Pozytywne Inspiracje

Forum => Karma i reinkarnacja => Wątek zaczęty przez: Inga w 2015-06-12, 12:18:51

Tytuł: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2015-06-12, 12:18:51
Widzę że Nikodem Marszałek ma dużo racji w tym co pisze na temat zmuszania nas do odpracowywania karmy, do jej wypełniania.
Mam poczucie winy wobec włądców karmy i innych istot za to że nie zrealizowałam swojej karmy po wcieleniu się i nie umarłąm (nie zostałam zabita przez ojca) tak jak miałam to polecone, tak jak było w umowie.
CZuję że wyrwałąm się częściowo z ich rąk i już nie muszę realizowac tego co oni mi zalecają jako wywiązanie się ze swojej karmy. Chyba nie musiałam miec tego wcielenia aż tak cieżkiego gdyby nie to że oni mnie przekonali że muszę oczyścić i wypełnić swoją karmę, przekonywali mnie że mam ciężką karmę i w związku z tym muszę miec cieżkie życie. Bóg sprawił że przeżyłam. Więc to wcielanie się zgodne ze swoją karmą wcale nie jest konieczne.
Przypominam też sobie takie wmawianie mi- masz ciężką karmę więc musisz dużo cierpieć.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-12, 12:36:08
Mam poczucie winy wobec włądców karmy
żartujesz???


tu odwoływanie umów karmicznych:
https://krystal28.wordpress.com/2015/01/30/odwolywanie-umow-cz-2/
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-06-12, 12:39:16
On chyba (nie pamiętam dokładnie) pisze o tych władcach jako jakiejś naturalnej części świata? I o tych wszystkich hierarchiach.

Tak długo jak bierze się pod uwagę że to tylko umowy z wcale nie wyjątkowymi osobami/istotami, jest to ok. Karma świetnie działa bez udziału kogokolwiek (osób trzecich), bo to wynik pragnień, awersji czy np. decyzji podjętych w nieświadomości, a te umowy z "władcami" itd. to nakładki które właśnie niepotrzebnie komplikować, a nawet gmatwać, wprowadzać zamęt we faktycznej własnej karmie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-12, 12:45:42
Witek, tak na chłopski rozum to raczej żadna zdrowa istota nie działa na swoją niekorzyść i dobrowolnie nie chciałaby się poddać cierpieniom. Ktoś tę nieświadomą istotę musiał zatem zmanipulować i wpędzić w poczucie winy. Tak ja to widzę przynajmniej
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2015-06-12, 12:47:18
Z tego odwoływania umów nie potrafię zrealizować już pierwszego punktu.
Spróbuję z nimi normalnie pogadać i zobaczę.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-06-12, 12:49:24
furyah
Jest jeszcze możliwość taka, gdy świadomie uwierzy się w wartość (korzystność) cierpienia, czasem przez zmanipulowanie, czasem własne obserwacje i wnioski.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-12, 12:54:57
furyah
Jest jeszcze możliwość taka, gdy świadomie uwierzy się w wartość (korzystność) cierpienia, czasem przez zmanipulowanie, czasem własne obserwacje i wnioski.

albo wzorce zakonne

Inga, to się weź zdenerwuj na nich
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-12, 13:21:40
własna karma to również skutki decyzji w postaci zawartych umów , zwłaszcza karma związków się z tym bardzo ściśle wiąże i na tym opiera, ciągnąca się w wyniku takich czy innych decyzji-umów podejmowanych  w różnych związkach ziemskich czy subtelnych, oraz ich skutków,

  teraz, metoda odwoływania umów  zaproponowana przez furyah ( na przykładzie "władców karmy"cokolwiek miałoby to znaczyć) opiera się na uwalnianiu się od bycia ofiarą oraz stanowieniu że jest się niezależną boską istotą , z czego wyprowadza się domaganie się rozwiązania i zwrotu wszystkiego "zagrabionego", w przekonaniu że wszystkie te umowy były  oszustwem, no ok, zapewne wiele z tego było manipulacją i takie stawianie sprawy i podejście może okazać się skuteczne

a co z karmą powstałą w wyniku łamania umów z innymi? np. wspólnicy umawiają się na coś i potem jeden oszukuje/okrada drugiego, nakładanie na  tego rodzaju karmę związków-umów takich jak proponowane schematów rozwiązywania umów i ich skutków ( w postaci domagań się uwolnienia no bo jest się niezależnym i wolnym /boskim) jest działaniem jeszcze bardziej obciążającym - a ew. pojawiający się strażnicy czy "władcy" takiej karmy pojawiają się jako skutek własnych nadużyć i można ich sobie odsyłać , czy walczyć z nimi, to jest wtedy jak walka z policją czy komornikiem, bywa że chwilowo okazuje się  skuteczna   : )

   można by wypróbować skuteczność tego rodzaju strategii na przykładzie umów z bankiem, kiedy udaje się to rozwiązać, a kiedy nie i od czego to zależy, albo nawet przyjrzeć się na takich przykładach gdy ktoś został wrobionym w coś nie do końca świadomie , np. wczoraj czytałem o ajentach Żabek , i wychodzi mi że jakby nie do końca tak  to  działa, że wystarczy tej czy innej umowie  zaprzeczyć w obustronnych zależnościach podchodząc do tego  jedynie  z własnego punktu widzenia i odwołując się do naturalnej niezależności, tudzież boskości jako argumentu głównego  i że wtedy od ręki dokona się umorzenie i znajdzie się wyjście ze skutków nieświadomych decyzji których już teraz by się nie podjęło (czyli przy braku wyjściowych intencji),
bo jednak w wyniku decyzji /umów wychodzi z tego pewien ciąg przyczynowo-skutkowy (karma) ,  który się uruchomiło z istotnym udziałem innych i zmiana początkowych intencji własnych niekoniecznie  ma już na przebieg tego decydujący wpływ   :
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,18084647,Przepytala_kilkudziesieciu_ajentow_Zabki__Wnioski_.html
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-06-12, 14:04:24
Frisky
Uwalnianie się od umów opartych na manipulacji jest zgodne z Najwyższym Dobrem i to nie tylko uwalniającego się, ale też manipulującego. Jeśli warunki są jasne, nie ma przekłamań i obie strony się zgadzają to inna sprawa.

Zgadza się że skutki decyzji związanych z zawartymi umowami to też karma własna, ale nie tyle jest bezpośrednio związana z tym co się otrzymuje (czyli nastawieniem, pragnieniem związanym ze skutkami) co z wiarą w to że otrzymanie czegoś takiego jest właściwe. Czyli to "sztuczne" konsekwencje karmiczne, wymyślone przez kogoś, niezwiązane z bezpośrednim efektem pragnień, emocji itd., czyli mogą nie istnieć całkowicie, nawet przy pragnieniach i emocjach.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-12, 14:41:54
Witek D.
no różnimy się w pewnych szczegółach :
dla mnie jest to tak samo , o ile nie bardziej,  złożone jak relacje związane z umowami w świecie materialnym, czyli są pewne reguły, związane z tym skutki, bywają też wyjątki i myki itp. więc  skuteczne sposoby rozwiązywania różnych umów również tych z przeszłości są różne, zależne od ich rodzaju

to czy dane skutki są "sztuczne" czyli oparte jedynie na przekonaniach i wierze , tudzież podtrzymywanych pierwotnych intencjach można łatwo sprawdzić - wystarczy z tego zrezygnować  tudzież zrobić coś takiego jak proponuje np. furyah i wtedy gdy to całkiem zaniknie, no to można świętować, ale gdy jednak nie zanika to przyczyna podtrzymująca jest inna i to jest karma która jest cięższa do uwolnienia,

czym innym jest doświadczanie powracających skutków działań ,  a czym innym doświadczanie skutków podtrzymywanych intencji , wyobrażeń i błędnych przekonań, tworzących czy utrzymujących coś co spokojnie mogłoby zaniknąć ,  więc np. jeżeli spłaciliśmy karmiczne długi wobec kogoś, ale ten ktoś zasmakował w tej naszej roli spłacającego, bo jest mu to na rękę  i utrzymuje nas w tym błędnym przekonaniu, no to taki zabieg uświadomienia oraz uwolnienia jednostronnego na pewno zda egzamin 

 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-06-12, 14:57:47
Tak, ale t.zw. "władcy karmy" to wymysł który sam z siebie nie istnieje naturalnie we wszechświecie - a manipulacja siedzi w tym, że wmawia się ludziom że są oni faktycznie decydentami w kwestiach cudzej karmy. I chodzi mi o to, by nie robić sobie dodatkowych skutków karmicznych swoich działań, ponad te które rodzą się naturalnie, przez tworzenie sobie błędnych poglądów o funkcjonowaniu karmy czy jej zależności od jakichś konkretnych "bożków od karmy".

Np.
Człowiek tworzy sobie cierpienia bo wierzy że jest winny, że na to zasługuje z powodu swoich działań (bo ktoś mu tak powiedział, czy wmówił że to jego los) i człowiek tworzy tu sobie cierpienie nie samym działanie o które się obwinia, a wmówionym poczuciem winy, wiarą w nie (tak samo jest przy umowach opartych na manipulacji i nierówności stron). Na tym poziomie nie zna realnego skutku swojego działania, zajmuje się wiarą w to na jakie skutki zasługuje i dopiero kiedy z nią sobie poradzi, uwolni się od wyobrażenia o konsekwencjach, wówczas będzie w ogóle mógł się nauczyć i zobaczyć co faktycznie powoduje jego działanie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-12, 15:30:04
do tego nie  mam uwag : )

 jest jeszcze druga strona medalu , czyli ludzie którzy chcą uniknąć pewnych skutków karmicznych przez manipulacje ,
no bo czym jest ten koncept "władców karmy" niezależnie czy chodzi o obraz  takich samopowołujących się uzurpatorów, czy też takich powiązanych/powołanych w wyniku nadużyć , jako strażników np. niszczących marzenia i plany, w obu przypadkach są to  wtórne twory , i czasem albo i często spotyka się takich ludzi którzy zawężają obraz do tych wtórnych przejawów i wychodzi im że to jest sztuczne, więc jak to się mówi "hulaj dusza diabła nie ma" wystarczy odwołać się do Boga i wszystko się naprostuje , zajmowanie się w taki sposób tym tematem tworzy fałszywy obraz i raczej odcina od przyczyn , bo zwykle opiera się na poczuciu i roli bycia wykorzystaną ofiarą, która słusznie uwalnia się od zniewolenia przez manipulujących nią prześladowców, a to ,nie przeczę , oczywiście  może być zgodne z prawdą, ale wcale nie musi : )

więc do tego można dodać ludzi podobnych do opisywanych wcześniej manipulatorów którym byliśmy coś winni i spłaciliśmy to ale oni utrzymują nas w przekonaniu że  przykładowo musimy dalej im służyć, więc po drugiej stronie są ci którzy próbują manipulować byciem ofiarą i na tej fali  domagają się czegoś na co w sumie nie zasługują ,  próbują   oszukiwać karmę, domagać się jakichś szczególnych praw i traktowania , czy zwalać odpowiedzialność  na jakichś władców karmy których być może sami powołali ( świadomie lub nie) do tego żeby móc odciąć się od prawdziwych przyczyn i sprowadzając to do takiego zawężonego obrazu  zanegować to co się im dzieje oraz przytrafia,
zwykle to niczego nie zmienia wtedy w sytuacji,  ale na tej podstawie ktoś stwarza pewne kolejne fasady  i wykorzystuje to do dalszego manipulowania sobą, otoczeniem itp. 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-12, 17:52:14
Dzięki furyah za tego linka.
Coś mi świta a propos pewnej 'umowy' z pewną istotą ...

Cytuj
Przywołaj wszystkie umowy odnoszące się do „odczuwania, że jest się ofiarą” (lub kimś takim) na tej linii czasowej i wszystkich innych liniach czasowych w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości i we wszystkich wymiarach, gęstościach, poziomach, sferach i rzeczywistościach.
Wywołaj wszystkie odnowione klauzule, kopie, kopie zapasowe, lustrzane odbicia, kopie kontrahenta itd. tychże umów.
Złóż oświadczenie: „Na mocy Wewnętrznego Upoważnienia mojej suwerennej Jaźni, deklaruję, że WSZYSTKIE te umowy są nieważne. Odwołuję WSZYSTKIE te umowy, jak również wszystkie kopie kontrahenta, odnowione klauzule, duplikaty, kopie zapasowe, lustrzane odbicia, etc. wszystkich tych poprzednio wymienionych”.
Obwieść: „Domagam się z powrotem CAŁEJ mojej energii, która weszła w te umowy”.  Kiedy twoje energie, esencje, fragmenty duszy etc. powrócą do ciebie, zintegruj je ponownie poprzez centrum twojego serca.
Wydaj polecenie: „Wysyłam wszystkie te umowy i wszystkie aspekty poprzednio wymienione do Próżni Galaktycznej, aby zostały przemienione w Rdzeniu Galaktycznym”.
Przywołaj wszystkie „kopie kontrahenta” tych umów i wyślij je do galaktycznej próżni, aby zostały przemienione. Są to kopie umów trzymane przez pasożytnicze istoty, które wyciągają niewielkie ilości twojej energii za pośrednictwem tych umów.  Niektóre z tych istot mogą rościć sobie prawo do nazywania ich „panami” karmy, po to, by sprawować nad tobą władzę.  Nie wierz w żadne z ich kłamstw.
Powiedz tym demiurgicznym istotom:   „Jestem niezależny.  Wy, wszystkie te pasożytnicze istoty występujące jako ‘kontrahenci’ macie ZABRONIONE  JAKIEKOLWIEK ponowne wpływanie na moją energię.  Jeśli będziecie usiłowali pogwałcić moją suwerenną sferę energii, SIŁĄ wyślę was do Rdzenia Galaktyki, abyście zostali przemienieni. Skoro przemienienie jest najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek wam się wydarzyła, jest to możliwe, że nie wyłonicie się, póki nie zostanie nic w waszych wnętrzach nic, co trzeba by uratować i przemienić.  Jesteście ostrzeżeni”.
Następnie ofiarujcie tym demiurgicznym istotom – kontrahentom sposobność, by wstąpiły w galaktyczną próżnię, by zostały wzięte do Rdzenia Galaktyki i przemienione.  Niektórzy z nich przyjmą tę sposobność, tym samym uwalniając się od kontroli demiurgów i zniewolenia hierarchicznego.
Złóż deklarację: „Usuwam WSZYSTKIE wdrukowania, implanty, nakładki, przekonania, sposoby postrzegania, postawy, tożsamości, zamrożone emocje etc. odnoszące się do tych umów”.   Poproś swoje Boskie Wewnętrzne Ja, aby pokierowało Galaktyczną Próżnię poprzez twój nieświadomy umysł, podświadomy umysł i przez wszystkie twoje sfery świadomości, aby usunąć wszystkie te komponenty oraz jeszcze inne, które są związane z tymi umowami.
Następnie rozszerz Światło twojej Prawdziwej, Niezależnej Wewnętrznej Jaźni, aby wypełniło wszystkie obszary, które wyczyściłeś. Pozwoli to Prawdzie, w której rzeczywiście jesteś, zastąpić fałszywe konstrukcje, które zostały usunięte.
Przywołaj i przywróć oryginalną umowę, którą zawarłeś z Nieskończonym Źródłem, że będziesz wcielał się w trudnych światach i niósł Światło Źródła w swojej inkarnacji.  Niech kochające moce połączone z tą oryginalną umową, rozwiążą wszelkie pozostałe konstrukcje związane z tymi starymi, sztucznie narzuconymi umowami.
Najważniejszą częścią tego wszystkiego jest nasza WOLA, aby to się stało. Rozgniewaj się trochę, jeśli tego potrzebujesz, wykorzystaj słuszne oburzenie, które nosisz w sobie i użyj SIŁY swojej WOLI.
 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-13, 19:22:17
 James Arthur Ray ( jestem jego fanką od lat ) - autor bestsellera "Harmonic Wealth",  był jednym z mówców w filmie The Secret,  spiritual leader, milioner. W super ciekawym wywiadzie, którego udziela  po wyjściu z więzienia. Załamało mu się absolutnie wszystko - kariera, reputacja, stracił pieniądze, etc. 3 klientów jego warsztatów zmarło - został osadzony i skazany na 2 lata więzienia.

 https://www.youtube.com/watch?v=3FiYOCtJGbo   (https://www.youtube.com/watch?v=3FiYOCtJGbo)

Wyraźnie akcentuje jedną ważną rzecz, że w tzw rozwoju duchowym zbyt dużo się mówi o tęczach, różach, jednorożcach. A unika się , pomija mówienie o jego ciemnej stronie, tym trudniejszym aspekcie.
Opowiada o tym jak mu sie takie słodko mamiące pojęcia - że jak jesteś dobrym człowiekiem, czy też jak postepujesz w sposób prawy i   uczciwie, to jesteś chroniony       -   w 1 dzień załamały !
I mówi dlaczego...

Arcyciekawy i inspirujący wywiad.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-13, 22:36:02
Guru - niebezpieczeństwa traktowania kogoś jako guru.

Np : Wypowiedzi guru sie nie kwestionuje.
Bo on WIE.

James'a Raya tak właśnie wiele osób traktowało.
Skutki, które wynikły zarówno dla jego wielbicieli jak i dla niego samego  - znamy.

  https://www.youtube.com/watch?v=wvMyoFLdQQ0  (https://www.youtube.com/watch?v=wvMyoFLdQQ0)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-14, 11:17:07
cokolwiek by się nie wybrało czy ścieżkę z guru czy tzw. samodzielną to zawsze były i będą niebezpieczeństwa z tym związane, trochę inne na obu , w skrócie sprowadza się to do niebezpieczeństwa bycia oszukanym i/albo do samooszukiwania się , 
do tego zawsze niezależnie od ścieżki wiąże się to z takim czy innym przerabianiem własnej karmy oraz uwalnianiem od przywiązań i zaślepień, bo od  tego niezależnie od wybranej ścieżki jakby nie ma ucieczki

kompetentny guru , czyli ten który faktycznie wie , a nie tylko się za takiego podaje : )   pojawiający się na drodze to forma łaski , wiąże się to też z pewnym warunkami i takie związki przybierają różne formy zależne od karmy i intencji...oraz orientacji :

fajnie o różnicach między męskim i żeńskim mózgiem (?) (niezależnie od fizycznej płci) pisał Osho porównując dwa rodzaje ścieżek z tym związane , fajnie je zachwalał i jednocześnie opisywał też różne rodzaje niebezpieczeństw i manowce na tych ścieżkach : )

np. nieufność na tych którzy w naturalny sposób predestynowani są do ścieżki dociekania (są typem męskim) inaczej  działa niż na tych którzy są żeńskim typem , u tych pierwszych zwykle pojawia się na końcu dociekań tam gdzie spotykają się te dwa rodzaje dróg , a u tych drugich blokuje im wejście na właściwą/naturalną  dla nich ścieżkę rozwoju związaną z poddaniem  (już pomijając kwestie formy, np. fizycznego czy niematerialnego guru)

u Osho można poczytać też dlaczego ktoś kto szczerze poddaje się nawet fałszywemu guru osiąga sukces : ))
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-06-14, 13:08:44
Póki się nie zapomina że guru to pośrednik, którego się trzyma przy sobie tak długo jak długo weryfikują się jego nauki (a akceptuje, że ma się czasem inny wgląd, którego nie trzeba odrzucać bo "guru powiedział"), to jest to ok.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-14, 13:27:03
no przybiera to różne formy, wkleiłem akurat trochę z Osho w wątku obok gdzie mówi się o kompletnym poddaniu czyli pełnym zaufaniu, ale to rzadkie, często przybiera więc różne pośrednie formy mniej lub bardziej ograniczonego zaufania, ( Osho odróżnia w tych swoich naukach  ścieżkę poddania guru od pobierania nauk czy zdobywania wiedzy od niego, gdzie rola guru sprowadzona jest przez tych którzy przychodzą do mistrza, do roli instruktora ... i wtedy na tym się kończy)

więc sprawa z zaufaniem jest dość prosta ale w zależności od tego co jej towarzyszy i co wyznacza mu ramy no to różnie się manifestuje, prosta zasada:
 im bardziej  się komuś ufa tym mniej się go weryfikuje,
na tym polega zarówno zaleta jak i niebezpieczeństwo, przy czym w tym procesie poddania się , tym co wyzwala jest właśnie zaufanie, dlatego wg mnie słusznie Osho twierdzi, że pełne poddanie nawet fałszywemu guru prowadzi do wyzwolenia  : )

 a weryfikacja nauk może nastąpić np. dopiero w momencie śmierci , mogą się też pojawiać testy zaufania , a wszystko to ( testy mistrza czy sytuacje wynikające z działań fałszywych guru) pokazuje zawartość umysłu wyznawców i to do czego są przywiązani, czyli zawsze  punkt widzenia i podejście które uznaje się za właściwe, w tym wynikające z własnej karmy, ugruntowanych pragnień i przywiązań,  wyznaczają tory jakimi się podąża i ew. na jakie skręca się na ścieżce pod wpływem różnych wydarzeń... i wg mnie to jest ok  ... i w sumie trudno jest to przeskoczyć : ))
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-14, 14:04:58
Guru = olbrzymia odpowiedzialność.

Powinien czy powinna postępować przede wszystkim etycznie.
Tzn nie powinien wykorzystywać energii jego zwolenników do zasilania czegokolwiek. Czegokolwiek.
A czasami tak bywa. Niestety.

I powinien wiedzieć, że bycie guru to etap a nie finisz :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-14, 16:44:59
Odpowiedzialność kojarzy mi się z wczuciem się w rolę , olbrzymia z takim bardzo dużym :-)

co do wykorzystywania energii to każdy nauczyciel  do czegoś tam wykorzystuje energię np. pieniędzy czy pracy swoich uczniów i zwolenników, dotyczy to też tych co zarabiają na przekazywaniu pewnych praktyk i potem korzystają z nich jak lubią , więc problem pojawia się gdy robią to niezgodnie z umową czyli obiecują coś czego nie dają albo wykorzystują zebrane pod jakimiś szczytnymi  hasłami środki do innych celów ,
oglądałem taki film z wielbicielem Maharisziego w roli głównej, gościu pochodził bodajże z Niemiec i zainwestował spooro kasy  w budowę jakiegoś takiego ośrodka dla mistrza u siebie na zachodzie i dawał sporo kasy na centra w Indiach.... i potem wszystko to padło a kasę w Indiach mistrz
przekazał po śmierci swojej rodzinie, no smutne to było  patrzeć na ruinę zewnętrzną i wewnętrzną u tego gościa, ale może to taka ciężka  karma dokładnie  tego rodzaju nadużyć do niego wróciła ? 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2015-06-14, 18:09:32
Guru - niebezpieczeństwa traktowania kogoś jako guru.

Np : Wypowiedzi guru sie nie kwestionuje.
Bo on WIE.

James'a Raya tak właśnie wiele osób traktowało.
Skutki, które wynikły zarówno dla jego wielbicieli jak i dla niego samego  - znamy.

  https://www.youtube.com/watch?v=wvMyoFLdQQ0  (https://www.youtube.com/watch?v=wvMyoFLdQQ0)

Nie znam angielskiego
Napisz w skrócie o co chodzi.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2015-06-14, 18:21:01
Mówią, że podczas organizowanych przez niego praktyk kilka osób zmarło, a kilkanaście dostało rozstroju zdrowia. Chyba chodziło o jakiejś rytuały podobne do tego co dzieje się w saunie, czyli oczyszczanie przez stymulowanie intensywnego pocenia się.
Ciekawa jest cena - 10tys dolarów za rytuał :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-14, 20:33:09
Mariusz to doskonale już wyjaśnił :)

Dodam tylko, ze rzecz działa się przeszło 2 lata temu, w Arizonie.
Uczestnicy warsztatów przez 2 czy 3 dni byli na pustyni, bez wody i jedzenia, w celu oczyszczenia - swoisty survival. A potem był sweat logde = namiot potów. Rytuał wzięty od Indian. Należy sie wypocić na maxa w celu oczyszczenia.

U nas coś podobnego przeprowadzał ponoć Wojciech Jóźwiak, astrolog. Bez pustyni przedtem - of course ;)

Problem w tym, że to było za dużo. Ludzie czuli, że nie daja rady. Po tym pobycie na pustyni  byli odwodnieni i osłabieni.
Ale ponieważ guru twierdził, że "choćby ci się wydawało, że umrzesz - nie umrzesz", to mu wierzyli.
Nie udało się. 3 zmarło.
No i rozpętało się piekło.
Jamesa Ray'a mi było i jest żal.
Fajny facet. Był bardzo przystojnym i jest cholernie inteligentnym mężczyzną.
Więzienie go prawie złamało. Opowiadał że doświadczył tam każdego możliwego upokorzenia , jakie tylko można zaliczyć.
Wyśmiewano się z niego w mediach. Pisano że ciekawe jak mu teraz ta wiedza, którą ma się przysłuży. Kpiono z niego we wszystkich mediach w Stanach i nie tylko.
Był bardzo znany. Występował też u Oprah Winfrey, etc etc.

I taki upadek. Szok.

Teraz kiedy już "rachunki zostały ciut wyrównane", w komentarzach coraz częściej słychać, że na takie warsztaty jeżdżą ludzie bogaci a więc nie w ciemię bici.
I swój rozum powinni mieć ! Mogli ewakuować się ucieczką - wyjściem z tego sweat logde. No ale skoro guru powiedział, że dadzą radę...
Guru 'wie' :(
A tu g... prowda ! Guru sie pomylił ! Tragicznie.

Jeżeli ktoś czuje, że coś mu nie służy, to powinien to przerwać !
Bierze wtenczas odpowiedzialność za to co się wydarza w swoje ręce.
Wg mnie cokolwiek  mówi guru, powinno być  weryfikowane przez rozum każdego człowieka indywidualnie.
 
 FANATYZM JEST BARDZO, OGROMNIE WRĘCZ,  SZKODLIWY !


Każdy rodzaj fanatyzmu. Bo wyłącza rozum . I zdrowy rozsądek.

I potem są konsekwencje, dla fanów= fanatyków i ich idola również.

Dlatego uważam, że jeżeli ktoś jest guru i zarabia na tym, to  ponosi olbrzymią odpowiedzialność za to co robi i głosi . BO WPŁYWA NA LOS LUDZI .  A przecież  bierze za to pieniądze !
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-14, 20:50:21
Gwoli ścisłości muszę skorygować :)

Cytuj
The tragedy occurred after dozens of people traveled to a scenic retreat just outside Sedona in October 2009 for Ray's five-day "Spiritual Warrior" event.

Rzecz działa się w 2009 roku w październiku. Potem proces, potem więzienie.

A tu dalsze szczególy
Cytuj
The sweat lodge was touted as a hot structure in which participants could have powerful breakthroughs.

Things started going wrong about halfway through the 2-hour ceremony. When it was over, 38-year-old Kirby Brown of Westtown, N.Y., and 40-year-old James Shore of Milwaukee were dead and 18 others injured. Liz Neuman, 49, of Prior Lake, Minn., slipped into a coma and died after more than a week in the hospital.

At trial, prosecutors said Ray ratcheted up the heat to dangerous levels, ignored pleas for help and watched as overcome participants were dragged out of the sweat lodge.
.
Dwoje zmarło po ceremonii, jedna była w stanie śpiączki i po tygodniu umarła w szpitalu,  18 innych w ciężkim stanie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2015-06-14, 20:59:49
Dzięki Tess
Też mam takie samo zdanie jak ty na temat odpowiedzialności guru.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-06-14, 21:17:28
Problem był w tym, że facet poczuł się Bogiem - uwierzył że ma na innych taki wpływ jak na siebie (powie że komuś się coś nie stanie, to mu się nie stanie) i jego "kreowanie" zmieniło się w myślenie życzeniowe. O czym się w przykry sposób przekonał.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-14, 21:38:17
No właśnie . Tak jak napisałam już poniżej. Bycie guru to etap, nie finisz.
Guru to nie Bóg.

Guru myli sie,  jak każdy. I ma do tego prawo.
Byle tylko  o tym wiedział.
 Że się  czasami myli ;))
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 09:08:35
Tak, ale t.zw. "władcy karmy" to wymysł który sam z siebie nie istnieje naturalnie we wszechświecie - a manipulacja siedzi w tym, że wmawia się ludziom że są oni faktycznie decydentami w kwestiach cudzej karmy. I chodzi mi o to, by nie robić sobie dodatkowych skutków karmicznych swoich działań, ponad te które rodzą się naturalnie, przez tworzenie sobie błędnych poglądów o funkcjonowaniu karmy czy jej zależności od jakichś konkretnych "bożków od karmy".

Gdy człowiek się inkarnuje na ziemi to przybiera ciało zgodnie ze swoją karmą, a decydujący wpływ na jej kształtowanie wywierają określone ustawienia planet. Ciało ludzkie składa się z pięciu elementów tj. ziemi, wody, ognia, powietrza i eteru, podobnie jak cały Wszechświat. Nasz system słoneczny składa się z następujących planet: Merkury, Venus, Mars, Jowisz, Saturn, Księżyc, Rahu, Ketu i nasza Ziemia. Rahu i Ketu to tzw. węzły księżycowe (planety astralne nie widoczne gołym okiem).

Te dziewięć tzw. planet jest odpowiedzialnych za budowanie naszego subtelnego oraz fizycznego ciała podczas inkarnacji. Poszczególne centra lotosowe (zwane czakrami) połączone są z żywiołami sobie odpowiadających planet. Przykładowo Merkury odpowiada czakrze podstawy i żywiołowi Ziemi, Księżyc czakrze brzusznej i żywiołowi wody, Słońce czakrze splotu słonecznego i żywiołowi ognia itd. Czakry z kolei odpowiadają za pracę fizycznych gruczołów dokrewnych. Tym sposobem człowiek nie oddycha jak mu się wydaje za pomocą płuc czy powietrza, tylko za pomocą subtelnych prądów prany je nasycającej (m.in. energią słoneczną), a wdychaną przez określone centra energetyczne. Tak samo jak nie żywi się pokarmem, tylko energią praniczną, którą ten pokarm zawiera itp.

Tym sposobem człowiek jest cały czas połączony z planetami i kosmosem (zodiakiem, nakszatrami) i to wszystko wspólnie na siebie bezustannie oddziaływuje. Dlatego w każdej jednej sekundzie życia, z każdym jednym oddechem, człowiek stwarza sobie karmę. Jego świadomość jest jednym wielkim transmiterem, który bezustannie wysyła informacje w kosmos. A kosmos nie jest tylko martwą materią (prakriti) widzianą oczami teleskopów, ale jest przede wszystkim przeniknięty samoświadomymi istotami, które nim zawiadują (duchem, puruszą). Każda z planet posiada więc takiego swojego wielkiego ducha przewodniego, który nią zawiaduje. Na przykład duchem Słońca jest tzw. Surja, duchem księżyca tzw. Ćandra, Saturna - Shani, Jowisza - Brihaspati (tzw. Deva-guru - lider wśród planet).

Te wielkie kosmiczne jestestwa (duchy planet) również posiadają swoje własne ciała, w których mogą się ukazywać medytującycm joginom. Takie widzialne ciało nazywa się Swarupą (sanskryt sva - własna; rupa - forma, kształt, wygląd) i odnosi się do formy (rupy) wewnętrznej indywidualnej (swa) jaźni istoty. Dlatego przy każdej kolejnej inkarnacji te wielkie devaiczne istoty tkają ludzkie subtelne ciało, w których zapisują przeznaczony i określony na daną inkarnację karman, będący wynikiem naszych własnych czynów poprzedniego życia. Właśnie takie istoty zwane są potocznie tzw. Władcami Karmy. One są tylko rejestratorami i inicjatorami naszych własnych karmicznych intencji, ponieważ tylko my sami jesteśmy kowalami naszego losu.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 10:25:46
Wkradł się błąd. Merkury odpowiada żywiołowi powietrza. Jest związany z czakra serca.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: wicher7 w 2015-06-15, 11:15:29
Dla mnie ponizszy artykul wyjasnia i uzasadnia realnosc istnienia wladcow karmy jako opiekunow,straznikow tzw.egregorow.Jest to naturalny proces rozwoju swiadomosci i przekraczania granic rozwojowych.kluczowym momentem w rozwoju,dojrzewaniu swiadomosci jednostki jest wydostawanie sie spod panowania egregorow.wtedy to wladcy karmy przestaja miec wplyw.wtedy tez "teatr jaki sie odbywa miedzy wcieleniami i wybor drogi zycia na wcielenie przestaje odbywac sie wedlug scenariusza wladcow karmy,opiekunow egregorow.http://hiperia.org/joanna_rajska/item/104347-egregor
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-06-15, 12:54:58
Wicher
Jest to po części prawda, tak długo jak się bierze pod uwagę że to twory sztuczne, jak egregory + nie wszyscy im ulegają nawet na niskim poziomie świadomości. Ale z drugiej strony, mentalność społeczna jest np. też taką formą, więc trudno tu mówić o "żywej" istocie, co jakiejś formie zaprogramowania. To są władcy, ale których sobie tworzą ludzie - mentalne, wyobrażeniowe zniewolenie.

Logos
Nie zgodzę się, ciało jest wybierane przed wcieleniem (forma którą się wybiera), układ planet nie ma decydującego znaczenia - a coś tak prostego, jak wybór konkretnego plemnika (ze swoimi wadami i zaletami genetycznymi). Takie ja mam doświadczenia.
Nie neguję częściowego wpływu, ale i tak plemnik decydujący :) Co do "dusz" planet, nie wiem, nie sprawdzałem :)

Instytucja "władców karmy" jest o tyle nie potrzebna, że i tak pragnienia, czy niechęci są automatycznie rozładowywane poprzez realizowanie się karmy, bo to naturalne że wraz z istnieniem takiej formy napięcia dąży ono do rozładowania. Jak ktoś chce sobie to rejestrować, to niech sobie rejestruje, ale czy to robi czy nie, karma działa jak działa :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 13:49:19
Każdy człowiek otrzymuje taką formę fizyczną, która najbardziej odpowiada jego karmie. Nie można sobie takiej formy stworzyć samodzielnie, tylko ewentualnie można wybrać z tego co jest zaoferowane. Na bazie intencji (tych rejestrowanych) władcy karmy tworzą matrycę, na której devy żywiołów kształtują następnie ciało fizyczne, oczywiście przy adekwatnym, do tego całego procesu, ustawieniu planet. Dlatego horoskopy stawiane przez indyjskich mędrców, tych faktycznie znających się na rzeczy, opisują szczegółowo całe życie człowieka począwszy od narodzin aż do śmierci. Władcy karmy są to istoty kosmiczne, wykraczające daleko poza nasz układ słoneczny. One jako tzw. zodiak okalają pierścieniem nasz widzialny Wszechświat. Są rejestratorami kronik akaszy. To tak jak z nagrywaniem filmu na kamerę video. Sama niczego nie zarejestruje, bo potrzebny jest operator, który włączy REC. :-)

Dlatego nic się we Wszechświecie nie dzieje automatycznie. Równie dobrze można by powiedzieć, że ziemia powstała przypadkiem i tak się to jakoś samo automatycznie dopasowało, że wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku. :-) Ale to przecież całkowicie materialistyczny punkt widzenia.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2015-06-15, 14:22:24
Witaj, Logos :D
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-15, 14:34:54
Cytuj
. Nie można sobie takiej formy stworzyć samodzielnie, tylko ewentualnie można wybrać z tego co jest zaoferowane. Na bazie intencji (tych rejestrowanych) 

1) wg tego co piszesz, mamy znikomy wpływ na formę - szkoda :(

2)Co to znaczy "intencji zarejestrowanych" ?

Czy te istoty  ( demony, strzygi), które nie mają poczucia winy za zło, które czynią i w związku z tym nie czują przymusu odpokutowania/zadośćuczynienia za to, będą miały te ich intencje "zarejestrowane" ?

I co z tego wynika ?

Cytuj
  Każda z planet posiada więc takiego swojego wielkiego ducha przewodniego, który nią zawiaduje. Na przykład duchem Słońca jest tzw. Surja, duchem księżyca tzw. Ćandra, Saturna - Shani, Jowisza - Brihaspati (tzw. Deva-guru - lider wśród planet).
 

I co oznacza, że  ktoś ma silnego Marsa, Saturna, Jowisza ?
W skrócie, pls. Tak z lotu ptaka ;)




Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 14:42:21
Za tymi wszelkimi karmicznymi procesami stoją samoświadome istoty, które na bieżąco to wszystko regulują i scalają do kupy żeby działało. To całe zastępy różnych devów współpracujących ze sobą na wszelkich możliwych płaszczyznach bytu. Choć dla ludzkiego umysłu jest to nie do pojęcia, to całe sedno sprowadza się do bardzo prostej sprawy, że wszystko jest pod kontrolą i opieką istot wyższych, które nad nami bezustannie czuwają. Dlatego też Devy (z ang. devotion = oddanie, pobożność) są szczęśliwe na swoim poziomie bytu, gdzie radują się służbą oddania dla boskiego, ewolucyjnego celu. One już dawno temu zrealizowały poziom ludzkiej świadomości.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 14:50:36
I co oznacza, że  ktoś ma silnego Marsa, Saturna, Jowisza ?

Nie jestem specjalistą od astrologii, a z tego co się orientuję, to wszystko jeszcze zależy od wielu innych czynników. Nie da się wiec tak z marszu na to odpowiedzieć. Silny Jowisz to pewnie dobrze, bo to guru wszystkich planet i bogów (devów). Mars to wojowniczość, więc tu już zależy jak ukierunkowana. Saturn przeważnie nie wróży najlepiej, ale to też pewnie zależy. :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 15:03:40
1) wg tego co piszesz, mamy znikomy wpływ na formę - szkoda :(

Czasami się trafi lepiej a czasami gorzej. Forma jest zawsze sprawą drugorzędną, ale jeśli karma jest dobra to i forma jest odpowiednio dobierana aby jak najlepiej odzwierciedlała nasze duchowe cechy. Piękno jest cechą duszy, która może choć nie musi się tak dosłownie odbijać w fizycznym ciele. Ale taki człowiek zawsze będzie świecił (emanował) duchowym pięknem i ludzie będą do niego lgnęli. :-)

2)Co to znaczy "intencji zarejestrowanych" ?

