Autor Wątek: Węzły i krzyże karmiczne  (Przeczytany 98758 razy)

Darek

  • Wiadomości: 615
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie ściemniać w tematach duchowych
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-11-30, 15:36:01 »
No właśnie, wypalający mogą się mylić, a wypalany nie ma możliwości rozróżniania światła, więc chcąć nie chcąc wejdzie w strukturę. W sumie decydują jak zawsze intencje.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-11-30, 12:52:55 »
Wiking23
Zapewne pomyliło  Ci się światło boskie ze światłem wyższego astralu.
Być może, niektórzy "wypalający" węzły karmiczne też mylą te światła.
Cieszę się, że zwykła medytacja Ci pomaga.
I tu uwaga dla początkujących:
NALEŻY ZACZYNAĆ OD "ZWYKŁEJ" MEDYTACJI, A TECHNIKI DLA ZAAWANSOWANYCH ZOSTAWIĆ NA PÓŹNIEJ, KIEDY "ZWYKŁA" MEDYTACJA TRAFI W "ŚCIANĘ".

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-11-30, 12:08:13 »
Myślę że to co napisałem jest dosyć na temat, może bardziej w szerszym kontekście niż węzły. Może więc rozwinę.

Przez wiele lat szedłem za mądrzejszymi, poprzez różne techniki m.in afirmacje, dekrety, zabiegi, synchronizacje, węzły modlitwy. I w zasadzie miałem dużo fajnych zmian w świadomości, i ... tylko w świadomości. Aż nagle uderzyłem o życiowe dno. I musiałem zreflektować się na to wszystko i totalnie zacząłem rozwój od zera, tak jak byłem zerem w życiu. Powoli zacząłem rozwijać świadomość poprzez medytacje z muzyką, i raz po razie spotykałem absolutnie prawdziwą miłość, światło, boga, i za każdym razem wystarczyło przebywać wystarczająco długo i obserwować daną prawdę aby zobaczyć że to zwykła energetyczna struktura. Wielokrotnie też dotykałem światła, które czułem w modlitwach i węzłach, i obserwowałem jak działa, i działało na moją szkodę. Co było też częścią mojej karmy ponieważ sam to wybrałem - wejście w tą strukturę. Światło które wytransferowało "brudną" energię ze mnie, w ramach oczyszczania także niszczyło pewne przestrzenie duchowe w moim ciele i pobierało opłatę. I z taką intencją często wchodziłem w struktury, w których są różne miejsca, tych którzy z nich czerpią i tych którzy je zasilają. Ja niestety widziałem się zazwyczaj od strony tych którzy bardziej zasilają niż biorą, może dlatego żadnych większy zmian nie miałem.

I była by to szalona teoria, gdyby nie fakt, że z życiowego zera, z ciężkiej depresji, przez która nie mogłem utrzymać się w pracy, doszedłem do dobrego samopoczucia, tego że zarabiam całkiem nieźle, a medytuje sobie we nowo kupionym mieszkaniu. I za każdym razem gdy odłączam się od bogów, bożków, świateł, miłości, moja sytuacja życiowa poprawia się, czy to materialna czy to w relacjach. I jeśli zamiast pchać energię w struktury, skupiam się na sobie i za każdym razem gdy napotkam na światło w medytacji to rezygnuje z tych świetlistych cudowności a w życiu następuje poprawa, to zgodnie z obserwacjami mogę jedynie stwierdzić że dane światło to struktura, do której się dokładałem tylko. A że rozwój zacząłem od L.Z, to z chęcią, podzieliłem się tym co sądzie o zabiegach węzłowych w kontekście wypalania "światłem" węzłów i krzyży, bo wiem że raczej mało osób opisuje że im nie działa, czując że może karmę mają zbyt pogmatwaną/złą itd.

Dla mnie teraz jest oczywistym że światło które rozbija/rozpuszcza, należy do kategorii destrukcji, które są totalną odwrotnością, chociażby pogodzenia się ze sobą i akceptacji. Druga rzecz to rozbita energia nie jest bezosobowa, należy do ciała ducha, do doświadczeń, do zamiarów i celów. I tak czy inaczej chociażby tą energię rozbić w drobny mak, to ona zostanie, i będzie dążyła do realizacji, jak nie w tym wcieleniu to w innym. Oczywiście w głowie powstaje dużo przestrzeni czasem w życiu, ale to przestrzeń "biała", fakt bezpieczniejsza, niż nasza karma, jednak ta przestrzeń zaniknie po jakimś czasie i tak, a zostanie dodatkowo zagmatwana przez transformacje światłem.

Podobno te węzły i krzyże to sprzeczne intencje. Ale przecież najpierw się rozbija a potem odbudowuje jakieś boskie coś tam. Tylko że to sprzeczne do siebie energie, energia destrukcji i kreacji. Nie ma tutaj intencji rozwiązania supła czy węzła, tylko pozbycia się tego usunięcia. Poprawa i przestrzeń a potem energie zaczną tworzyć ten sam sprzeczny krzyż czy węzeł. Koło kręci się dalej.


