Autor Wątek: Węzły i krzyże karmiczne  (Przeczytany 98445 razy)

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-07-10, 08:13:40 »
Niedawno miałem klientkę, która wyraźnie czuła, jak podczas uwalniania od negatywnych presji matki rozłączały się w jej głowie połączenia neuronalne. W zasadzie to się dzieje zawsze podczas takiego zabiegu, ale klienci nie są tego świadomi, tylko najczęsciej czują pomieszanie, które szybko mija.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-07-02, 14:51:35 »
1. Ostatnio wypaliłem klientowi bardzo ciekawy zestaw presji ze strony matki i babci, które utworzyły silny węzeł karmiczny.
"Nie możesz być zdrowy, żeby nie szaleć, żeby nie było kłopotów"
i jednocześnie
"Nie możesz być chory, żeby nie było kłopotów".
Działało mocno na zdrowie.

Dziś zostały mi wypalone:
"Matka Meera to może wypalać węzły karmiczne, ale ty nie możesz".
Niektórzy szkodzenie innym uznają za najlepszą drogę do zgromadzenia zasługi karmicznej. A potem będą płakać łzami rzewnymi.

Prosta rada antywęzłowa:
Najpierw myśleć, następnie zbadać swoje intencje, a dopiero potem działać.
« Ostatnia zmiana: 2017-07-03, 09:15:46 wysłana przez almighty »

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-01-10, 12:23:39 »
Frisky
Postawiłeś poprzeczkę zbyt wysoko,żeby mogli ją przeskoczyć Twoi nauczyciele. A węzły karmiczne nie pozwalają im pójść dalej.
ok, znam takich którzy całkowicie poświęcili się realizacji duchowej misji i nie odkładali jej po to żeby zajmować się "swoimi" sprawami czy żeby odpocząć, taki poziom bezwarunkowego szczęścia na którym już nie szuka się niczego w świecie dla siebie i dzięki temu można np. przez kilka tysięcy lat kontynuować duchową misję dla dobra podążających za kimś takim ludzi, całej ludzkości i świata, w poczuciu szczęścia i spełnienia : D

Clint
Cytuj
Chodzi mi o taką patologię duchowych środowisk, które sprawiają że ludzie patrzą np. na takiego Leszka i głównie myślą o jego urzeczywistnieniu
dla mnie to nie jest patologia tylko niedopasowanie w którym ktoś szuka takiego mistrza duchowego jak sobie wymarzył, albo jakiego pamięta/o jakim czytał etc.  i przenosi to na różnych spotykanych nauczycieli, tudzież stara się sprawdzać czy to co głoszą jest spójne z tym co robią, a gdy nie pasują do ideału/wzorca/jest rozbieżność między tym co deklarują a tym co realizują/etc.  to popada w jakąś tam skrajność,

a z drugiej strony jakiś nauczyciel nagle oczekuje że ktoś dostrzeże jego z jego osobowością, odczuciami etc. -  sam napisałeś że jest to dla Ciebie rola i praca jak każda inna (w czym się nie zgadzamy) to jakby nie spotkałem się żeby sprzedawca w sklepie miał takie oczekiwania, że ktoś kupując chleb i masło będzie się tym przejmował co sprzedający czuje gdzieś tam we wnętrzu i czuł się zraniony tym że ktoś tylko robi zakupy u niego, tudzież jakaś nauczycielka angielskiego która szuka zrozumienia dla swoich stanów i problemów np. sercowych, albo dla pozalekcyjnych poglądów np. politycznych  wśród uczniów, których to uczniów w ogóle nie musi to interesować i raczej najlepiej jest gdy odkłada się to na czas pełnienia tej roli  uczenia języka : )

osobiście nie lubię przyjaźni i rozwijania bliskich kontaktów poza handlowych z handlowcami którzy sprzedają swoje produkty w taki sposób, że rozmywa się u nich granica między rolą i pracą, a życiem prywatnym bo tworzą się z tego jakieś dziwne układy

fajnie że piszesz i mówisz jakie masz podejście, na jakich zasadach oferujesz swoje usługi, bo pozwoli to uniknąć jakichś problemów między Tobą, a klientami, taka oferta  trafi do ludzi którzy lubią takie układy oparte na jasnych warunkach wymiany, a sprawi że ci którzy szukają kogoś innego w tej roli nauczyciela rozwoju duchowego/osobistego, np. takiego  przypominającego rodzica albo dla odmiany kogoś pozbawionego już wszelkich motywacji egoistycznych i egocentrycznych w rodzaju " muszę odpocząć od tej roli bo mam teraz ważniejsze moje sprawy/mój związek/moje interesy i nie mam czasu na to co z punktu widzenia wyższego dobra jest korzystne
(co też nie oznacza spełniania oczekiwań uczniów i innych ludzi oraz zajmowania się ich problemami w taki sposób jak tego oczekują) 
i tacy ludzie nie będą tego na Ciebie projektować i oczekiwać

