Nie zalecałbym zwykłej medytacji na początek, bo to różne takie medytacje wyglądają. Raczej zaleciłbym aby intencją przewodnią było poznanie siebie, i tego co pomaga nam poznać siebie, cokolwiek by to nie było, sport jest dobry ponieważ skupia na ciele i na teraz, z tego można przesunąć się na medytację, trzeba zacząć od czegoś co pomoże złapać nam się siebie. Zaczynanie medytacja na początku, jeśli ktoś ma dda, lub bardziej poważne rzeczy to uwiezienie w astralu, pewniak, bo intencją jest ucieczka od siebie i świata, częściej niż cokolwiek innego gdy ludzie sięgają po RD.
Myślę że dla medytacji obecności nie ma granicy dla rozszerzającej się świadomość, i nie ma potrzeby sięgania po sekretne, zaawansowane techniki. Ściany to znamiona że medytuje się w astralu, umysł może doznać cudowności, ale nic więcej, to już weryfikuje życie, i potrzeba sięgania po zaawansowane techniki.
Wracając do światła, jeśli to światło, wygląda, robi, i działa tak jak to opisujesz, w artach, to nie sądzę abym się mylił, poza tym korzystałem z zabiegów synchronizacji i węzłów u ciebie na początku tych zabiegów i moje odczucia się identyczne z pracą z tym światłem, z jedną różnicą tym razem rezygnuje ze tego światła, i im bardziej rezygnuje tym bardziej poprawia mi się w życiu codziennym, a nie ma dla mnie lepszego weryfikatora dla rzeczy które napisałem, niż życie.