Czy te istoty  ( demony, strzygi), które nie mają poczucia winy za zło, które czynią i w związku z tym nie czują przymusu odpokutowania/zadośćuczynienia za to, będą miały te ich intencje "zarejestrowane" ?

Każdy nasz najmniejszy nawet czyn jest rejestrowany w kronice akaszy. Rejestratorami są wspomniani władcy karmy. Nic nie może umknąć ich uwadze. :-) Każdy więc będzie rozliczony adekwatnie do swoich intencji. Ale intencje to temat rzeka, bo co dla jednego się wydaje złem, dla drugiego może być dobrem.


Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-15, 15:13:16
Cytuj
   Piękno jest cechą duszy, która może choć nie musi się tak dosłownie odbijać w fizycznym ciele. Ale taki człowiek zawsze będzie świecił (emanował) duchowym pięknem i ludzie będą do niego lgnęli. :-)

I taka osoba nie musi być aż Einsteinem :)
 Znam osobę, która ponoć nie ma zbyt wielkiego ilorazu inteligencji ( cokolwiek to oznacza ) ale duże ciepło, serdeczność, wyrozumiałość. I nieustannie jest niebotycznie zdziwiona chamstwem. Naiwna jak dziecko. Ale ludzie do niej lgną.
Problem w tym jacy ludzie i jakie oni mają intencje w stosunku do niej.
Btw, ona ma silnego Jowisza, Marsa i Urana - wow :))

Cytuj
  Każdy więc będzie rozliczony adekwatnie do swoich intencji. Ale intencje to temat rzeka, bo co dla jednego się wydaje złem, dla drugiego może być dobrem.

 

No, i wracamy do punktu zero :(
Zero poczucia winy = zero pokuty.
Takie intencje...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2015-06-15, 15:19:03
"Choć dla ludzkiego umysłu jest to nie do pojęcia". A Gautamie się udało jednak.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-06-15, 15:19:49
Ja się nie zgodzę z tymi wnioskami, karma "dzieje się" automatycznie, bo tylko parcie napięcia związanego z uwarunkowaniem, na to by się rozładowało. Nie potrzeba w tym sił trzecich.
Owszem, jak ktoś chce się podporządkować cudzym, dodatkowym uwarunkowaniom karmicznym, to pewnie, droga wolna :) Ale nie zgodzę się że to jest natura karmy samej w sobie, bo to tylko kolejne uwarunkowanie i nakładka na prosty proces przyczyn i skutków.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2015-06-15, 15:26:25
Bo niektórzy wolą się podporządkowywać ( na przykład woli jakiegoś guru) a inni płynąć z Wolą Boską.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 15:36:26
Ja się nie zgodzę z tymi wnioskami, karma "dzieje się" automatycznie, bo tylko parcie napięcia związanego z uwarunkowaniem, na to by się rozładowało. Nie potrzeba w tym sił trzecich.
Owszem, jak ktoś chce się podporządkować cudzym, dodatkowym uwarunkowaniom karmicznym, to pewnie, droga wolna :) Ale nie zgodzę się że to jest natura karmy samej w sobie, bo to tylko kolejne uwarunkowanie i nakładka na prosty proces przyczyn i skutków.
Ale tu nie chodzi o żadne podporządkowywanie. Zawsze istnieje ktoś ponad nami, ktoś mądrzejszy kto nam wskazuje (czy na wczesnych etapach wyznacza) drogę. Z tego się trzeba cieszyć, a nie ubolewać. Gdyby prawo karmy było takim ślepym, bezwzględnym i automatycznym mechanizmem, to nigdy nie moglibyśmy skorzystać z tzw. prawa łaski. A tak się jednak dzieje, że dzięki wsparciu i wstawiennictwu u istot wyższych przez oświeconego Mistrza karman wielu naszych żyć może ulec natychmiastowemu spaleniu.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 15:40:32
No, i wracamy do punktu zero :(
Zero poczucia winy = zero pokuty.
Takie intencje...

Nie ma nad czym ubolewać, ponieważ istoty demoniczne trafiają po śmierci w miejsca adekwatne swoim intencjom. Dla nich takie miejsca będą więc tym, czym dla nas jest niebo.

Natomiast istoty pobożne trafiają do takiego nieba, gdzie nie zawita już żaden demon, aby im zakłócać należyty spokój. Od tego jest w końcu niebo, aby w nim odpoczywać i być szczęśliwym. :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-15, 15:48:13
Cytuj
Nie ma nad czym ubolewać, ponieważ istoty demoniczne trafiają po śmierci w miejsca adekwatne swoim intencjom. Dla nich takie miejsca będą więc tym, czym dla nas jest niebo. 

Czyli raj - jak dla nich ?
No i nie ma sprawiedliwości na tym ani na tamtym swiecie :(

Cytuj
Natomiast istoty pobożne 
Define "pobożne" :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 15:50:04
"Choć dla ludzkiego umysłu jest to nie do pojęcia". A Gautamie się udało jednak.
Jak się udało. Zasłużył po prostu na to. :-) Tym jest właśnie wyższość przebywania w ludzkim ciele, że tutaj na tym ziemskim poziomie mamy możliwość doświadczenia tego całego ogromu cierpienia i stąd mamy większą motywację aby się z niego wreszcie ostatecznie wyzwolić, właśnie jak Budda.

Natomiast devy takiej możliwości nie mają, bo są całkowicie pochłonięte stanem duchowej szczęśliwości, że ich rozwój duchowy przebiega po najmniejszej linii oporu, czyli praktycznie wcale. One nie czują potrzeby rozwoju takiego jak ludzie.

Dlatego tylko mistrz w ludzkim ciele może zrealizować samego Boga, a devy takiej możliwości na swoim poziomie nie mają.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2015-06-15, 15:56:03
Logos

Materia czy energia podlega pewnym prawom, dzięki czemu zachowuje się w sposób uporządkowany, albo wręcz inteligenty.
Widać w tym prostotę i genialność Boga.
Nie potrzeba żadnych istot, władców karmy aby to wszystko trzymało się kupy.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 15:56:57
Czyli raj - jak dla nich ?

No czy np. taki materialista by się cieszył jakby trafił do raju, gdzie całymi dniami miałby się gapić jak sobie strumyk płynie z wolna i ptaszki ćwierkają. :-) Dla niego to byłoby piekło haha

Po cóż więc sobie nimi głowę zawracać. Trzeba się trzymać z takimi, z którymi nam dobrze za żywota jak i w niebie.

Istoty pobożne ta takie jak wcześniej pisałem: "Devy (z ang. devotion = oddanie, pobożność) są szczęśliwe na swoim poziomie bytu, gdzie radują się służbą oddania dla boskiego, ewolucyjnego celu."
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-06-15, 15:58:45
Prawo karmy jest bezwzględne. I to coś innego niż przyjęcie łaski. Przyjęcie łaski jest wtedy gdy ktoś przekracza swoją karmę. Ale sama karma działa swoim życiem.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-15, 15:59:16
Cytuj
   A tak się jednak dzieje, że dzięki wsparciu i wstawiennictwu u istot wyższych przez oświeconego Mistrza karman wielu naszych żyć może ulec natychmiastowemu spaleniu.
 

Kogo rozumiesz przez "istoty Wyższe" ?
"Oswiecony mistrz" kim on jest wg ciebie ?

Cytuj
Dlatego tylko mistrz w ludzkim ciele może zrealizować samego Boga, a devy takiej możliwości na swoim poziomie nie mają.

To jeżeli mistrz ma AŻ taka możliwość, aby samego BOGA  W CIELE ZREALIZOWAĆ, to co to znaczy, ze on - będąc już  oświeconym - prosi o wsparcie dla nas u "Istot wyższych" ? Wyższych od kogo ? :)


Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 16:04:03
Logos

Materia czy energia podlega pewnym prawom, dzięki czemu zachowuje się w sposób uporządkowany, albo wręcz inteligenty.
Widać w tym prostotę i genialność Boga.
Nie potrzeba żadnych istot, władców karmy aby to wszystko trzymało się kupy.
A dlaczego miałoby ich nie być? Tyle nieograniczonej przestrzeni i tylko sam Bóg + ludzie? :-) Oj to smutny byłby ten świat po drugiej stronie, gdzie nie można by sobie pofruwać z aniołami. :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2015-06-15, 16:05:49
" A tak się jednak dzieje, że dzięki wsparciu i wstawiennictwu u istot wyższych przez oświeconego Mistrza karman wielu naszych żyć może ulec natychmiastowemu spaleniu."

No proszę Cię Ja :D
Nie zaczynajmy tego od nowa :D

ps. Jak kiedyś chyba na CuDzie wspomniałem, takie teksty już dawno temu wymyślili kapłani KK by mieć baranki pod sobą. Nic się nie zmieniło jak na razie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2015-06-15, 16:06:57
A dlaczego miałoby ich nie być? Tyle nieograniczonej przestrzeni i tylko sam Bóg + ludzie? :-) Oj to smutny byłby ten świat po drugiej stronie, gdzie nie można by sobie pofruwać z aniołami. :-)

Oczywiście, że są. I robią to co mówisz. A robią to tym co w to wierzą. Inni mają lepsze zajęcie na wcielenia :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-15, 16:07:21
Cytuj
Natomiast istoty pobożne trafiają do takiego nieba, gdzie nie zawita już żaden demon, aby im zakłócać należyty spokój. Od tego jest w końcu niebo, aby w nim odpoczywać i być szczęśliwym. :-)
 

Istoty ...trafiają...
Wynika z tego, ze to "my" jako pobożni....
A tu nagle piszesz, że to devy.
To te devy już tam sobie są i szczęśliwią się ?
Czy to ludzie pobożni, którzy w odróżnieniu od złych tam trafiają ? Do tego "raju" ?

Coś tu niezbyt jasne jest ;)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 16:13:28
Prawo karmy jest bezwzględne. I to coś innego niż przyjęcie łaski. Przyjęcie łaski jest wtedy gdy ktoś przekracza swoją karmę. Ale sama karma działa swoim życiem.
Prawo łaski to prawo łaski. Przebywając w towarzystwie oświeconego Mistrza można jej dostąpić. Przykładem może być uczeń Buddy, uczeń Ramakrishny - Wiwekananda, czy choćby uczeń Ramany Maharishiego. Tak pierwsze lepsze z brzega. :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2015-06-15, 16:15:56
A dlaczego miałoby ich nie być? Tyle nieograniczonej przestrzeni i tylko sam Bóg + ludzie? :-) Oj to smutny byłby ten świat po drugiej stronie, gdzie nie można by sobie pofruwać z aniołami. :-)

To nie kwestia ich istnienia, bo temu nie zaprzeczam. Podaje wątpliwość obligatoryjny sposób pełnienia ich funkcji.
Mogą doświadczać to co opisujesz, lecz nie są istotami bez których świat by przestał istnieć. *(funkcjonować)

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Grażyna Anna w 2015-06-15, 16:19:57
Prawo łaski to prawo łaski. Przebywając w towarzystwie oświeconego Mistrza można jej dostąpić. Przykładem może być uczeń Buddy, uczeń Ramakrishny - Wiwekananda, czy choćby uczeń Ramany Maharishiego. Tak pierwsze lepsze z brzega. :-)

Nie no, znowu??
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 16:21:40
To jeżeli mistrz ma AŻ taka możliwość, aby samego BOGA  W CIELE ZREALIZOWAĆ, to co to znaczy, ze on - będąc już  oświeconym - prosi o wsparcie dla nas u "Istot wyższych" ? Wyższych od kogo ? :)
[/quote]
Istot wyższych, czyli władców karmy. Nawet sam Bóg nie może łamać ustanowionych przez siebie praw.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 16:28:07
Istoty ...trafiają...
Wynika z tego, ze to "my" jako pobożni....
A tu nagle piszesz, że to devy.
To te devy już tam sobie są i szczęśliwią się ?
Czy to ludzie pobożni, którzy w odróżnieniu od złych tam trafiają ? Do tego "raju" ?

Coś tu niezbyt jasne jest ;)
Ludzie trafiają na niebiańskie poziomy, gdzie żyją devy. Tak jak zwierzęta przebywają z ludźmi, tak ludzie mogą przebywać z aniołami.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-06-15, 16:30:08
Nie mieszajmy Boga do karmy :) Jednego Bóg nie łamie - wolnej woli do życia w karmie:) A jak ktoś chce, to pomaga się uwalniać.

Pewnie, zgodzę się że w obecności osoby duchowo przebudzonej, można doświadczać głębokiej medytacji, doświadczeń swojej duchowości, ale co wypalenia dużej ilość karmy z powodu uzyskania (w to nawet nie chce wnikać, jak : ))  ) wstawiennictwa, to powątpiewam, jakkolwiek bycie przy mistrzu może dawać poczucie wyróżnienia i wyjątkowości tego doświadczenia (wybiórczości, sprowadzenia go do jedynej szansy uzyskania - tylko w ten sposób), ale to bardzo ograniczająca perspektywa gdy widzi się że coś jest dostępne tylko przy mistrzu i przekonuje innych że to jedyna droga do tego. Ograniczająca w postrzeganiu szans innych i dostrzeganiu ich własnego potencjału płynącego z samodzielności. A kiedy chce się do nich dotrzeć a nie dostrzega i nie uznaje tego potencjału, to się go ignoruje i daje innym coś, co nie jest adekwatne dla nich, bo nie dotyka tego, w czym naprawdę potrafią się przebić na swojej własnej, duchowej ścieżce.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 16:35:30
To nie kwestia ich istnienia, bo temu nie zaprzeczam. Podaje wątpliwość obligatoryjny sposób pełnienia ich funkcji.
Mogą doświadczać to co opisujesz, lecz nie są istotami bez których świat by przestał istnieć. *(funkcjonować)
Według mnie jest dokładnie odwrotnie. To by zachwiało cały wszechświatowy "ekosystem". Efekt motyla. :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-15, 16:44:33
Cytuj
Ludzie trafiają na niebiańskie poziomy, gdzie żyją devy. Tak jak zwierzęta przebywają z ludźmi, tak ludzie mogą przebywać z aniołami.
 

Czyli wg ciebie anioły = devy ?

Bez różnicy ? ;)

A co do łaski płynącej dzięki pośrednictwu współczesnego  mistrza ( mimo że jeszcze nie oświeconego ) - masz na mysli  Raviego  Shankara ? I jego Art of Living ?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 16:48:18
Nie mieszajmy Boga do karmy :) Jednego Bóg nie łamie - wolnej woli do życia w karmie:) A jak ktoś chce, to pomaga się uwalniać.

Pewnie, zgodzę się że w obecności osoby duchowo przebudzonej, można doświadczać głębokiej medytacji, doświadczeń swojej duchowości, ale co wypalenia dużej ilość karmy z powodu uzyskania (w to nawet nie chce wnikać, jak : ))  ) wstawiennictwa, to powątpiewam, jakkolwiek bycie przy mistrzu może dawać poczucie wyróżnienia i wyjątkowości tego doświadczenia (wybiórczości, sprowadzenia go do jedynej szansy uzyskania - tylko w ten sposób), ale to bardzo ograniczająca perspektywa gdy widzi się że coś jest dostępne tylko przy mistrzu i przekonuje innych że to jedyna droga do tego. Ograniczająca w postrzeganiu szans innych i dostrzeganiu ich własnego potencjału płynącego z samodzielności. A kiedy chce się do nich dotrzeć a nie dostrzega i nie uznaje tego potencjału, to się go ignoruje i daje innym coś, co nie jest adekwatne dla nich, bo nie dotyka tego, w czym naprawdę potrafią się przebić na swojej własnej, duchowej ścieżce.

Trudno tak jednoznacznie odseparować Boga od karmy (w taki sposób jak wyżej założyłeś), bo że Bóg jest ponad karmą to wiadomo, w końcu on to prawo ustanowił. :-)

Natomiast jeśli chodzi o podane przykłady oświeconych uczniów, to nigdzie się w ich relacjach nie spotkałem z tym, aby się czuli jakoś specjalnie wyjątkowi. Ale owszem każdy z nich twierdził, że miał wyjątkowego (bo zrealizowanego) mistrza, któremu wszystko zawdzięcza.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-15, 16:49:38
Witek,
Cytuj
  , ale to bardzo ograniczająca perspektywa gdy widzi się że coś jest dostępne tylko przy mistrzu i przekonuje innych że to jedyna droga do tego.
Tak. Ta droga to czasami zasilanie egregora mistrza, jego szkoły swoją energią.
Dlatego już  napisałam, że guru nie powinien wykorzystywać energii swoich wielbicieli do 'czegokolwiek'. To nieetyczne.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 16:52:30
Czyli wg ciebie anioły = devy ?

Bez różnicy ? ;)

A co do łaski płynącej dzięki pośrednictwu współczesnego  mistrza ( mimo że jeszcze nie oświeconego ) - masz na mysli  Raviego  Shankara ? I jego Art of Living ?
Generalnie Devy to Anioły, ale są ich bardzo różne stopnie i poziomy. Temat rzeka...

Co do Raviego Shankara to nie wiem czy jest on w pełni oświecony. Znam paru ludzi z jego kręgów, ale nim samym nigdy się jakoś nie interesowałem. Nie mam więc tu wyrobionego zdania.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-15, 16:59:57
Logos,

Cytuj
To jeżeli mistrz ma AŻ taka możliwość, aby samego BOGA  W CIELE ZREALIZOWAĆ, to co to znaczy, ze on - będąc już  oświeconym - prosi o wsparcie dla nas u "Istot wyższych" ? Wyższych od kogo ? :)
Istot wyższych, czyli władców karmy. Nawet sam Bóg nie może łamać ustanowionych przez siebie praw.
 [/quote]

Władcy karmy są wg ciebie istotami WYŻSZYMI od oświeconego mistrza, który zrealizował BOGA w sobie ?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-06-15, 17:04:10
Logos,

Ale ty jesteś ten uczeń : ))

Co do prawa karmy a Boga, nie zgodziłbym się do końca, bo to po prostu się dzieje, poprzez nadawanie formy temu co jej nie ma, czyli zamykaniu, ograniczaniu nieskończoności w określonej formie. Trudno to nazwać nadaniem prawa, bo to naturalna konsekwencja działania na poziomie tworzenia formy z nieograniczonego potencjału. Bóg sobie swoim życiem a doświadczający karmy, swoim :) Póki się do Boga nie odwołają by żyć tak jak i on :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2015-06-15, 17:25:36
Nie no, znowu??
Możesz rozszerzyć? Nie jestem w temacie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 17:29:55
Logos,

Ale ty jesteś ten uczeń : ))

Co do prawa karmy a Boga, nie zgodziłbym się do końca, bo to po prostu się dzieje, poprzez nadawanie formy temu co jej nie ma, czyli zamykaniu, ograniczaniu nieskończoności w określonej formie. Trudno to nazwać nadaniem prawa, bo to naturalna konsekwencja działania na poziomie tworzenia formy z nieograniczonego potencjału. Bóg sobie swoim życiem a doświadczający karmy, swoim :) Póki się do Boga nie odwołają by żyć tak jak i on :)
Dawno temu myślałem podobnie, że Bóg nie ma formy i jest jakimś bliżej nieskonkretyzowanym światłem, którego możemy doświadczyć podczas duchowej iluminacji ostatecznego oświecenia. Ale potem sobie uświadomiłem, że to tylko jedna z możliwości, bo dlaczego miałbym tak ograniczać wszechmocnego Boga. Dla mnie bezforemny Bóg jest taki sam w swej duchowej jakości jak i ten foremny. Przykładem może być właśnie osoba zrealizowanego mistrza. Boskie światło znajduje się przecież w oświeconym mistrzu i świeci wybijając z jego formy. Jakaż więc może tu być różnica między formą a jej brakiem. Ano żadna. :-)

Jedni powiedzą, że światło ubrało się w formę, a inni powiedzą, że z niej wypływa. Gdy na duchowym planie widzimy świetliste ciało mistrza, to jest właśnie tak, że nie pojawia się on nam jako abstrakcyjna kula światła, tylko widzimy jak to światło wypromieniowuje z jego formy dając złudzenie kuli. Dodatkową sprawą jest, że na najwyższych duchowych planach, gdy mistrz objawia nam swoją kosmiczną formę, to ukazuje się jako Guru Deva, który posiada tysiące rąk, głów, oczu, uszu itd. W dwuwymiarowej przestrzeni nie jest to możliwe do wyobrażenia, ale w przestrzeni wielowymiarowej jak najbardziej. Widzimy wtedy, że mistrz swoją formą przenika cały widzialny i niewidzialny Wszechświat, wszędzie mając oczy, uszy itd. Stąd widzi i słyszy wszystko... Podczas ostatecznego boskiego darshanu (widzenia) możemy się w tej formie całkowicie zatracić i ogarnąć swoim jestestwem cały kosmos, samemu stając się jednym z Bogiem i jego kosmiczną formą, która jest pełną błogości anandą - stanem najwyższej, niczym nieuwarunkowanej miłości i szczęśliwości.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 17:37:45
Logos,
Istot wyższych, czyli władców karmy. Nawet sam Bóg nie może łamać ustanowionych przez siebie praw.
 

Władcy karmy są wg ciebie istotami WYŻSZYMI od oświeconego mistrza, który zrealizował BOGA w sobie ?

Tess, nie słuchasz mnie uważnie. :-) Nie są istotami wyższymi względem mistrza, tylko względem ucznia.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 17:39:13
Oświecony mistrz dzięki swojemu wstawiennictwu może zniwelować karmę ucznia.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2015-06-15, 17:53:10
"Nawet sam Bóg nie może łamać ustanowionych przez siebie praw."

Zabroń Mu :)))))))

Skowronek. Miałem nadzieję, że jednak czas zrobi swoje i trochę wytrzeźwiałeś.  Pierwszy wpis nawet dawał taką nadzieję. Ale zaczynasz brnąć w stare śpiewki gdy inni idą do przodu.
Proponuję Ci (bez jakiś personalnych wycieczek z mojej strony) byś się całkowicie i do końca już zatracił na najbliższym darshanie w swoim Mistrzu i dał sobie spokój bo (mówię to świadomie) tutaj tylko się niepotrzebnie zmęczysz nic nie osiągając.

Może i intencje masz czyste. Może i chcesz dobrze w swoim rozumieniu dla innych bo uważasz, że to co uzyskałeś od Visha jest właśnie TYM, ale według mnie to nigdzie to nie prowadzi a tylko sobie Karmę zamulisz jeśli kogoś przekabacisz.
 Wtedy faktycznie będziesz miał spotkanie z Władcami Karmy.
Tylko czy warto ?
:)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-15, 18:32:04
Zawsze warto próbować coś ludziom uświadomić, nawet jeśli cię biorą za kogoś innego niż jesteś w rzeczywistości.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2015-06-15, 21:28:20
 James Arthur Ray musiał mieć ogromną stłumioną agresję w sobie, jeżeli nieświadomie zamordował aż 3 osoby.
Takie są skutki zaklejania mózgu pozytywami zamiast badania co nam siedzi w podświadomośći.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-15, 22:33:01
Logos,

Cytuj
Tess, nie słuchasz mnie uważnie. :-)

Ja ciebie w ogóle nie słucham :)
Ja próbuję czytać - ze zrozumieniem - co piszesz.
Gdybyś jaśniej formułował swoje myśli ... :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-16, 10:43:43
Pewnie, zgodzę się że w obecności osoby duchowo przebudzonej, można doświadczać głębokiej medytacji, doświadczeń swojej duchowości, ale co wypalenia dużej ilość karmy z powodu uzyskania (w to nawet nie chce wnikać, jak : ))  ) wstawiennictwa, to powątpiewam...

Wątpić jest rzeczą ludzką, dlatego właśnie te sprawy objaśniam. Możliwości jest bardzo wiele. Na przykład mistrz może zmaterializować uczniowi tzw. biżuterię astrologiczną, która jest połączona z określonymi devami i niweluje karmiczne wpływy planet, które były nam na to życie przeznaczone. Bez łaski mistrza musielibyśmy przez nie boleśnie przejść, natomiast dzięki jego wstawiennictwu karma ta zostaje szybko zneutralizowana. Taka astrologiczna biżuteria łączy ciała subtelne ucznia z określonymi devami, które na polecenie mistrza zaczynają zczyszczać karman ucznia zasilając go duchowym światłem. Oczywiście wszystko to jest związane również z sadhaną (praktyką) jaką mistrz daje uczniowi aby jeszcze ten proces przyspieszyć. To tak w uproszczonym skrócie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2015-06-16, 10:55:32
XXI wiek a szklane paciorki nadal w cenie :D
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-16, 11:01:31
Na przykład Ganeśa Deva jest odpowiedzialny za usunięcie wszelkich przeszkód pojawiających się na naszej duchowej ścieżce. Jego duchową energią (śakti) jest wiedza. Stąd Ganeśa usuwa wszelką ignorancję i daje sadhace prawdziwą dźnianę (mądrość). Przed każdą duchową praktyką przywołuje się więc obecność tego wielkiego Dewy, podobnie jak przed różnymi ceremoniami, gdyż Ganeśa tłumaczy język mantr, tak aby był zrozumiały, na język światła, barw i dźwięku, którym posługują się devy.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2015-06-16, 11:30:41
Hihi ja jestem devą z pochodzenia, ale o takich cudach, wstawiennictwach nie słyszałam ani sobie nie przypominam:D
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-16, 11:42:19
Widzicie. Cała ta współzależność Wszechświata, i żyjących w nim względem siebie istot, jest najpiękniejszym boskim planem, który prawo karmy odpowiednio reguluje. Dając coś od siebie, otrzymujemy coś w zamian. Na przykład gdy w indyjskich gospodarstwach domowych trzymają słonia, to dbają o niego, dają mu strawę, zapewniają nocleg itd., a słoń pomaga za to ludziom przy przewożeniu ciężkich załadunków, czy przy innego rodzaju pracach. Zauważcie też przy okazji, że tej najsilniejsze udomowione zwierzęta (jak słonie, konie, byki) są urodzonymi wegetarianinami. :-)

Na takiej samej zasadzie, gdy rozwijający się duchowo ludzie wspomagają swoimi modlitwami pracę devów, jednocześnie wzbogacając ziemski rezerwuar sił duchowych, to wspierają w ten właśnie sposób i przyśpieszają duchową ewolucję swoich ludzkich współbraci. Adekwatnie devy zapewniają wówczas sadhace swoje ogromne wsparcie. Tu nie ma więc mowy o żadnym traceniu swojej energii na rzecz zasilania jakichś struktur, tylko o najzwyczajniejszym w świecie zachowaniu energii tzw. prawa przyczyny i skutku. Miłość wraca do nas bowiem zawsze zwielokrotniona. :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-16, 11:58:43
Hihi ja jestem devą z pochodzenia, ale o takich cudach, wstawiennictwach nie słyszałam ani sobie nie przypominam:D
Devy są bardzo różne. Najniższe wśród nich przypominają nasze zwierzęta, a najwyższe kierują ewolucją całego Wszechświata.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-16, 12:09:11
A i te najwyższe mogą mieć antropomorficzną formę, jak choćby wspomniany Ganeśa.

Tak po prawdzie, to właśnie te antropomorficzne formy devów są właściwymi archetypami, na bazie których powstały ludzkie i zwierzęce formy znane nam obecnie. Jesteśmy stworzeni na ich obraz i podobieństwo.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-16, 12:31:33
Wspomniana mantra (inwokacja) do Pana Ganeśy, który usuwa wszelkie karmiczne przeszkody na naszej duchowej ścieżce: https://www.youtube.com/watch?v=qA8DxhpClHU
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-16, 12:50:11
Wkradł się błąd. Merkury odpowiada żywiołowi powietrza. Jest związany z czakra serca.
różnie to przyporządkowują np. tutaj łączą go z czakrą gardła i funkcją opisywania świata jęzorem ; ) :
http://www.barbarapijan.com/bpa/Graha/Chakra_planets.htm
"The root function of language is to control the universe by describing it."

za to tutaj merkury jako czakra czwarta ale do tego połączone jest  to w ciekawy sposób z indywidualnym horoskopem :
http://sarbanirath.com/vedic-astrology/gajakesari-yoga/


karma powiązana jest czasem bez niego ani by nie powstała ani by się żadne skutki nie zamanifestowały, więc taki prosty sposób rozwijania świadomości czasu w tym równie proste co praktyczne podejście związane z oczyszczaniem osobistej karmy ( zapisanej w horoskopie ) powiązanej z planetami, pomocne  zwłaszcza dla tych którzy praktykują rytuały duchowe ale chyba nie tylko?:
The best time to do a weekly ritual to a planet is on the day of the sign lord, at the kalā of the planet.
http://shrifreedom.org/vedic-astrology/time-consciousness/

 “Why leave your house for worship if the temple is closed? The Kālachakra is turning and She is dancing. The kalā is a doorway in which a specific energy can be accessed. When the doorway is open specific change can actually happen.

I recommend finding the specific Rāhu kalā for your chart and begin using that time to remove your delusions, so clarity and vision grow in your life.”

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-16, 13:10:46
Tak jeszcze przy okazji, jeśli komuś wydawałoby się to dziwne, dlaczego Devy mają takie śmieszne formy. Na przykład taki Ganeśa. Ciało ludzkie a głowa słonia. Ale czy nie jest tak, że najbardziej udomowione zwierzęta stają się zindywidualizowanymi ludźmi. Wśród należących do nich gatunków jest również słoń. Czyli w jednym wcieleniu 'dusza' jest słoniem, a już w kolejnym otrzymuje ciało ludzkie. Nie jest tak? :-)

To teraz jaki problem w tym, aby Deva miała jednocześnie formę o ludzkim ciele i głowie słonia, skoro jest jednocześnie doskonałym zwierzęciem i jednocześnie doskonałym człowiekiem, i jest jednocześnie doskonalsza niż obydwoje razem wzięci. W końcu jest doskonałym aniołem, a te w ewolucji są kolejnym ogniwem po ludziach.

Dlatego to Maha Devy (Wielkie Anioły) jak właśnie Ganeśa, stanowią w swojej formie wzorzec (archetyp) na bazie którego niższe devy utkały królestwo ludzkie i zwierzęce. Ganeśa jest synem samego Pana Śiwy, który zalicza się do najwyższej trimurti (boskiej trójcy: Brahmy, Vishnu i Sziwy).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-16, 13:40:43
co do Ganesi to jest to całkiem złożona symbolika i można na to patrzeć pod różnym kątem i różne rzeczy zobaczyć zgodnie z tym co  się chce zobaczyć ; ) jak to z symbolami bywa

często występuje z myszą jako jego pojazdem, albo jako adorującą Go z boku ,  więc podchodząc do niego w najprostszy sposób jako do bóstwa solarnego czyli wielkiego promiennego słońca które dominuje nad wszystkim podczas dnia, (symbolicznie rozświetla mroki ignorancji, jest niestrudzone, zwycięskie , niepokonane itp. itd. )... zawiera  też zaznaczone jego przeciwieństwo czyli  jego zanikanie w ciągu nocy symbolizowane właśnie przez mysz czy szczura , starożytnego (również w Egipcie) symbolu świata podziemi , do którego słońce zstępuje i z których wyłania się na nowo nad ranem : )

tutaj piszą o Ganesi jako o symbolicznej syntezie  czterech form : człowieka, słonia, węża (owiniętego wokół jego pasa)  i myszy
http://www.religionfacts.com/hinduism/beings/ganesha


Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-16, 14:28:03
ciekawy ten temat z Ganesią : ) więc pozwolę sobie jeszcze dodać  jako że łączy mi się to z Egiptem i Masseyem  , że mysz może symbolizować rozproszenie, księżyc, a może też i śmierć czyli Yamę  w świecie podziemnym  zwłaszcza taka czerwona:

Now, as a soul was once typified by the red mouse, it is certain that the soul or ghost will be seen as a red mouse; and accordingly this soul was seen as the red mouse that came out of the sleeper's mouth, in a German story.  This red mouse of a soul is also mentioned by Goëthe in "Faust." That is the red mouse that typified the primary soul of blood.  The German goddess Holda, the receiver of children's souls, is represented as commanding a multitude of mice.  Moreover, the mouse is sure to survive in a sort of spirit-world; and here we have it.  The moon was a re-birthplace for the most elementary or rudimentary souls, because it was the first step on the planetary ladder, above the sublunary sphere.  And so we find the myth of souls in the moon in the shape of little mice.  The Dakota Indians say the waning of the moon is caused by multitudes of mice that are nibbling at it and causing its disappearance—the mouse being an Egyptian emblem of disappearance.
http://gerald-massey.org.uk/massey/dpr_09_seven_souls.htm

jaki związek może to mieć z karmą i jej oczyszczaniem? ano zależy od tego jak to wykorzystamy, np. znając te powszechne w starożytności (od Indii aż po Egipt a może i na całym świecie) idee oparte na cyklach i zjawiskach natury , oraz związanych z nimi pierwotnych , głęboko zakorzenionych u podstawy przeżyć i wyobrażeń ludzkości , odkrywając na tej podstawie choćby wierzenia co do drogi duszy po śmierci i w zaświatach (w tym kierunki wejścia i wyjścia) można próbować wyczaić je w tamtych "miejscach" - zwłaszcza gdy w nich utknęły - i odprowadzać je stamtąd usuwając przyczyny tego ich ugrzęźnięcia, w efekcie  skutki karmiczne z tym związane które na nas oddziałują

połączenie słońca i księżyca czyli na gruncie hindu np. Ganesi i myszy jest powszechnym ezoterycznym symbolem iluminacji obecnym choćby w reiki ale nie tylko : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-16, 15:30:24
ta upostaciowiona idea wszechwiedzącego  Pana życia i śmierci jako tego Ganesi z jednym kłem, na gruncie biblijnym mogłaby wyglądać tak, (ładnie ukazana cykliczność solarnych przemian dnia i nocy /pór roku/narodzin i  śmierci),  gdzie  wielbi się tego który "jest jak skała"  nieporuszony, do tego jedyny "nie ma nikogo oprócz Ciebie" - czyli tego który to kontroluje i jest ponad tym:

I modliła się Anna i rzekła: Weseli się serce moje w Panu, Wywyższony jest róg mój w Panu, Szeroko rozwarte są usta moje nad wrogami mymi, Gdyż raduję się ze zbawienia Twego. Nikt nie jest tak święty, jak Pan, Gdyż nie ma nikogo oprócz Ciebie, Nikt taką skałą jak nasz Bóg. (...) Pan zadaje śmierć, ale i przywraca do życia, Strąca do krainy umarłych, ale i wyprowadza, Pan zuboża, ale i wzbogaca, Poniża, ale i wywyższa. Wywodzi z prochu biedaka.
1 Sam. 2, 1-2. 6-8a

z tego samego, można by to odnieść do węża jakim przepasany jest Ganesia?:
"Pan jest Bogiem wszechwiedzącym: On waży uczynki.
4 Łuk mocarzy się łamie, a słabi przepasują się mocą, "
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1173


inaczej mówiąc Ganesia jak i ten biblijny Pan, jest to Pan Karmy, w tym czasu, wszelkich stanów i procesów doczesnych i światów podziemnych, więc oczywistym się zdaje że  warto się do niego odwoływać w procesach oczyszczania karmy i nie tylko : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2015-06-16, 17:12:37
Logos

Jeśli chodzi o Devy to pamiętam, że robiłam różne rzeczy, ale zawsze było to tworzenie, z Boskiej Inspiracji. To jakby Bóg tworzył przeze mnie, a ja byłam tym Tworzeniem i w pełni z tym zgodna. To dawało mi szczęście:)
A tworzyło się bardzo różne rzeczy od wszechświatów, wymiarów, po planety, a także rośliny i zwierzęta.
Jednak devy też podlegają prawom karmy, także upadają, najczęściej wciągane są w misje, bo są to istoty dość opiekuńcze, zwłaszcza wobec tego co stworzyły. Więc tutaj był podatny grunt. Jeśli chodzi o formę jaką przybierają Devy to ja pamiętam etap gdzie nie było się formą, a jednocześnie mogłam być każdą jaką zachciałam. To jak świadomość, która jest nieprzenikniona, może przenosić się między wymiarami, przestrzeniami, formami trudno to z obecnym stanem świadomości tu w materii pojąć.
Trochę jak fantastyczne stworzenie " mimik", może przyjąć każdy kształt jak tylko zobaczy.
Nadal mnie forma kręci, różne przejawy formy : kolor, kształt, dźwięk, zapach, podmuch powietrza, różne energie oraz ich kombinacje i efekt energetyczny jaki z tego wychodzi. Jednak wszystko to jest jak farby na palecie. Fascynująca jest różnorosność.  Można być wszystkim i jednocześnie nie być. Trochę jak zabawki, któych się na dany moment używa. I silna potrzeba twórcza, jak nie maluję, nie zajmuję się np jakąś formą sztuki, to zaczynam mimochodem i tak robić coś innego np ciągle zmieniam kolor włosów i w sumie w każdym się odnajduję;) Jednocześnie lubię całkowitą naturalność.

Jednak Devy rownież upadały, modlono się do nich, robiono z nich guru, wybrańców, wybawicieli,  nakłaniano do misji, walk( miały moce, dużą świadomość i sporo istot chciałaby mieć je w swoich szeregach dla własnych celów). A one pierwotnie nie mają z tym nic wspólnego. Osobiście wkręciłam się w bycie Archaniołem, "władcą karmy" w sensie istotą wymierzającą sprawiedliwość, z przekonaniem, że tylko tak inne istoty mogą się nauczyć. Ciężką karmę sobie w ten sposób wyprodukowałam.
Dlatego jak czytam o modlitwach do dev to krzywo to widzę. I nie czuję by było to naturalne.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-16, 21:21:11
ciekawy tekst na temat karmy i jej trzech rodzajów (sanczita, prarabdha i agami) znanego mistrza:
http://sivanandaonline.org/public_html/?cmd=displaysection&section_id=1180

"The fire of wisdom reduces all actions to ashes." Ch. IV-37.