: )


Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-01-10, 11:54:58 »
;)

kinga roszczyniała

  • Wiadomości: 903
    • www.czysteswiatlo.com
  • Kinga Roszczyniała, www.czysteswiatlo.com (konsultacje,analizy,wypalanie węzłów,sesje regresingu)
  • Status: Terapeuta
[#]   « 2017-01-10, 11:48:47 »
Wiking23 :* :)

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-01-10, 11:19:38 »
kinga :)))
Ja też chciałem wszystko poznać i myślałem że jak wszystko poznam, to będę szczęśliwy. I co jakiś czas, znajdowałem się w punkcie wyjścia, zresztą dalej tak jest, ale to jest fajne uczucie :) Miałem dużo ciekawych wglądów, i stanów świadomości, fajnych doświadczeń, ale jakby nigdy nie mogłem poczuć tego smaku w ustach, tego czegoś nie wiem jak to powiedzieć... I dotarło do mnie że skoro wiem wszystko, to nie ma tutaj miejsca, na nic tak naprawdę na żaden smak, żadną głębszą zmianę, że życie które się zna całkowicie to życie ustalone, wzorcowe, papierowe. Z jednej strony się znało, i poznawało i doświadczało coraz to nowe rzeczy, z drugiej strony czułem w środku brak smaku, napięcie i gonitwę, że jeszcze to nie to, jeszcze trzeba dalej. I jak porzuciłem to wszystko, to dopiero poczułem smaki, trochę gorzkie trochę kwaśne, ale zaraz potem słodkie. I nawet jak poczułem smak cytryny, i w życiu zaczęły wychodzić problemy, to zacząłem czuć że w środku napięcie zaczyna się rozluźniać. I bardzo mi się spodobało to że gdy nie muszę wiedzieć, że w tym jest przestrzeń na smaki ponad nasze wyobrażenia. I myślę że jak nawet smakuje się różnych rzeczy, które lubimy, to z czasem nasz smak może się zmienić i możemy chcieć spróbować czegoś innego, możemy nie znać, nie wiedzieć, chcieć coś zmienić albo poznać na nowo, taka jest natura rozwoju :)))

I myślę że etykietowanie jest mniej więcej tym samym co mówieniem nie podobasz mi się bo słyszałem że wcinasz jabłka na śniadanie, a według mnie...itd.  nawet dalej jeśli będziemy w pełni akceptowani to mogą zacząć się wytyki o zmianę jedzenia, czy to było oszustwo, czy coś jest z nim nie tak, a to są nieznaczące błahostki, jeśli widzi się osobę która podróżuje, odkrywa, rozwija się, kosztuje i zmienia smaki, przecież była taka od zawsze i to się nie zmieniło.


PS. okej popłynąłem :]

kinga roszczyniała

  • Wiadomości: 903
    • www.czysteswiatlo.com
  • Kinga Roszczyniała, www.czysteswiatlo.com (konsultacje,analizy,wypalanie węzłów,sesje regresingu)
  • Status: Terapeuta
[#]   « 2017-01-10, 08:55:42 »
własne urzeczywistnienie, tylko jak mogło by ono wyglądać ?