Taka jest moja perspektywa i może się mylę, może nie ma żadnych struktur, czy innych spisków, jednak moje życie na przestrzeni lat pokazało mi co mi nie pomogło a wręcz zaszkodziło, a co pomogło mi w prosty, niezobowiązujący, miły sposób, zmieniając codzienne życie na duży plus. Może po prostu znalazłem coś dla siebie, może tak być, może inne rzeczy po prostu nie były dla mnie może, może też inni obracją się w strukturach, może. Dla mnie znaczenie ma to że odkąd nie korzystam z tych metod, a zastąpiłem to najzwyklejszą medytacja to naraz podnosi mi się samopoczucie, świadomość, i co najważniejsze codzienne życie w niesamowitym tempie.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-11-30, 07:26:20 »
jaskier
Widocznie masz przekorną podświadomość. :(
« Ostatnia zmiana: 2016-11-30, 13:49:37 wysłana przez almighty »

jaskier

  • Wiadomości: 908
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-11-30, 00:31:42 »
Sylvia:

Słyszałem tą bajkę o otwartości dziesiątki razy i to tylko nasilało moją frustrację...
Czułem niesamowicie pozytywne emocje po książkach Leszka i "Życiu i nauce MDW" Ale wtedy nie zadziałały żadne metody i zostałem brutalnie sprowadzony na ziemię.

Ostatnio w moim życiu ruszyło, ale nie stosowałem żadnych metod "duchowych", po prostu małymi kroczkami "samo" się zmieniało.
Była modlitwa Clinta, choć po w jej trakcie i po nie było "fajerwerków" (on sam stwierdził że oporów przy zarabianiu nie mam, co jest zgodne z prawdą, ja tam nigdy nie czułem się niegodny dobrych zarobków ;-).
Bielactwo się zatrzymało dzięki zwykłemu leczeniu farmakologicznemu. A u mnie powstał żal, że mimo znajomości tych wszystkich metod nie pomogły mi kiedy ich naprawdę potrzebowałem.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-11-29, 15:37:18 »
Posty pd Wiking23, jaskier i Sylvia są nie z tej bajki. Proponuję przenieść do właściwego wątku.

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-11-29, 13:51:56 »
jaskier
Bóg jest na tyle na ile jest na niego otwartość.
Nie każda metoda jest dla każdego, na mnie też nie wszystko działa, mimo, że działa dużo. Jednak nie można odrzucać tych metod z założenia, bo czasem nie pomaga, gdy często pomaga. Warto próbować i znaleźć coś dla siebie. Jaki metody tobie pomogły?

jaskier

  • Wiadomości: 908
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-11-29, 13:27:52 »
Tez sie na afirmacjach przejechalem. Ostro. Bylem dzieckiem z DDA i mimo afirmacji i wizualizacji nie przyszla do mnie ZADNA pomoc, a do 18 roku zycia nie moglem pomoc sobie sam. Gdzie byl wtedy Bog? Ja rozumiem ze wiele osob zadaje sobie to pytanie, ale przeciez ja znalem juz wtedy techniki ktore mialy zmienic moje zycie. I nic...


Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-11-29, 11:38:30 »
Aby się uczyć, trzeba pytać, a nie wymądrzać :)

Trzeba pytać, osób które znają odpowiedzi, a przynajmniej osób od których można się czegoś nauczyć, tak sądzę.


Natomiast myślę że łączenie techniki z większymi zarobkami to duże uproszczenie. Jest bardzo wiele czynników karmicznych które wpływają na zarobki. Nawet jeśli można skojarzyć zarobki z techniką to warto zadać sobie pytanie ile pieniędzy oraz czasu zostało zainwestowane w to i jakie rezultaty to przyniosło.


ja od jakiegoś czasu uwielbiam medytację obecności, gdzie po prostu sobie jestem i jestem świadomy tego że sobie oddycham, że muzyka mi gra, że deszcz pada za oknem, super sprawa. I w wakacje gdzieś tak zwiększyły mi się zarobki o plus około 2000zl . Czy mogę sobie to powiązać jeden do jednego chyba nie do końca to takie proste, jak by się chciało, chociaż na pewno miało to trochę wspólnego z medytacją na tu i teraz, bo od długiego czasu nie korzystam z innych technik niż najprostsza medytacja, a różne fajne zmiany z tego mam.


dla porównania od gimnazjum do początku studiów, afirmowalem i dekretowałem na różne dobra materialne, i nic z tego. Teraz wsłuchuje się w deszcz a poprawa materialna jest niesamowita, bo regularnie coś dostaje na plus, może właśnie źle wcześniej szukałem, a wszystkie odpowiedzi są po prostu w kroplach deszczu.