To sum up in a nutshell: there are three kinds of Karmas, viz., the Sanchita or accumulated ones, the Prarabdha or the fructiferous, and the Agami or current actions. Sanchita are works which have been accumulated in several previous births; Prarabdha are those which have given the present life and have already started to bear fruit; and Agami are the works which are being done in this present life. They will bring fruits in a future life. The Sanchita and Agami are destroyed by getting Brahma Jnana or knowledge of the Self or God. But the Prarabdha can only be exhausted by experiencing their fruits in the present life. A child is born blind, deaf or dumb-this is due to Prarabdha. One man dies at the age of ninety, another at thirty-five and the third at eighteen: this is due to Prarabdha. Jati (caste), longevity of life, Bhoga (enjoyment), are all due to Prarabdha. A virtuous man suffers, he is starving. A scoundrel is in a prosperous condition. An aged mother loses her only son who was her sole prop. A young girl who was newly married loses her husband. Instances like these can be multiplied ad infinitum. In all these cases Prarabdha operates unerringly with scientific accuracy and precision."
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-16, 21:40:01
Tak Laka, to co mówisz jest w dużej mierze zbieżne z tym co ja piszę. Ale devy są na bardzo różnych poziomach świadomości. Niektóre należą do systemu ewolucyjnego naszego materialnego Wszechświata tzw. Brahmandy, a niektóre należą już do czystego i wyzwolonego świata duchowego, z którego się nigdy nie upada. Święte pisma wedyjskie (np. Śrimad Bhagavatam) mówią, że takie duchowe światy zajmują trzy czwarte powierzchni całego stworzenia, podczas gdy materialna Brahmanda stanowi jego część pozostałą (czyli jedną czwartą). A takich Brahmand jest w kosmosie niezliczona ilość! Należy przy tym wszystkim wiedzieć, że 'materialna' nie znaczy taka jak nasza Ziemia, ponieważ w powyższym ujęciu nawet duchowe światy należące do deva-loki nadal przypisane są materialnemu stworzeniu.

Żyją tam sobie różne devy z nagromadzonym pozytywnym karmanem, ale gdy ten karman ulega wyczerpaniu, to muszą one ponownie inkarnować w światach niższych, choć nadal subtelnych względem naszej przykładowej Ziemi. Na przykład żyją tam gandharwowie tzw. słodcy śpiewacy, którzy poruszają się w wibracjach najwyższych duchowych dźwięków stanowiących harmonię naszego Wszechświata, symfonię jego sfer. Żyją tam również piękne apsary, które dzięki jogicznym mocą mogą przybierać formę jaką tylko zechcą. Na tych planach znajdują się piękne rzeki, cudowne i ogromne drzewa rodzące przepyszne owoce (np. mango), które są wielkości słonia. Gdy taki owoc spada na ziemię jego sok spływa do rzek, z których devy spijają nektar, dzięki któremu cudownie pachną rozsiewając swój ekstatyczny zapach na wiele kilometrów. Niektóre z nich posiadają skrzydła inne nie itp. itd.

Devy mogą w zasadzie przybierać jakąkolwiek formę zechcą, z której czerpią radość i która służy im w ich twórczej pracy. Ale gdy dobry karman się wyczerpuje, devy te zaczynają stopniowo tracić swój blask, ich forma staje się szara i matowa, tracą swoje skrzydła i moce, i muszą ponownie inkarnować na niższych materialnych planetach (planach, poziomach). Niektóre z nich mogą nawet zostać wciągnięte w wir tak materialnej planety jaką jest nasza Ziemia.

Ale Maha Devy o których ja wspominam, jak np. Ganeśa, czy Pan Narasimha (deva o ludzkiej formie z głową lwa), należą już do całkowicie wyzwolonych światów duchowych, leżących poza naszą materialną Brahmandą. Przynależą do poziomów Sziwa czy też Vishnu-loki, i jeżeli manifestują się na Ziemi, to są manifestacją tzw. boskiej awatary, kiedy sam Bóg (czy też najwyższa boska energia) materializuje się poprzez ich wyzwoloną formę. Zwracając się do nich w modlitwie czy podczas różnych innych ceremonii, łączymy się z ich boską energią, która uwzniośla nas duchowo. Nie trzeba nawet w to wszystko wierzyć. Wystarczy udać się kiedyś na taką ceremonię, aby to na własnej skórze odczuć i doświadczyć.

W różnych wedyjskich świątyniach (i nie tylko) zainstalowane są specjalne Murti, czyli figury odzwierciedlające wizerunki tych Devów, które są oczywiście wcześniej "ożywiane" specjalnymi rytuałami i mantrami. W ten sposób sprowadzana jest duchowa energia Devy do takiego Murti, aby w niej zamieszkało. Codzienne modlitwy dodatkowo intensyfikują te energie, które i bez tego są bardzo potężne. Jeżeli ktoś ma głęboką wiarę i oddanie, może na tym wiele skorzystać. Na przykład wielka święta indyjska Mirabai, tak żarliwie oddała się Krishnie, że pod koniec swego życia rozpuściła się w światło, które wniknęło i zlało się na trwałe z jego Murti, przed którym się medytowała.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-16, 21:49:19
 a to jeszcze na przykładach różnica między trzema rodzajami karmy, a  do tego  trzy różne rodzaje prarabdha karmy:

Tarash, the case in which arrows are accumulated, represents our Sanchita Karmas; the arrow that is ready for discharging represents our Agami Karmas; and the arrow which has already left the bow, which cannot return, which must hit the target, represents the Prarabdha Karmas. The articles in the store-room represent the Sanchita; the articles that are put in the shop for sale are Prarabdha; the daily sale proceeds are the Agami.

There are three kinds of Prarabdha, viz., Iccha Prarabdha, Aniccha Prarabdha, and Paraiccha Prarabdha.
(...)
Paraiccha Prarabdha is common to both. One man prostrates before a Vivekin or a non-Vivekin and implores him to render some help or service. He has to undergo the pleasure and pain that accrue from this work.
http://www.sivanandaonline.org/public_html/?cmd=displaysection&section_id=1179

ta ostatnia to chyba związana z umowami?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: JenKa w 2015-06-16, 21:51:10
Laka, zmiennokształtna?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2015-06-16, 22:03:05
Tess

Cytuj
Cytuj
   Piękno jest cechą duszy, która może choć nie musi się tak dosłownie odbijać w fizycznym ciele. Ale taki człowiek zawsze będzie świecił (emanował) duchowym pięknem i ludzie będą do niego lgnęli. :-)

I taka osoba nie musi być aż Einsteinem :)
 Znam osobę, która ponoć nie ma zbyt wielkiego ilorazu inteligencji ( cokolwiek to oznacza ) ale duże ciepło, serdeczność, wyrozumiałość. I nieustannie jest niebotycznie zdziwiona chamstwem. Naiwna jak dziecko. Ale ludzie do niej lgną.


Własnie , ciepło , serdeczność  taki  miś  puszysty , dokładnie  taki  jak  ja.


Puszyście  wszystkim
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-16, 22:10:35
WG,
Podziwiam, że dokopałeś się do tego postu :)
Przez wieeele materiału musiałeś się przedzierać - jak przez dżunglę.
Respect ;)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2015-06-16, 22:16:15
Logos
Cos w tym jest co piszesz, bo pokrywa się z moimi wspomnieniami, których mialam duzo w róznym czasie. Ale coś też nie gra:)
Boginią też byłam wiele razy i ludzie się do mnie modlili, nie rusza mnie to. Dla mnie to sytuacja obciążeniowa, gdy trzeba się modlić do jakiś istot, albo gdy chce się mieć pewne istoty za pośredników na jakimkolwiek wysokim poziomie(który może się wydawać wysoki w porównaniu do tych wibracji jakimi się otaczamy). Tak wynika z moich dość bogatych w tym temacie doświadczeń. Nie podniecają mnie jakoś bardzo wysokie duchowe poziomy i istoty na nich. Ważne jest by iść swoją drogą, realizować Boski plan dla siebie, odkrywać Boską istotę w sobie. W tym odkryć własne połączenie z Boskością, poddawać swoją wolę Bogu. Myślę, że można się wspomagać uzdrawianiem, korzystać z pomocy, ale nic nie zastąpi osobistej praktyki i czystych intencji.
Ale spoko pożyję, po kawałku będę siebie odkrywać to zweryfikuję:)))

JenKa

Tak trochę, kształt nie był ważny tak naprawdę. To żywa energetyczna materia którą można było formować jak się chce:) Skoro inne formy to czemu nie swoją;)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2015-06-16, 22:28:57
Logos

"Ale gdy dobry karman się wyczerpuje, devy te zaczynają stopniowo tracić swój blask, ich forma staje się szara i matowa, tracą swoje skrzydła i moce, i muszą ponownie inkarnować na niższych materialnych planetach (planach, poziomach). Niektóre z nich mogą nawet zostać wciągnięte w wir tak materialnej planety jaką jest nasza Ziemia. "

To trochę tak jakby musiały zapracować na pobyt w wyższych światach zbierając dobrą karmę. Ale ja trochę inaczej to pamiętam. One były już zjednoczone z Bogiem, poddane jego woli, była pełna harmonia. Nie trzeba było na nic zasłużyć. Poprostu się istniało. Część upadła, to tak jak upadały anioły. Droga od pewnego momentu upadku jednych i drugich jest dość podobna, choć jakby głębsza natura i Boski plan jaki był pierwotnie, inne. Jakby inne zadania, inna przestrzeń "narodzin" i natura.
Tam nie było jeszcze karmy. A na pewno Devy miały możliwość dalszego rozwoju, gdyby nie zaczęły upadać, podobnie jak anioły.
Ale dzięki, odkryłeś mi różne elementy, pewnie do odreagowania;)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2015-06-16, 22:35:57
Tess

Jestem ciepłym, serdecznym , współczującym , wyrozumiałym 

 przeciwpancernym  puszystym  misiem.

 

Nawet  - na  moją  cześc -   pewna  punkowa kapela  tak  nazwała  jeden

ze  swoich  kawałków .

A  inna  tak  się  nazwała  .

Jak  dla  mnie , jest  to  fajna  karma ( pasza ).

Tu  ,, Siekiera "  :https://www.youtube.com/watch?v=30f_5A7qFzY

A  tu  ,, Armia " : https://www.youtube.com/watch?v=lRqq_9fLX-4


Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-16, 23:05:31
Cóż, taka karma ;)
Przeciwpancerna :D
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2015-06-16, 23:27:43
Tess

Przeciwpancerna  w  tym  sensie , że  nie  pozwala  innym  aby w  jakikolwiek

sposób  mi  szkodzili .

Wystaw  sobie , że  są  tacy  ,, duchowiacy " , którzy  nie  wiedzą  o  tym 

że krzywdzą  siebie  już  tą  myślą  o  tym  jakby  mi  zaszkodzić , wysłać

do mnie  jakieś  energetyczne  śmieci .

Nie  jestem żadnym  smietnkiem  żeby  je ( te  śmieci )  przyjmować.

Niech  wracają  do  nadawcy.

Poważnie, większość  nie  wie   o  tym  o  czym  wiedza przedszkolaki ,

że  prezent  którego  obdarowywany  nie chce  zostaje  u   obdarowujacego.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-17, 04:25:53
Cos w tym jest co piszesz, bo pokrywa się z moimi wspomnieniami, których mialam duzo w róznym czasie. Ale coś też nie gra:)
Boginią też byłam wiele razy i ludzie się do mnie modlili, nie rusza mnie to. Dla mnie to sytuacja obciążeniowa, gdy trzeba się modlić do jakiś istot, albo gdy chce się mieć pewne istoty za pośredników na jakimkolwiek wysokim poziomie(który może się wydawać wysoki w porównaniu do tych wibracji jakimi się otaczamy). Tak wynika z moich dość bogatych w tym temacie doświadczeń. Nie podniecają mnie jakoś bardzo wysokie duchowe poziomy i istoty na nich. Ważne jest by iść swoją drogą, realizować Boski plan dla siebie, odkrywać Boską istotę w sobie. W tym odkryć własne połączenie z Boskością, poddawać swoją wolę Bogu. Myślę, że można się wspomagać uzdrawianiem, korzystać z pomocy, ale nic nie zastąpi osobistej praktyki i czystych intencji.
Ale spoko pożyję, po kawałku będę siebie odkrywać to zweryfikuję:)))
Różnimy się zasadniczo w swym podejściu do tematu tym, że ty boskie istoty o których wspominam uznajesz za jakościowo różne od Źródła (jakkolwiek by tu nazwać Boga czy też najwyższą świadomość), a ja je uznaję za jakościowo z tym Źródłem tożsame. Jedyna więc różnica jaką uznaję za zasadną to ta ilościowa, ale nie jakościowa. Ilościowa w tym sensie, że Bóg może się manifestować w dowolnej liczbie form pozostając jakościowo niezmiennym i ciągle tym samym. Poprzez różne formy manifestuje bowiem swoje dowolne aspekty, ale sam stanowi ich niepodzielną i niezmienną całość. Ta najwyższa istota (Bóg) jest różnie nazywana, ale na potrzeby dyskusji przyjmijmy, że nazywa się Maha Vishnu, gdzie wszystkie pozostałe istoty (jak Ganeśa, Narasimha itp.,itd.) wyemanowały bezpośrednio z jego energii.

Na takiej samej zasadzie zbudowane jest nasze ciało fizyczne wraz z ciałami subtelnymi, które składają się z poszczególnych energetycznych centrów odpowiadających różnym aspektom czy żywiołom, ale jako całość stanowią jedną jaźniową istotę, którą jesteśmy, i którą określamy jako nasze 'Ja'. Nie moglibyśmy prawidłowo funkcjonować pomniejszając którekolwiek z nich. Poszczególne devy odpowiadają więc poszczególnym centrom energetycznym i stanowią ich bóstwa przewodnie. Gdy energia czakramów jest prawidłowo przez takie bóstwa pobudzona, to wówczas płynie swobodnie i podnosi naszą kundalini. Kulminacyjnym tego momentem jest pełna równowaga i harmonia, która daje nam boską iluminację (oświecenie).

Maha Devy nie są więc jakimiś oddzielonymi od nas istotami czy pośrednikami, tylko stanowią składową naszej własnej istoty, ponieważ na subtelnych poziomach bytu przenikają nas własnymi emanacjami. Jeśli nasze centra energetyczne pracują w pełni dostrojone do ich wibracji czy też częstotliwości, to możemy osiągnąć ich boski poziom i wznieść się na wyższe płaszczyzny bytu. Na przykład człowiek, osiągając w swym duchowym rozwoju znaczny poziom, w którym może po opuszczeniu fizycznego ciała (czyli po jego śmierci) wznieść się na poziom deva-loki, jest w stanie przebywać tam przez bardzo długi okres czasu, niebotycznie długi względem naszej ziemskiej miary czasu. Ale ten niebotycznie długi okres względem ziemskiej perspektywy jest niczym mrugnięcie powieką względem wieczności, która jest dostępna dopiero po całkowitym wyzwoleniu i udaniu się do wiecznego duchowego świata poza materialną Brahmandą (Brahmanda - Wszechświat stworzony przez Brahmę).

Dlatego też nawet najlepszy karman wraz z upływem czasu w końcu się wyczerpuje. Nie o to więc w rozwoju duchowym chodzi aby stwarzać sobie dobrą karmę w ramach zasługi, tylko aby wydostać się na trwałe poza wszelkie karmiczne uwarunkowania, nawet te dobre, dające na długo poczucie ogromnej szczęśliwości na niebiańskich płaszczyznach deva-loki.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-17, 04:32:27
Chodzi więc o to, aby rozwijać w sobie tzw. akarman (przeciwieństwo karmy i uwarunkowania), czyli te wszelkie transcendentalne, boskie cechy, które umożliwiają wzniesienie się naszej indywidualnej duszy (tzw. jivy) na najwyższy boski i wieczny poziom. :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-17, 05:08:05
Nawet wielcy mistrzowie tzw. jivanmukti, których dusza (jiva) osiągnęła poziom mukti (wyzwolenia) docierają "tylko" na pułap Brahmana i mogą udać się do jego sfery tzw. Satja-loki. Ale gdy Brahma zakończy swój żywot, będą musiały ponownie wraz z nim się odrodzić w jakimś kolejnym, materialnym Wszechświecie. Jest to tak zwany poziom self-realization, czyli samorealizacji.

Ale pełna boska samorealizacja następuje dopiero, gdy mistrz osiąga poziom param-mukti, czyli poziom Parabrahmana. Wówczas wykracza poza Brahmandę (materialny Wszechświat) i staje się jednością z boskim aspektem na którymś z duchowych światów. Jeżeli taki mistrz wraca z własnej woli na ziemię aby pomagać w rozwoju innym, wówczas określa się go awatarem - boską inkarnacją. Dysponuje on na potrzeby swojej pracy różnymi boskimi mocami, które pozwalają mu niwelować karman swoich uczniów.

Takich Sziwa bądź Vishnu awatarów uznaje się jako tych najwyższych. Nie są oni, jak wielu błędnie wyznaje, jakimiś pośrednikami między ludźmi a najwyższą boską energią, tylko są bezpośrednią manifestacją tejże boskiej energii. Ta boska energia jako tzw. paramatma (dusza najwyższa) przebywa w sercu każdej istoty inkarnowanej w materialnej Brahmandzie, czy to będzie człowiek czy też deva. Dlatego taki mistrz określany jest mianem Guru-deva, czyli nauczycielem samym aniołów i archaniołów, ponieważ za ich pomocą może on skutecznie pracować z ziemską i ludzką karmą.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-17, 07:13:24
Oczekuję na nalot Skowronka (taka karma!). :)

Najczęściej ci, którzy WIEDZĄ, CO TRZEBA robić, NIE WIEDZĄ, JAK to zrobić:)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2015-06-17, 07:51:47
Ale zauważmy postęp ;) Krąży opisami wokół tematu głównego nie wymoeniając jednak właściwego :))
Jak pociągnie tak z miesiąc bez wymienienia "tego imienia" to nie wzbudzi to coprawda  uznania w moich oczach, ale uznam, że ma silną wolę :)
Postawiłbym nawet zakłady, ale mam tylko dwa jaja które cenię bardziej niż chęć  mienia racji za wszelką cenę ;)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-17, 14:28:44
Fragment postu Witka, uważam,  że  bardzo ważny jeżeli chodzi o ciągle kontrowersyjne pojęcia karmy, jej przyczyn i skutków. Oraz przyczyn cierpienia.

Cytuj
 
Człowiek tworzy sobie cierpienia bo wierzy że jest winny, że na to zasługuje z powodu swoich działań (bo ktoś mu tak powiedział, czy wmówił że to jego los) i człowiek tworzy tu sobie cierpienie nie samym działaniem o które się obwinia, a wmówionym poczuciem winy, wiarą w nie (tak samo jest przy umowach opartych na manipulacji i nierówności stron). 

Szczególnie istotne jest tu wmówione poczucie winy.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2015-06-17, 14:34:26
Nieźle to wymyślone.
Mieć poczucie winy, że zrobiło się coś w iluzji.
( nadal źle mi z tym, że kiedyś zabrałem Simowi drabinki od basenu...;)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-17, 15:16:45
;)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-17, 15:53:59
Tess, też bym podkreśliła to WMÓWIONE poczucie winy. Bo istota sama z siebie raczej by się nie pchała w złe warunki
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-17, 16:31:26
Do tego Bodhisattwa & stuff :(
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2015-06-17, 16:37:36
Ludzie żle pojmują karmę, karma nie jest za karę i nie ma z poczuciem winy nic wspólnego tylko ma służyć wzrostowi świadomości i zrozumienia. Panuje ogólna prosta zasada: Nie rób drugiemu co tobie nie miłe. I teraz w dużym skrócie poprostu dostajemy od ludzi co sami dajemy. Jesli np. byłes wojownikiem i sprawiało ci przyjemność zwyciężanie innych, to następnie doświadczysz tego co sam dawałeś, wszystkich uczuc związanych z byciem przegranym. Ja wielokrotnie doświadczyłam uczucia, że ta przykra sytuacja która mnie teraz spotkała jest odwróconą sytuacją z przeszłości z tym, ze role były odwrócone. I dopiero zasmakowawszy obu biegunów tej samej sytuacji uczysz się czego nie robić innym.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-17, 16:42:46
Tyle ze zapomnialas dodac, ze jesli czlowiek doswiadcza skutkow danej karmy i jesli jest to nie po drodze jego Ego czy w ogole tego, co chcialby robic, wtedy pojawia sie duzy konflikt bo czlowiek nie rozumie dlaczego mu nie wychodzi w danej materii a nawet jak zrozumie, moze nie umiec pogodzic sie z tym, ze w tym zyciu czeka go taka a nie inna forma zycia i spedzenia tego zycia. Ja sie zaliczam do takich osob wlasnie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2015-06-17, 16:48:25
Nic nie zapomniałam, napisałam co wiem i chciałam.

A ty się dalej użalaj nad sobą jak ci z tym dobrze, ja nie zamierzam, bo wszystko dzieje sie nie bez przyczyny. Jest przyczyna i jest skutek.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-17, 16:52:42
Tyle zdazylem sie juz nauczyc. Ale roznimy sie tym, ze ja nie akcpetuje owego skutku wczesniejszych wyborow poniewaz nie jestem swiadomy wczesniejszych wyborow.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2015-06-17, 16:58:34
Nie jestes świadomy, bo nie podjąłeś decyzji o wzięciu na siebie swojej odpowiedzialności. Tylko ciągle ją od siebie odpychasz.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-17, 17:01:43
Zeby wziasc za cos odpowiedzialnosc trzeba byc swiadomym tego, co sie zrobilo. Nie mozna czuc odpowiedzialnosci za cos czego ani sie nie jest swiadomym ani nawet nie wie, ze wynika z naszych poprzednich postepkow.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-18, 00:58:52
Ale zauważmy postęp ;) Krąży opisami wokół tematu głównego nie wymoeniając jednak właściwego :))
Jak pociągnie tak z miesiąc bez wymienienia "tego imienia" (...)

ostatnio niewymieniony :-) z imienia śnił mi się ze dwa razy , bardzo ciekawe to były sny, ten drugi raz akurat jak niewymieniający :-) pojawił się na tym forum, o czym ( gdy niewymieniony mi się śnił ) nie wiedziałem ,
 w sumie bardziej wolę doświadczać tego rodzaju zbieżne z moimi klimatami wpływy niż np. skutki
modlitw  chrześcijan o moje nawrócenie, choć to też bywa w sumie  miłe  i pobudzające poznawczo :-))
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-18, 01:08:51
Najczęściej ci, którzy WIEDZĄ, CO TRZEBA robić, NIE WIEDZĄ, JAK to zrobić:)

Brzmi interesująco w takim razie mam trzy pytania:

Jaka jest przyczyna tej rozbieżności?
Jaki jest klucz?
Udało Ci się to zrobić?
:-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-18, 01:34:44
A to jeszcze o prarabdha karma, fajnie wyjaśnione czemu te same praktyki na jednych działają uzdrawiająco , na innych mniej,  a u innych w ogóle nie działają , oprócz tego interesująco o kulturowych chorobotwórczych ograniczeniach i zasadach , m. in. takiej że okazywanie emocji to słabość, chyba nawet pojawiającej się tutaj na tym forum haha:
http://www.ishafoundation.org/QandA/sadhguru-everyday-i-see-so-much-disease-and-suffering-around-me-many-times-it-has-deeply-bothered.isa
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-18, 08:22:05
o prarabdha karmie w klimatach tekstów z Kabira, w tym odpowiedź na pytanie czy pudże, rytuały, remedia i/lub obecne działania i wysiłki pozwalają uniknąć tego rodzaju karmy:
http://karmjyotish.blogspot.com/2011/01/bhagya-and-karma-vicious-circle-of-maya.html

Kabeer has very well explained this in the following doha:
"Prarabdh pahile bana, peeche bana sareer ; kabeer achambha hai yahi, man nahin bandhe dheer"
 Meaning: Prarabhdha is decided , before we take birth, this is the strange reality of this world, but still our mind does not undertand this and is always impatient about the future.
(...)

Can pujas/rituals/remedies and/or our present karma help us in evading past karamas?

Astrological/Tantrik/Relgious texts do mention about pujas, rituals , fasts and remedial measures to reduce the karmic influences of prarabdh karma. Yes, they help us reduce karmic influences, but it is like creating positive energy to counter-act the negative energy of our bad deeds. The karmic energy of bad deeds do not reduce, they are intact; it is only that we create some positive energy to help us .


It is like, if you are destined to be hurt by a sword, You will surely get hurt, but at the same time in case you have done some positive karma/remedies you would get some one who would look after for you and help you till you heal.


Also our present karmas can help us. Example, if  a person is destined to be poor, he will be poor. But if he does a lot of hard work to earn money, he can get a little more than what he was supposed to get, since the present karmas also count. The only thing is that Kriyaaman Karma take their time to give effects, just as, we sow a seed today, but we have to wait for years to get the fruits. So it is more of the prarabdh karma which has hold on us, then the kriyaaman karma.


(*)Kabeer explains it better:
"Likha mite nahin karm ka, guru kar bhaj hari naam ; seedhe maarg nit chale, daya dharm visraam"
Meaning: Fruits of our karmas can not be averted, so it is advised to be in the shelter of Guru and always chant the name of God, while doing good deeds and following the path of dharma and mercy.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-18, 08:48:55
jeszcze taki podział na pięć rodzajów karmy:
Prarabdha - The consequences of actions you performed in previous lifetimes, destined to play out in this life.
Kriyamana - The karma you’ve generated since taking birth in your present body.
Adhyatmika - The karma you create as an individual.
Adhibhautika - The karma created by groups of people (e.g., your family, community, nation).
Adhidaivika - The cyclic destiny of the Earth itself and its natural forces (e.g., volcanoes, tornadoes, earthquakes).

oraz trzy rodzaje w zależności od jej siły:

Adridha - Possible karma. These events are somewhat likely to occur. You can easily stop them from happening by taking preventive action.
Dridhadhridha - Probable karma. These events are very likely to occur. You can prevent or modify them by making a strong, sustained effort.
Dridha - Definite karma. These events will occur. No human action can prevent them. Only divine grace can forestall dridha karma.

https://yogainternational.com/article/view/mapping-your-destiny-with-vedic-astrology
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-18, 17:23:50
pkrl5758
Ty nie piszesz o karmie, tylko o swoich roszczeniach wobec karmy.
Podobnie, już wcześniej, nie interesowało Cię, co się działo STANDARDOWO w trakcie harmonizacji półkul mózgowych, tylko chciałeś, żebym Ci opisał efekty specjalne, które zaszły podczas zabiegu, za który "przecież zapłaciłeś". A przecież zapłaciłeś za standard, a nie za efekty specjalne :)
Niestety, powstawaine karmy i jej spełnianie, ma niewiele wspólnego z Twoimi SWIADOMYMI zachciankami i życzeniami :)
STANDARDOWO zapis karmiczny powstaje w PODŚWIADOMOŚCI. Twoja świadomość podświadomości jest nie większa niż ok 6%! A więc, jeśli nie stosujesz specjalnych technik samopoznania, jesteś świadom NAJWYŻEJ ok 5-6 % swej karmy! Nie więcej! Czy Ci się to podoba, czy nie. Twoją karmą rządzą mechanizmy PODŚWIADMOŚCI, a Twoje życzenia / roszczenia możesz sobie wsadzić.... :)
Kolejny dowcip karmiczny polega na tym, że im wiecej będziesz miał roszczeń, tym bardziej obciążysz sobie karmę Podobny efekt osiągniesz, kiedy będziesz się starać osiągnąć efekty, o jakich pisze Logos. :)
Świadomośc karmy można nabyć poprzez stosowanie specjalnych technik samopoznania: medytacja wglądu, medytacja wykorzeniania czy autoregresing. Przez Racjonalizujące rozmyślania można sobie tylko rozwinąć samozakłamanie.

Świadomy wybór ma jednak wpływ na naszą karme, Świadomie możemy sobie z czegoś zrezygnować, albo coś wybrać. Czasami nawet mamy świadomość konsekwencji naszych wyborów. ZNACZNIE CZĘSCIEJ jednak wybieramy bez świadomości konsekwencji wyborów, tylko dlatego, że ktoś nam obiecał, lub ktoś (np. guru) nas zapewnił o "zajebistych" efektach. I tak wpadamy w pulapkę karmy.

Jesteśmy świadomi max. 11% informacji, które do nas docierają. Znaczy to, że przeważającej części świadomi nie jesteśmy. Dlatego trzeba żyć coraz bardziej świadomie medytując!

Frisky
Ostatnie zdanie powyżej to odpowiedź, co i jak robić?
Pozostałe Twoje pytania nie mają sensu. Przynajmniej stracą go, gdy będziesz żyć świadomie

Ta cała wiedza o rodzajach karmy itp, którą tu z Logosem demonstrujecie, NA NIC przydała się Buddzie :)
Nie przydała mu się również lektura Wed.
NAPRAWDĘ, WYSTARCZA UCZCIWA MEDYTACJA. Pod warunkiem, że najpierw uwolni się podświadomy umysł od lgnięcia do iluzji, od przywizania do iluzji.
Jeśli wszystko uda się weryfikowac poprzez CZYSTY umysł i CZYSTE serce, to sukces jest konieczny :)
A wszystko co nieczyste, co blokuje przepyw świadomości, usuwa się poprzez wypalanie światłem lub miłoscią. Jak? Oczywiście, w medytacji z użyciem światłą i uważnoscią.   

OBSERWUJ SIEBE. Jeśli gdziekolwiek w CIELE czy UMYŚLE, zaobserwujesz blokady swobodnego przepływu energii, poddaj je rozpuszczeniu za pomocą czystego światła.
W pewnym momencie niczego już nie będziesz mógł rozpuścić, bo nie będzie blokad :)

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-18, 17:30:44
Chcialem, zebys w ogole opisal cokolwiek, bo kontakt z Toba polegal wlasciwie wylacznie na tym, ze powiedziales ze nie pamietasz co wyszlo. Czy mam nagrywac lub kopiowac rozmowy telefoniczne i emailowe i specjalnie je upubliczniac?

Czy za roszczenia uwazasz chec osiagniecia czegos w zyciu, np. pozycji zawodowej, zarobkow czy czegos podobnego?

Tyle ode mnie.

Odpiszesz czy znowu bedzie trzeba wywlac kilka emaili z prosba o odpisanie jak to bylo wowczas podczs zabiegu?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-18, 18:02:00
Leszek
1.dzięki za inspirujące wskazówki i rady
 
2. nie zgodzę się z tym ze wiedza o rodzajach karmy jest bezwartościowa, oczywiście nie zastąpi innych rzeczy i sama w sobie niczego nie rozwiązuje : )  jednak odróżnianie tego co można u siebie zmienić w łatwy sposób od tego co już trudniej czy też jest nieusuwalne może mieć całkiem  duże praktyczne znaczenie , pozwala uniknąć nieporozumień np. wynikających z tego że u kogoś coś działa a u kogoś innego nie , czasem ci pierwsi przy okazji sprzedają to co u nich się sprawdziło w szczerym zamiarze dzielenia się tym co dobre i skuteczne,  i ci drudzy tak zachęceni mają oczekiwania że będzie to działało tak samo u nich , ale często mija się to z tym co się dzieje  i przy braku takiej elementarnej wiedzy na temat karmy jakby nie wiadomo czemu tak się dzieje, a to równie dobrze może być (choć nie musi) prarabdha czy dridha karma w efekcie ludzie czują się oszukani albo myślą że to coś z nimi jest nie tak, albo uzależniają rd od efektów które zablokowane są przez karmę i zniechęcają się do rd , który jakby na czym innym polega, a uwalnianie od karmy jest tego częścią i część z niej zwyczajnie tak zanika czasem przez całe życie i wystarczyłoby to zaakceptować

3. podobnie wiedza i wibracje związane z wedami , mantrami, rytuałami , wizualizacjami, medytacjami itp. również mogą okazać się bardzo przydatne na wielu polach w tym indywidualnym, związków, społecznym , duchowym itp. itd.

4. różna ludzie mają karmę i ścieżki z tym związane więc to co nie było potrzebne Buddzie może okazać się przydatne innym do zycia i rozwoju, zwłaszcza że nie znam zbyt wielu ludzi którzy mieliby taką determinację, aspiracje i możliwości by kilka lat tylko siedzieć pod drzewem w medytacji jak Gautama , czyli takich którzy by nie lgnęli do iluzji ( np. angażując się w działania i  realizując pragnienia związane z iluzją), ilu takich znasz?

5. jeszcze raz dzięki : ) 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-18, 18:43:29
pkrl5758
Tu masz WYCZERPUJĄCY opis tego, co Ci robiłem w trakcie harmonizacji pókul mózgowych.
http://www.ezosfera.pl/leszek/artykul/677

Twój ostatni wpis to STANDARDOWE psucie sobie karmy poprzez ROSZCZENIOWĄ postawę.

JEŻELI podobne przyciąga podobne, to jakie powodzenie i jakie sukcesy możesz przyciągnąć rozwijając energę wkurwu? :)
Kumasz?

Był tu już jeden taki, co szantażował i wymuszał. Karmy mu to nie poprawiło, wręcz przeciwnie, choć zyskał wsparcie Lynda :) A to już nie byle co w drodze do łoświecenia:)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-18, 18:55:15
Kumam. Przestaje odpowiadac na Twoje prowokacje i prowokacje innych :).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-18, 20:14:25
Kilka porad dla początkujących rozwojowców, jak nie psuć sobie karmy:
Nie wkurzaj:
nauczyciela
policjanta
lekarza
uzdrowiciela
ojca.
W zasadzie nie warto wkurzć nikogo.

A teraz porada, która rozjusza rozwojowców z syndromem DDA, choc jest zrozumiała dla średnio ogarniętego psa:
NIE KĄSAJ RĘKI, KTÓRA KARMI!
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-18, 20:19:17
Ośmioraka ścieżka złużaca wyzwoleniu a koła karmy, wg buddyzmu:

- słuszny pogląd (właściwy pogląd) - zrozumienie konieczności przebywania w medytacyjnym zrównoważeniu
- słuszne postanowienie (właściwe myślenie) - wykorzenienie żądzy i nieżyczliwości
- słuszne słowo (właściwa mowa) - wstrzymanie się od kłamstwa i obmowy, używanie mowy w celu przynoszenia pożytku innym
- słuszny czyn (właściwe postępowanie) - przestrzeganie Pięciu Przykazań

Pięć buddyjskich przykazań to:
1. Zobowiązuję się przestrzegać nakazu, nie niszczyć żywych istot.
2. Zobowiązuję się przestrzegać nakazu, nie brać tego co nie dane.
3. Zobowiązuję się przestrzegać nakazu, powstrzymywać się od złego seksualnego prowadzenia się.
4. Zobowiązuję się przestrzegać nakazu, powstrzymywać się od niewłaściwej mowy.
5. Zobowiązuję się przestrzegać nakazu, powstrzymywać się przed spożywaniem napojów odurzających i narkotyków, które prowadzą do nieuważności.

- słuszny żywot (właściwe życie) - utrzymywanie się z zajęcia nie wymagającego łamania przykazań
- słuszne dążenie (właściwe dążenie) - dążenie do oświecenia
- słuszne skupienie (właściwe rozważanie) - zastanowienie się nad sprawami myśli i uczuć
- słuszna medytacja (właściwe skupienie) - medytacja prowadząca do zrozumienia, że wszystkie rzeczy, jako złożone i zmienne, pozbawione są realnego bytu, a więc zasadniczo nie różnią się od siebie i cały świat jest jednością

Cztery Szlachetne Prawdy są podstawą nauk buddyjskich, a Szlachetna Ośmioraka Ścieżka częścią praktyczną, któa mówi o dyscyplinie. Razem więc stanowią niepodzielną jedność: Dharma (Nauka) i Vinaya (pali. Dyscyplina).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Grzes w 2015-06-18, 20:23:26
Leszek
A jak jestem świadomy tego, że ostatnio się na Ciebie zdenerwowałem pod wpływem jakiegoś urojenia na twój temat, ale nie mogłem powstrzymać emocji, to jak to się liczy, jako głupata, jako powód do sprzeczek i agresji podczas rozmów z np uzdrowicielem? Pewnie powiesz, że regresing pomoże, ale podczas uzdrwiania temtu wkurwiania innych i tak coś tam się komuś pośle, tak niechcący.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-18, 20:32:24
Grzes
Kiedy zmianiasz intencje, karma też się zmienia :)
A więc, w takcie uzdrawiania czy jako inspiracja do uzdrawiania, to nie powinno zaszkodzić )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-18, 20:37:14
Kilka porad dla początkujących rozwojowców, jak nie psuć sobie karmy:
Nie wkurzaj:
nauczyciela
policjanta
lekarza
uzdrowiciela
ojca.
W zasadzie nie warto wkurzć nikogo.

A teraz porada, która rozjusza rozwojowców z syndromem DDA, choc jest zrozumiała dla średnio ogarniętego psa:
NIE KĄSAJ RĘKI, KTÓRA KARMI!

Leszku, dlaczego mam nie wkurzac? Bo on posiada autorytet? I co z tego? Przeciez to zwykle Ego, nic ponadto! A to, ze wymienieni przez Ciebie ludzie maja jakas wybitnie szanowana spoleczna funkcje, to czy mamy ich przez to traktowac jak Boga?

To, co napisales o DDA brzmi troche jak usprawiedliwienie-nie dokuczaj mi bo jestem DDA. Zgoda, tylko skad u cholery wiadomo od poczatku, ze mamy do czynienia z osoba DDA?

Duzo tu jak dla mnie niescislosci ale moze ja sie nie znam....