nie wiem…… : )
Ale wiem o czym mówisz, bo mój umysł, podobnie chce wszystko poznać : ). Odkąd tylko pamiętam moim największym pragnieniem było poznanie Boga, poznanie życia, poznanie siebie.  I za każdym razem, gdy umysł mówił: „poznałem”, przychodziło inne doświadczenie i wiedziałam, że znowu jestem w punkcie wyjścia, że tylko wydaje mi się, że coraz bardziej zbliżam się do celu, który sobie założyłam. A tak naprawdę wciąż…. nie wiem. Nie mogłam tego zaakceptować, tak bardzo chciałam Go poznać , przecież całe życie do tego dążyłam. Aż do czasu, kiedy to ….nie wiem…które było moim przekleństwem, stało się moim błogosławieństwem. Jak w pewnym momencie tak bardzo się zmęczyłam szukaniem, poznawaniem, że zaakceptowałam, że Bóg jest niepoznawalny, że życie jest wielką tajemnicą.
Ustały wszelkie wysiłki, zaniknął cały lęk, cały niepokój, że coś przegapię, że czegoś nie zrozumiem, że czegoś nie poznam, albo że nie pojmę tego, co doświadczyłam. I od tego czasu, cokolwiek mi się wydaje, czegokolwiek doświadczam, czego nie przeżywam, zawsze daje sobie prawo do tego, że nie wiem i do tego, że to, co wiem dzisiaj, jutro może być zupełnie inne.
Kiedy przestałam tak bardzo poszukiwać sensu swojego życia i urzeczywistnienia, to doświadczyłam, jak bardzo jestem jego częścią. Ale czy to moje doświadczenie dzisiaj, będzie jeszcze jutro dla mnie prawdziwe i rzeczywiste….? Tego nie wiem…. : ).

« Ostatnia zmiana: 2017-01-10, 09:07:26 wysłana przez kinga roszczyniała »

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-01-10, 05:25:40 »
Wiking23
Fajne przemyslenia :)

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-01-09, 23:54:01 »
ups, przepraszam Wiking23 :)
nie przejmuj się :) conajmniej to ja mogę Tobie podziękować :))), za ubranie w słowa czegoś co za mną chodziło już długi czas, pisałaś o sobie wiadomo, ale widocznie gdzieś to się połączyło.

własne urzeczywistnienie, tylko jak mogło by ono wyglądać ? Taki fizyk kiedyś mówił że ludzie jeśli czegoś nie wiedzą to z automatu to szybko kategoryzują to daje poczucie bezpieczeństwa. Ja zawsze nie lubiłem nie wiem, więc z automatu szukałem czegoś, pozytywnego, negatywnego, neutralnego, czegokolwiek, z czego można było by stworzyć jakiś obraz inny niż nie wiem. I ostatnio nie mogłem tego zrobić, ciągle mi wchodził różne rzeczy wobec jednej osoby, więc zadałem pytanie czy ona jest oświecona, i ze zdziwieniem poczułem że nie wiem, nie wiem jak mam wyglądać oświecenie tej osoby, jej urzeczywistnienie, nie mam zielonego pojęcia. Może nigdy nie była nieoświecona, może po prostu nie mogła przedstawić się od swojej prawdziwej strony, która po prostu nie była w odpowiednich kategoriach wymyślonych przez innych, ale prawdziwa strona nas nie powinna być w żadnych kategoriach, jesteśmy jedyni w swoim rodzaju, jeden egzemplarz, jednej książki.

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2017-01-09, 21:52:53 »
Frisky
Nie przekonuje mnie to co piszesz. Nauczyciel angielskiego odkładając na bok swoją rolę, nie odkłada na bok swojej umiejętności językowej, w każdym momencie ją ma i może swobodnie z niej korzystać.

Osoba wysoko urzeczywistniona duchowo jest taką osobą cały czas, ale nie cały czas musi się przejawiać jako nauczyciel. To jest tylko pewna rola i nic więcej. Oczywiście że nauczyciel duchowy technicznie rzecz biorąc będzie nim cały czas - trochę zbyt dosłownie potraktowałeś to co pisałem o odkładaniu tego na bok. Chodzi mi jednak o to, że nie przez cały czas musi to dominować w jego przejawianiu się i nie tylko z tego poziomu musi wychodzić do ludzi. Nie wiem jak to inaczej opisać, bo to nie jest takie jednoznaczne - chodzi mi tu o pewne odczucia, o pewien sposób przejawiania się.

Chodzi mi o taką patologię duchowych środowisk, które sprawiają że ludzie patrzą np. na takiego Leszka i głównie myślą o jego urzeczywistnieniu, oceniają to, patrzą na niego jak na guru, itp. itd. a pewnie mało kto potrafi zobaczyć w niego zwykłego faceta, który ma swoje uczucia i potrzeby, który lubi popstrykać zdjęcia i takie tam, a przy okazji po prostu jest fajnie urzeczywistniony. Ta rola nauczyciela duchowego przesłania ludziom całego człowieka i ludziom wręcz odwala.