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-11-27, 23:36:04 »
MIchał486
To mnie cieszy:)
Może udało mi się przywołać we wpisie tamtą energię.

Michał486

  • Wiadomości: 802
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-11-25, 09:30:52 »
Sylvia.
Super to się czyta. Po prostu super.

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-11-25, 09:21:15 »
Ostatnio prowadziłam sesję Theta Healing i uzdrawiały się węzły i krzyże karmiczne. Zobaczyłam najpierw obraz tych wzorców zakodowanych wzdłuż kręgosłupa, a pod wpływem komendy uzdrawiania, światło rozpuszczało te wzorce bardzo skutecznie i do końca, włącznie z intencjami. Niesamowicie głęboko poszło. Na wszystkich poziomach, włącznie z komórkowym, karmicznym, itd. Zrobiło to na mnie wrażenie energetycznie, bo zmiana była naprawdę duża.

U M.Meery na medytacjach wyraziłam intencję, żeby pokazały mi się metody, którymi można to uzdrawiać sercem " w domu" i tak samo wyszło w odpowiednim czasie, jak ktoś był otwarty i gotowy na ten temat:)

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-11-25, 06:13:42 »
Wiele osób (m in chyba Clint) pisało o poprawie pracy i płacy.
Dla mnie najfajniejsze są te przypadki, kiedy osoba po wypaleniu węzłów zaczyna pracę, o jakiej zawsze marzyła, ale której z wielu porzyczyn podjąć nie mogła.

Podczas procesu wypalania węzłów karmicznych częsciej wypala się wzorce z pamięci komórkowej, czy rodowej. Czasami z karmicznej. Ale ich wypalenie jest konieczne, by proces wypalania węzłów doprowadzić do końca, albo by w ogóle dotrzeć do węzła.
Niektóre osoby wiedzą, że wypalają stare wzorce, ale nie potrafią odróżnić wzorców karmicznych, rodwych, komórkowych od węzłów.
Ja zazwyczaj zaleczam przygotowanie za pomocą regresingu, BARS, afirmacji czy modlitw o uwolnienie. Wychodzi taniej, a ja pracuję wtedy szybciej.
« Ostatnia zmiana: 2016-11-25, 06:15:58 wysłana przez Leszek.Zadlo »

jaskier

  • Wiadomości: 908
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-11-24, 18:34:47 »
A jakies czysto materialne korzysci z wezlow? Lepsza praca? Wyzsza pensja?

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-11-24, 17:27:29 »
Mariomar, Clint
Ja mam jeszcze inne zdanie. Miałem też już około 100 sesji węzłów u różnych osoób robione, sam też robiłem sobie ale tego nie wliczam bo amatorka :p Z mojego doświadczenia wynika że warto węzły robić często np, 2 - 3 razy w tygodniu. Ja wiele pozytywnych wzorców już w sobie mam, one tylko czekają by zastąpić te negatywne wzorce które jeszcze dominują, dlatego w pewnych tematach nie potrzebuje czasu na tworzenie nowego bo grunt jest już przygotowany. Wtedy nie ma sensu czekać tylko działać dalej.
Co do efektów, z mojego doświadczenia wynika że tylko te sesje które np. rozgrzebały jakiś spory temat a potem nie dokończyły poszczególnych nazwijmy to szczebli czy podkategori danego tematu, te węzły były daremne, ja też wtedy nie przykładałem sie do pracy więc taka praca nie mogła przynieść efektów. Ale pozostałe sesje.. no cóż jeśli ktoś liczy na spektakularne efekty w formie że nagle lęk przed ludźmi zniknie to może sie zawieść. Ja miałem takie oczekiwania i przez kilka lat myślałem że węzły nie dają nic, że tylko na chwile i potem znowu to samo. Zauważyłem że jednak efekty są gdy zacząłem w codziennym życiu zauważać, odczuwać większą przestrzeń, większy luz wśród ludzi, przed wydarzeniami które wydawały mi się kiedyś stresujące. Emocje które budziły we mnie różne życiowe sytuacje stały się zauważalnie mniejsze, pojawił się większy dystans.
 Po żadnych węzłach natomiast nie doświadczałem "kopa energetycznego", bywało że czułęm się błogo i spokojnie na sercu i takie tam ale to raczej nie to samo co być rozpieranym radością, siłą. Ostatnie wypalanie miałem około 2 miesiące temu, może 3 ale nie chce przesadzić. To co wypaliły to wypaliły, być może coś tam się zdąrzyło nadbudować ale nie wiele, ocenił bym że ze 100% tego co było wypalone wróciło z 15 - 20% więc nie jest źle, a po węzłach nie robiłem nic do tej pory, tylko deklarowałem że będe pracował jak dostawałem prace domową ale szybko zapominałem :D
Także polecam wypalanie węzłów karmicznych, najlepiej w jednym temacie. Kiedyś miałem skłonność do skakania po tematach co nie było dobrym pomysłem chyba że temat był wybierana przez WJ.