Peace :).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-18, 20:46:05
A wiesz, czemu draze i tak ostro reaguje czasami na Ciebie i kilku innych uzytkownikow? Bo nie znosze autorytetow, trzesie mna kiedy sie pojawiaja. Mam gdzies w pamieci totalny uraz do wszelkich autorytetow, wladzy, bolu jaki od niej zaznalem, krzywd ktore widzialem z jej udzialem. Byc moze stad tez mam takie trudnosci w tym zyciu, gdzie przeciez manipulacja jest widoczna jak malo co i skupiam sie mimowolnie na tym, zamiast na mozliwosciach osiagniecia czegos.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-18, 22:47:30
Fajnie, że zaczynasz zauważać swoje intencje :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-18, 23:07:24
Moja intencja nie jest juz prowokowanie, ale jestem drazliwy na wladze i jej wymuszanie na mnie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-19, 05:37:12
Doświadczanie wolności jest zbyt proste i łatwe, żeby ludzie przyzwyczajeni do zniewolenia, walki i oporu mogli ją zaakceptować.
Teraz pewnie potrzebujesz udowodnić swoją wolność, swoją inność, walczysz, by inni ją zaakceptowali, by zaakceptowali twoje prawo do wolności? I tak walcząc zapewne zapominasz, że wcale nie chcesz ich zwolnić z obowiązków wobec ciebie? I pewnie nie myślisz nawet o tym, żeby uwolnić się od żalów i pretensji do nich?
Więcej:
http://www.ezosfera.pl/leszek/artykul/72
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-19, 08:03:48
Nie wiem, Leszku, o jakim Ty rodzaju wolnosci myslales pidzac te slowa i jaki rodzaj wolnosci miales na mysli, czytaja moj poprzedni post o tym, co napisalem o autorytetach ale jesli ktos proboje na drugiej osobie wymuszac cokolwiek, to chyba normalnym jest, ze ta druga osoba reaguje w taki, a nie inny sposob. Autorytety sa potrzebne ludziom, ktorych trzeba pilnowac, aby cos robili. Ja nie potrzebuje autorytetow, zeby wiedziec, czy mam cos zrobic czy nie. To jest ta roznica. A ze nie robie wielu rzeczy, ktore powszechnie uwaza sie, ze robic  trzeba...no coz, dawno juz przestalo mnie to obchodzic i znowu biore do siebie Twoje madre slowa: ,,nie psuc sobie karmy i nie wkurwiac sie na [ tutaj szereg przytoczonych przykladow ]". Naprawde bardzo pomogles mi zrozumiec tutaj jedna rzecz: nie dawac sie wciagac w prowokacje, jak ktos krzyczy to niech sobie krzyczy a my dalej robmy swoje.

A co do niecheci do autorytetow, to Ty podales nizej przyklad, ze ludzie z DDA sa drazliwi na punkcie pewnych rzeczy. Tak samo sa draziliwi ludzie, ktorzy zyja w spoleczenstwach, gdzie autoryrtety przez dlugi czas wymuszaly slepe posluszenstwo, np. w Polsce, gdzie system demokratyczny jest swiezy i gdzie w historii dlugo zmuszalo sie ludzi do czegos.

Czy teraz sie rowniez dziwi moje nastawienie do ,,autorytetow" ktore ciagle proboja stosowac stare gierki i zmuszac ludzi do czegos?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2015-06-19, 09:57:33
pkrl5758

W moim odczuciu walczysz o własną autonomiczność, bo raczej nie jesteś zniewolony.

Czyli wolność od i do autorytetów :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-19, 10:00:54
No tak, czuje ciagle presje ze strony autorytetow, chociaz coraz bardziej uswiadamiam sobie, ze pod tym kryje sie przede wszystkim presja od rodziny, nosze to w podswiadomosci ale nie moge ukryc, ze wsrod spoleczenstwa panuje tez dosc duza tolerancja na slepe uznawanie autorytetow co ma odbicie w tym, jak sie fukcjonuje wsrod ludzi (czyli ze kazde, nawet subtelne podwazenie czegos powoduje wrogosc i postawe negatywna, tak jakby ludziom sie swiat burzyl).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2015-06-19, 10:26:41
pkrl5758

Z instytucją autorytetu nie wygrasz, bo ludzie nie są wstanie być dobrzy we wszystkim.
Mają od tego autorytety, a że czasem on się myli to już inna kwestia.

Patrząc na to systemowo, mogłeś zostać zepchnięty do roli bycia  ?niżej? przez autorytety w rodzinie ?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-19, 10:37:09
A niech sobie te autorytety istnieja, byleby mi nie wlaqzioly w moje prywatne zycie.

Zepchniety moze nie, ale byla silna presja aby sie podporzadkowac ,,zasadom", w szkole rowniez. Ja jeszcze pamietam czasy PRLu wiec to by moglo tlumaczyc troche czemu tak ostro reaguje na te sprawy.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Grażyna Anna w 2015-06-19, 10:51:30
pkrl
Po pierwsze uświadom sobie, że w tej chwili ty sam taką presję na siebie wywierasz. To że masz się autorytetom podporządkować, masz ich słuchać.
To spadek po dzieciństwie. I działa jak automat. To cię tak najbardziej wkurza. Nie to, że inni coś ci narzucają, ale ten wewnętrzny przymus odziedziczony po okresie dzieciństwa (zapewniał bezpieczeństwo).
Ale ty dzieckiem już nie jesteś. I ten przymus jest nieaktualny.
Jak sam się zwolnisz z przymusu słuchania autorytetów (anulujesz ten przymus z dzieciństwa), to to że ktoś coś ci będzie próbował narzucać będzie  ci kompletnie zwisać (lub zaczniesz inaczej na to reagować), a w niektórych sytuacjach nawet przestaniesz takie presje zauważać (przestanie mieć to dla ciebie znaczenie, bo nie będzie miało na ciebie wpływu).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-19, 10:55:33
Tak jest, bo one mnie mocno irytuja i wywoluja podswiadoma reakcje, Dzieki za podpowiedz.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-19, 13:42:02
O karmie osób z DDA:
http://www.ezosfera.pl/leszek/artykul/38
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-19, 15:01:34
pkrl,
Wiem, że na 100 % przeczytałeś ten artykuł Leszkowy.
Ale tu fragment który wydaje sie na 100% 4 U ;))

Cytuj
Niektórzy w kółko zadają te same pytania i nie uzyskują satysfakcjonujących odpowiedzi. To przypomina próby dogadania się z pijanym rodzicem.
 DDA w dzieciństwie zadawało wiele pytań, na które nie ma innej odpowiedzi, jak ta, że alkohol zmienia osobowość i wywołuje zachowanie nielogiczne!
 Dziecko tego nie rozumie i żąda wyjaśnień. Wreszcie może dojść do wniosku, że “jeśli on jest OK., to ja nie jestem OK.”
 To bezpośrednio rzutuje na relację z Bogiem u większości chrześcijan. Logiczne jest, że jeśli nie jesteś OK., to nie możesz liczyć na pomoc, tylko na karę!

Tu spróbujemy spróbować poznać przyczyny powtarzania pytań, na które DDA nie znajdują odpowiedzi.

1) Nic się nie nauczyłeś. No ale jeśli wolisz mnożyć doświadczenia zamiast podnosić ich jakość, to tak właśnie jest.

2)Zadajesz pytania, na które nie ma odpowiedzi. Po prostu źle je formułujesz.

3)Nie odreagowałeś transu kręcenia się w kółko (jak narkoman lub alkoholik).

4)Nie chcesz poznać prawdziwej odpowiedzi (np. przekonanie, że “docieranie do sedna sprawy świadczy o braku kultury osobistej”).

5)Masz tak zababraną podświadomość, że odpowiedź z Nadświadomości w ogóle do niej nie dochodzi. 

Może pomoże :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-20, 15:09:19
Opcja nr 5 plus to, ze ja szukam odpowiedziw umysle. Nie potrafie przejsc na poziom ,,duchowy" i tam szukac. Nie czuje w sobie mozliwosci przejscia tej granicy, stad staram sie pojac moje zmagania w sposob intelektualny.

PS Nie pochodze z rodziny DDA, nie mam wiadomosci swiadczacych o tym, ze ktos z moich przodkow naduzywal alkoholu oprocz osoby z bocznej galezi rodziny (jeden przypadek tylko).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-20, 16:55:01
Nie trzeba mieć w rodzinie alkohlika, żeby mieć zestaw wzorców dla DDA (ogólnie Dorosłego Dziecka TOksycznych ROdziców).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-20, 17:27:30
wedyjskie hymny do mistycznego ognia , można sobie powypalać karmę : )   zestawione przez Aurobindo
www.sriaurobindoashram.org/ashram/sriauro/downloadpdf.php?id=31

np. taka prosta krótka  litania  z mandali 1 sukta 97 ( na stronie 149)

1. Burn away from us the sin, flame out on us the bliss.
Burn  away from us the sin!

2. For the perfect path to the happy field, for the exceeding treasure when we would do sacrifice,
—burn away from us the sin!

3. That the happiest of all these many godheads may be born in us, that the seers who see in our thought may multiply,
—burn away from us the sin!

4. That thy seers, O Flame divine, may multiply and we be new-born as thine,
—burn away from us the sin!

5. When the flaming rays of thy might rush abroad on every side violently,
—burn away from us the sin!

6. O God, thy faces are everywhere! thou besiegest us on every
side with thy being. Burn away from us the sin!

7. Let thy face front the Enemy wherever he turns; bear us in thy ship over the dangerous waters.
Burn away from us the sin!

8. As in a ship over the ocean, bear us over into thy felicity.
Burn away from us the sin!

tutaj można sobie pośpiewać w oryginale i transliteracją  z braminem, zaletą jest że nie jest to li tylko modlitwa, ale są to mantry/ nośniki tych wibracji :
http://www.aurobindo.ru/workings/matherials/rigveda/01/01-097.htm
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-20, 17:44:10
i jeszcze taka całkiem zwięzła i piękna modlitwa związana z pomyślnością, jej pomnażaniem , mocą, ochroną i przebudzeniem intuicji
KETU AGNEYA ze strony 446 pdf- u

SUKTA 156

1. May our thoughts speed the Fire on his way like a swift
galloper in the battles, by him may we conquer every kind
of wealth.

2. The army by which we may make ours the Ray-Cows under
thy guard, that army send to us  for the getting of plenty.

3. Bring to us, O Fire, a stable wealth of the Ray-Cows and
the horses of power, reveal heaven, turn away from us the
evil Trafficker.

4. O Fire, make to ascend the ageless traveller-star, the sun in
heaven upholding the Light for men.

5. O Fire, thou art the ray of intuition in creatures, most dear,
most glorious, seated in the centre.  Awake, founding his
expansion who lauds thee.

link z transliteracją:
http://www.aurobindo.ru/workings/matherials/rigveda/10/10-156.htm
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-20, 23:53:57
Nie trzeba mieć w rodzinie alkohlika, żeby mieć zestaw wzorców dla DDA (ogólnie Dorosłego Dziecka TOksycznych ROdziców).

To bylo tak od razu mowic... ale i tak czuje ze tu nie lezy sedno.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-22, 22:26:50
interesujący tekst o szybkim oczyszczaniu karmy za pomocą... wywoływania szaleństwa:

"Istnieje jeszcze coś, co nazywa się „prawdziwym szaleństwem”, ale widać to wyjątkowo rzadko. „Prawdziwe szaleństwo”, o którym mówimy, nie jest tak naprawdę szaleństwem, nie oznacza szaleństwa, lecz kultywację prawdy. Co to jest prawdziwe szaleństwo? Powiedziałbym, że wśród osób kultywujących i praktykujących może przytrafić się to jednej na sto tysięcy osób. Występuje bardzo rzadko. Nie jest powszechnym zjawiskiem i nie ma żadnego wpływu na społeczeństwo.

„Prawdziwe szaleństwo” posiada zazwyczaj jeden warunek wstępny, mianowicie taka osoba musi posiadać wyjątkowo dobrą podstawę i dodatkowo musi być w podeszłym wieku. Dla kogoś w podeszłym wieku może być już za późno na kultywację i praktykowanie. Osoby z niezwykle dobrą podstawą zazwyczaj przychodzą tu z misją i przybywają z wysokich poziomów. Każdy obawia się zejścia do tego zwykłego ludzkiego świata, gdyż zostaje wymazana pamięć i nikogo nie jest się w stanie rozpoznać. Przybywając do środowiska zwykłego ludzkiego świata, z każdej strony doznaje się zakłóceń, przez co zaczyna się przykładać więcej wagi do reputacji i pieniędzy. W końcu upada się i nie ma dnia, w którym można byłoby się od tego uwolnić. Zatem nikt nie ma odwagi tu przyjść, każdy się tego obawia. Są jednak tacy, którzy tu przybyli, ale po przyjściu tu naprawdę zagubili się pośród codziennych ludzi. Są o krok od upadku i dopuścili się w życiu wielu złych czynów. Gdy ktoś żyje dla osobistych korzyści i o nie walczy, to dopuszcza się wielu złych uczynków, przez co jest bardzo dużo winien innym. Mistrz takiej osoby widzi, że ona zaraz upadnie. Jednak ona posiada pozycję owocu i nie można tak po prostu pozwolić jej upaść! Co można uczynić? Bardzo się zmartwi. Nie ma innej metody, która mogłaby umożliwić jej kultywację i praktykowanie. Gdzie w owym czasie może znaleźć mistrza? Taka osoba musi powrócić, musi kultywować z powrotem. Jednak, czy nie łatwiej powiedzieć to niż zrobić? Jest w podeszłym wieku i jest już dla niej za późno na kultywację. Gdzie może znaleźć dyscyplinę kultywującą zarówno naturę jak i życie?

Musi być to osoba o niezwykle dobrej podstawie, i tylko w tych skrajnie wyjątkowych okolicznościach można zastosować tę metodę wywołania szaleństwa. Innymi słowy, jedynie wtedy, gdy nie ma już absolutnie żadnej nadziei na to, że sama powróci, można zastosować metodę uczynienia ją szaloną. Pewna część jej mózgu zostanie zablokowana. Na przykład: my ludzie boimy się zimna i brudu, więc ta część w mózgu, która obawia się zimna lub nieczystości zostanie zablokowana. Po zablokowaniu pewnych części mózgu wystąpią u niej problemy z psychiką i zacznie zachowywać się jakby naprawdę oszalała. Jednakże taka osoba zazwyczaj nie robi niczego złego, nikogo nie znieważa, ani nikogo nie bije. Często robi jeszcze dobre uczynki. Ale sama jest dla siebie bardzo okrutna. Ponieważ nie wie co to zimno, będzie boso biegać zimą po śniegu i nosić cienkie ubrania. Odmrozi sobie stopy do takiego stopnia, że pojawią się krwawiące otwarte rany. Ponieważ nie wie co to nieczystości, odważy się jeść odchody i pić mocz. Znałem kiedyś pewnego człowieka, który przeżuwał twarde zamarznięte końskie łajno tak, jakby było to coś bardzo smacznego. Mógł znieść cierpienie jakiego codzienna osoba nie byłaby w stanie świadomie znieść. Pomyśl, jak wiele nieszczęścia przysporzyło mu to jego szaleństwo. Oczywiście takim ludziom często towarzyszą zdolności, i wśród nich jest zazwyczaj więcej starszych kobiet. W przeszłości pewna staruszka, która miała związane stopy w celu ich zmniejszenia, ciągle uciekała i z łatwością przeskakiwała mur wysoki na dwa metry. Gdy członkowie jej rodziny zobaczyli, że oszalała i cały czas ucieka na zewnątrz, zamknęli ją w domu. Czekała więc, aż inni wyjdą, po czym otwierała zamek wskazując na niego palcem i uciekała na zewnątrz. „Trzeba skrępować ją żelaznymi łańcuchami”. Poczekała aż domownicy wyjdą z domu i jednym ruchem uwolniła się z żelaznych łańcuchów. W żaden sposób nie mogli jej powstrzymać. W ten sposób zniosła bardzo wiele cierpienia. Ponieważ przecierpiała wiele i było to okrutne, bardzo szybko spłaciła długi za swoje złe uczynki. Najczęściej nie przekracza to trzech lat, a zwykle trwa jeden lub dwa lata. W ten sposób znosi się całkiem dużo cierpienia. Po tym wszystkim taka osoba od razu jasno rozumie, co miało miejsce. Tym samym jej kultywację i praktykowanie uważa się za zakończone i od razu następuje otwarcie gong oraz wyłaniają się wszelkiego rodzaju niebiańskie moce. Występuje to bardzo, bardzo rzadko. W historii pojawiły się takie osoby. Lecz nie można pozwolić na to osobie z przeciętną podstawą. Prawdopodobnie wszyscy słyszeliście o zwariowanych mnichach i taoistach. Tacy naprawdę istnieli w historii i są o nich zapiski. Tak jak pewien zwariowany mnich, który zamiatał kurz na ministra Czin i inni zwariowani taoiści. Bardzo wiele jest takich opowieści."
http://taolawnet.net/lan-polski/sixth%20talk.html
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-23, 15:03:53
jeszcze o oczyszczaniu karmy za pomocą falun:
"Leczenie  poprzez qigong eliminuje podstawową przyczynę choroby. Uważam chorobę za pewnego rodzaju karmę. Leczenie choroby jest pomocą w redukowaniu tej karmy. Niektórzy mistrzowie qigong leczą chorobę pomagając pacjentowi w wydaleniu czarnego qi, stosując metodę usuwania i uzupełniania qi. Na bardzo niskim poziomie mistrzowie ci usuwają czarne qi, nie znają jednak podstawowej  przyczyny  jego  powstawania.  Czarne qi powróci i nastąpi nawrót choroby. Prawdą jest, że czarne  qi nie jest przyczyną choroby -istnienie czarnego qi sprawia  tylko,  że  pacjent  niedobrze  się  czuje.  Podstawową  przyczyną  jego  choroby  jest inteligentna istota, która egzystuje w innym wymiarze. Wielu mistrzów  qigong nie wie o tym. Ponieważ ta inteligentna istota jest bardzo potężna, przeciętni ludzie nie mogą jej dotknąć, ani  też nie odważą się tego zrobić. Leczenie poprzez Falun Gong koncentruje się i rozpoczyna od tej inteligentnej istoty, co usuwa podstawową przyczynę choroby. Ponadto w miejscu tym
zostaje  zainstalowana  bariera  ochronna  tak,  żeby  choroba  nie  była  w  stanie  ponownie wtargnąć."
http://falundafa.pl/ksiazki/_Falun_Gong.pdf
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-24, 02:17:52
patrząc na Falung Gong pod kątem karmy i jej zanikania, interesująca byłaby odpowiedź na pytanie dlaczego akurat jego członkowie zaczęli być na wielką skalę prześladowani i to jedynie w swoim macierzystym kraju czyli Chinach, a przy okazji stali się tam popularnymi dawcami narządów (choć to można wytłumaczyć ponoć ze względu na ich wysoką  jakość, czyli dobre zdrowie, pod wpływem ćwiczeń?) :
http://faluninfo.pl/przesladowania/metodyka-przesladowan/grabiez-organow/
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-24, 14:35:24
prosto opisane powszechne doświadczenia w rozwoju duchowym:

"Zasady tego świata są takie same jak te w niebie: w końcu musisz spłacić to co jesteś innym winien.  Nawet  zwykli  ludzie  muszą  również  spłacić  to  co  są  innym  winni.  Wszystkie trudności i problemy, które napotykasz w swoim życiu są rezultatem karmy. Musisz zapłacić. A   co   do   prawdziwych praktykujących,  drogi  naszego  życia  będą  zmienione.  Zostanie  zaaranżowana  nowa  droga,  dopasowana  do  twojego  kultywowania.  Część  twojej  karmy zostanie zmniejszona przez twojego mistrza, a to co zostanie, będzie zużyte do poprawienia twojego xinxing. Poprzez ćwiczenie gong i  kultywowanie xinxing, zamieniasz i płacisz za swoją karmę. Od tego momentu kłopoty, na które natraficie nie są dziełem przypadku, dlatego proszę  was:  bądźcie  psychicznie  przygotowani.  Poprzez  doznawanie  utrapień,  odrzucisz wszystkie te rzeczy, których zwykły człowiek nie może się pozbyć. Doznasz wielu kłopotów. Pojawią  się  problemy  rodzinne,  towarzyskie  i  z  innych  źródeł,  lub  nagle  spotka  cię nieszczęście;  możesz  nawet  zostać  posądzony  o  coś,  co  jest  winą  kogoś  innego  itd. Praktykujący nie powinni chorować, mogą jednak nagle poważnie się rozchorować. Choroba może pojawić się z dużą siłą i osoby będą tak cierpieć, że stanie się to nie do zniesienia. Nawet  szpitalne  badanie  nie  zdiagnozuje  przyczyny.  Jednak  później  z  niewiadomych powodów, bez żadnego leczenia, choroba znika. Tak naprawdę, to w ten sposób spłaciłeś swój  dług.
(...)

Demoniczne  zakłócenia  odnoszą  się  do  objawień  lub  wizji,  które  pojawiają  się podczas procesu kultywowania  i  zakłócają  praktykowanie.  Ich  celem  jest  powstrzymanie praktykujących od kultywowania do wyższych poziomów. Innymi słowy, demony przychodzą po to, żeby odzyskać dług.
Gdy kultywowanie osiągnie wyższy poziom, na pewno pojawi się kwestia demonicznych zakłóceń.  Nieuniknione  jest,  iż  człowiek  w  trakcie  swojego  życia,  tak  samo  jak  jego przodkowie w trakcie ich życia, zrobili coś złego; nazywa się to karmą. To, czy wrodzona jakość jest dobra czy zła, określa ilość karmy, którą człowiek nosi ze sobą. Nawet jeżeli człowiek  jest  bardzo  dobry,  niemożliwe  jest,  żeby  był  wolny  od  karmy.  Ponieważ  nie praktykujesz kultywowania, nie odczuwasz tego. Jeżeli celem twojego praktykowania jest tylko leczenie i polepszenie zdrowia, demony nie dbają o to. Ale kiedy tylko  zaczniesz kultywować na wyższy poziom, będą cię przez cały czas dręczyć. Mogą ci przeszkadzać w różny  sposób,  ich  celem  jest  uniemożliwienie  ci  kultywowania  na  wyższy  poziom  i sprawienie, że doznasz niepowodzenia w praktykowaniu kultywowania. Demony prezentują się w różny sposób. Niektóre robią to w formie codziennych wydarzeń, inne używają przesłań z  innych  wymiarów.  Za  każdym  razem,  kiedy  siadasz  do  medytacji,  przywołują  coś  co uniemożliwi  ci  osiągnięcie  uspokojenia,  przez  co  niemożliwe  staje  się  kultywowanie  na wyższy poziom. Czasami, jak tylko usiądziesz do medytacji robisz się śpiący lub głowę zaprzątają ci różnego rodzaju myśli, i nie możesz wejść w stan kultywowania. Innym razem, w momencie kiedy zaczniesz robić ćwiczenia, ciche do tej pory otoczenie, nagle wypełnia się odgłosami kroków, trzaskaniem drzwi, trąbieniem samochodów, dzwonieniem telefonów i innymi rodzajami zakłóceń, co uniemożliwia ci wejście w stan uspokojenia.
Innego  rodzaju  demonem  jest  pożądanie.  W  czasie  medytacji  lub  we  śnie może  przed praktykującym pojawić się piękna kobieta lub przystojny mężczyzna. Osoba ta będzie wabić i uwodzić  cię,  będzie  wykonywać  stymulujące  gesty  i  przyciągać  twoje  przywiązanie  do pożądania seksualnego."
http://falundafa.pl/ksiazki/_Falun_Gong.pdf
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-24, 21:03:22
Czegoś takiego jeszcze nie oglądałam  !
God's Messenger :)

9-latek wypowiada się, całkiem na luzie, na temat życia, wszechświata, przeznaczenia.
Nic tylko notować !

  http://myscienceacademy.org/2013/03/24/9-year-old-discusses-the-meaning-of-life-and-the-universe/  (http://myscienceacademy.org/2013/03/24/9-year-old-discusses-the-meaning-of-life-and-the-universe/)

Urywki :
Question - What's the meaning of our lives ?
                 ( jakie jest znaczenie naszego zycia )

That's one of the hardest questions there is.
                            (to jedno z najtrudniejszych pytań jakie istnieją )
I would say that the meaning of your life is what you make of  it.
                            (takie jakie  ty z nim zrobisz)
What you want your life to be.
                            ( jakie ty chcesz żeby było )
Nobody can decide what you will do - except for you.
                            (nikt nie może zdecydować co  zrobisz - tylko ty )

- Question : Are the events in life pre-destined ?   
                   ( czy zdarzenia w życiu są ustalone z góry)

They may be pre-destined but you can change that destiny.
                   ( mogą być - ale ty możesz zmienić to przeznaczenie)
.....
But again I might be wrong and destiny could be totally in control of you....:))
                   (ale w sumie ja mogę się mylić i przeznaczenie może totalnie/całkowicie                        toba kontrolować)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-25, 00:06:12
jeszcze z nauk mistrza  Li Hongzhi, bardzo ciekawie o wymianie duchowych zasług na dobra i niedobra ; ) materialne:

Mówię wam, że na gong trzeba ciężko zapracować. Jest tak cenny i trudny do zdobycia, że nie może być wymieniony na żadne pieniądze. Kiedy twój gong osiągnie bardzo zaawansowany poziom i pewnego dnia zdecydowałbyś, że dalej już nie kultywujesz to pod warunkiem, że nie zrobisz nic złego, twój gong zostanie zamieniony na jakąkolwiek materialną rzecz jaką zechcesz –możesz je mieć wszystkie. Ale nie będziesz już miał tego, co posiadają kultywujący, a w zamian będziesz tylko miał to, co można nabyć na tym świecie.

 Poprzez zamiar uzyskania osobistych korzyści, niektórzy ludzie zdobywają w niewłaściwy sposób coś, co do nich nie należy. Osoba taka uważa, że zrobiła dobry interes. Prawda jest taka, że zysk został osiągnięty w wyniku wymiany cnoty (de) z innymi, tylko że osoba ta o tym nie wie. U praktykującego, musi to zostać odjęte z jego gong;  u  niepraktykującego zaś musi to zostać ujęte z długości jego życia lub czegoś innego. Mówiąc krótko księgi zostaną zbilansowane. Takie jest prawo wszechświata. Są też ludzie, którzy zawsze znęcają się nad innymi, ranią innych obraźliwymi słowami itd. Kiedy taki czyn ma miejsce, przerzucają oni odpowiednią część swojej cnoty (de) na drugą osobę, wymieniając w ten sposób cnotę (de) na akt znęcania się nad innymi.
http://falundafa.pl/ksiazki/_Falun_Gong.pdf
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2015-06-26, 23:14:16
Z facebooka :)

Cytuj
..W dalekiej galaktyce, w środku kosmosu, żyją oświecone istoty, które wykonują odpowiednie zadania Stwórcy uczestnicząc w doskonałym ładzie Wszechświata. Co jakiś czas któraś z nich jedzie na wakacje. Pewnego razu przyszła kolej na Arona.
 Aron udał się do biura podróży, by znaleźć dla siebie miejsce na spędzenie urlopu. -

No cóż, Panie Aron – rzekł agent – mamy wolne miejsca na dalekich krańcach naszego systemu gwiezdnego, na Czerwonej planecie. Może Pan tam leżeć do góry brzuchem i cieszyć się wszystkimi przyjemnościami życia. -
 Byłem tam ostatnio i jest tam wspaniale, ale wolałbym coś bardziej egzotycznego – odpowiedział Aron.
 - To może będzie Panu odpowiadała Zielona planeta w sektorze gwiezdnym 381. Można tam odpoczywać w idealnym spokoju i ciszy. Ostatnio jest to bardzo popularne miejsce.
 - Nie – odrzekł Aron – wolałbym okolicę, w której mógłbym stawić czoło jakimś wyzwaniom, aktywnie i ekstremalnie spędzić urlop.
 Agent zastanowił się przez chwilę i powiedział: - Myślę, że mam coś takiego. Na dalekich krańcach kosmosu znajduje się bardzo mały sektor gwiazd zwany Drogą Mleczną. Jest w nim ciekawa Niebieska planeta zwana Ziemią; można tam bawić się z samym sobą i innymi Pana kolegami, którzy spędzają tam swój urlop. Główną rozrywką jest zabawa w chowanego. Jest bardzo popularna.
Zanim Pan tam pojedzie, powinien Pan wybrać, zdecydować i zatwierdzić własnym podpisem program pobytu na Ziemi:
 ile żyć chce Pan otrzymać i jaką rolę odgrywać w danym życiu, jakiego ziemskiego „surwiwalu” doświadczyć, wybrać rodziców, krewnych, płeć, ciało, narodowość, kraj, klimat, i wiele innych szczegółów.
 Ponieważ w naszym wymiarze nie istnieje czas, może Pan dostać tyle żyć, ile Pan zechce.
 Tam całkowicie zapomni Pan, kim jest i jaki jest prawdziwy świat, aby mógł Pan na nowo szukać siebie, Boga, oświecenia i sensu życia za każdym razem – w każdym życiu od nowa – to ta popularna zabawa w chowanego.
W każdym życiu są bardzo fajne gry i zabawy zwane „rodziną” lub „zawodem miłosnym”, „karierą zawodową”.
 Te to dopiero potrafią człowieka rozśmieszyć i rozbawić! Aron się zainteresował:
- To brzmi wspaniale i wyjątkowo. Proszę mi jeszcze powiedzieć o innych grach i zabawach, w których mogę uczestniczyć, podczas gdy będę szukał siebie, Boga i sensu życia.
 - Och, jest ich dużo. We wszystkich może Pan wziąć udział podczas swoich wakacji. Bardzo popularna jest zabawa w wojownika. W tej zabawie może Pan zobaczyć, ile razy można Pana zabić w bitwie albo w innych okolicznościach, w których pomaga Pan innym sprawdzić to samo.
 To bardzo zabawna gra, a najzabawniejsze jest w niej to, że wszyscy traktują ją potwornie serio. Większość bierze w niej udział tysiące razy tak się podoba. Mówię Panu, można umrzeć za śmiechu, taka jest fajna.
 Jest też zabawa w biznes. Pokazuje, ile razy można się wzbogacić, a później wszystko stracić i znowu się wzbogacić, a duże pieniądze ciągle nie będą dawały szczęścia.
 Bardzo interesująca, pyszna rozrywka.

Jeśli wybierze Pan płeć żeńską, może Pan sprawdzić, ile razy będzie „bolała głowa” zamiast radości z seksu, ile razy potrafi urodzić dzieci i bez przerwy o nie się niepokoić i martwić, posprzątać dom, ugotować i wyprać zanim zużyje się ciało oraz ile lat po śmierci męża będzie narzekać na jego egoizm i brak zrozumienia dla ciężkiej pracy żony w domu.

 Jeśli wybierze Pan płeć męską może Pan sprawdzić, ile razy na godzinę potrafi Pan myśleć o czymś innym niż seks oraz ile lat wytrzyma ciało stałej presji niszczącego stresu zapewnienia rodzinie utrzymania oraz odreagowania frustracji od nieustających urazów swojej męskiej dumy.

Ale jest jeszcze lepsza: zabawa w studiowanie – zobaczy Pan w niej, ile teorii naukowych, filozoficznych i religijnych można włączyć do swojej kolekcji podczas jednej gry w odnajdywanie siebie.

 Jeśli stanie się Pan w niej dobry, może przekształcić się w zabawę w guru, w której uczestnik pomaga innym urlopowiczom bawić się w „rozwój duchowy” już przecież doskonałej Istoty boskiej.
 Lecz najpopularniejszą rozrywką jest, niech Pan słucha uważnie, zabawa, która trwa równocześnie z innymi zabawami.
 Nazywa się zabawą w ofiarę i męczennika na padole łez. Tu się Pan dopiero uśmieje! Boki zrywać! Zobaczy Pan, ile zwykłych neutralnych sytuacji potrafi Pan przekształcić w tragedię, urazy i katastrofy, ile razy może Pan popełnić samobójstwo poprzez jakąś wymyśloną przez siebie chorobę, np. raka, ile razy spowodować, że będzie Pan, jak tam nazywają, „NIESZCZĘŚLIWY”.
Przy tej grze trzeba tak wytrenować umysł, by potrafił negatywnie oceniać i osądzać doskonałą Boską rzeczywistość, a zamiast pokory i korzystnego działania myśleć w kategoriach walki „dobra ze złem”.
Dla nas w ogóle to jest abstrakcja!
 Przecież Bóg jest Miłością i jest we wszystkim co istnieje, a dobro i zło jest iluzją podziału wszechmogącego Boga na pół!

Zdaje się, że w tym celu wysyłają urlopowiczów do specjalnych szkół, by się porządnie nauczyli być „nieszczęśliwymi”.
Ale pierwsze nauki pobiera się u tych wczasowiczów, którzy bawią się w rodziców i już doskonale umieją być „nieszczęśliwymi”.
 Jak Pan trochę poćwiczy, to na pewno Pan się zorientuje, o co im chodzi i osiągnie ziemski sukces – Panu się też uda stać „nieszczęśliwym”.
 Wierzę w Pana!
 - Bycie „nieszczęśliwym” – to brzmi kusząco i tak egzotycznie – wykrzyczał Aron!

Proszę mnie natychmiast wysłać na Ziemię! Dam radę!… 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-27, 02:48:38
Ludzie nakladaja maski. Po to, aby przetrwac. Czlowiek bez maski jest bezbronny, szczegolnie dzis kiedy wszystko jest na sprzedaz. Taka karma? Pytanie, czy tylko tego, kto owej maski nalozyc nie chce...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-27, 08:22:54
Dobra afirmacja na poprawienie / uzdrowienie karmy:
Kocham, lubię, szanuję, doceniam siebie bez względu na to, co robią inni ludzie (co o mnie myślą, co mówią itd.)