Stąd też moje przemyślenie, żeby może czasami tak bardziej wyjść z tej roli i pokazać ludziom tego wyjątkowego, ale "zwykłego" człowieka. Pochwalić się tym, że wcale się niczym nie różni od reszty ludzi.

kinga roszczyniała

  • Wiadomości: 903
    • www.czysteswiatlo.com
  • Kinga Roszczyniała, www.czysteswiatlo.com (konsultacje,analizy,wypalanie węzłów,sesje regresingu)
  • Status: Terapeuta
[#]   « 2017-01-09, 21:41:53 »
ups, przepraszam Wiking23 :)

Mariomar

  • Gość
[#]   « 2017-01-09, 21:08:36 »
Kinga, Wiking to chłopak :)

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-01-09, 14:57:24 »
Frisky
Postawiłeś poprzeczkę zbyt wysoko,żeby mogli ją przeskoczyć Twoi nauczyciele. A węzły karmiczne nie pozwalają im pójść dalej.

kinga roszczyniała

  • Wiadomości: 903
    • www.czysteswiatlo.com
  • Kinga Roszczyniała, www.czysteswiatlo.com (konsultacje,analizy,wypalanie węzłów,sesje regresingu)
  • Status: Terapeuta
[#]   « 2017-01-09, 14:40:54 »
nauczyciel duchowy uczy tego czym jest i co zrealizował, wtedy nie sprzedaje swoich umiejętności, nie zajmuje się rozwiązywaniem swoich problemów i  nawet gdy nikogo nie uczy to jest w stanie oświecenia, więc tak czy siak przejawia swoją naturę wobec innych, nauczyciel duchowy skupiony jest na Bogu i tym się różni w wykonywaniu swojej "pracy" od innych nauczycieli i pracowników

z tym się zgadzam i to jest bliskie mojemu sercu, choć słowo "jest w stanie oświecenia", napisałabym w cudzysłowie, ale z racji tego, że sama nikogo takiego nie znam w świecie materialnym :). No i jeśli nauczyciel nie zajmuje się rozwiązywaniem swoich problemów, to by znaczyło, że faktycznie ich nie ma, czyli że jest oświecony i tego nie potrzebuje :).
Najlepsze co można dać światu i innym, będąc nauczycielem,  to własne urzeczywistnienie. Wiedza, którą nabyliśmy z książek, którą przyjęliśmy od innych, jest inspirująca, ale wtedy zawsze opieramy się na cudzym doświadczeniu i cudzej świadomości. Codzienny czas, w którym jesteśmy, tylko sam na sam z Bogiem, jest nie do przecenienia.

Olga, Wiking23, dzięki dziewczyny :))

Ultrafiolet, dziękuję :))


Ultraviolet

  • Wiadomości: 213
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-01-09, 14:12:40 »
Ja jestem nauczycielką angielskiego a czasem tez stykam się z prowokacjami, rowniez do popełnienia błędu, do rywalizacji..... eh, na szczęście z czasem coraz mniej, ale cięzko mi ciągle czasem sobie wybaczyć jak ulegnę takiej prowokacji, lub po prostu okażę się człowiekiem ;), a nawet popełnię jakiś błąd.
Niektórzy oczekują, że nauczyciel od angielskiego będzie znał wszystkie części samochodu, wszystkie rodzaje kwiatów, sprzetu bhp, no i oczywiscie urządzenia do analityki medycznej..... i są zdziwieni kiedy mówię, że nie mam pojęcia co to jest po polsku.(no i te miny od triumfu po jakies negatywne...)
A co do Ciebie KInga, byłam u Ciebie na jedych warsztatach, ze 3 miesiące temu i właśnie uderzyło mnie to jak fajnie mowiłas o sobie jako o nauczycielu duchowym:) i mnie przynajmniej się to podobało, czyli jak ja to zinterpretowałam- dawałaś sobie  prawo do tego ze zmienisz zdanie w przyszłośći, podobało mi się , że byłaś częścią grupy, tzn, bez wywyższania się....i było dużo " wg mnie"; nie było-co mi się nie podoba u wielu duchowych osób, " ja wiem co dla Ciebie najlepsze", albo to ciągłe wywyższanie się