Według mnie właśnie tak to działa. Dzisiaj czują się świetnie krzywdząc ludzi, ale nie zdają sobie sprawy z tego, co ich spotaka później. Mogą też wiedzieć,lub przypuszczać, że robią coś złego, ale chęć doświadczania swoich zachcianek jest większa od logiki. Dopiero, gdy doświadczą na własnej skórze, może coś będą chcieli zmienić. Są też tacy, co się nie zmienią. Ci "źli" według moich obserwacji, zostaną zamknięci w astralnym piekle i będą musieli odpowiedzieć za swoje czyny. Po tym, gdy już doświaczą bólu, który stworzyli, ich karma się wypali i ich świadomość trafi tam gdzie chcą. Swiadomość niektórych istot zostanie tak zasyfiona, że nie będą mogli się już więcej urodzić i samodzielnie podejmować decyzji, coś jakby somounicestwienie na własne życzenie. Niektóre istoty będą świadome i nadal będą wysysały energie bólu, podczepiając się pod różne sytuacje innych ludzi, jak to robi np. lucyfer.
Teoria teorią. Najlepiej samemu rozgryźć, jak to działa. Różni guru, mogą ci mówić, że ich wgląd jest najlepszy, najczystszy i w ogóle naj, naj, naj. Myślę, że najgorszą rzeczą jest poleganie na autorytetach, przywódcach duchowych i innych manipulatorach, bo zamyka na boskość. Wie się tylko to, co jakiś niby guru wymedytował.