Zła afirmacja:
"Pierdyolę fiskusa" (czy to, co inni robią i piszą itd.). :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-27, 11:13:35
 wolność od masek to wolność od manipulacji i wiary w ich moc, czyli również brak podatności na cudze manipulacje i neg. wpływy, co zresztą Leszek ładnie zawarł w afirmacji : ) więc jeszcze trochę o maskach :
http://kimjestem.pl/tag/maski/
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-27, 11:17:25
A jak to sie ma do funkcjonowania w spoleczenstwie, gdzie ich noszenie czesto rownoznaczne jest z egzystencja, np. praca w danym miejscu, czaisz, takie zyciowe kwestie poruszyc chcialem...bo czlowiek jak cos chce miec albo sie w co ubrac czy zjesc, pracowac musi a to najczesciej wiaze sie wlasnie z przybieraniem jakiejs maski, typu wejscie w grupe z ktora sie pracuje, przybranie obowiazujacych norm w danym miejscu pracy itp.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-27, 11:21:55
chiński sposób na uwalnianie od karmy:
" Z powodu wielu krzywd, które ludzie wyrządzili w trakcie swoich wielu żywotów i z powodu ogromnej karmy która narastała, ludzie napotykają na kłopoty, zaraz gdy tylko wyjdą za próg domu. Ale nie zdają sobie sprawy z tego, że teraz płacą za to zło, które wyrządzili w poprzednich życiach i że eliminują tą karmę. Gdy inni ich oczerniają, oni nie wykazują tolerancji, czy cierpliwości. Myślą raczej: "Ty mnie skrzywdziłeś, to ja odpłacę ci jeszcze gorszym. Nie będę walczyć z ludźmi, chyba że zostanę sprowokowany, a gdy to się stanie, to z pewnością im oddam z nawiązką". Spiętrzają więc nową karmę zanim jeszcze zdążą spłacić starą, a karma na ich ciałach urasta do przerażających rozmiarów! Ludzka moralność gwałtownie stacza się w dół i jest na skraju straszliwego niebezpieczeństwa. W rzeczywistości każdy, życie po życiu, dolewał oliwy do ognia upadku ludzkiej moralności. Za każdym razem, gdy świat nawiedzała jakaś katastrofa, to był to czas, gdy znikały ludzkie wartości moralne. Oto co dzieje się w okresie końca kalpy."
http://www.falundafa.pl/ksiazki/_Dzuan_Falun_II_%28draft%29.pdf
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-27, 11:54:47
jeszcze o tym samym ale inne przykłady, czyli o karmie chorobowej :

Dlaczego  u  nowych  uczących  się  właśnie  rozpoczynających  naukę  ćwiczeń  jak  i  u długoletnich uczących się, których ciała uregulowano, mogą podczas kultywowania wystąpić fizyczne dolegliwości, tak jakby oni ciężko chorowali? Dlaczego powtarza się to co jakiś czas? Powiedziałem wam w trakcie objaśniania Fa, że jest to usuwanie karmy; podczas usuwania twojej karmy, którą nagromadziłeś w kolejnych życiach jest podnoszona twoja zdolność do oświecenia i sprawdza się czy uczący się są stanowczy w Dafa; to będzie się powtarzało, aż wykultywujesz się poza Fa-w-Świecie. Tak to jest mówiąc krótko i zwięźle. W rzeczywistości człowiek spoglądając wstecz, nie wie ile żyć już przeszedł; w każdym z nich nagromadził bardzo wiele karmy; gdy po śmierci narodzi się ponownie, to pewna część karmy chorobowej zostaje wtłoczona w mikroskopijną przestrzeń ciała; gdy ponownie się narodzi, to nowe materialne ciało powierzchownie nie ma żadnej karmy chorobowej (istnieją jednak wyjątki, gdy ma się wiele karmy); tak więc ta wtłoczona karma z poprzednich żyć jest wypychana na zewnątrz, a gdy dojdzie do powierzchni ciała, to się zachoruje; ale choroba zwykle wyłania się, jak gdyby była wywołana przez czynnik zewnętrzny świata materialnego.
W ten sposób odpowiada to obiektywnym regułom powierzchownego świata materialnego i zasadom świata ludzkiego; dlatego zwykły człowiek nie może poznać prawdy o pochodzeniu chorób, jest to dla niego zagadką i nie pojmuje tego. Jednak za każdym razem gdy się zachoruje, to bierze się leki lub poddaje się różnego rodzaju terapiom, co właściwie wtłacza chorobę z powrotem do ciała a karma chorobowa wytworzona w poprzednim życiu poprzez złe uczynki nie może być spłacona; popełniając ponownie złe uczynki w tym życiu i raniąc innych, można wytworzyć nową karmę chorobową, co przyciąga rozmaite choroby. Jednak człowiek znowu bierze leki lub poddaje się różnym terapiom, znów wtłaczając te choroby w ciało; operacja też usuwa tylko tkanki w powierzchownej przestrzeni materialnej, lecz karma chorobowa w innej przestrzeni pozostaje w ogóle nietknięta, nowoczesna technika medyczna w ogóle nie może jej tknąć; gdy choroba nawróci, to znowu stosuje się leczenie; jeśli przy ponownych  narodzinach  po  śmierci,  karma  chorobowa  nadal  istnieje,  to  jest  powtórnie wtłaczana w ciało; w tych cyklach następujących po sobie wcieleń nie wiadomo, ile karmy chorobowej  nagromadziło  się  w  ciele  człowieka  poprzez  kolejne  życia;  dlatego  właśnie powiedziałem, że dzisiejsi ludzie taczają się po świecie pokrywając się całkowicie karmą; poza karmą chorobową istnieją też inne rodzaje karmy. Dlatego ludzie napotykają w życiu codziennym trudności, utrapienia i konflikty; jakże można by tylko dążyć do szczęścia bez spłacenia karmy? W dzisiejszych czasach karmy jest tak dużo, że ludzie w każdej chwili i w każdej sytuacji są całkowicie pogrążeni w karmie i w każdej chwili i w każdej sytuacji może im się przydarzyć coś niepożądanego; jak tylko wyjdziesz za drzwi, już oczekuje cię coś złego. Jednakże uwikłani w konflikty ludzie nie znoszą ich cierpliwie, nie potrafią zrozumieć, że właśnie spłacają wcześniejszy dług karmiczny; jeżeli nie traktujesz mnie dobrze, to ja cię potraktuję jeszcze gorzej, w ten sposób ta karma nie zostaje spłacona, a nowa karma jest już wytwarzana;   tak   więc  moralność  społeczeństwa  podupada  dzień  po  dniu,  a  człowiek człowiekowi staje się wrogiem; istnieje wielu ludzi niepotrafiących zrozumieć, co się dzieje z dzisiejszymi ludźmi? Co dzieje się z dzisiejszym społeczeństwem? Jeśli ludzkość będzie tak dalej postępować, to stanie się to nadzwyczaj niebezpieczne!Tak więc jeśli chodzi o naszych kultywujących, to poza karmą usuniętą przez mistrza, musimy  w  dalszym  ciągu  sami  spłacić  część  karmy,  dlatego  mogą  pojawić  się  cielesne dolegliwości,  jak  gdyby  się  chorowało;  kultywowanie  oznacza  mianowicie  oczyszczanie ciebie  poczynając  od  pierwotnego  źródła  życia  człowieka.  To  tak  jak  słoje  rocznych przyrostów w pniu drzewa, każda warstwa zawiera karmę chorobową, tak więc twoje ciało trzeba oczyścić od samego środka; ale jeżeli cała karma zostałaby naraz wypchnięta na zewnątrz, człowiek nie mógłby tego wytrzymać, zagroziłoby to jego życiu. Tak więc tylko jedną lub dwie części można wypchnąć na zewnątrz raz na jakiś czas, dopiero wtedy może człowiek to wytrzymać; cierpiąc dolegliwości spłaca się karmę, ale to jest jedynie ta odrobina karmy, którą musisz sam znieść po tym jak ja usunąłem karmę dla ciebie. Gdy kultywacja osiągnie najwyższą formę Fa-w-Świecie, a mianowicie stan czysto białego ciała, to wtedy cała karma została już wypchnięta; jednak istnieją też ludzie, którzy mają bardzo mało karmy chorobowej, jak również inne specjalne przypadki. Kultywacja w Fa-poza-Światem jest już kultywacją najczystszego ciała Arhata, które nie ma już żadnej karmy chorobowej, ale osoba która  nadal  kultywuje  się  w  Fa-poza-Światem  ku  wysokim  poziomom,  lecz  jeszcze  nie osiągnęła doskonałości, będzie w dalszym ciągu cierpieć i napotykać trudności, aby podnieść swój poziom, pokonując tym samym przeszkody, ale ograniczą się one tylko do konfliktów międzyludzkich lub spraw z zakresu sinsing i do dalszego usuwania przywiązań; jednakże nie ma już żadnej cielesnej karmy chorobowej. Nikt nie może dowolnie uczynić zwykłemu człowiekowi czegoś takiego, jak usunięcie  karmy chorobowej; jest to bezwzględnie niemożliwe dla zwykłych ludzi, którzy nie kultywują się, mogą oni jedynie  poddać się leczeniu; dowolne czynienie tego dla zwykłych ludzi, podważa zasady niebiańskie, jako że oznacza to, że można czynić zło bez konieczności spłacania karmy; nie spłacanie długów jest całkowicie niedopuszczalne, zasady niebiańskie nie pozwolą na to! Również leczenie za pomocą zwyczajnego czikung tylko wtłacza karmę z powrotem do ciała. Jeśli człowiek ma zbyt dużo karmy i nadal czyni zło, to stanie w obliczu zagłady, całkowitej zagłady ciała i duszy w trakcie umierania, to jest całkowite unicestwienie.
Gdy Wielki Oświecony leczy ludzi, to może on całkowicie usunąć źródło karmy chorobowej, ale czyni to wszystko głównie po to, by zbawiać ludzi.
http://falundafa.pl/ksiazki/1995-1999_Istota_dalszych_postepow.pdf
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-27, 11:55:09
wolność od masek to wolność od manipulacji i wiary w ich moc, czyli również brak podatności na cudze manipulacje i neg. wpływy, co zresztą Leszek ładnie zawarł w afirmacji : ) więc jeszcze trochę o maskach :
http://kimjestem.pl/tag/maski/

Ten artykul uzmyslowil mi, jak mozna poprzez niewlasciwe wychowanie, wypaczyc ludziom osobowosci. Ja nie potrafie dopatrywac sie w kazdym z ludzi Milosci czy ,,ogladac" go z poziomu serca, jak widze ze przedstawia on cechy, ktore mi osobiscie nie pasuja (albo co gorsza, kiedy ktos ode mnie wymaga reprezentowania cech, ktore nie sa moimi i z ktorymi sie nie zgadzam), to chocby ta osoba we wnetrzu byla niewiadomo jak dobra, nie ma szans taka wspolna egzystencje, wspolprace. Chyba powolio rozumiem, czemu jest mi tak zle, bo nie odnajduje w innych swoich wlasnych wartosci i tym samym nie chce uczestniczyc w tym, co sie dzieje, ucieka, chowam sie. Nie jest mi z tym dobrze, bo czuje jak zycie przelatuje mi obok, ale nie umiem nagiac sie i wejsc w srodowisko, w ktorym czuje sie obco i ktore prezentuje calkowicie rozne od mojego swiatopoglad(y). Tym nie pasujacym mi swiatopogladem jest ogolnie rozumiany system kapitalistyczny z jego ,,filozofia" polegajaca na jak najlepszym wpasowaniu sie w rynek, aby moc na czyms zarobic, bez glebszej idei przyswiecajacej owemu zarabianiu. Nie ma w tym systemie spoleczno-ekonomicznym miejsca na bunt, na kontestacje, na stawianie sobie pytan typu ,,po co" poniewaz automatycznie oznacza to wykluczenie. Czlowiek w tym systemie od malego, poprzez szkole, jest programowany i dostosowywany do wykonywania scisle okreslonej roli, zawodu, bez mozliwosci przeciwstawienia sie temu i bez mozliwosci nieponiesienia konsekwencji takiego odstepstwa. Jest mi absolutnie obce, wywolujace najgorsze leki i niecheci, graniczace z checia zaprzestania egzystencji tutaj, ze swiadomoscia ze nie da sie uciec od takiego systemu, gdzie kazdy jest doslownie pozostawiony wlasnemu losowi i trwa nieustanna walka o przetrwanie. Nie dziwie sie, ze w takich warunkach jest tak malo miejsca na ksztaltowanie sie samoswiadomosci, chocby z tego wzgledu ze czlowiek zabiegany, zajety sprawami dnia codziennego nie ma czasu ani mozliwosci na kontemplowanie swojego zycia. Nie wystarcza mu na to czasu ani sil, ani przede wszystkim srodkow, bo do tego sprowadza sie dzis wszystko.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-27, 12:17:47
pkrl5758
Cytuj
mozna poprzez niewlasciwe wychowanie, wypaczyc ludziom osobowosci.
wychowanie może skutkować tym że automatycznie dostosowujesz się do otoczenia (nawet za cenę rezygnacji z siebie) i czujesz się jego ofiarą , w efekcie powstają frustracje, pretensje, narzekania, wycofanie itp. ,  a ten tekst podobnie jak afirmacja na mój gust jest m. in. o tym jak  pozytywnie wpływać na innych, jak przyciągać podobnych sobie, a głównie o tym jak czuć się dobrze ze sobą w każdej sytuacji i otoczeniu, oczywiście zawsze można poprzestać na tym że się nie umie i się nie chce zmienić bo tak jest dobrze i tak mam być, w efekcie  w takim słusznym poczuciu i w oparciu o takie fajne założenia zacząć wymagać czegoś od innych ( np. szacunku, albo żeby spełniali nasze normy i oczekiwania) i zajmować się próbami zmieniania całego świata zamiast siebie, zamiast to łączyć, przykładowo :   

jeżeli chcę stworzyć harmonijny związek to wystarczy mi znaleźć/przyciągnąć jedną kobietę z którą harmonizuję i nie mam pretensji ani oczekiwań do tych kilku miliardów kobiet , które nie harmonizują ze mną, w ogóle nie czuję chęci ani nie mam potrzeby zmieniania kogokolwiek w tym celu : D podobnie na wszelkich innych polach osobistych itp. itd.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-27, 12:30:04
Cytuj
Dobra afirmacja na poprawienie / uzdrowienie karmy:
Kocham, lubię, szanuję, doceniam siebie bez względu na to, co robią inni ludzie (co o mnie myślą, co mówią itd.)

fajny przykład z życia działania takiej afirmacji i uzdrowienia karmy:

"Kiedy doznasz utrapienia, twoje wielkie miłosierdzie pomoże ci je pokonać. W tym samym czasie,  moje Fashen będą czuwać nad tobą i chronić twoje życie, ale musisz doświadczyć utrapienia. Na przykład, kiedy nauczałem w Taiyuan, przyszło na zajęcia starsze małżeństwo. Spieszyli się kiedy przechodzili przez ulicę. Kiedy byli na środku ulicy nadjechał z dużą prędkością samochód, momentalnie potrącił starszą kobietę i ciągnął ją przez ponad dziesięć metrów. Kobieta w końcu upadła na środku ulicy. Samochód nie mógł się zatrzymać jeszcze przez dwadzieścia metrów. Kierowca wyszedł z samochodu i powiedział coś niegrzecznego, a pasażerowie  w  samochodzie  też  powiedzieli  coś  brzydkiego.  Starsza  kobieta  nic  nie powiedziała i w tym momencie przypomniała sobie co powiedziałem. Wstała i powiedziała, „Wszystko w porządku, nic nie jest złamane“. Po czym weszła z mężem do audytorium. Gdyby  w  tym  momencie  powiedziała, „Boli mnie tutaj i tutaj. Musicie mnie zabrać do szpitala“, to źle by się to skończyło. Ale nie zrobiła tego. Starsza kobieta powiedziała do mnie, „Mistrzu, wiem dlaczego tak się stało. Pomogło mi to zapłacić za moją karmę! Wielki kawałek karmy i wielkie utrapienie zostały spłacone“. Możesz sobie wyobrazić jak wielkie było jej xinxing i jakość oświecenia. Będąc w tak zaawansowanym wieku i przy tak dużej prędkości z jaką jechało auto, kobieta została potrącona, ciągnięta tak daleko i w końcu ciężko upadła na ziemię. Jednak mając prawy umysł, podniosła się."
http://falundafa.pl/ksiazki/_Falun_Gong.pdf
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-27, 13:12:26
pkrl5758wychowanie może skutkować tym że automatycznie dostosowujesz się do otoczenia (nawet za cenę rezygnacji z siebie) i czujesz się jego ofiarą , w efekcie powstają frustracje, pretensje, narzekania, wycofanie itp. ,  a ten tekst podobnie jak afirmacja na mój gust jest m. in. o tym jak  pozytywnie wpływać na innych, jak przyciągać podobnych sobie, a głównie o tym jak czuć się dobrze ze sobą w każdej sytuacji i otoczeniu, oczywiście zawsze można poprzestać na tym że się nie umie i się nie chce zmienić bo tak jest dobrze i tak mam być, w efekcie  w takim słusznym poczuciu i w oparciu o takie fajne założenia zacząć wymagać czegoś od innych ( np. szacunku, albo żeby spełniali nasze normy i oczekiwania) i zajmować się próbami zmieniania całego świata zamiast siebie, zamiast to łączyć, przykładowo :   

jeżeli chcę stworzyć harmonijny związek to wystarczy mi znaleźć/przyciągnąć jedną kobietę z którą harmonizuję i nie mam pretensji ani oczekiwań do tych kilku miliardów kobiet , które nie harmonizują ze mną, w ogóle nie czuję chęci ani nie mam potrzeby zmieniania kogokolwiek w tym celu : D podobnie na wszelkich innych polach osobistych itp. itd.

Calkiem mozliwe, ze tak jest; niestety moje doswiadczenia na polu afirmacji sa bardzo negatywne, po prostu nie zmieniaja u mnie niczego, jakby nie dzialaly...

Ciekawi mnie to, ze napisales, ze mamy zmieniac siebie. Czyli oznacza to, ze mamy dopasowywac sie do aktualnego otoczenia, wymagan reszty?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-27, 13:42:01
nie wiem w czym problem: można zmieniać się dla siebie i/lub dla innych, można też zmieniać innych pod siebie, oraz (albo i tylko) dla dobra innych

 jeżeli chcesz by w twoim życiu się zmieniło to w pierwszym rzędzie  zmieniaj siebie, a jeżeli chcesz przy tym również zmieniać innych
(w tym pod siebie) no to wpływaj też na innych
no chyba że jesteś już doskonały, czy też dokładnie taki jaki chcesz być i niczego w sobie byś już nie zmienił, no to tylko wpływaj na innych i zmieniaj innych pod siebie : ))

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-27, 14:11:15
o taki trochę drastyczny przykład spłacania karmy przez kilkadziesiąt lat z jednej strony, tworzenia jej z drugiej, w tym zmieniania i ustawiania innych pod siebie (w negatywnym sensie) w głębokim przekonaniu, że jest się całkowicie w porządku i kierowanym przez Boga:
http://ksiazki.wp.pl/tytul,Przeczytaj-fragment-ksiazki-Czy-Bog-wybaczy-siostrze-Bernadetcie-Justyny-Kopinskiej,wid,21308,wiadomosc.html
"Gdy przyjechałam z policjantami do ośrodka, siostra dyrektor Bernadetta krzyczała: To atak na Kościół i ktoś za to odpowie!
Wcześniej prowadziłam sprawy zabójców, pedofilów, ale nawet oni odczuwali jakieś wyrzuty sumienia. A siostry były zupełnie zaskoczone naszą interwencją.
Nigdy wcześniej nie spotykałam się z tak szczerym przekonaniem u oprawcy, że postępuje właściwie, a działania prokuratury są zwykłą pomyłką, za którą prokurator i policjanci zostaną ukarani.
Siostra słuchała o wychowankach, którzy byli w ośrodku bici i gwałceni, ze spokojem, kamienną twarzą i lekkim uśmiechem politowania dla mnie. "

i stamtąd przykład karmy w której latami nikt nie pomaga, nie słucha i nie wierzy:
"Prosiłam tylko o jedną rzecz – żeby nie wracać do tego miejsca. Ale psychiatrzy i psycholodzy zupełnie takich prostych słów nie rozumieją. Nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Patrzyli z góry, jak na zwierzątko do analizy. Mówiłam o rzeczach dla mnie najważniejszych, o upokorzeniu, przemocy sióstr, a oni prosili, żebym się bawiła dziwnymi klockami i mnie obserwowali albo kazali narysować drzewo do góry nogami. Narysowałam zwyczajne drzewo i powiedziałam:
– Jak chcecie do góry nogami, to sobie obróćcie.
Zmusili mnie do powrotu do pingwinów. Dużo wtedy płakałam. "
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-27, 14:11:53
Dobra uwaga, u mnie chyba naczelnym problemem jest totalna niechec do otaczajacej mnie rzeczywistosci; w glebi chcialbym zyc z ludzmi i w rzeczywistosci tozsamej z tym, jaki jestem i czego pragne ale napotykam na cos dokladnie odwrotnego i powstaje konflikt na linii moje pragnienia a pragnienia innych. Nie wiem, czy w tym wypadku mozna samym tylko przyciaganiem zalatwic sprawe, gdyby tak bylo afirmacje i inne techniki cos by daly, a wmoim przypadku nie daly absolutnie nic.

Tak sie zastanawiam, co to za rodzaj karmy, w ktorej wlasciwie wszystko, czego podejmuje sie czlowiek, nie wychodzi albo nie materializuje sie tak, jakby tego chcial. Kojarzy mi sie z blokada woli.....a blokada taka wedlug mnie moze byc tylko wtedy, gdy wczesniej swojej woli uzywalo sie do krzywdzenia innych, np. poprzez stosowanie magii lub rzadzenia innymi. Tylko nie rozumiem w tym wypadku, czemu mam blokade woli w sferach typowych dla dawania czegos innym, jak chocby oferowanie czegos i zarabianie na tym, przeciez to jak najbardziej pozytywne dzialanie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-27, 14:36:37
Cytuj
przeciez to jak najbardziej pozytywne dzialanie.
jeden z moich ulubionych mistrzów duchowych mówił wprost, że ma taką karmę, że jak mówi ludziom coś to oni mu nie wierzą : ) dopiero potem się przekonują, że to co im mówił było, czy jest, dobre dla nich , więc taka czy inna negatywna karma blokuje  pozytywne sprawy (działania, osiągnięcia, doświadczanie pozytywnych zdarzeń ,czy odbiór tego przez innych) dokładnie na tym polega jej negatywny charakter : ) 

dla odmiany przykład pozytywnego wpływania na innych i zmieniania świadomości innych na harmonicznej fali m. in. przez muzykę:
http://fhf.org.pl/statut-fundacji/
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-27, 15:20:14
No i jak mozna taka negatywna karme wypalic aby w tym zyciu moglo sie w koncu kreowac pozytywne rzeczy?

A moze to nie negatywna karma...tylko ,,towarzystwo" astralne/opetanie?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-27, 16:04:34
Cytuj
No i jak mozna taka negatywna karme wypalic aby w tym zyciu moglo sie w koncu kreowac pozytywne rzeczy?
o tym jest m. in. ten wątek, jak i całe forum:
wiele osobistych i zaczerpniętych mniej lub bardziej praktycznych idei , w tym ofert diagnozy i pomocy, czy też sposobów samodzielnego podejścia i radzenia sobie z karmą i jej różnymi rodzajami : )

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-27, 16:35:52
No czaje, ale chyba w ktorym z artykulow napisane jest karma musi sie wypalic, czyli ze nie da sie np. pojsc do kogos aby oczyscil kogos z karmy. O to mi chodzilo.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-27, 17:08:25
I za cholere nie potrafie dotrzec do zadnych wzorcow. Moge sie z...c a i tak to nie wychodzi. Nie rozumiem, czemu tak jest, ze pomimo ze ciagle proboje, nie osiagam zadnych postepow. Czuje coraz wieksza izolacje od swiata, od ludzi, coraz wiecej rzeczy zaczyna mnie przerastac, pwodouje negatywne napiecia, czuje ze wszystko, co spotyka mnie w zyciu to jeden wielki przymus (trzeba sie uczyc, trzeba pracowac, trzeba cos robic) a ja czuje potrzebe nic nie robienia, funckjonowania na zasadzie wylacznie wedlug swoich wlasnych potrzeb typu mam ochote cos miec, to mam; mam ochote gdzies jechac, to jade itp. Nie rozumiem regul materialnego swiata, jakbym bym innym gatunkiem rozumnej istoty, ktora jest tu calkowicie sama. Zycie wydaje mi sie bardzo ciezkie, nudne, nie sprawiajace przyjemnosci, a co gorsza w ogole nie umiem porozumiec sie z ludzmi, od lat tkwie w tym samym srodowisku ale ilekroc wychodze do nowych osob, odpycha mnie ich zachowanie, brak wspolnych tematow.

Czy takie wyobcowanie to jakis szczegolny rodzaj karmy czy np. cos poszlo nie tak w czasie, kiedy dziecko wrasta w role spoleczne i teraz nie umiem prawidlowo fukcjonowac wsrod ludzi?

I czy mozna miec az tak poblokowane na wszelkie metody pracy typu medytacja, afirmacje, techniki rozwoju? Co moze tak skutecznie blokowac wszystko?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: medżikowsky w 2015-06-27, 18:10:53
Pkrl co do braku możliwości pracy nad sobą, może być coś co cię trzyma w nieprzytomnym stanie, znietrzeźwia ;) to może byc coś subtelniejszego niż typowe używki, nawet pożywienie. Samo
pochodzenie na siłownie czy bieganie może cie wyciągnac z zapętlenia, odświeżyć umysl i wyregulowac hormony, ktore maja wplyw na samopoczucie (dopamina, serotonina) i odczuwanie negatywnych emocji. Myślę, że wszysstko z toba jest ok, potrzebujesz wykreowac sobie zmiane miejsca bardziej niz wygrzebywac bóg wie co z pś. Musisz uwierzyc/ zrozumiec ze to mozliwe , poczytaj jakies ksiazki o kreacji.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-27, 18:19:38
Sek w tym, ze mam ostatnio duzo fizycznego wysilku i nadal cierpie na nastroje depresyjne. Owszem, w trakcie wysilku i zaraz po czuje sie lepiej ale na drugi dzien stary stan powraca.

Masz racje, ze cos tu z kreacja jest nie tak skoro az tak bardzo pracuje i ciagle stoje w miejscu. Proboje dowiedziec sie, co moze stac za przyczyna takiego zastoju bo pracuje ,,za kilku" a efekty sa jakie sa. Ok, w tym roku z kasa jest naprawde ok ale to i tak nie to, o co mi chodzi, a generalnie mi idzie rowniez o kreacje na poziomie korzysntyhc sytuacji, zmian wlasnie, nowego. Tak jakby niewidzialna sila trzymala mnie w miejscu a jak sie tylko wychyle, to powodowala ze napotykam po zmianie miejsca niekorzystne sytuacje.

Np. jedna osoba podsnela mi a propo kreacji te o to ksiazke: https://onedrive.live.com/?cid=ad0167c32f9ef24d&id=AD0167C32F9EF24D!106

Ok, posluchalem i mni odrzucilo. Tresc typowo amerykanska, zarabiac na czym wlezie, zero glebszej filozofii. Zgadzam sie z tym, co mowi ten gosc w sensie np. robienia z siebie ofiary ale potem to juz nie potrafilem przebrnac bez ciarek. Wlasnie to mnie tak denerwuje dzisiaj, ze rynek to sie zrobil market bez zadnych zasad poza zasada zarabiania ile wlezie i na czym popadnie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: medżikowsky w 2015-06-27, 18:29:54
Jeszcze zalezy jaki to wysiłek, bo bieganie to może być nieporownywalnie lepsze pod tym względem (wysilek tlenowy) kwintesencja i swoisty detox. Trzeba się zmierzyc z dyskomfortem gdy sie zaczyna biec i wielu ludzi tego nie znosi i na tym etapie polegli.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-28, 11:24:12
Czuje, ze nie w braku wysilku czy diecie lezy glowny problem. Lezy w podejsciu do rzeczywistosci a to sie bierze....z tego, jaki jestem :). To jest ,,choroba egzystencjalna" pod tytulem pogodzenie swoich wizji i marzen kontra brutalna, przyziemna rzeczywistosc.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-28, 12:18:33
Jeśli idziesz na konfrontację z brutalną, przyziemną rzeczywistoscią, to nie dlatego, że TAKI jesteś, tylko dlatego, że MASZ taki program w podświadomosci i nawet w świadomości! A w tym programie jest konfrontacja z "brutalną, przyziemną rzeczywistoscią". :)
I pewnie, mimo, że tego podobno nie chcesz, to Cię właśnie kręci, jakby nic innego interesującego na świecie nie bylo.
Jak się z nudzisz i bedziesz chciał zmienić swoje zainteresowania, to sposób sie znajdzie :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-28, 12:20:56
Moja pierwsza praca nad sobą polegała na tym, że szedlem i liczyłem kroki: "dob-re wdy-cham, złe wy-dy-cham".
I tak codziennie przez ponad rok, aż mi się udało na tyle wyciszyć i skoncentrować umysł, że mogłem wreszcie świadomie się zrelaksować, a potem medytować.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-28, 12:41:37
Jeśli idziesz na konfrontację z brutalną, przyziemną rzeczywistoscią, to nie dlatego, że TAKI jesteś, tylko dlatego, że MASZ taki program w podświadomosci i nawet w świadomości! A w tym programie jest konfrontacja z "brutalną, przyziemną rzeczywistoscią". :)
I pewnie, mimo, że tego podobno nie chcesz, to Cię właśnie kręci, jakby nic innego interesującego na świecie nie bylo.
Jak się z nudzisz i bedziesz chciał zmienić swoje zainteresowania, to sposób sie znajdzie :)

Cos w tym jest, ze mam ps intencje do walki z owym ,,systemem" ale nie wyobrazam sobie, aby w nim egzystowac i jeszcze cos mu dawac od siebie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 07:55:08
Czy jest możliwe wypalenie na węzłach karmy numerologicznej?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2015-06-29, 09:31:50
Numerologia czy inne -logie to tylko takie narzędzia pomiarowe, więc to pytanie nie ma za bardzo sensu. Nie mylmy przyczyny ze skutkiem, karma jest jedna :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 09:40:48
Lynd, wiele mi nie wyjaśniłeś, ja chcę się pozbyć tego dziadostwa i szukam sposobu
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2015-06-29, 09:52:48

Dla  furyah  miało  sens , ponieważ  je  zadała .

Zostawiam  ocenę czy  pytanie  miało  sens  czy też  nie  pytającemu .

Nie  jestem  znawcą  karmy , ale  wg mnie  karma  nie  jest  jedna 

chociażby  dlatego , że istnieje  negatywna  i  pozytywna karma .


furyah

To  nagle  przyszło  mi  na  myśl i  umieściłem  tą  myśl  w  ,, inspirujących ...



Cytuj
BÓG  JEST  PONAD  PRAWEM  I  JEŚLI  ZECHCE  TO  ZAWSZE  MOŻE 

UWOLNIĆ  NAS  OD  NEGATYWNEJ  KARMY.



Życzę  Tobie aby  Bóg już  teraz  uwolnił  Ciebie  od  całej  negatywnej

karmy.



pozdrawiam  uwalniająco
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 09:54:52
WG, dzięki:)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2015-06-29, 09:58:35
furyah

Też  :)

Po  to  jest  to  forum  abyśmy  wzajemnie  się  wspierali.


wspierająco
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 10:21:10
WG
:):):)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-29, 10:57:57
Nie wypalisz czegos, co jest ,,toba". Najprawdopodobniej jestes istota inkarnowana z innych ,,planow" i masz nieakceptacje materii (tzn. ze nie potrafisz sie poruszac w takim srodowisku, jakim jest Ziemia i dlatego tego nie akceptujesz, bo Twoja pierwotna swiadomosc pamieta inne egzystencje, gdzie istnialo sie ,,latwiej"). To nie jest ,,wina" karmy tylko brak synchronizacji miedzy Toba a rzeczywistoscia tutaj, taka jaka jest.

To nazywa sie upadkiem swiadomosci i potrafi bolec. Teraz ja powoli odzyskujesz i widzisz w jakim g...e siedzisz. Chcesz zwiac ale nie ma jak. Samoboja nie strzelisz bo zdajesz sobie sprawe z konsekwencji. I krecisz sie w kolko. Jak zyc? Nie wiesz, bo tutaj zycie polega na walce a nie na lataniu w chmurach. A nawet, jak znajdujesz cos, co cie kreci, to zasady na ktorych mozna robic to tutaj nie pasuja i znowu sie zniechecasz i szukasz dziury w calym.

Zgadlem?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 11:01:31
Nie powiedziałabym, żeby dług karmiczny był "mną", przypuszczam, że raczej zostałam w niego wmanipulowana. Ale z tym pochodzeniem z innych planów, to rzeczywiście tak się czuję i nawet mam sny z innych "światów", ale może to też iluzja...

W dużej części masz rację.

I jeszcze mam wrażenie, że zostałam tu ściągnięta na siłę i nie do końca jest to moje miejsce
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-06-29, 11:06:35
Czy jest możliwe wypalenie na węzłach karmy numerologicznej?

A co to jest karma numerologiczna? Kiedyś byłam na kursie numerologii u Małorzaty Brzozy i pamiętam, że jakieś liczby w portrecie numerologicznym świadczyły o karmie z poprzednich wcieleń. To było chyba 13 i 14. I jeszcze jakaś trzecia. Czy to o to Ci chodzi?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-29, 11:08:29
Nie powiedziałabym, żeby dług karmiczny był "mną", przypuszczam, że raczej zostałam w niego wmanipulowana. Ale z tym pochodzeniem z innych planów, to rzeczywiście tak się czuję i nawet mam sny z innych "światów", ale może to też iluzja...

W dużej części masz rację.

I jeszcze mam wrażenie, że zostałam tu ściągnięta na siłę i nie do końca jest to moje miejsce

Sciagnela Ciebie karma z kims lub czyms. Jak czujesz sie wciagnieta, to moze oznaczac, ze masz zwiazek z jakims egregorem albo jeszcze gorszym syfem typu nieuswiadomione misje, magia, straznikami karmy itp. Poszukaj i pouwalniaj sie od tego bo to nie Twoje miejsce :). Moje zreszta tez...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2015-06-29, 11:09:36
Furyah,
Tyle że z tego co widzę szukasz w niewłaściwym miejscu. Już od jakiegoś czasu zadajesz pytanie równoznaczne z "czy ktoś miał 38,5 stopni na termometrze rtęciowym, jak pozbyć się 38,5 stopinia na termometrze rtęciowym?" Za bardzo skupiasz się na objawie i narzędziu.
Jeśli ta karma jest tak poważna, to wyjdzie wszędzie i każdemu dobremu -logowi. Co więcej, taka osoba będzie w stanie powiedzieć Ci, jakie są tego przyczyny i jak ten problem rozwiązać. Natomiast przy informacji fragmentarycznej jest to praktycznie niemożliwe. To jakbyś zadała lekarzwi to pytanie o temperaturę -- samo z siebie jest bezwartościowe, musi zbadać inne rzeczy, aby przepisac właściwe leczenie. Leczenie dla całej Ciebie, nie leczenie dla jednego objawu :)
Więc jeśli tak frapuje Cię ta numerologia, to może wybierz się do odbrego numerologa?

I w takich przypadkach to nie jest tak, że karma jakoś magicznie przyciąga takie zdarzenia. Jest odwrotnie, karma zaślepia nas na prawdziwe błędy, które popełniamy. Widzimy tylko konsekwencje, a nie widzimy (nie chcemy dostrzec!) ich przyczyn. Działanie energetyczne może w jakiś, dość pośredni, sposób pomóc to dostrzec. Afirmacje itp pomogą mniej okrężną drogą, ale profesjonalna konsultacja czy (bolesna:P) samoświadomość od razu skierują do celu.

Pkrl,
Pozwól że posłuże się Twoimi wpisami na potwierdzenie poprzedniego akapitu :) Pytasz, dostajesz mnóstwo dobrych odpowiedzi i je odrzucasz. Dokładnie tak działa mocno zaślepiająca karma.

WG,
Pytanie nie ma logicznego sensu, a nie że jest nieważne dla pytającej, nie rób z tego cienkiego bolka ;)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 11:11:58
pkrl, właśnie to się staram robić, tylko ciężko mi wychodzi

Lilliole, u mnie jest to konkretnie 16 jako dzień urodzenia

Lynd, dla mnie pytanie ma logiczny sens, bo nie czuję się winna temu co się dzieje. Konsultowałam się już z różnymi doradcami, ale nikt mi nic konkretnie nie powiedział, albo omijał temat, albo chciał naciągać na kasę
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-29, 11:12:17
Lynd, daruj sobie. Twoje tlumaczenia sa tak mi potrzebne jak malo co akurat. Wiem, gdzie lezy moj problem i coraz bardziej widze, ze jego rozwiazanie nie jest takie proste, jak Twoje wyjasnienia wiec albo podaj konkret albo odpusc sobie i nie prowokuj.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-29, 11:13:05
pkrl, właśnie to się staram robić, tylko ciężko mi wychodzi

Lilliole, u mnie jest to konkretnie 16 jako dzień urodzenia

Bo to jest ciezkie. Inaczej by tu Cie nie bylo, i mnie tez. Jesli Ci sluza techniki duchowe, to masz polowe problemu z glowy, mnie odrzuca od kazdej z zasady juz.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 11:25:16
A ja uważam, że karma przyciąga zdarzenia. 16 jest karmą na związki, a ja mam z tym problemy. Nie jestem złą osobą, ani też nieodpowiedzialną, nie lecę na kasę i nie mam skłonności do zdrady, ponoć jestem atrakcyjna i inteligentna. Więc jak inaczej racjonalnie wytłumaczyć problem?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-06-29, 11:28:01

Lilliole, u mnie jest to konkretnie 16 jako dzień urodzenia



http://www.numerolog.net/index.php?option=com_content&view=article&id=22:karmiczne-wibracje-w-numerologii&catid=2:artykuy&Itemid=17

"Zaniepokoiło mnie postrzeganie przez słuchaczy długu jako piętna. Zawsze staram się akcentować prawdę, że pojawienie się długu karmicznego nie jest złem, jest to konsekwencja naszych własnych wyborów z przeszłości. Tu i teraz, długi karmiczne zaznaczone datą narodzin i ujęte w programie numerologicznym życia, są po prostu informacją o lekcjach do nauczenia. Są informacją o tym jakie zdolności są niezbędne do wypracowania w tym życiu i z jakich testów życiowych zdarzeń, będziemy odpytywani. To co robimy tu i teraz jest najważniejsze, przeszłość już minęła a przyszłość właśnie formujemy."
....
"Dług karmiczny rodziny to wibracja 16, uczy wartości rodziny, rozwija duchowo poprzez ewolucję w związku. Jest to lekcja rozwoju intuicyjnego postrzegania świata, poprzez tworzenie równowagi dawania i brania w związku. To otwieranie oczu na poznanie poza empiryczne, przeczucia i wiedzę wewnętrzną. Powstał w skutek zaniedbania rodziny lub przez nie podjęcie związku, pojawiając się sugeruje dar drugiej szansy w układzie partnerskim. Pozwala stworzyć silny i stabilny związek, oparty na wewnętrznym porozumieniu duchowym, o ile nie będzie w relacjach partnerskich zazdrości i rywalizacji."

A moim zdaniem jest to karma jak najbardziej do zmiany. I węzły mogą to ruszyć. Nie wiem czy zdjąć całkowicie za pierwszym razem.
Ale jeżeli chodzi o karmę to wszelki rozwój duchowy jest już zmianą karmy. Afirmacje też sa zmiana karmy jak i wiele innych technik.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 11:36:30
Węzły już były, ale teraz zamówię węzły konkretnie na tę karmę (nie wiem, czy się tak da). Afirmacje są dla mnie nudne, chyba muszę się do nich jednak przekonać. Wiele osób zaniedbuje rodzinę, a przecież nie wszyscy dają się wmanewrować w taką karmę. Dalej będę podtrzymywać swoje stanowisko, że dusza sama nie wybiera sobie trudnych warunków, ale jest w mnie mniej lub bardziej wmanipulowana
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-06-29, 11:40:12
Wydaje mi się, że może tu być problem z wew dzieckiem.
Ze wzorcami jakie odebrałaś w dzieciństwie, czy miałaś dobry przykład tworzenia związków.
Jeśli nie to ja bym proponował zająć się wew. dzieckiem i wizualizacją idealnego związku.
Aby ominąć swoje wzorce jest taka ciekawa technika.
wyobraża się sobie że jest się swoją mamą i jako taka się opisuje idealnego partnera dla córki/syna.
i na tej podstawie potem szukać wizualizować afirmować.
długa praca, sam mam z tym problem.


Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-29, 11:47:07
jeżeli ktoś miał sprzeczne intencje związane z tym tematem to pewnie wypalanie węzłów mu pomoże w tym zakresie ( bo tak one się ponoć tworzą), jeżeli sobie grabił w związkach z premedytacją i "prostolinijnie" i nie miał sprzecznych intencji, no to raczej nie?

Lynd
no tak , sensowniej byłoby zapytać o możliwość usuwania karmy zdiagnozowanej w portrecie numerologicznym,


a tutaj "chiński" sposób na przepracowanie tej karmy, przydatne zwłaszcza gdy jest to karma niezmienna na to wcielenie, albo trudno usuwalna:
"Liczba 16 oznacza zatem transformację.

Osoba z 16 w portrecie numerologicznym powinna spodziewać się trudności w sferze uczuciowej, rodzinnej, związkach, miłości. Często będzie zmuszona do konfrontacji z izolacją, samotnością, nielojalnymi przyjaciółmi. Jest to konieczne po to, aby móc się rozwijać, zwłaszcza duchowo.

Jeżeli ktoś posiada liczbę 16 w swoim portrecie, to powinien zwrócić uwagę na to, aby tworzyć związki oparte na miłości, głębokim uczuciu, starać się zatrzymać miłość nawet pomimo trudności. Związek takiej osoby będzie przechodził przez wymagające poświęceń sytuacje, będzie narażony na zawirowania i problemy, jednak decyzji o rozstaniu nie należy podejmować zbyt szybko. Wcześniej należy uporać się z własnym ego.

Warto podkreślić, że posiadanie tej liczby karmicznej w portrecie numerologicznym, zwłaszcza w punktach zwrotnych, oznacza, że u danej osoby mogą pojawić się trudności i wiraże w związku, ale nie musi oznaczać rozstania. Związek może być nieszczęśliwy i trudny, partner może zachowywać się w sposób egoistyczny, może być zazdrosny i upokarzać nas. Nie dzieje się to bez powodu - być może kiedyś to my byliśmy egoistami o rozbuchanym ego, i zamiast miłością kierowaliśmy się własnymi interesami."
http://numerologia-partnerska.blogspot.com/2014/11/numerologia-16-liczba-karmiczna.html
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 11:51:33
A wiesz Michał, że dobrze trafiłeś? Wczoraj jak robiłam sobie ustawienie, to wyszło mi właśnie wew. dziecko, jako ta część osobowości/przeszłości, którą chciałam wyprzeć. Jest coś na rzeczy. Ciekawa technika, dziś sobie spróbuję. Choć nie każda matka ma czyste intencje, są takie matki, które wolą uwiązać dziecko do siebie i chyba w takich przypadkach to nie zaskoczy.

Moja siostra np. wybierała sobie partnera, żeby był dobrym ojcem dla jej dziecka, no i faktycznie teraz szwagier jest dobry dla córki, ale chyba średnim mężem.

Taka ciekawostka.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 11:55:10
Związek takiej osoby będzie przechodził przez wymagające poświęceń sytuacje, będzie narażony na zawirowania i problemy, jednak decyzji o rozstaniu nie należy podejmować zbyt szybko. Wcześniej należy uporać się z własnym ego.
Związek może być nieszczęśliwy i trudny, partner może zachowywać się w sposób egoistyczny, może być zazdrosny i upokarzać nas. Nie dzieje się to bez powodu - być może kiedyś to my byliśmy egoistami o rozbuchanym ego, i zamiast miłością kierowaliśmy się własnymi interesami

nie widzę siebie w tym
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-06-29, 11:59:17
Ja bym ci jeszcze polecił temat zasługiwania i samooceny.
Abyś była przekonana podświadomie też, że w pełni zasługujesz na idealnego partnera i że jest to dla ciebie dobre.
W niczym ciebie nie ogranicza a wspiera.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 12:01:15
Michał, racja:)
zaczynamy od podstaw
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-29, 12:07:18
furyah
spoko, może masz liczbę a nie masz już (albo tak silnej) tej  karmy? : )

jeszcze do tej 16 bo ciekawa to liczba i w różnych miejscach podają przy niej tą "chińską" metodę czyli cierpliwego i pokornego akceptowania zwrotów tego co się wysłało w relacjach i rozwijania w tych sytuacjach pozytywnych cech charakteru i ducha:
"Liczba 16 to „Regeneracja poprzez klęskę”

Musimy wspiąć się na wyżyny odpowiedzialności i głębokiego uczucia względem drugiej osoby. Byliśmy najwidoczniej obojętni na czyjąś miłość, zaniedbaliśmy powinności względem dzieci, a być może nawet opuściliśmy potrzebującą nas rodzinę. Tego rodzaju dług karmiczny oznacza kłopoty w życiu prywatnym. Aby z nimi walczyć, niezbędne jest wyzbycie się własnego egoizmu, zazdrości, przesadnej ambicji i ciągłej potrzeby rywalizowania. Należy kontrolować emocje, nauczyć się pokory i wyciągać wnioski ze swych dotychczasowych reakcji na prośby najbliższych. Pojawia się szansa na odzyskanie zaufania oraz radości życia i udanych relacji intymnych."
http://www.wrozenie24.com/numerologia/liczby-karmiczne/znaczenie-liczb-karmicznych/

 

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 12:10:49
Frisky,
znam siebie i nie jestem osobą, która by kogoś zaniedbała lub opuściła. Z resztą te rady są, że tak powiem bardzo "chrześcijańskie" i zupełnie nie rezonują z tym jak chcę pokierować swoim życiem. Nie chcę się poddawać karmie, tylko zacząć kreować takie życie jakie chcę, a mam problem z tą kreacją. Nie chcę karmy realizować tylko zlikwidować
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2015-06-29, 12:12:03
pkrl5758

:D

Cytuj
pkrl5758

[#]   « Czerwiec 29, 2015, 11:12:17 »

Cytuj

Lynd, daruj sobie. Twoje tlumaczenia sa tak mi potrzebne jak malo co akurat. Wiem, gdzie lezy moj problem i coraz bardziej widze, ze jego rozwiazanie nie jest takie proste, jak Twoje wyjasnienia wiec albo podaj konkret albo odpusc sobie i nie prowokuj.
 


Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-29, 12:35:29
furyah
nie no jak dla mnie spoko,  problem jest zwykle taki w kreacjach, że czasem bywają sprzeczne z poprzednimi, a tamte kreacje, być może wielowcieleniowe, wywołały już pewne skutki, które  zwyczajnie wracają niezależnie od obecnych planów i nastawienia do nich, w dodatku uwolnienie od poprzednich przyczyn-kreacji  bynajmniej nie usuwa ich skutków, które już zostały wywołane przez działanie  i sobie wracają, zwłaszcza w związkach ( co widać ponoć przy obecności liczby 16) , wtedy pierwszym i  najlepszym wyjściem jest rozwijanie cierpliwości, akceptacji i pozytywnych cech ... i takie na skutki tych kreacji czy innej karmy  są podstawowe  i niezmienne rady zarówno chrześcijańskie, jak i chińskie, czy hinduskie

 -  jak się weszło na własne życzenie w bagno to można i nawet warto sobie marzyć o pięknej drodze i podróży w karocy przy boku księcia, ale trochę czasu i wysiłku zajmuje wyjście z bagna w którym się jest , czasem jest to kwestia kilku miesięcy gdy się tylko ubłociło buty a czasem zadanie na całe życie, gdy siedzi się w tym po pas i jeszcze brnie z uporem w głąb przez własny egoizm : )

nowe kreacje nie niwelują automatycznie negatywnej karmy (inaczej nie miałabyś problemów z ich urzeczywistnianiem), w zależności od ich jakości sprawiają że np. nie tworzy się kolejnej negatywnej i łatwiej się ją spłaca, więc  co zrobić z tym co pozostaje po poprzednich kreacjach?  czyli z długiem i zwrotem karmicznym?  no bo węzły (w tym sprzeczne  intencje) można wypalić : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-06-29, 12:47:50

nowe kreacje nie niwelują automatycznie negatywnej karmy (inaczej nie miałabyś problemów z ich urzeczywistnianiem), w zależności od ich jakości sprawiają że np. nie tworzy się kolejnej negatywnej i łatwiej się ją spłaca, więc  co zrobić z tym co pozostaje po poprzednich kreacjach?  czyli z długiem i zwrotem karmicznym?  no bo węzły (w tym sprzeczne  intencje) można wypalić : )

Moim zdaniem karma jest tam gdzie nie ma świadomości i są nieświadome mechanizmy. Tak więc wraz ze wzrostem świadomości i uwalnianiem sie od nieświadomych mechanizmów - uwalniamy sie od karmy. Nie widze powodu karmy realizować czy pokornie przyjmowac jej zwroty, lepiej sie od niej uwalniać. Bo realizując karmę można sobie "wypracowac" jeszcze "lepszą" karmę.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-29, 12:56:20
W takim razie pytanie ,,za 100 punktow": co to jest za rdzoaj karmy, kiedy jestesmy swiadomi mechanizmow, ktore sa odpowiedzialne za rzeczy, w ktorych chcemy sie realizowac i przestrzegamy tych zasad, a mimo to nasze kreacje sie nie realizuja? Co moze blokowac w ten sposob?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-29, 13:00:39
Frisky, jak już mówiłam nie czuję się niczemu winna, więc nie uważam, żebym miała coś odpokutowywać.

Lilliole, dokładnie tak samo uważam, takie pokutowanie pogłębia jeszcze bardziej niską samoocenę, poczucie, że jest się gorszym, nic niewartym itd...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-29, 13:03:23
Lilliole
ale to są różne rzeczy w tym co piszesz, najlepiej na przykładzie :
powiedzmy że ktoś ma intencje by włożyć rękę w ogień i robi to , czuje ból czyli ma skutek tego i cofa rękę... i nie chce już tego , czy to że nie widzi sensu w powtarzaniu tego i doświadczaniu bólu sprawia że ten ból i rana przez to zanika? w zależności od tego jak długo trzymał rękę nad ogniem tak głębokie będą tego skutki i czas ich zanikania będzie różny, one nie będą zależały od obecnego nastawienia i tego co ktoś teraz chce, ktoś taki może się wściekać na ogień albo akceptować skutki (oczywiście może stosować remedia ale jest to przeciwdziałanie skutkom, również skuteczne w różnym zakresie - podobnie jest karma łatwo, trudno i nie - usuwalna na to wcielenie)

wzrost świadomości sprawił że ktoś przestał wkładać rękę do ognia, ale nie sprawił że zaniknęły u niego przez to  skutki działań podjętych w nieświadomości, bo te czyli zwroty karmiczne  nie zależą od poziomu świadomości ale od rodzaju działań w przeszłości  które je wywołały, stąd są świadomi wręcz oświeceni ludzie którzy wciąż doświadczają trudności oraz nieświadomi ludzie, którzy ich jeszcze nie doświadczają (w dodatku można być nieświadomym i nie popełniać negatywnych czynów)

jak ktoś spłacił swoją karmę i żyje na poziomie natychmiastowej materializacji kreacji, to zmiana kreacji będzie miała efekt natychmiastowy , jak ktoś ma karmę to zmiany będą odbywały się w ramach tej karmy (niezmiennej i trudno usuwalnej)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-06-29, 13:09:53
W takim razie pytanie ,,za 100 punktow": co to jest za rdzoaj karmy, kiedy jestesmy swiadomi mechanizmow, ktore sa odpowiedzialne za rzeczy, w ktorych chcemy sie realizowac i przestrzegamy tych zasad, a mimo to nasze kreacje sie nie realizuja? Co moze blokowac w ten sposob?

Karma jest jedna. Można być świadomym mechanizmów i jednocześnie kurczowo się ich trzymać.
Poza tym tam gdzie kreacje nie wychodzą tej - świadomości raczej nie ma. Może się komuś wydawać, że jest.

Zresztą najczęściej tak jest, że im bardziej nieświadomy jest czlowiek, tym mniej sobie zdaje sprawę z ogromu swojej nieświadomości. Wyjdź na ulicę i spytaj przypadkowego człowieka ile ma % świadomości. Powie że 100 %.
Wraz ze wzrostem świadomości łatwiej dostrzega się czy lokalizuje nieświadome obszary.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-29, 13:11:02
furyah
 ciekawe co napisałaś bo ja nie widziałem i dalej nie widzę w tym pokuty, tylko akceptację zwrotu tego co się wysłało, odbywająca się w czasie , oczywiście jak się udaje to w większym czy mniejszym stopniu zneutralizować czy całkowicie wygasić to tylko się cieszyć - ale nie zawsze się udaje,  weźmy przykład siostry Bernadetty z wątku o karmie, która przez kilkadziesiąt lat znęcała się nad dziećmi , były tam bicia, wyzywanie, upokarzanie, poniżanie, gwałty etc. więc czy prosta zmiana przez nią intencji i kreacji  w następnym wcieleniu sprawi , że w ten sposób zaniknie jej ta karma związków? no to jest ciekawe pytanie : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-29, 13:12:55
Jasne, wiem :). Ale uporczywie nie daje mi spokoju, dlaczego tak bardzo nie potrafie znalezc jakiejs nawet najcienszej nici laczacej mnie z tym co jest teraz. Sprawa mentalnosci i wychowania to jedno ale taka negacja i brak lacznosci z rzeczywistoscia nawet na poziomach subtelnych nie daje mi spokoju. Czuje, ze absolutnie nic mnie tu nie pociaga i najchetniej usunalbym sie z tego swiata (bo nie wyobrazam sobie zyc tak dalej, gdzie wszystko jest dla mnie przymusem i absolutnie z niczym nie mam ochoty sie stykac) ale wiem, ze to nie zalatwi sprawy. A nie wiem, po co mam doswiadczac takiego stanu, to mnie nurtuje....
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-06-29, 13:17:52

powiedzmy że ktoś ma intencje by włożyć rękę w ogień i robi to , czuje ból czyli ma skutek tego i cofa rękę... i nie chce już tego , czy to że nie widzi sensu w powtarzaniu tego i doświadczaniu bólu sprawia że ten ból i rana przez to zanika? w zależności od tego jak długo trzymał rękę nad ogniem tak głębokie będą tego skutki i czas ich zanikania będzie różny, one nie będą zależały od obecnego nastawienia i tego co ktoś teraz chce, ktoś taki może się wściekać na ogień albo akceptować skutki (oczywiście może stosować remedia ale jest to przeciwdziałanie skutkom, również skuteczne w różnym zakresie - podobnie jest karma łatwo, trudno i nie - usuwalna na to wcielenie)

Moim zdaniem szybkośc gojenia sie takich ran będzie jak najbardziej zależała i od nastawienia i od działań jakie podejmiemy po oparzeniu. Od tego czy właściwie będziemy się obchodzić z raną - a to już zależy od naszych intencji. Jak ktos dalej ma parszywe - to moze w panice zastosowac takie działania, które mu pogorszą sytuację. Albo trafić na niekompetentnego lekarza. Jak ktoś ma parszywe intencje to i z byle g... zrobi sobie kuku.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-29, 13:26:39
Lilliole
no teraz mówimy o przeciwdziałaniu skutkom karmicznym, jak ktoś ma zwęglone rany wtedy to najbardziej świadome, wyrafinowane i kompetentne przeciwdziałanie będzie mniej skuteczne i wymagało o wiele więcej czasu ,niż wtedy gdy są to zwykłe zaczerwienienia czy bąble,

skutki karmiczne są niezależne od poziomu świadomości, tworzenie karmy i przeciwdziałanie jej skutkom już tak, zależy od poziomu świadomości ale nie niweluje tych skutków automatycznie  i od ręki
: )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-06-29, 13:27:20
pkrl,
jakis czas temu tak mi przyszło do głowy, że może u Ciebie warto, żebyś zmienił swoje intencje do siebie i do zycia. Jest taki specjalny rytuał, ale wydaje mi się że gdzieć pisałeś, że nie lubisz rytuałów, ale uważam, ze wystarczy jak będziesz sobie powtarzał:
"Niech wszystkie moje intencje do mnie i mojego życia zostaną oczyszczone i jako czyste niech wrócą do mnie".
To powinno zadziałać. Może nie od razu i nie na drugi dzień, ale na dłuższą metę powinno Cie doprowadzić do rozwiązania Twoich problemów.

I może bys sobie zbadał czy nie masz przypadkiem jakichs wpływów astralnych. Ja miałam i po oczyszczeniu znacznie łatwiej mi zaczęło wszystko iść.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-29, 13:29:44
pkrl,
jakis czas temu tak mi przyszło do głowy, że może u Ciebie warto, żebyś zmienił swoje intencje do siebie i do zycia. Jest taki specjalny rytuał, ale wydaje mi się że gdzieć pisałeś, że nie lubisz rytuałów, ale uważam, ze wystarczy jak będziesz sobie powtarzał:
"Niech wszystkie moje intencje do mnie i mojego życia zostaną oczyszczone i jako czyste niech wrócą do mnie".
To powinno zadziałać. Może nie od razu i nie na drugi dzień, ale na dłuższą metę powinno Cie doprowadzić do rozwiązania Twoich problemów.

I może bys sobie zbadał czy nie masz przypadkiem jakichs wpływów astralnych. Ja miałam i po oczyszczeniu znacznie łatwiej mi zaczęło wszystko iść.

Za to drugie juz sie wzialem i w tym tygodniu bede miec oczyszczanie. Wplywy sa i to ponoc ogromne...ale ja ostroznie podchodze do tego typu kwestii.

Co do intencji, spoko, czy mam to mowic czy np pisac jako afirmacje? Co jest lepsze wedlug Ciebie? I wreszcie: kto poza mna moze miec wobec mnie tak bardzo ograniczajace mnie intencje? Komu pozwolilem na takie kierowanie mna i moja wola? Bo blokada ze nie dzialaj na mnie absolutnie zadne metody to juz mi sie kojarzy z czyms naprawde sporym i majacym spory wplyw na mnie...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-06-29, 13:32:51
pkrl5758 mi się wydaje że możesz mieć problemy z uziemieniem.
Proponowałbym ci jakieś medytacje uziemiające, i limoterapie.
Kup sobie np. Hematyt i kwarc dymny i sobie z nimi też pomedytuj.
Jakieś ćwiczenia z jogi uziemiające. Nie znam konkretnych ale może ktoś doradzi.

Możesz się zainteresować np. Ćwiczeniami tsa lung, może ci podpasują.   
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-06-29, 13:34:12
Frisky,

to co mówisz o ranach to są już skutki bardzo materialne i wykreowane. Ale do momentu poparzenia jeszcze zawsze jeszcze sytuację odwrócić. I nad tym warto pracować i zmienić, a nie czekać pokornie, aż się wydarzy.

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-06-29, 13:41:13
Za to drugie juz sie wzialem i w tym tygodniu bede miec oczyszczanie. Wplywy sa i to ponoc ogromne...ale ja ostroznie podchodze do tego typu kwestii.

Co do intencji, spoko, czy mam to mowic czy np pisac jako afirmacje? Co jest lepsze wedlug Ciebie? I wreszcie: kto poza mna moze miec wobec mnie tak bardzo ograniczajace mnie intencje? Komu pozwolilem na takie kierowanie mna i moja wola? Bo blokada ze nie dzialaj na mnie absolutnie zadne metody to juz mi sie kojarzy z czyms naprawde sporym i majacym spory wplyw na mnie...

To dobrze, że zdecydowałeś sie na oczyszczanie w wpływów astralnych. to bardzo dobry kierunek. Ja tez kiedys do tego podchodziłam ostrożnie, ale potem zmieniłam zdanie.
Możesz sobie mówić, kilka dni z rzędu, byle z uczuciem.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-29, 13:58:30
Lilliole
oczywiście zawsze warto próbować, odwracalność skutków karmicznych zależy nie tylko od stopnia ich zamanifestowania ( czyli np. jak ucięło już rękę to może być po ptokach , choć też nie musi... bo mogą przyszyć) ale też od siły/głębokości ich zakorzenienia, więc można się przed czymś bronić, próbować zapobiegać,  a i tak wylądować w miejscu spłaty gdy przyjdzie tego czas

a pokorne znoszenie tego co jest i czego się póki co nie udaje zmienić jest wg mnie zawsze dobrym pomysłem i wcale nie stoi na przeszkodzie  podejmowania starań o zneutralizowanie tego czy usunięcie tej karmy - na tym przykładzie liczby 16 proponowanym przez wróżki : ) rozwiązaniem jest uzdrowienie tego trudnego związku w którym się jest, przez pracę nad ego i rozwijaniem pozytywnych cech,  a na tej drodze przyjmowanie zwrotów (tutaj przydaje się świadomość, że jest to dokładnie zwrot tego  co sami wysłaliśmy dzięki czemu nie reaguje się nieświadomie i (samo)obciążająco, ale przyjmuje z wdzięcznością możliwość spłaty),  a nie kolejne zrywanie czy ego buntowanie się,  które jest tylko odłożeniem tego na potem ( na następne wcielenie bo karmę i tak trzeba spłacić*) , czy pomnażaniem tej karmy , wtedy byłoby to tylko coś jak wepchnięcie karmy chorobowej do środka ciała, o czym pisał chiński mistrz cytowany w wątku o karmie : )

*ostatnio podczytywałem różnych mistrzów duchowych w necie i w kilku przypadkach na pytanie czemu ten ktoś doświadcza takich czy innych uciążliwości na takim poziomie rozwoju świadomości i dysponując takimi duchowymi mocami czego dawał wiele przykładów, odpowiedź była jedna i ta sama w rodzaju: "mógłbym tego teraz bez problemu uniknąć używając swoich boskich mocy, ale wtedy musiałbym to spłacić w następnym wcieleniu"   
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-29, 14:55:09
tak mi się przypomniało w związku z różnymi skutkami i zdarzeniami  manifestującymi się w życiu oraz zapobieganiem im:

przeczytałem kiedyś u Sai Baby że uszkodził sobie wzrok po tym jak ktoś mu podarował suszarkę : ) a on będąc w zmienionym stanie świadomości przyłożył sobie wylot do oka coby zobaczyć cóż to jest takiego i przy okazji włączył ją...  tam było takie jakieś tłumaczenie że pewne rzeczy wydarzają się w wyniku jakiegoś tam niefortunnego splotu okoliczności , czy coś w ten deseń, zaciekawiło mnie to na świadomym poziomie  i bardziej na wyższym poziomie świadomości niż zwykłym zacząłem badać czy jest  możliwość pojawienia się czegoś takiego u mnie w przyszłości, a potem o tym zapomniałem

po iluś tam latach chciałem sobie skrócić drogę przez park i poszedłem między drzewami , było nad ranem i trochę jeszcze ciemno, w pewnym momencie poczułem jak wbija mi się od przodu do zewnętrznej krawędzi oka ( można sobie sprawdzić jak cienka jest krawędź kości bodajże skroniowej  w tym miejscu) ostra być może nadłamana  końcówka gałęzi drzewa  , ale było to tak niespodziewane że nie miałem czasu ani możliwości by na to  zareagować,  szybko szedłem, więc ta gałąź po chwili wraz z moim ruchem do przodu ześlizgnęła się w końcu na zewnątrz , gdyby poszło to w drugą stronę to wbił bym ją sobie do oka, i jakoś wtedy czy krótko potem jak nad tym myślałem to przypomniałem sobie wyraźnie tą historię z Sai sprzed lat i  podziękowałem mu , bo dzięki jego bolesnemu przykładowi udało mi się  przesunąć tą gałąź raptem o kilka milimetrów (albo raczej siebie w stosunku do niej)...  i to wystarczyło żeby uniknąć dużego bólu i nieodwracalnych zmian

wg mnie warto sobie sprawdzić czy pomodlić się o uniknięcie tego rodzaju zdarzeń, bo gdy jest to takie na granicy czy wywołane jakimiś splotami okoliczności, to niewiele trzeba żeby tego uniknąć : )   
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-06-29, 15:47:04
Karma to nie kredyt, żeby ją spłacać :)
Czasami warto sobie przypomnieć o istnieniu i działaniu prawa ŁASKI!
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-29, 16:08:55
na pewno warto próbować : )
zawsze można liczyć na wyjątkowe potraktowanie, w praktyce nawet kilka procent odpuszczonej tak karmy
(również za wstawiennictwem mistrza) może mieć kluczowe i bardzo istotne znaczenie, np. pozwala wytrzymać/przeżyć zwroty w krytycznym momencie i potem spłacić pozostałą ciężką karmę do reszty na przykład już do końca tego życia (zamiast przez dziesięć kolejnych)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Logos w 2015-06-29, 19:29:45
Czasami warto sobie przypomnieć o istnieniu i działaniu prawa ŁASKI!

Ja bym nawet powiedział, że to priorytet w rozwoju duchowym. Sami z siebie możemy dojść tylko do określonego poziomu..., a gdy uczeń jest gotowy to pojawia się mistrz. Mistrzem jest osoba, która zrealizowała tzw. świadomość chrystusową. Nikt nie może być mistrzem nim to nastąpi. Dopiero za sprawą takiego mistrza możemy doświadczyć działania prawa łaski. Łaska nie jest bowiem jakimś abstrakcyjnym pojęciem, tylko jest konkretną relacją między uczniem a mistrzem.

[MOD: ciąg dalszy dyskusji tutaj (http://designersites.pl/cudaducha/index.php?topic=845.msg87380#msg87380)]
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2015-06-30, 15:03:26
A ja uważam, że karma przyciąga zdarzenia. 16 jest karmą na związki, a ja mam z tym problemy. Nie jestem złą osobą, ani też nieodpowiedzialną, nie lecę na kasę i nie mam skłonności do zdrady, ponoć jestem atrakcyjna i inteligentna. Więc jak inaczej racjonalnie wytłumaczyć problem?
Karma to nie kara :) tylko konsekwencja. Konsekwencja nie jest ani dobra, ani zła, a odnoszę wrażenie że bardzo potrzebujesz takiego osądu i rozdzielenia.

Problem możnaby wytłumaczyć tak, że "coś" Cię ciągnie do zdradzających mężczyzn, albo nadmiernie kontrolujesz i tym prowokujesz ich do zdrady, albo że tak bardzo ten temat jest dla Ciebie ważny, że stawiasz doświadczenie go ponad swoim szczęściem, itp itd. I to, że wszystko zmierza do zdrady może być bardzo widoczne z zewnątrz, tylko nie widzisz tego z powodu zaślepienia karmą.
"Znam siebie" to w tym kontekście bardzo niebezpieczne słowa.

Lilliole,
Cytuj
Ale jeżeli chodzi o karmę to wszelki rozwój duchowy jest już zmianą karmy. Afirmacje też sa zmiana karmy jak i wiele innych technik.
Może źle Cię zrozumiałem, ale nie uważam aby zmiana samej karmy była moźliwa. Astrologia tu mocno ustawiła mnie do pionu, jak po iluś latach regresingu okazało się że nadal jak najbardziej realizuję swoją karmę, tyle że pozytywnie.

Kiedyś traktowałem karmę jako coś złego, chciałem ją oszukać, uciec od niej, jak najszybciej przerobić, wykroczyć poza nią. Ale... okazało się że nie tylko mi się to nie udało, a nawet nie ma takiej potrzeby. I chyba to stara się powiedzieć Frisky: przerabianie karmy, praca nad sobą i śwadomość to też jej "spłata". I tak naprawdę to jest mądra pokora, bo to akceptowanie tego co jest i adekwatne działanie.
Czyli nie siedzieć w błocie "bo taka karma", tylko wyjść z niego, porządnie się wymyć i zapamiętać że do błota się nie wchodzi :)
(To nie jest najlepszy przykład, bo jest jednoznacznie negatywny, natomiast w żwyciu bardzo często "złe" doświadczenia można przekuć na pozytywy.)
Karma postrzegana w ten sposób, staje się narzędziem wyzwolenia.

Pkrl,
Ale jakie prowokacje, przecież mówię wprost i jak jest :)
Siedzisz w swojej karmie tyrana a uważasz że to świat jest winny. Ileś razy ludzie mówili Ci, że problem jest w Tobie, a Ty na to że nigdy się nie zmienisz. Odrzucasz to co jest i wszystkie możliwości, jakie z tego płyną. Jak Grażyna Anna powiedziała Ci o crowdfundingu to mało jej nie zdadłeś :P
I tyle, to nie żadne magiczne fatum ani bardziej skomplikowany problem. Tak jak Ci napisał Leszek:
http://designersites.pl/cudaducha/index.php?topic=1272.msg87288#msg87288
Nie masz okazji, bo od nich uciekasz. Trudno zarobić pieniądze, nie pracując skutecznie.
Mało masz bliskich ludzi, bo jesteś niespełniony, skupiony na sobie i przekonany o swojej nieomylności. Nikt nie lubi takich ludzi, nawet Ty.
I te problemu, podobnie jak rozwiązania, widać jak na dłoni. Ale nie możesz tego dostrzec właśnie przez zaślepienie karmą. To właśnie to niebezpieczeństwo "znania siebie" o którym mówiłem.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-06-30, 15:40:21
Cytuj
Czyli nie siedzieć w błocie "bo taka karma", tylko wyjść z niego, porządnie się wymyć i zapamiętać że do błota się nie wchodzi :)
(To nie jest najlepszy przykład, bo jest jednoznacznie negatywny, natomiast w żwyciu bardzo często "złe" doświadczenia można przekuć na pozytywy.)

akurat niejednoznaczny bo są też i błota lecznicze ; )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-30, 17:38:11
"Karma to nie kara :) tylko konsekwencja. Konsekwencja nie jest ani dobra, ani zła, a odnoszę wrażenie że bardzo potrzebujesz takiego osądu i rozdzielenia.

Problem możnaby wytłumaczyć tak, że "coś" Cię ciągnie do zdradzających mężczyzn, albo nadmiernie kontrolujesz i tym prowokujesz ich do zdrady, albo że tak bardzo ten temat jest dla Ciebie ważny, że stawiasz doświadczenie go ponad swoim szczęściem, itp itd. I to, że wszystko zmierza do zdrady może być bardzo widoczne z zewnątrz, tylko nie widzisz tego z powodu zaślepienia karmą."


Rozumiem, że da się to wypalić na węzłach?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2015-06-30, 19:15:35
furyah 

:)

Cytuj
Problem możnaby wytłumaczyć tak, że "coś" Cię ciągnie do zdradzających mężczyzn, albo nadmiernie kontrolujesz i tym prowokujesz ich do zdrady, albo że tak bardzo ten temat jest dla Ciebie ważny, że stawiasz doświadczenie go ponad swoim szczęściem, itp itd. I to, że wszystko zmierza do zdrady może być bardzo widoczne z zewnątrz, tylko nie widzisz tego z powodu zaślepienia karmą."
 
 

 Skąd  wiesz na  100% , że  tak jest  jak  w  powyższym  wpisie .

A  może  nie  prowokujesz  i  nie  jesteś  ,, zaślepiona " ?


Kiedyś  ,, łykałem " opinie, oceny i  rózne  analizy  na  temat  mojej  osoby

przez ,, wiedzących  lepiej " tylko  dlatego , że  były  sformułowane   

,, duchowiackim " językiem .

Aż  wreszcie  powiedziałem    dosyć  już tego  ,,dobrego ": od teraz

nikt  nie  będzie  wciskał   mi kitu , manipulawał  mną i  nie  będzie 

grzebał  w  mojej  kochanej  duszy .


NIE  CHCĘ , NIE  POZWALAM , NIE  ZGADZAM  SIĘ .

Powtarzanie  tych  powyższych  słów  bardzo  mi  pomogło .

Od  kilkunastu  lat jakiekolwiek  opnie, oceny , charakterystyki  mojej

osobowości  na  mnie  nie  działają , a od  połowy  lat  70 - tych

wszelkie  próby  manipulacji bezbłędnie wyczuwam  i  doskonale

sobie  z  nimi  radzę .

A  korzystne dla  mnie  podpowiedzi chętnie  przyjmuję  i  jestem 

za  nie wdzięczny .


Serdecznie  Ciebie  pozdrawiam  i  życzę  Tobie  wszystkiego  najlepszego


Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-30, 19:23:53
WG dziękuję Ci za dobre słowa i zyczę wszelkich błogosławieństw:) ale Lynd niestety w dużej mierze trafił.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2015-06-30, 19:31:02
furyah

:)

Napisałem - akurat tak mnie naszło - w  kontekście wszelkich opnii, ocen ,

opisów i  charakterystyk .

Jednak  to  Ty  znasz  siebie  najlepiej .

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-06-30, 19:33:14
WG:)
Nie zamierzam się poddawać:)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-30, 21:02:12
Cytuj
Pkrl,
Ale jakie prowokacje, przecież mówię wprost i jak jest :)

Widocznie rozmawiamy w dwoch roznych jezykach :).

Cytuj
Siedzisz w swojej karmie tyrana a uważasz że to świat jest winny.

O, a to ciekawe, ze mam karme tyrana... Pewnie dlatego tak uwazasz, ze mam prawo do mowienia tego, co mysle glosno i bez cienia strachu. No coz...

Cytuj
Ileś razy ludzie mówili Ci, że problem jest w Tobie, a Ty na to że nigdy się nie zmienisz. Odrzucasz to co jest i wszystkie możliwości, jakie z tego płyną. Jak Grażyna Anna powiedziała Ci o crowdfundingu to mało jej nie zdadłeś :P

To zaproponujcie rozwiazania antysystemowe. Ale ja to rozumiem, bo nie ma rozwiazan antysystemowych. Jestemy w tej chwili tak opanowani przez grupe osob (istot), ktorym zalezy na rzadzeniu i pozyskiwaniu negatywnych energii ze praktycznie zyjac w ,,cywilizowanej" czesci swiata nie da sie egzystowac poza, chyba ze wybieramy droge kogos z marginesu spolecznego a to wyklucza podstawowe dobra typu opieka lekarska, wyzywienie, nie wspominajac juz o tzw. dobrach wyzszych. Crowdfunding i tego typu na samym poczatku swojej dzialalnosci spelnaily swoja role ale podobnie jak wszystko inne zostaly szybko wessane przez system aby spelniac te sama role co wczesniej stworzone systemy spoleczne. Wiem cos o tym, bo jako stary anarchista dzialalem w roznego rodzaju akcjach i dokladnie wiem, jak wyglada to od srodka. A wszystko sprowadza sie do podstawowego mianownika pt. pieniadze. Chcesz je miec, wiec musisz kogos o nie poprosic. I tu jest haczyk bo najczesciej kase dostajesz od osob, ktore w owym systemie maja sie bardzo dobrze i chca od ciebie jakiegos dopasowania sie. Jak to sie mowi, nic za darmo! W tym kontekscie jednak przybiera to wymiar piekielny...W celu dalszej dyskusji na ten temat odsylam do lektury lub srodowisk zwiazanych z tego typu akcjami. Uwaga! Mozesz sie zrazic, anarchisci i im podobni czesto nie przebieraja w srodkach na wyrazenie swoich opinii na temat innych i systemu. Ale jesli masz odwage...

Cytuj
I tyle, to nie żadne magiczne fatum ani bardziej skomplikowany problem.

No! W koncu widze synchronicznosc :). Albo sie dostosujesz, albo zginiesz. Znowu czuje trupi odor...

Cytuj
Tak jak Ci napisał Leszek:
http://designersites.pl/cudaducha/index.php?topic=1272.msg87288#msg87288

No oczywiscie, ze tak jest! Inaczej zamiast walczyc siedzialbym wygodnie w jakims biurze z krawatem pod szyja, zbijal kase i ,,cieszyl" sie zyciem. Specjalnie nazwalem cieszyc sie w cudzyslowu, aby uwypuklic znaczenie ujemnie tego wyrazu. Dla mnie w tym ujeciu oznacza nieswiadomosc tego, w czym sie tkwi i na czym te pieniadze sie zarabia (za jaka cene).

Cytuj
Nie masz okazji, bo od nich uciekasz.

Raczej ja je neguje, nie wmawiaj mic zegos, czego nie robie!

Cytuj
Trudno zarobić pieniądze, nie pracując skutecznie.

Rozumiem, ze za skutecznosc uwazasz dostowanie sie do ogolu czyli do systemu?

Cytuj
Mało masz bliskich ludzi, bo jesteś niespełniony, skupiony na sobie i przekonany o swojej nieomylności. Nikt nie lubi takich ludzi, nawet Ty.

Oczywscie ze tak, bo wiekszosc ludzi nie znosi kiedy ktos wygrania im prawde brutalnie w twarz i nazywa rzeczy po imieniu. Ogladales film ,,Matrix"? Moze obejrzyj, i moze klapki ci sie otworza?... Skupienie wynika z niespelnienia, a niespelnienie z braku dostosowania, a to z kolei z braku checi akceptacji warunkow, na jakich funckjonuje spoleczenstwo. I nie widze poki co mozliwosci zmiany z mojej strony, dopoki to spoleczenstwo bedzie funckjonowac na tak zaklamanych zasadach! I nie sadze, abym byl nieomylny. Poprostu poki co nie spotkalem sie z niczym, co by zmienilo moj poglad na temat ludzi.

Cytuj
I te problemy, podobnie jak rozwiązania, widać jak na dłoni. Ale nie możesz tego dostrzec właśnie przez zaślepienie karmą. To właśnie to niebezpieczeństwo "znania siebie" o którym mówiłem.

Aha, rozumiem ze np. Ty od tej karmy jestes wolny.....
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2015-06-30, 21:18:22
furyah

Ponieważ  jesteśmy  na  forum    WSPIERAJACYCH  się  duchowo   to :

ROZMAWIAJĄC Z INNĄ OSOBĄ, MÓW DO NIEJ PRZEZ PRYZMAT :

- JESTEŚ WAŻNY

- JESTEŚ POTRZEBNY

- JESTEŚ OK, TAKI JAKI JESTEŚ

- JESTEŚ WYJĄTKOWY I NIEPOWTARZALNY

- DASZ RADĘ , MOŻESZ , UDA CI SIĘ

- ZASŁUGUJESZ NA TO

- CHCĘ BYĆ PRZY TOBIE

DZIĘKI TYM RAMOM OBOJE UROŚNIECIE, WZMOCNICIE SIĘ ,

OTWORZYCIE I PO SPOTKANIU WRÓCICIE PEŁNIEJSI

NIŻ PRZED NIM .



JEŚLI CHOĆ JEDNĄ DOBRĄ MYŚL WNIOSŁEŚ DO CZYJEGOŚ

UMYSŁU, JEDNO DOBRE UCZUCIE ZASZCZEPIŁEŚ

W CZYJEŚ SERCE I JEDNĄ GODZINĄ SZCZĘŚCIA ROZPROMNIENIŁEŚ

SMUTNE, SZARE ŻYCIE, SPELNIŁEŚ ZADANIE ANIOŁA NA N ZIEMI.



Dasz  radę

wspierająco
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-30, 21:30:58
Powiem jeszcze wiecej. To, co dzieje sie teraz, to dopiero preludium tego, co nas czeka. Uidentycznianie dokumentow tozsamosci i informacji zwiazanych z naszym zyciem i przeszlymi dzialaniami, wszechobecna technologia pozwalajaca na zasieganie informacji na dowolny temat w kazdym zakatku swiata, ujednolicanie systemu spolecznego i ekonomicznego...to wszystko niby ma sluzyc poprawie bytu na Ziemi. Tak naprawde jest to odgornie sterowany program, majacy prowadzic do calkowitej kontroli spoleczenstwa przez mala grupe osob zwiazanych z NWO. Czy zauwazyles, ze jeszcze 30 lub 40 lat temu np. srodowiska kontrkulturowe calkiem niezle sobie radzily, mimo ze same pakowaly sie w syfy w rodzaju narkotyki czy odchodzenie od pozytywnych dzialan spolecznych, chocby unikajac tzw. pracy u podstaw? Ano dlatego, ze praktycznie kazde panstwo mialo inny system spoleczno-ekonomiczny i trudno bylo wladzy zdusic tego typu spoleczny ferment. W niektorych panstwach przybieral on na tyle wyraziste rozmiary, np. USA, ze byl pod stala inwigilacja sluzb specjalnych i byl non stop dyskretytowany w oczach opinii publicznej. Dzis zadna kontrkultura nie ma mozliwosci dzialania, poniewaz technika i rozwoj komunikacji pozwala wladzy na calkowite zduszenie wszelkich rewolucji spolecznych na samym poczatku, poprzez chocby medialna manipulacje w postaci oferowania mlodym ludziom ,,paciorkow" i obiecywania tzw. przyszlosci. Bazuje ona na graniu na ludzkich instynktach, z instynktem przetrwania na czele, zakladajac ze tylko skonczenie odpowiedniej szkoly lub zdobycie okreslonego zawodu gwarantuje stabilnosc i szczescie. Jak nietrudno sie domyslac, wiekszosc mlodych osob lapie haczyk i postepuje dokladnie tak, jak chca tego ci, ktorzy ten program spoleczny zaplanowali. Mamy wiec dzisiaj tysiace nikomu niepotrzebnych firm, przedsiebiorstw i zakladow produkujacych nikomu niepotrzebne rzeczy. Nazywa sie to konsumpcja ponad miare. Czlowiek jestw stanie obejsc sie bez przytlaczajacej wiekszosci tych produktow ale (uwaga!) im bardziej zyje w zaawansowanycm cywlizacyjnie swiecie, tym mniejsza ma okazje na to, poniewaz wraz z upowszechnianiem sie konsumpcji i zwiazanego z tym zycia nastepuje uprawomocnienie sie dzialan spolecznych, ktore sprawiaja, ze niekorzystanie z tego typu ,,przywilejow" jest odbierane jako spoleczne niedostosowanie, a w skrajnych przypadkach jako negacja i dzialanie przeciwko prawu! Jakiemu prawu, spytalby sie rozsadny, przytomny czlowiek. Ano prawu, ktore zostalo wymyslone po to, aby oglupic doszczetnie czlowieka.

Wiec sluchaj Lynd, jesli zamierzasz jeszcze raz wyjechac do mnie z tekstem, ze to ja wszystko neguje dla samej zasady aby poczuc sie ,,nieomylnym", najpierw przeczytaj ten tekst na spokojnie, gleboko oddychajac, a dopiero potem wyciagnij z tego wnioski  cos napisz. Z sensem! :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Kaja w 2015-06-30, 21:41:18
pkrl
dopóki będziesz widział problem poza sobą a nie w sobie, wg mnie szansy na zmianę nie ma.

 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-06-30, 21:44:18
pkrl
dopóki będziesz widział problem poza sobą a nie w sobie, wg mnie szansy na zmianę nie ma.

Kaja, ja doskonale widze, ze problemem jest walka z ,,systemem" ale nie potrafie sie do tego systemu dostosowac. Tu jest punkt zapalny. Jestem na takim etapie, ze nie widze absolutnie zadnej mosliwosci pojscia na tzw. kompromis bo doslownie wszedzie widze slady manipulacji i sterowania ludzmi. I powoduje to automatyczne odrzucenie wszelkich proponowanych form pomocy, ktore w jakikolwiek (nawet najmniejszy) sposob wiaza sie z dostosowaniem do systemu, chocby np. poprzez placenie podatkow czy tego typu.

Byc moze dlatego, ze nie widze glebszego sensu egzystencji tutaj, czegos co dawaloby mi sile napedowa do dalszego dzialania. A nie widze tego sensu, bo wszelkie dzialania majace na celu oferowanie czegos innym sa dokladna odwrotnoscia systemu, stad taka niechec i walka z nim.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-01, 01:41:38
I chce dodac, ze ABSOLUTNIE nie obwiniam ani nie oskarzam nikogo, kto w tym systemie jest. Ma prawo do bycia w nim i nie moge tego w zaden sposob krytykowac. Krytykuje wylacznie sam system i ludzi sprawujacych wladze, nie ludzi w nim zyjacych. Was tez nie! :).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-07-01, 07:57:23
W którymś z poprzednich żyć ćpałem.
Czy moja PŚ odbiera to jako teraźniejszość?
Zastanawiam się jak budować sobie afirmacje.
Czy budować je w czasie teraźniejszym np.: pomimo tego że ćpam...
Czy może lepiej budować afirmację w czasie przeszłym np.: pomimo tego że ćpałem...
Chcę sobie ułożyć jakąś rundkę oczyszczającą do EFT.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-01, 09:13:22

Kiedyś traktowałem karmę jako coś złego, chciałem ją oszukać, uciec od niej, jak najszybciej przerobić, wykroczyć poza nią. Ale... okazało się że nie tylko mi się to nie udało, a nawet nie ma takiej potrzeby. I chyba to stara się powiedzieć Frisky: przerabianie karmy, praca nad sobą i śwadomość to też jej "spłata". I tak naprawdę to jest mądra pokora, bo to akceptowanie tego co jest i adekwatne działanie.
Czyli nie siedzieć w błocie "bo taka karma", tylko wyjść z niego, porządnie się wymyć i zapamiętać że do błota się nie wchodzi :)
(To nie jest najlepszy przykład, bo jest jednoznacznie negatywny, natomiast w żwyciu bardzo często "złe" doświadczenia można przekuć na pozytywy.)
Karma postrzegana w ten sposób, staje się narzędziem wyzwolenia.

Lynd,
no własnie ten przykład bardzo mi pasuje do tego, że karmę można zmienić. Karma moim zdaniem to skutek czegos co robiliśmy w przeszłości. Nieswiadomy skutek, który jeszcze dodatkowo wiąże się z przymusami. Jeżeli siedzisz w błocie i nie widzisz wyjścia lub nie chcesz zobaczyć lub uważasz, że nie jestes godny by z niego wyjść to jest właśnie karma. Jeżeli uwalniasz się od poczucia winy i od zaślepienienia możesz z tego błota wyjśc. I to wg mnie jest właśnie uwolnienie od karmy. Przestaje cię to błoto przyciągać Może byc jeszcze sytuacja, że jeszcze nie raz się w życiu ubłocisz, ale to błoto Cie już nie wciągnie. Dla mnie to jest uwolnienie od karmy, a dla Ciebie być może pozytywne realizowanie karmy.

Tak teraz sobie myślę, że chyba rzeczywiście złego słowa użyłam. Chodziło mi o to, ze od karmy sie uwalnia, a nie zmienia.
I zgadzam sie z Tobą, że akceptacja tego co jest - jest bardzo ważna. Każda zmiana zaczyna się od akceptacji tego co jest. Dopóki tego nie zrozumiałam też chciałam na siłę wszystko zmieniać i w sumie uciec od siebie i swojego życia. A teraz widzę, że im bardziej akcetuję to co jest tym łatwiej jest mi to zmienić.
Ale chyba taki etap był mi potrzebny. Przypuszczam, że gdyby wtedy ktos mi powiedział, że największe zmiany to zajdą we mnie, a nie w moim otoczeniu to chyba nie chciałoby mi się tak mocno pracowac nad sobą :)

Zaciekawiłeś mnie z tą astrologią. Czy w astrologii np z portretu urodzeniowego (czy jak to się tam nazywa) można wyczytać karmę? I czy ta karma jest stała na całe zycie? Jak realizowac pozytywnie swoja karmę? Spełniac sie w czymś?
 
Bo np w numerologii w moim portrecie numerologicznym ja mam główną lekcję karmiczną: 2 . Czyli relacje z ludźmi. Z tego by wynikało, że temat relacji z ludźmi będzie dla mnie ważny przez całe życie. I tej karmy nie zmienię. Będe ja realizować albo negatywnie albo pozytywnie?

 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-01, 09:26:34
W którymś z poprzednich żyć ćpałem.
Czy moja PŚ odbiera to jako teraźniejszość?
Zastanawiam się jak budować sobie afirmacje.
Czy budować je w czasie teraźniejszym np.: pomimo tego że ćpam...
Czy może lepiej budować afirmację w czasie przeszłym np.: pomimo tego że ćpałem...
Chcę sobie ułożyć jakąś rundkę oczyszczającą do EFT.

Ja bym dała, w czasie przeszłym. Po co pisać, że ćpasz skoro nie ćpasz.
Chyba, ze czujesz, że w jakis sposób odtwarzasz sobie teraz te sytuację, np uzależniając sie od endorfin. Albo gdy twoje ciało produkuje jeszcze jakieś substancje znieczulające czy znieprzytomniajace. Ja tak miałam. Potrafiłam sie znieprzytomić na trzeźwo. Wtedy może miec sens pisanie, że ćpasz.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-07-01, 09:34:45
Michał

Jak jest do eft, to może być w takiej formie którą lepiej czujesz.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2015-07-01, 09:39:15
WG, dzięki jeszcze raz:)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-07-01, 09:45:12
Tracę przytomność przez sex.
Wszystko co się z tym wiąże powoduje u mnie utratę przytomności.
Zdumiewające że kiedyś mi to nie przeszkadzało.
Kiedyś to ja sobie sexu na trzeźwo nie wyobrażałem.
Musiałem sobie odwagi dodać coś pijąc, a teraz mam wstręt do tego.
Nieprzytomny sex to nie jest sex jaki chce uprawiać.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-01, 09:55:22
To witaj w klubie :) Ja mam tak samo. Dlatego jakoś odechciało mi sie związków. Wiem, że powinnam to uzdrowić, ale jakoś tak ciągle mi nie po drodze. Unikam problemu zamiast go uzdrowić.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-07-01, 10:01:04
Właśnie coraz mnie komfortowo się z tym czuje.
Czuję że będzie mi o wiele lepiej bez tego, abstrahując już od spraw związków.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-07-01, 12:29:31
"Najpoważniejszym powodem podważania religii jest degeneracja serca ludzkiego; ludzie modlą się do buddy nie po to by kultywować się do stopnia buddy, ale po to, by prosić buddę o błogosławieństwo, aby się wzbogacić, uniknąć nieszczęścia, mieć syna lub wygodnie żyć.
Każdy  człowiek  nagromadził  w  swych  poprzednich  życiach  mnóstwo  karmy,  jak  więc mógłby  wygodnie  żyć?  Jakże  można  by  nie  spłacić  swej  karmy  po  popełnieniu  złych uczynków? Demony widząc nieprawe ludzkie serca wychodzą ze swych nor jeden po drugim rujnując ludzki świat i wprowadzają w nim chaos; buddowie i bogowie widząc nieprawe ludzkie serca, opuszczają swoje pozycje i porzucają świątynie jeden po drugim. Mnóstwo lisów, łasic, duchów i węży zostało sprowadzonych do świątyń przez ludzi modlących się o bogactwo i zysk, jakże więc takie świątynie nie miałyby być zburzone. Winni są ludzie. Buddowie nie karzą ludzi, ponieważ ludzie znajdują się w stanie ignorancji i szkodzą już sami sobie; ponadto wytworzyli duże ilości karmy i wkrótce czekają ich wielkie katastrofy, czy jest więc jeszcze potrzeba karania ich? W rzeczywistości, jeśli człowiek uczyni coś złego, to zostanie mu to kiedyś odpłacone, ale ludzie nie pojmują tego lub w to nie wierzą, uważając to co się im przydarza za przypadek. "
http://falundafa.pl/ksiazki/1995-1999_Istota_dalszych_postepow.pdf
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2015-07-02, 21:01:22
Furyah,
Nie wiem, bo podałem tylko możliwe przyczyny.
Podejrzewam że jeśli masz tam węzeł karmiczny, to taki zabieg może pomóc Ci w przejrzeniu na oczy. Ale koniec końców dopiero owo przejrzenie na oczy przełamie rzekome fatum:)

Lillole,
Dużo ciekawych tematów, mało czasu :)
Co do karmy, to uważam że dobry astrolog jest w stanie ją odczytać, ale też nie odróżnia się ona tak bardzo od naszego "portretu psychologicznego". W tym znaczeniu nie da się jej zmienić, podobnie jak naszych podstawowych cech osobowości -- artysta nie będzie miał ochoty zostać księgowym, a kierowca rajdowy raczej nie spełni się jako programista.
Pozytywna realizacja swojej karmy to po prostu twórcze realizowanie możliwości, które ona nam dała -- bo każdy kij ma dwa końce i z wszystkiego można wyciągnąc coś dobrego.
Weźmy na przykład człowieka, który był żołnierzem przez kilka lat, parokrotnie był wysyłany na misje i teraz skończył z wojskiem. To jego karma.
Może pójść w znieczulenie i przemoc, i np chodzić na ustawki jako kibol albo jako bramkarz prać gęby podpitym imprezowiczom. Wtedy zostanie na poziomie walki.
Ale może też np. wykorzystać swoją siłę fizyczną, nerwy ze stali i zostać strażakiem. Albo błyskawiczne reakcje, spokojny osąd i umiejętność precyzyjnego wydawania rozkazów i zostać instruktorem lotniczym.
Jakkolwiek by na to nie patrzeć, próba całkowitego uwolnienia się od "karmy żołnierza" byłaby zaprzepaszczeniem tych kilku lat jego życia. Jak to ktoś powiedział, "terapia to nie wymazywanie czarnego, tylko oddziaływanie białym na czarne". Każda karma ma właśnie takie "białe i czarne".

A co do tej dwójki, to straszny ogólnik który tak naprawdę nic nie znaczy -- bo chyba każdy ma w jakiś sposób problemy w relacjach z innymi:) Więc trzeba byłoby rozsądzić czy to, odnośnie związków, jest to np:
- potrzeba dominacji nad partnerem,
- idealizacja,
- nieumiejędność dogadywania się,
- przesadne przywiązywanie się do osób.

Załóżmy że to ostatnie, znów może być wiele przyczyn:
- lęk przed samotnością,
- przekonanie że nikt inny mnie nie zechce,
- przekonanie że prawdziwa miłość to identyczność,
itp itd

I teraz zależnie od genezy problemu, rozwiązanie może być banalne, albo być pracą na lata. Są ludzie którzy twierdzili że mieli wielką karmę ascety, i byli strasznie samotni lub biedni, podczas gdy w kosmogramie widać pewne bloki, jasne, ale też super potencjał związkowy czy zarobkowy. I rzeczywiście, dość szybko im te kwestie poszły, ale to dzięki pozywynemu karmicznemu fundamentowi. W tej kwestii, rozwój duchowy jest raczej pełniejszym przejawianiem siebie niż przeskakiwaniem jakichś etapów.

Bo, tak naprawdę, żadnych etapów nie trzeba przeskakiwać :) Wszystko jest ładnie i cacy, tylko nasze śpiące umysły widza koszmary.

Pkrl,
Cytat z de Mello:
Cytuj
Przypomina mi się tu jeszcze inna historia o biznesmenie, który wszedł do baru, usiadł i zobaczył faceta z bananem w uchu. Wyobraź sobie, z bananem w uchu! I myśli sobie: “Czy ja czasem nie powinienem mu jakoś o tym powiedzieć? Nie, przecież to nie moja sprawa”. Ale myśl ta nie daje mu spokoju. Po jednym czy dwóch drinkach zwraca się do faceta:
- Przepraszam, hmm, ma pan banana w uchu.
Facet na to:
- Przykro mi, ale nie wiem, o co panu chodzi.
Biznesmen powtarza:
- Ma pan banana w uchu!
Na co indagowany:
- Głośniej, proszę, bo mam banana w uchu!

I jeszcze odnośnie jednej rzeczy:
Cytuj
O, a to ciekawe, ze mam karme tyrana... Pewnie dlatego tak uwazasz, ze mam prawo do mowienia tego, co mysle glosno i bez cienia strachu. No coz...
Nie o odważne mówienie chodzi, a o brak umiejętności słuchania ludzi którzy myślą co innego. No i skupienie na sobie, swoich tematach i opiniach, chęć narzucenia innym swojej woli i zdania bez uzasadnienia, itp
Tyle że uważasz to wszystko nie za swoje wady, a za swoje przymioty. Wot i karma w pigułce :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-02, 21:33:44
De Mello bardzo fajna postac, cytat tez. Rozumiem, ze to Ty masz tego banana? :)

Cytuj
Nie o odważne mówienie chodzi, a o brak umiejętności słuchania ludzi którzy myślą co innego.

Masz sporo racji poniewaz odnosze wrazenie, ze jai przewazajaca reszta ludzi mowi dwoma roznymi jezykami, stad rozdzwiek a ile mozna mowic i nie czuc, ze jest sie rozumianym? Kazdego by k...a zlapala w koncu!

Cytuj
No i skupienie na sobie, swoich tematach i opiniach, chęć narzucenia innym swojej woli i zdania bez uzasadnienia, itp

No, skoro to ja mam z czyms problem to chyba normalne, ze skupiam sie na nim a nie na innych rzeczach.

Cytuj
Tyle że uważasz to wszystko nie za swoje wady, a za swoje przymioty.

Znowu wkladasz w moje usta tezy, ktorych nie wypowiedzialem.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-07-03, 06:06:30
Kiedy korzystamy z czegoś za darmo, zaciągamy dług karmiczny, który trzeba spłacić. Mnie uczono róznych rzeczy "za darmo", ale musiałem sie zgodzić na warunek: "10 osobom zrobisz to za darmo".

Wszystko, co najlepsze, jest za darmo. Medytacja, modlitwa, są za darmo. Bóg nam daje to, co najlepsze, całkowicie za darmo. Ale żądanie, żeby LUDZIE dali nam coś za darmo, jest gromadzeniem złej karmy! Jeśli dadzą dobrowolnie, z życzliwości, to jest OK. Ale żądanie to zaciąganie długu, albo nawet coś gorszego. Z powodu żądań, złości, zazdrości wielu żądających darmowych usług czy nauk weszło na drogę upadku. Mają przy tym, paradoksalnie, poczucie moralnego zwycięstwa i moralnej przewagi. W efekcie, zarzucając innym pychę, sami się od niej rozdymają. A Bóg ich nie upoważnił do takich "zwycięstw".

Kolejne pytanie: "czy mnie stać?". Jest wiele pożytecznych kursów, czy usług, dzięki którym możemy WIELE skorzystać i przyśpieszyć nasz rozwój. Jeśli chcemy i jest to dla nas korzystne, wówczas "jakimś cudem" pojawiają się środki i mozliwości, by z tego skorzystać. Trzeba tylko mieć odpowiednie podejście.


Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-07-03, 06:09:30
pkrl5758
Ty nie masz się dostosować do systemu! Ty masz się uwolnić od walki z systemem, a potem UNIEZALEŻNIĆ od systemu! Nie ma innej drogi :)

Na wszystkie Twoje zastrzeżenia i marudzenia, jest JEDNA słuszna odpowiedź:
MOŻESZ, JEŚLI NAPRAWDĘ CHCESZ!


Kto marudzi, ten NIE CHCE, żeby było mu lepiej.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-07-03, 07:34:05
Czy dzieci zaciągają dług karmiczny wobec swoich rodziców?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-07-03, 07:42:13
Do pewnego czasu to rodzice wobec swoich dzieci spłacają zaciągnięty dług karmiczny. I wszystko sie rozwiązuje, kiedy dzieci dostają to, co im potrzebne. Jeśli jednak dzieci wykorzystują rodziców wyłudzając od nich cokolwiek, wówczas zaciągają dług karmiczny, którego nie da się spłacić wobec swoich dzieci.
Zdarza się również, że to rodzice zaciągają dług karmiczny wobec dzieci.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-03, 08:28:22
Lynd
dzięki :) fajnie to napisałeś

Jeżeli chodzi o dwójkę to u mnie to raczej praca na lata. Wnioskuję to z tego, że już lata nad tym pracuję :)))
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 08:56:29
pkrl5758
Ty nie masz się dostosować do systemu! Ty masz się uwolnić od walki z systemem, a potem UNIEZALEŻNIĆ od systemu! Nie ma innej drogi :)

Na wszystkie Twoje zastrzeżenia i marudzenia, jest JEDNA słuszna odpowiedź:
MOŻESZ, JEŚLI NAPRAWDĘ CHCESZ!


Kto marudzi, ten NIE CHCE, żeby było mu lepiej.

Leszku, tu na Ziemi od systemu moga uwolnic sie wylacznie dwie kategorie ludzi: osoby, ktore ow system wspoltworza (czyli stoja na wierchowce i moga ,,wszystko" - przykladem niech bedzie chocby Putin) lub osoby, ktore rezygnuja z uczestnictwa w nim i wybieraja droge poza nim, rezygnujac z wielu tzw. systemowych przywilejow. Ja jeszcze nie dotarlem do tej drugiej drogi bo wiem, ze to ciezkie zycie, pelne wyrzeczen i rezygnacji z wiekszosci tego, co daje ow ,,system".

Czy Ty jestes wolny od systemu? Nie. Tak samo jak nikt tutaj z tego forum chocby. Jesli chodzisz do sklepu i robisz w nim zakupy, jestes w systemie. Jesli korzystasz z Internetu, jestes w systemie. System to dla mnie spoleczenstwo i wszystko, co ono oznacza, z cala organizacja i dobrami, zasadami, regulami itd. Chvesz cos miec, musisz pojsc pracowac. Wiec to tez rodzaj systemu. A przewaznie robisz nie to, co Ciebie wylacznie interesuje a co potrzebuje od Ciebie spoleczenstwo. Od spoleczenstwa jest sie uwolnic bardzo trudno.

Dlatego poki co nie widze mozliwosci uwolnienia sie i uniezaleznienia od systemu bo dla mnie gadanina pt. uniezaleznienie sie od systemu a jednoczesne korzystanie z jego dobr to czysta hipokryzja. Jesli Ty to nayzwasz marudzeniem, ok. Ja widze to niemozliwoscia ucieczki z tego, co tutaj jest.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-07-03, 11:39:48
pkrl5758
Nie czuję się zniewolony przez system.
Jak mawiał Hegel, a za nim Marks: "Wolność to uświadomiona koniecznosc" Znaczy to, ze nie ma sensuu buntować się przeciw koniecznosci jedzenia, robienia kupy, płacenia za prąd i wodę itd. Oczywiście, można też wyjechać w nieznane, niezamieszkale i tam zyć POZA systemem. Tylko... trzeba mieć siły, żeby przetrwać :)
Taaaka wolność okaże się prawdopodobnie jeszcze większym zniewoleniem.

Lilliole
Niedawno pracowałem nad parą, która się rozeszła. Na mój gust wydawało się,ze uzdrowienie relacji zajmie im jakieś 4-5 lat. Tymczasem cud się zdarzył już po kilku dniach :)
Wszystko jest możliwe, jesli się CHCE!
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 11:45:53
Leszku, z tym, ze co do jedzenia, picia czy robienia kupy nie ma sie co buntowac to sie zgadzam. Nawet nie ma cos sie buntowac przeciwko placeniu podatkow....jesli te podatki sa przywzoite i nie uderzaja po kieszeni tak, aby z czlowieka zrobic mimowolna kukle, a tak teraz jest i nie tylko w Polsce! Stad jest moj bunt, a ponadto jeszcze z tego, ze nie jestem w stanie dostosowac sie do wiekszosci tzw. zasad spolecznych, w ktore po prostu nie wierze i ktorych przestrzegac nie zamierzam! Nie naleze do osob, ktore zakladaja na 8 godzin pracy maske a potem robia, co chca. Ja robie co chce kiedykolwiek chce i nikt mi nie bedzie tego zabraniac!

Podsumowujac, czuje sie zniewolony przez obecne spoleczenstwo i jego odzwierzece instynkty ktore dzialaja na takiej samej zasadzie, jak to z przed 1000 lat i tylko technologicznie posunelo sie do przodu.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-03, 11:48:51

Wszystko jest możliwe, jesli się CHCE!

Dziękuję ! :) Właśnie tego zdania potrzebowałam na dziś :))
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-07-03, 11:51:39
pkrl5758
Problem leży w Twoim nastawieniu.
Jakby nie patrzeć, d... zawsze z tyłu :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 11:54:38
pkrl5758
Problem leży w Twoim nastawieniu.
Jakby nie patrzeć, d... zawsze z tyłu :)

Tak, Leszku! Bo nie kumam jak mozna w tak bezszczelmy sposob wykorzystywac i nazywac sie wolnym. Wolnosc rozumiem jako calkowicie niezalezna forme egzystencji duchowej i materialnej bez jakiekolwiek dopasowania sie do innych struktur. A tutaj sie po prostu tak nie da zyc i pominalbym to obojetnoscia, gdyby te struktury dzialaly na normalnych zasadach. Ale nie dzialaja. I to mnie uwiera i powoduje, ze nie jestem w stanie pojsc z nimi na zaden kompromis!
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2015-07-03, 11:58:04
Pkrl,
Ok :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-07-03, 12:19:54
Cytuj
Wolnosc rozumiem jako calkowicie niezalezna forme egzystencji duchowej i materialnej bez jakiekolwiek dopasowania sie do innych struktur. A tutaj sie po prostu tak nie da zyc
aż ciśnie się na usta cytat z klasyka:
"Wolność to niezależność od czynników zewnętrznych. Ten, kto uzależnia się od przedmiotów, osób, warunków lub okoliczności, staje się ich niewolnikiem. Nikt na ziemi nie cieszy się pełną wolnością, bowiem istotą życia w cielesnej formie są wzajemne związki i zależności. Jednak im mniej pragnień, tym pełniejsza wolność. Całkowita wolność to stan, w którym nie istnieje najmniejsze nawet pragnienie".
Sai Baba
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 12:27:57
aż ciśnie się na usta cytat z klasyka:
"Wolność to niezależność od czynników zewnętrznych. Ten, kto uzależnia się od przedmiotów, osób, warunków lub okoliczności, staje się ich niewolnikiem. Nikt na ziemi nie cieszy się pełną wolnością, bowiem istotą życia w cielesnej formie są wzajemne związki i zależności. Jednak im mniej pragnień, tym pełniejsza wolność. Całkowita wolność to stan, w którym nie istnieje najmniejsze nawet pragnienie".
Sai Baba

Mialem na mysli wolnosc, gdzie jednoczesnie mozna cos posiadac a jednoczesnie egzystowac na zasadach, ktore jestem w stanie zaakaceptowac (ktore w domysle nie ograniczaja mnie).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-07-03, 12:33:20
pkrl5758
spoko, różne są definicje wolności akurat ta którą zacytowałem przemawia do mnie ,
 zawsze można próbować z mniejszym lub większym powodzeniem dostosowywać sytuację/otoczenie/ludzi/rzeczywistość do swoich oczekiwań i pragnień , gdy się to nie udaje wtedy się narzeka a gdy się udaje wtedy jest się zadowolonym - jest to forma uzależnienia od tego co zewnętrzne, ale wielu nazywa to wolnością i do tego dąży
: )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 13:02:03
Mnie rozplyniecie sie w niebycie nie interesuje, mnie pociaga materia i realizacja w niej. Problem w tym, ze nie moge sie realizowac z uwagi na obecne warunki jakie dzisiaj w tej materii wystepuja.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-07-03, 13:24:36
 
Cytuj
nie moge sie realizowac z uwagi na obecne warunki jakie dzisiaj w tej materii wystepuja.
skoro już wiesz, że nie możesz, no to po co się tym dalej zajmować? : )

 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 13:35:48
Poniewaz nie chce niczego innego a nie mam pomyslu jak dalej zyc, skoro wszystko poza tym con chce a czego nie moge wywoluje u mnie niechec i przymus.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-07-03, 13:43:08
skoro nie możesz tego osiągnąć i nie potrafisz z tego zrezygnować no to faktycznie pozostaje Ci tylko narzekanie : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Grażyna Anna w 2015-07-03, 13:47:42
Poniewaz nie chce niczego innego a nie mam pomyslu jak dalej zyc, skoro wszystko poza tym con chce a czego nie moge wywoluje u mnie niechec i przymus.

Oj przydałby ci się ze starego cudu wątki o UA.
Zachowujesz się jak rozkapryszony świeży UA zaskoczony kompletnie warunkami jakie tu zastał.

Wybacz sobie, że tu trafiłeś, że miałeś jakieś powody intencje (nawet jak ich nie znasz) by tu trafić. Wybacz sobie tę głupotę zejścia/trafienia tu. Wybacz sobie obwinianie się za to i karanie itp.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 13:48:55
Albo nie znam pasujacej mi techniki umozliwiajacej zmiane tego, ktoraby albo umozliwila osiagniecie tego albo pogodzenie sie z rezygnacja i znalezienie czegos nowego.

1) dlaczego nie moge osiagnac tego, czego pragne
2) dlaczego nie moge pogodzic sie z niemoca osiagniecia tego, czego pragne

Na te pytania potrzebuje znalezc dajaca mi spokoj odpowiedz.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-07-03, 13:50:58
zadajesz pytania na które znasz już odpowiedź:
Cytuj
nie moge sie realizowac z uwagi na obecne warunki jakie dzisiaj w tej materii wystepuja.
: )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 13:53:18
No to ch...j.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-07-03, 13:54:01
haha : ))
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Grażyna Anna w 2015-07-03, 13:55:15
pkrl dostałeś odpowiedzi na te pytania już wielokrotnie, ale tobie one  nie odpowiadają.
Chyba oczekujesz innych.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 14:02:11
To parawda. Nie odpowiadaja bo za kazdym razem oznaczaja rezygnacje z tego co ja chce! A jakim niby prawem to ja mam rezygnowac z tego, co ja chce w imie innych? Mam to w dupie (w podtekscie, checi innych rowniez).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2015-07-03, 14:11:38
1) dlaczego nie moge osiagnac tego, czego pragne
2) dlaczego nie moge pogodzic sie z niemoca osiagniecia tego, czego pragne

1) Bo nie chcę się zmienić.
2) Bo nie chcę się zmienić.

A odnośnie rezygnacji, to rezygnuje się ze spraw mniej ważnych na rzecz spraw bardziej ważnych. Wychodzi z tego że narzekanie i bezsilność są dla Ciebie sprawą najważniejszą :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 14:13:56
A jakiez to wazniejsze sprawy sa od tego, czego sie chce? Bog? Oswiecenie. Nie rozmieszaj mnie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2015-07-03, 14:16:56
pkrl5758

Cytuj
No to ch...j.


Myślę , że  rozweselisz  się  słuchając  tych  gitar


https://www.youtube.com/watch?v=_s4XutFKCA8 

rozwesalająco
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2015-07-03, 14:31:39
A jakiez to wazniejsze sprawy sa od tego, czego sie chce? Bog? Oswiecenie. Nie rozmieszaj mnie.
No dla Ciebie najwyraźniej ważniejszy jest bunt i niezadowolenie, bo nie chcesz zrezygnować z nich. Każdy ma jak lubi :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 14:33:51
Nie chce zrezygnowac z tego, czego porzadam. Nie zalezy mi na Bogu, oswieceniu i innych duchowych rzeczach. Czy to takie trudne do zrozumienia? (Chyba tak, skoro nie znajdujemy tutaj zadnego porozumienia.)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Grażyna Anna w 2015-07-03, 14:48:35
pkrl w NLP jest takie powiedzenie... Nie możesz oczekiwać innych wyników postępując wciąż tak samo.

Cały czas ci tu mówimy, żebyś zmienił sposób/podejście/nastawienie ... jak chcesz osiągnąć to co chcesz.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Grażyna Anna w 2015-07-03, 15:04:29
2 lata pracy nad sobą i zabiegi u Toma, by moja podświadomość w końcu znalazła sposób na wyjście ze strefy komfortu, które dla niej oznaczało przepaść. 2 lata pracy by moja podświadomość przerzuciła pomiędzy strefą komfortu a tym co nieznane line, po której teraz z dziką frajdą śmiga to na jedną to na drugą stronę. 2 lata pracy żeby moja podświadomość widząc drugi brzeg przepaści stwierdziła, co ja sobie nie dam rady? plecak na plecy i heja do przodu :) 2 lata pracy by moja podświadomość przestała utożsamiać zarabianie pieniędzy tylko z etatem, a pracę łączyć tylko z pomaganiem innym.

A wiesz dlaczego? Bo chcę by żyło mi się lepiej, bo chcę się wydostać z miejsca, w którym jestem a na drodze stoi mi tylko to co mam w głowie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-07-03, 15:40:13
Nie chce zrezygnowac z tego, czego porzadam. Nie zalezy mi na Bogu, oswieceniu i innych duchowych rzeczach. Czy to takie trudne do zrozumienia? (Chyba tak, skoro nie znajdujemy tutaj zadnego porozumienia.)

ja Cię rozumiem:
 nie możesz się realizować z uwagi na obecne warunki jakie dzisiaj w tej materii występują
i na to nie ma rady, nie znam techniki która by te warunki  dla Ciebie zmieniła : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-03, 16:23:12
Cytuj
Cały czas ci tu mówimy, żebyś zmienił sposób/podejście/nastawienie ... jak chcesz osiągnąć to co chcesz.

Zmiana nastawienia/podejscia/sposobu wiaze sie z przyjeciem cudzych warunkow gry. Mnie interesuja warunki gry na zasadach, ktote mi odpowiadaja, a nie wiekszosci. Nie biore pod uwage tego, co chce wiekszosc innych poniewaz mnie nie to interesuje, co interesuje innych. Inaczej by bylo, gdybym czul jakas identyfikacja lub wiez z innymi. Ale tak nie jest. Zmiana nastawienia wiec calkowicie odpada w tym przypadku.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-07-03, 16:27:41
pkrl
Póki w to wierzysz, to tak masz. Zmiana nastawienia może się też wiązać z poszerzeniem świadomości na tyle, by zacząć dostrzegać szanse i możliwości ponad swoją obecną wiedzę - która, opierana na ograniczonej ilości osób (ich motywacji), zależności w świecie, pozwala dostrzegać tylko jego wycinek.

Nikt tu (raczej) nie pracuje nad sobą po to, by umieć się lepiej dopasować, a by korzystać z tego co jest, bardziej po swojemu. Ale tego, bez zmiany nastawienia, poszerzania świadomości i wiary w to że jest w tym świecie więcej, nie da się.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2015-07-03, 16:37:06
pkrl5758
Cytuj
Zmiana nastawienia wiec calkowicie odpada w tym przypadku.
w takim razie pozostaje Ci zmienienie warunków gry na takie jakie tobie odpowiadają  albo czekanie  na to że warunki gry same się zmienią na takie : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-04, 10:26:10
Cytuj
Nikt tu (raczej) nie pracuje nad sobą po to, by umieć się lepiej dopasować, a by korzystać z tego co jest, bardziej po swojemu.

No wlasnie, tu jest to, czego nie jestem w stanie przelknac. ,,Korzystac z tego, co jest". Ja tu nie widze niczego, z czego chcialbym korzystac. To nie dotyczy tylko tego, co jest dzisiaj, teraz. To dotyczy ludzi w ogole. Ich zachowania i cale spoleczne nawyki sa dla mnie totalnieobce i powoduja niechec.

Mam i czuje niechec od funckjonowania wsrod ludzi w ogole, powielania ich zachowan itp. W ogole nie czuje checi egzystencji tutaj, w srodowisku i spolecznestwie ludzkim.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-07-04, 10:32:22
Niechęć się zakleszcza z brakiem perspektyw i możliwości - widzisz brak możliwości (ale z ograniczonej perspektywy), zaczynasz mieć niechęć - masz niechęć, nie pozwalasz sobie dostrzegać nowych czy nieznanych możliwości. Ale coś trzeba przekroczyć i aktywnie zaangażować się pomimo dyskomfortu - zaangażować się w zmianę przekonań i poszerzanie świadomości możliwości - ale do tego potrzeba chociaż wiary w to.

Naprawdę potrzeba chcieć i polubić żyć tutaj. Co nie znaczy żyć jak inni.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-04, 10:34:21
Niechęć się zakleszcza z brakiem perspektyw i możliwości - widzisz brak możliwości (ale z ograniczonej perspektywy), zaczynasz mieć niechęć - masz niechęć, nie pozwalasz sobie dostrzegać nowych czy nieznanych możliwości. Ale coś trzeba przekroczyć i aktywnie zaangażować się pomimo dyskomfortu - zaangażować się w zmianę przekonań i poszerzanie świadomości możliwości - ale do tego potrzeba chociaż wiary w to.

Naprawdę potrzeba chcieć i polubić żyć tutaj. Co nie znaczy żyć jak inni.

No wlasnie, u mnie nie ma jakiejkolwiek wiary w jakakolwiek zmiane. To idzie od srodka. Dlatego nie dzialaja na mnie zadne techniki bo ja nie wierze w ich moc i skutecznosc. Jedyne w w co wierze, to ze cos z zewnatrz zmieni mnie ale nie wiem, co to ma byc i jak to ma sie dokonac.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-07-04, 10:38:58
Dlatego możesz czekać w nieskończoność. Zmiany potrzeba dokonywać aktywnie od wewnątrz. Można przy tym przejść przez różne pokłady frustracji, dyskomfortu, ale myślę że to i tak lepsza perspektywa, niż ciągłe życie w doświadczaniu niemocy i niemożności (I tej formy frustracji). Najważniejsze co, to się nie wycofywać. Frustracja w kontakcie ze sobą ma swoje granice, a czasem to ona sama w sobie jest problemem
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-04, 10:43:57
Dlatego możesz czekać w nieskończoność. Zmiany potrzeba dokonywać aktywnie od wewnątrz. Można przy tym przejść przez różne pokłady frustracji, dyskomfortu, ale myślę że to i tak lepsza perspektywa, niż ciągłe życie w doświadczaniu niemocy i niemożności (I tej formy frustracji). Najważniejsze co, to się nie wycofywać. Frustracja w kontakcie ze sobą ma swoje granice, a czasem to ona sama w sobie jest problemem

To jaka metode stosowac, skoro w zadna z dotychczasowych nie uwierzylem i nie przyniosla skutkow pt. zmiana?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2015-07-04, 10:54:57
Ja takiej metody nie umiem jednoznacznie nazwać ponad to o czym wcześniej pisałem, jedno co na pewno potrzebujesz uwzględniać to to, że potrzebny jest kontakt ze samym sobą - jakakolwiek metoda, to jeden z niezbędnych elementów które potrzeba rozwijać. Oddzielnie bądź razem z tym, metody oparte na medytacji, poszerzaniu swojej perspektywy, wiary w możliwości i pozwalaniu sobie ich dostrzegać.
Plus - żadna metoda pracy wewnętrznej raczej nie ma szans zadziałania jeśli w nią nie wierzysz. Bo wtedy działasz z nią powierzchownie, bardziej w celu testu (bez kontaktu z nią), niż jako narzędzia do kontaktu ze samym sobą i pracy wewnętrznej. Wtedy faktycznie, jedynie silne wstrząsy z zewnątrz są w stanie zadziałać, ale czekać można na nie bardzo długo a życie jest teraz. Można albo czekać, albo samego siebie przekonać, że "chcę zmiany, zrobię wszystko co potrzebne by ją zrealizować, jest dla mnie ważniejsze i cenniejsze by to zmienić niż by czekać i stać w miejscu". Siła woli, nieskrępowane parcie do przodu - "co z tego że się ponoć nie da - ja tego chcę!", w kontekście przemian wewnętrznych jest to skuteczne, zmienia też perspektywę na to, co jest możliwe zewnętrznie a co nie - i jaka jest ścieżka do poczucia spełnienia.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-07-04, 15:09:38
pkrl5758
Zamiast koncentrować uwagę na buncie przeciw temu, czego nie chcesz, zrób sobie listę tego, co chcesz, z czego byś chcial skorzystać? Możesz ją nawet tu opublikować :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-05, 11:07:50
Chyba sie wyjasnilo, czemu stoje w miejscu:

https://swiatducha.wordpress.com/2015/06/07/strategia-dla-generatora-manifestujacego/

Wyszlo mi, ze jestem Generatorem (choc z opisow czuje sie bardziej Generatorem Manifestujacym). Czakra podstawy i czakra korony sa u mnie biale czyli nie dzialaja same z siebie. To by tlumaczylo, czemu mam brak napedu do zycia (depresja) plus brak lacznosci z ,,gora" (niemoc w dzialaniach duchowych). Plus to, ze nie chce zaakeptowac warunkow tylko czekam na odpowiednie dla mnie.

Np. czakra podstawy: czuje, ze ja przejmuje czyjes napiecia i presje/stresy zwiazane z zyciem (najwiecej przejalem od rodzicow ale od spoleczenstwa rowniez). Takie typowe czarnowidzctwo polskie choc w glebi ducha wcale tak nie czuje.

Z czakra korony, ktos mi kiedys powiedzial ze zostalem bardzo ladnie ,,przyteperowany" tam i byc moze stad mam taka niechec do wszystkiego, co zwiazane z Bogiem, z duchowoscia, jakbym podswiadomie bal sie ze jak uruchomie, to bedzie sie dziac cos dziwnego, zlego.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-07-05, 12:53:47
No i też zrobilam sobie ten test z linka, i ja piernicze mozg staje , mało co rozumiem nawet z artykułu po polsku
poprosze o dobry translator angielskiego ;)

tam jest juz takie poplatanie z pomieszaniem ze hej
astrologia
czakry
typy osobowsci - enneagram
wplywy, odpływy ,


Czy jest gdzies polska strona z definicjami generatorów , projektorów i tych pojec?
szukałam i nie znalzłam
kojarze ze kiedys chłopaki z tresury matriksa o tym wspominali i juz wtedy nie potrafiłam tego zrozumiec
no ale jak to ja - szybko, szybko  łapie tylko to co rezonuje
a i tresury obejrzałam raptem 3 i mnie odrzuciło


Na dobra sprawe w tej piramidzie jaka widac po obliczeniu daty urodzenia
mało widac, 3 centra jako źródła mocy - pakietu , z ktorym tu się urodzilismy
reszta  w kolorze białym czyli dopiero do odpalenia

kłóci się to z analiza czakr i miesza
a serce jest na 1 trojkacie z ego i jakies liczby z ktorych niewiele wiadomo

Ja bym tylko chciała zrozumieć jakim jestem typem ;) spod ciemnej gwiazdy hihi
tzn typ mi sie wyswietlil ale z podtypem , nic nie kumam, mętliczek

Mysle o tym co o sobie wiem i o tym co czytam tam i o tym jaka chce byc i nic nie wiem
 Proszę mnie gdzies przekleić :) jesli jest tu watek na to


Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-07-05, 12:58:32
Z tego tam wynika , że osoby o typie generatorów mają czekać aż coś z zewnątrz ich porwie do działania, odpali torpedy. A z drugiej piszą żeby nie czekać biernie haha , masło maslane. Toż my chyba w wiekszosci na tym forum tak funkcjonujemy. 


Aha! Pkrl
 widzę, że definicje z tamtej strony okazały się dla Ciebie bardzo pomocne w odnalezieniu sposobu w jaki funkcjonujesz. Wiem jakie to ważne jak się na taki skarb trafia. Przepraszam moj wpis jest na gorąco nie bierz go przypadkiem pod uwagę .
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-06, 11:01:09
Z tego tam wynika , że osoby o typie generatorów mają czekać aż coś z zewnątrz ich porwie do działania, odpali torpedy. A z drugiej piszą żeby nie czekać biernie haha , masło maslane. Toż my chyba w wiekszosci na tym forum tak funkcjonujemy. 


Aha! Pkrl
 widzę, że definicje z tamtej strony okazały się dla Ciebie bardzo pomocne w odnalezieniu sposobu w jaki funkcjonujesz. Wiem jakie to ważne jak się na taki skarb trafia. Przepraszam moj wpis jest na gorąco nie bierz go przypadkiem pod uwagę .

Tak, one same z siebie nie potrafia niczego inicjowac. Ja jestem GM (choc z testu wynika ze jestem tylko G) bo umiem manifestowac i tworzyc ale brak mi energii kiedy robie to sam i to nie ma spolecznego oddzwieku. Dlatego tak bardzo w mlodosci pociagaly mnie subkultury i czucie sie czescia jakiegos zjawiska. Tego mi brakuje w dzisiejszych czasach bo teraz jest ,,moda" na indywidualizm a ja kocham i potrzebuje byc w grupie podobnie myslacych osob i wspolnie tworzyc, kreowac, reprezentowac cos.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Jarek w 2015-07-06, 12:37:54
Ja tez z wykresu jestem Generatorem Manifestujacym. To oczekiwanie na sygnal z zewnatrz moze byc korzystne. Czas ten z reguly wykorzystuje na zbieranie informacji na temat mojego celu, refleksje, dogadywanie sie ze soba, oczyszczanie intencji, gromadzenie energii. Gdy wtedy pojawia sie z zewnatrz sygnal to wtedy latwo przechodze do dzialania i efekty sa dobre, korzystne.
Przyklad; gdy kupowalem nowy samochod to pare miesiecy zabralo mi zapoznanie sie z oferta, wybor marki i modelu samochodu, odkladanie pieniedzy na jego zakup. Sygnalem z zewnatrz byla promocja producenta i wtedy, bedac gotowym w pare dni stalem sie wlascicielem nowego auta.
Z tego co rozumiem to wazna jest dla GM cierpliwosc, zeby nie forsowac i nie przyspieszac manifestacji. Skutki wtedy nie zawsze beda najlepsze albo nie bedziemy w stanie w pelni korzystac z tego co sobie stworzylismy.
Ja mam takie dwa cele ktore mi trudno realizowac. Nie napisze jakie bo sprawa osobista ale tu wiem ze czekanie na impuls z zewnatrz by przejsc do dzialania donikad mnie nie zaprowadzi. Po prostu mam w tych dziedzinach duze obciazenia karmiczne i cos z lenistwa i skutkiem jest brak konkretnych dzialan.

Osobiscie nie spotkalem sie z materialami dot. Human Design po polsku. Mam dwie ksiazki po angielsku, w wersji elektronicznej.
Karen Curry "Understanding Human Design..."
Chetan Parkyn "Human Design..."
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Jarek w 2015-07-06, 12:50:09
Dodam , ze jak w zwiazku spotkaja sie dwie osoby z tym samym profilem GM (moj przyklad) to oczekiwanie na sygnal z drugiej strony moze sie przeciagnac w nieskonczonosc bo obie osoby robia to samo; oczekuja. Jedna osoba wtedy potrzebuje zainicjowac dzialanie i druga sie przylaczy. :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-06, 12:53:56
Tu jest jeszcze co nieco o HD (film Tresury Matrixa):
https://www.youtube.com/watch?v=kWI7hWXot40
najwięcej jest tu chyba informacji o typie Projektora i Manifestora

Tu można zamówić osobisty chart czy jak to się tam nazywa: http://www.atlashd.eu/

Może ktoś już zamawiał? Mi trochę szkoda kasy na to, ale jestem ciekawa.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-06, 12:57:17
Dodam , ze jak w zwiazku spotkaja sie dwie osoby z tym samym profilem GM (moj przyklad) to oczekiwanie na sygnal z drugiej strony moze sie przeciagnac w nieskonczonosc bo obie osoby robia to samo; oczekuja. Jedna osoba wtedy potrzebuje zainicjowac dzialanie i druga sie przylaczy. :)

To by tlumaczylo, czemu mowi sie, ze przeciwnosci sie przyciagaja - jesli sa dwa te same typy, to jest prawdopodobne, ze zamiast dopasowywac sie beda ciagnac kazdy w swoja podobna strone. GM sa w dodatku sporymi egocentrykami, bo maja bardzo silna wole/Ego i umieja ja wyartykuowac. Taka jakby ,,krolewska" energia, sila woli, slowo staje sie cialem.

Co do celow, ja mam jeden cel ktorego ciagle nie moge osiagnac i to czekanie powoduje juz u mnie spore meki.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-06, 13:03:06
Mi analize Human Design wykonal Henryk Kadzialka, cena do uzgodnienia.

http://oczyszczanie-duchowe.blogspot.ca/

I jesteś zadowolony? Czy Twoim zdaniem to co otrzymałeś jest zgodne z tym jaki jesteś? Czy ta wiedza w jakis sposób wpłynęła na Twoje funcjonowanie?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Jarek w 2015-07-07, 05:52:45
Lilliole

Swoja analize Human Design mam od niedawna, teraz jestem na bazie refleksji i zglebiania sie w tresc ksiazki na ten temat. Dobrze, jesli jest osoba ktora zinterpretuje analize, jest tam sporo informacji i sam czesci nie rozumiem. Pan Henryk, choc twierdzi ze poznaje metode, to dosc dobrze ja analizuje i przedstawia. Ja jestem zadowolony i moj profil pokrywa sie w ok 9/10 z tym na ile siebie znam.
W praktyce widze to teraz tak ze mozna siebie bardziej poznac i zrozumiec. Analiza ukazuje m.in. profil, strategie dzialania i w jakich dziedzinach mamy potencjal a w jakich nie za bardzo i tez w jakich dziedzinach generujemy swoja energie a w jakich potrzebujemy polaczenia z innymi by funkcjonowac. Wiedza moze byc praktycznie zastosowana.
Ciekawa  jest rowniez analiza dla zwiazku w ktorej widac kto w jakiej dziedzinie ma wiekszy potencjal i w zwiazku z tym w sposob naturalny moze przejac inicjatywe.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-07, 07:51:02

Analiza ukazuje m.in. profil, strategie dzialania i w jakich dziedzinach mamy potencjal a w jakich nie za bardzo i tez w jakich dziedzinach generujemy swoja energie a w jakich potrzebujemy polaczenia z innymi by funkcjonowac. Wiedza moze byc praktycznie zastosowana.

Rozumiem że dopiero się "wgryzasz temat", ale zadam jeszcze jedno pytanie :-) Czy uważasz, że to jest tak, ze im więcej dana osoba ma "pustych" czakr tym większe znaczenie ma dla niej wspólpraca z innymi? Czy to zbytnie uproszczenie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-07-07, 08:37:31
Co rozumiesz przez puste czakry?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-07, 08:53:17
Michal, tu chodzi o to, ze czakry puste lub niezdefiniowane to takie, ktore same z siebie nie pracuja albo inaczej, nie generuja wlasnej energii. Czyli np. osoba z pusta/niezdefiniowana czakra podstawy moze np. nie miec praktycznych umiejetnosci typu dobrze sie czuc za kierownica lub w pracach wymagajacych takiego przyziemnego, trzezwego, konkretnego myslenia (albo moze to umiec ale czuje do tego niechec i ciezkosc). I tu ponoc nastepuje automatyczne przejmowanie energii z tego pola/czakry od swiata. Pol biedy, kiedy jestesmy na tyle swiadomi, zeby przejmowac wylacznie rzeczy, ktore pozwalaja nam sie rozwinac ale najczesciej jest tak, ze przejmujemy w tych polach kupe syfu od rodzicow, szkoly, swiata etc. Tutaj jest to lepiej opisane: https://swiatducha.wordpress.com/2015/06/12/my-nadwrazliwcy-w-praktyce/ Tam np. opisane jest to, jak taka osoba z niezdefiniowana czakra wchodzi w grupe osob np. w firmie i dopiero wtedy, dzialajac wspolnie, osiaga rezultaty bo. np ona moze byc manifestorem ktory ma pomysly a ktos musi byc generatorem czy projektorem aby te jego pomysly urzeczywistnic.

Ja na swoim przykladzie moge tylko powiedziec, ze mam puste/niezdefiniowane trzy okregi: czakre podstawy (od zawsze nie lubilem takiej przyziemnosci i praktycznosci w zyciu, nie mam np. drygu to prowadzenia samochodu czy takiej typowej roboty), mam puste/niezdefiniowane pole jazni/tozsamosci czyli mozesz mnie pytac kim jestem a i tak ci nie powiem oraz mam pusta/niezdefiniowana czakre korony (dlatego ciezko mi idzie praca z jakimikolwiek technikami duchowymi, po prostu nie czuje ich i ich dzialania i tak samo ciezko mi wyobrazic sobie Boga czy jakas inspiracje z gory). Z drugiej strony mam cholernie mocno zdefiniowane czakry druga (energia zyciowa, dzialanie), piata (czyli wyrazanie siebie na zewnatrz) plus szosta (czyli mental - bardzo silny, wrecz nie do skruszenia; jak raz sobie cos obmysle to nie ma takiej sily aby mnie ona zmusila do zmiany chyba ze ta zmiana bedzie szla ode mnie samego). Tak samo mam cholernie mocno zdefiniowane centra odpornosciowe i tzw. 6 zmyslu czyli nic sie przede mna nie ukryje i szybko podnosze sie z porazek i urazow, tych fizycznych typu choroby rowniez), bardzo silne centrum splotu slonecznego czyli trzecia czakra (emocje w pewnym sensie steruja mna, jak kogos lub cos kocham to jest tylko Milosc, jesli zaczne nienawidzic to jest tylko Wojna itp.), potem silne centrum serca czyli czakra czwarta (duze wspolczucie i empatia ale tez i duzy pancerz przed urazami i pamietliwosc plus ogromna sila woli i potezne Ego, wrecz krolewskie powiedzialbym byl; cos na zasadzie ,,moja wola jest wola calego swiata", ze ma sie dziac po mojej mysli i nie ma tu zadnego gadania).

No i to by sie zgadzalo u mnie w zyciu, ze o ile sprawy typowo praktyczne u mnie sa tak sobie plus ta boska inspiracja tez cienko, to juz realizacja planow, wprowadzanie ich w zamierzenie to dzialania na wrecz wojskowym poziomie z ogromna sila przebicia ale jest tu myk pt. ze jesli nie trafisz na odpowiednie warunki to sie krecisz w kolko bo energia krazy w tobie ale nie znajduje ujscia (ja tak mam od kilku lat wiec stad te meki ktore przezywam).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-07, 09:05:04
I jeszcze w HD napisane jest, ze skoro ktos ma puste/niezdefiniowane czakry to zeby nie zmieniac tego na sile bo po pierwsze to i tak nic nie da a po drugie mozna sobie tylko zaszkodzic i zmarnowac energie na rozwijanie potencjalu, ktory juz sie ma i to by sie zgadzalo z tym, co ja poczulem juz dawno, ze takie robienie czegos na sile to jest bez sensu zupelnie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-07, 09:25:53
Co rozumiesz przez puste czakry?
Michał
ja sama dobrze nie wiem o co w tym chodzi dlatego się dopytuję :-)

z tego co słuchałam na wykładzie Tresury Matrixa to jak ktoś ma pustą czakrę, czy tez niezdefiniowaną - to lepiej brzmi to nie generuje sam z siebie energii w tej czakrze tylko przyjmuje ja od innych.
Co ciekawe na tym wykładzie mówili, że gromadzenie energii w tych niezdefiniowanych czakrach może być szkodliwe. Że najlepiej to działa jak się zbierze energię w tych centrach przed jakims działaniem, zrobi co ma sie zrobic w oparciu o inspirację innych i uwolni tę energię z czakr.
Jak coś poplątałam to niech ktoś mnie poprawi :-)))
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-07-07, 10:10:15
Mnie się z Tresury spodobała wypowiedź,  że John Lenon był generatorem :D , robił co kochał i tylko wtedy działał
podobnie u mnie
nie czuje czegoś nie wchodzę ale często kiedy nie do konca czuje i pojmuje a czuje ze moge spróbowac to tez w cos wchodze na próbę bo czuję, że tam jednak coś zatrybi jeśli nauczę się 1 , 2 rzeczy , także nie do końca nalezy skreslac propozycje na poczatku
wychodzi na to ze bywam jednym wielkim czuciem i nawet jak czytam na forum wypowiedzi to nie działaja one dla mnie tak obrazowo jak wtedy gdy słysze głos osoby, widzę jej gesty ale to chyba normalne dla kazdego kto wyposazony jest w zmysly i nimi chłonie swiat ?
ale nie czuje sie do konca tylko generatorem- to jest trzon , reszta mam wrażenie  ze jest modalna
jestem genratorem ale zwykle czekam na oferty i zaproszenia z zewnatrz albo inspiruje sie ludźmi choć w tłumie się męczę niesamowicie, za to chadzać jak kot i poznawać wśród ludzi jest już ok

Jak sobie robicie piramide to tam pojawia się jeszcze profil to też odgrywa jakas role
i z tego co usłyszałam na tresurze co mówi Andrzej, ze on potrzebuje isc do lasu i ma odpowiedź , nie jest generatorem a ja mam dokładnie tak samo jak on  nie jestem typem takim jak Andrzej
takze  czuje i widze ze human design jest super pomocny w okreslaniu głównego nurtu ale tych pobocznych juz nie bardzo ale nie mam czasu sie zagłebić jeszcze :) nie mniej ciekawa analiza

Wiem dlaczego nie moge zdac prawa jazdy- nie kocham tego :D jupiii
ale czuje ze pokocham  , hehe paradoks
ale do tego potrzebuje spokojnego podejscia instruktora, długiego oswajania, na spokojnie z naciskiem na długie zapoznawanie się , pogładzenie auta, dostrzenie komfortu jazdy, wygodnego fotela, podziwiu dla funkcjonowania maszyny itp. musze czuc przyjemnsoc z jazdy i tadam, zatrybi na pewno ale pojawia się  presja ze ja musze je miec to prawko i juz i tak sie presjuje ,  nie zdaje z nerwow bo nie ma przyjemnosci z jazdy jak mnie egzaminuja, odcinam się od przyjemnosci i finał, czuje po 15 minutach ze nie, nie chce tak, wysiadam .
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-07-07, 10:15:45
i jako generator jakiś tam czuje ze brakuje mi energii , prawie ciągle
do zycia bo mam białe na czakrze podstawy
białe praktycznie wszedzie !
Białe gardło chociaz kocham spiewac, dziwne nie?
pocieszajace jest białe na sercu bo to doskonałe odgadywanie czego potrzebuje otoczenie to fakt
no i ten trójkacik mam czerwony i tam wyczytałam ze to też onacza silne morale, jak raz ktos okantuje jest skreslony nie chce go znac
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-07, 10:32:22

ale nie czuje sie do konca tylko generatorem- to jest trzon , reszta mam wrażenie  ze jest modalna
jestem genratorem ale zwykle czekam na oferty i zaproszenia z zewnatrz albo inspiruje sie ludźmi choć w tłumie się męczę niesamowicie, za to chadzać jak kot i poznawać wśród ludzi jest już ok

Jak sobie robicie piramide to tam pojawia się jeszcze profil to też odgrywa jakas role
i z tego co usłyszałam na tresurze co mówi Andrzej, ze on potrzebuje isc do lasu i ma odpowiedź , nie jest generatorem a ja mam dokładnie tak samo jak on  nie jestem typem takim jak Andrzej
takze  czuje i widze ze human design jest super pomocny w okreslaniu głównego nurtu ale tych pobocznych juz nie bardzo ale nie mam czasu sie zagłebić jeszcze :) nie mniej ciekawa analiza

no ja mam dokładnie to samo,
jestem generatorem, inspiruje sie ludźmi, ale nie lubie tłumów,
ale i tez potrzebuję kontaktu z natura i spokoju by otrzymać inspirację
dlatego jakoś nie jestem do końca przekonana. jak słucham, że generator musi iśc do ludzi to czuję opór, że ktoś mi wkręca cos czego ja nie czuję,
ale to może jakas wywałka?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-07, 10:34:20
i jako generator jakiś tam czuje ze brakuje mi energii , prawie ciągle
do zycia bo mam białe na czakrze podstawy
białe praktycznie wszedzie !
Białe gardło chociaz kocham spiewac, dziwne nie?
pocieszajace jest białe na sercu bo to doskonałe odgadywanie czego potrzebuje otoczenie to fakt
no i ten trójkacik mam czerwony i tam wyczytałam ze to też onacza silne morale, jak raz ktos okantuje jest skreslony nie chce go znac

Bo generatorzy musza miec inspiracje z zewnatrz. Ja niby tez jestem z opisu generatorem ale wydaje mi sie, ze jestem generatorem manifestujacym bo ja bardzo czesto inicjuje wlasne pomysly i dzialam tylko wlasnie brakuje mi czegos ,,wiekszego", zeby te pomysly odbywaly sie na szeroka skale i mialy oddzwiek, rezonowaly z otoczeniem, dlatego nie potrafie cieszyc sie z samych pomyslow jak np. manifestorzy czy kreatorzy.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-07-07, 10:36:13
Lilliole opisujesz mnie?
A tak poważnie to pamiętaj, że na pewno mamy mnóstwo różnych obciążeń.
Jak je oczyściwszy to na pewno zmieni się nasz stosunek do ludzi.
Na wyższym poziomie się rozumie i dostrzega że wszystko jest ze sobą połączone i że wszyscy jesteśmy jednością.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-07-07, 10:40:33
no ja mam dokładnie to samo,
jestem generatorem, inspiruje sie ludźmi, ale nie lubie tłumów,
ale i tez potrzebuję kontaktu z natura i spokoju by otrzymać inspirację
dlatego jakoś nie jestem do końca przekonana. jak słucham, że generator musi iśc do ludzi to czuję opór, że ktoś mi wkręca cos czego ja nie czuję,
ale to może jakas wywałka?

Nie sądzę, żadna wywałka :)
Znasz już siebie na tyle żeby wiedzieć co Ci służy a co nie prawda?
Tu sedno tkwi gdzieś w intesywności tych ludzi i tego , ze idziesz kiedy potrzebujesz , bierzesz kiedy potrzebujesz a nie , że bez ciągłego przebywania w grupach w tłumie, bez podpatrywania non stop generator nie działa. Pracujesz z ludźmi :) ale to oni przychodzą do Ciebie i wtedy dzielisz się swoją wiedzą, pomagasz, uczysz się sama przy okazji. Itp. Co innego generator estradowy czy szołmen .
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-07, 10:44:30
Nie sądzę, żadna wywałka :)
Znasz już siebie na tyle żeby wiedzieć co Ci służy a co nie prawda?
Tu sedno tkwi gdzieś w intesywności tych ludzi i tego , ze idziesz kiedy potrzebujesz , bierzesz kiedy potrzebujesz a nie , że bez ciągłego przebywania w grupach w tłumie, bez podpatrywania non stop generator nie działa. Pracujesz z ludźmi :) ale to oni przychodzą do Ciebie i wtedy dzielisz się swoją wiedzą, pomagasz, uczysz się sama przy okazji. Itp. Co innego generator estradowy czy szołmen .

To jest to samo. Ja jestem tego typu generatorem-musze cos tworzyc i skupiac na sobie uwage, przyciagac ludzi i czuc, ze wysylaja mi energie i vice versa. Inaczej nie potrafie fukcjonowac. Dlatego w ogole nie wchodzi u mnie w gre zwykla praca czy poukladane, rutynowe zycie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-07, 10:48:13
Lilliole opisujesz mnie?
A tak poważnie to pamiętaj, że na pewno mamy mnóstwo różnych obciążeń.
Jak je oczyściwszy to na pewno zmieni się nasz stosunek do ludzi.
Na wyższym poziomie się rozumie i dostrzega że wszystko jest ze sobą połączone i że wszyscy jesteśmy jednością.

Michał :))))

Ale a propos ludzi to cały czas chodzi mi po głowie właśnie współpraca. I wykreowanie wspólpracującego otoczenia. Bo większość życia miałam męczące i wchodzące na głowe otoczenie. Które ciągnęło mnie w zupełnie inna strone niż pragnęłam iść.
Teraz jest znacznie, znacznie lepiej, ale czuję, że to jeszcze nie to. Że może być jeszcze lepiej.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-07-07, 10:49:22
To jest to samo. Ja jestem tego typu generatorem-musze cos tworzyc i skupiac na sobie uwage, przyciagac ludzi i czuc, ze wysylaja mi energie i vice versa. Inaczej nie potrafie fukcjonowac. Dlatego w ogole nie wchodzi u mnie w gre zwykla praca czy poukladane, rutynowe zycie.

Aha czyli ze działamy w zgodzie z własna natura jednak tylko trzeba trafic na odpowiednie srodowisko?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2015-07-07, 10:51:52
Znowu opisujesz mnie.
Kiedyś byłem często wykorzystywany, było coś robione moim kosztem.
Teraz mam przy najmniej kilku znajomych którzy realnie mnie wspierają.
To cudowne uczucie być akceptowanym i wspieranym.
Chciałbym aby wszyscy moi znajomi tacy byli i rodzina.
Mam nadzieje że to się w dalszym ciągu zmieniać będzie.
Te osoby poznałem dzięki temu że się rozwijam to szkolenia kursy czy fora:)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-07, 10:52:05
Aha czyli ze działamy w zgodzie z własna natura jednak tylko trzeba trafic na odpowiednie srodowisko?

Chyba tak, ale trzeba tez aktywnie szukac tego srodowiska. Ja to tak zrozumialem bo czekanie zabija generatorow.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-07, 10:53:36

Tu sedno tkwi gdzieś w intesywności tych ludzi i tego , ze idziesz kiedy potrzebujesz , bierzesz kiedy potrzebujesz a nie , że bez ciągłego przebywania w grupach w tłumie, bez podpatrywania non stop generator nie działa.

No tak.....
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-07-07, 10:57:21
To wiecie co
rozłózmy te wszystkie typy na czesci pierwsze na 1 przykładzie
np. gotowanie
który typ wymysla przepis
który potrzebuje miec program kulinarny w tv
a który odwala "czarna robote" czyli samo przygotowanie posiłku

Może w tą stronę żeby nam się zobaczyło jasno :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-07, 11:03:56

Kiedyś byłem często wykorzystywany, było coś robione moim kosztem.


No właśnie... Skąd ja to znam. Zbyt często w moim zyciu bylo tak, że wykorzystywanie mnie było nazywane wspólpracą.

Dlatego ostatnio staram się przekonać podświadomość, że współpraca to coś na czym ja korzystam. Że ja tez mam prawo korzystać. Bo na ten moment to w sumie otoczenie mi daje, ale ja mam jeszcze opory przed braniem.
Oczywiście inni tez korzystają, ale to juz nie moja odpowiedzialność. Bo miałam jeszcze cos takiego, że to ja byłam odpowiedzialna za to , żeby inni korzystali. Miałam obowiązek tak ustawić wspólpracę, żeby ktoś inny skorzystał.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-07, 11:05:41
Manifestor wymyśla i obwieszcza, Projektor rozgłasza, a Generator odwala czarną robote :(

a kto zgarnia kasę ?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-07, 11:07:44
A jak to jest z generatorem manifestujacym? Bo biorac przyklad np. Johna Lennona, jesli to prawda ze byl generatorem, to trudno nazwac go aby odwalal czarna robote. Za duzo kreatywnosci i innowacyjnosci mial aby byc mrowka robiaca za kogos....ja tez mam podobnie jak on, tyle ze nie potrafie sie przebic aby uszlyszla o mnie caly swiat.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-07, 11:11:23

Białe gardło chociaz kocham spiewac, dziwne nie?


Może po prostu masz sie inspirowac ludźmi w doborze repertuaru, albo wczuwać w emocje innych i im je wyśpiewywać...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-07-07, 11:12:46
hehe ja już nie wiem , raz mi coś rozbłyska i świta ale jak próbuje to ująć w słowa to ucieka,
teraz codziennosc  wzywa , do potem :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-07, 11:13:35
do potem  :)))
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-07-07, 11:14:58
Może po prostu masz sie inspirowac ludźmi w doborze repertuaru, albo wczuwać w emocje innych i im je wyśpiewywać...

Tak moze byc bo to robie, umiem sie wcielac i pokazywac emocje , piosenki , role jak kostiumy , dobrze się czuję w przekazie emocjonalno-obrazowo- dźwiękowym , inspirowanie się tak ale dodowanie od siebie tez
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-07, 11:18:19
inspirowanie się tak ale dodowanie od siebie tez

no bo inspiracja to tylko taka myśl przewodnia, cała reszta jest od Ciebie
przynajmniej ja tak rozumiem inspirację...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2015-07-07, 18:57:43
Weszłam na tę stronę związaną z Human Design i pierwsza informacja jaka do mnie przyszła "Wyjdź i nie wchodź, to fałszywa struktura - artefakt, który ma w tym swoje ukryte cele energetyczne w kodowaniu ludzi i nic nie wniesie w twoją prawdziwą samoświadomość i autentyczność". Oj dawno tak jasno nie dostałam "szlabanu" na coś. Ciekawa sytuacja.  Odpuszczam.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2015-07-07, 19:19:14
Weszłam na tę stronę związaną z Human Design i pierwsza informacja jaka do mnie przyszła "Wyjdź i nie wchodź, to fałszywa struktura - artefakt, który ma w tym swoje ukryte cele energetyczne w kodowaniu ludzi i nic nie wniesie w twoją prawdziwą samoświadomość i autentyczność". Oj dawno tak jasno nie dostałam "szlabanu" na coś. Ciekawa sytuacja.  Odpuszczam.

Rzeczywiście ciekawe. Da sie to jakoś zbadać bez wchodzenia? Bo ja tez mam mieszane uczucie co do HD. Z jednej strony mnie ciekawi, i tak robię podchody, a z drugiej strony cos jakby mnie z dala od tego trzymało. Żeby nie wchodzić głębiej.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2015-07-07, 19:26:06
Prawdopodobnie wiem co cię trzyma od tego z dala i żeby nie wchodzić głębiej. Lepiej jednak jak samemu się dochodzi do pewnych wniosków i wglądów, żeby się nie sugerować zbytnio czyjąś prawdą. Wypełnianie czystym światłem i delikatną mocą miłości serca, czyli prawdziwą miłością (w miejsce tego co jest tam karmicznie i łączy z tą metodą) odpycha od tej metody. Nie jest ona w stanie przejąć kontroli nad umysłem i resztą energetyki.
Lepiej popracować nad pogłębianiem poczucia miłości do siebie i własnej, bezwarunkowej wartości:)


Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Jarek w 2015-07-07, 20:57:23
"Lepiej popracować nad pogłębianiem poczucia miłości do siebie i własnej, bezwarunkowej wartości:)"

Sylvia

To jest najlepsza droga.

Ja osobiscie lubie analizy, wykresy. Przemawiaja do mojej wyobrazni. Tak to widze teraz; jesli jest informacja,terapia, zrodlo wiedzy czy analiza ktora pomoze mi w poznaniu siebie, rozwoju i oczyszczaniu to zrobie z niej uzytek. Wiem, ze na pewnym etapie przestane miec ochote do korzystania z analiz.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2015-07-07, 22:24:10
Sylivia

Fajnie, że masz takie ostrzegawcze  komunikaty:D
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wilson w 2015-07-07, 22:29:43
no właśnie fajnie :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-07, 22:35:58
Czemu od razu falszywa? Po prostu typowo amerykanska, lopatologiczna i tyle. W sam raz dla laikow niezawansowanych duchowo a chcacych sie co nieco o sobie dowiedziec. Nie mozna wszedzie widziec ukrytej manipulacji...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2015-07-08, 08:48:24
pkrl5758
Rozumiem twój punkt widzenia i interpretacje, jednak wyraziłam coś innego.
Fałszywe struktury, to pewien zbiór wzorców, które mają pewne cele. BYło o tym na cudzie i tutaj trochę.
Dlaczego wszędzie, tam gdzie są manipulacje tam są, tam gdzie jest miłość tam jest. Warto widzieć sprawy takimi jakie są dla świadomości rozróżniającej. Jak idzie informacja z Pola, to po to, żeby z niej korzystać.


Laka, Wilson
Żeby jeszcze zawsze ich słuchać, różnie bywało;)
Macie rację, że fajnie:)

Jarek
Rozumiem, wszystko w swoim czasie:)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-08, 09:09:13
Naprawde czujecie tutaj jakas manipulacje?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pkrl5758 w 2015-07-08, 09:29:01
Dla mnie ten system opisu jest ok, sprawdza sie bardzo dobrze z tym, co przez wiele lat samemu sie dowiedzialem i co mowili inni ludzie a inna rzecz, ze jakos niespecjalnie tez ciagnie mnie do robienia sobie szczegolowego opisu bo to dla mnie troche takie strzelanie w ciemno, jak obca osoba moze znac kogos na tyle, aby powiedziec mu po samym wykresie wszystko? ...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2015-12-02, 21:00:29
ENERGIA ZWROTNA - ROK 2016 CO SIEJEMY TO ZBIERZEMY

https://www.youtube.com/watch?v=L7Wi2qLx-Vg&feature=share
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Piotr w 2015-12-22, 18:59:41
O karmie demonów:

https://www.youtube.com/watch?v=KrEWRBDurO8 (https://www.youtube.com/watch?v=KrEWRBDurO8)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2015-12-24, 23:56:03
ENERGIA ZWROTNA - ROK 2016 CO SIEJEMY TO ZBIERZEMY


Podoba mi się taki 2016 rok:)

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-02-27, 10:33:17
z cyklu oblicza karmy , historia jak z bajki o kopciuszku, gdzie życie biednej dziewczyny o przeciętnej urodzie mieszkającej w  rosyjskim grajdołku nagle się zmienia na lepsze:

Rosyjska piękność ma wszystko. Kochającego partnera, cudowne dzieci i karierę jak z bajki. Mogłaby spocząć na laurach i poświęcić się wychowaniu pociech. Ona jednak nie zamierza zniknąć ze świata mody. W dalszym ciągu, choć rzadziej niż kiedyś bierze udział w modowych projektach. Cztery porody ani trochę nie popsuły jej figury. Vodianova wygląda świeżo i promiennie
http://vumag.pl/moda/natalia-vodianowa-rosyjski-kopciuszek-w-swiecie-mody/gmhw5m

swego czasu modelki na cudzie uznawane były za szczególnie rozwinięte duchowo , w skali erd : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-02-28, 19:30:35
Frisky
Nie generalizuj z tymi ERD modelek. Wysokie dotyczy nielicznych! Kilka z nich mam przyjemność znać osobiście :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-02-29, 06:12:42
Leszek
a, skoro przyjemność, to jakaś dobra karma :-)
I to są jakieś polskie uduchowione modelki? jeśli to nie tajemnica chętnie bym zobaczył fotki.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-02-29, 07:45:44
Personaliów klientek nie ujawniam.
Natomiast może znajdę jakąś z fotek
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-02-29, 09:17:51
Magda Mielcarz ok 15
 Natalia Siwiec ok 20
Katarzyna Smutniak pk 15
Weronika Rosati ok 17 (wcześniej, na początku kariery, miała ok. 25)
Ewa Pacuła ok 14
Iza Miko ok 25. (rozwija się duchowo)
Iza Scorupco ok 21
Magdalena Wróbel ok 13
Marcelina Zawadzka ok 16
Iga Wyrwał ok 15
 Magdalena Frąckowiak ok 13
Monika Pietrasińska ok 17
 Joanna Krupa ok 20
Inez Lajblich ok 19
Magdalena Fabianska ok 17
Mistrzyni Świata Fitness - Aleksandra Kobielak, która  zachęca młodzież do zdrowego stylu życia ok 11

Z zagranicy
Natalia Vodianova ok 21
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2016-02-29, 09:30:42
Leszek
Jak mogłeś zapomnieć o naszej top Rubik? :-)
Może spojrzysz na nasze 5top model na świecie 
 polki.pl/ranking-50-najlepszych-modelek-swiata-w-tym-5-polskich,we-dwoje-toplife-o-tym-sie-mowi-artykul,10065436.html

I może jeszcze Milla Jovovich.

A te, które znasz przejawiają w rozmowie, zachowaniu itp. swój wysoki poziom ERD?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2016-02-29, 13:32:04
Najwyższe ERD wśród modelek na pewno ma Kate Upton :-)
No i nie zapominajmy o Pameli Anderson :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-02-29, 13:52:04
Kate Upton, niestety, tylko 15
Pamela Anderson ok 31
Anja Rubik ok 7
Mila Jovovich ok 18
ERD nie idzie w parze ani ze sławą, ani z wymiarami biustu :)
W modelingu zapotrzebowanie jest albo na dziewczynę z sąsiedztwa, albo na oryginalną urodę. Te ze specyficznie oryginalną urodą (wg mnie po prostu brzydkie), często mają ERD = 0
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w 2016-02-29, 14:05:10
Jak z Kate oczywiście żartowałem :-)
Jak masz energię  to może Charlize Theron?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2016-02-29, 14:07:43
Anja Rubik tylko 7? ciekawe...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2016-02-29, 14:33:20
tez stawiam wyżej
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-02-29, 15:53:22
Charlize Theron 18
Anji się przypatrzcie uważnie :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-02-29, 16:03:48
Leszek
Cytuj
ERD nie idzie w parze ani ze sławą, ani z wymiarami biustu :)
pomijasz w badaniu istotne czynniki karmiczne!  przynajmniej ten związany ze sławą ; )

a tu nasza top modelka o fajnie ma zmodyfikowanym nazwisku, ile Ci wychodzi?:
http://kobieta.onet.pl/moda/najnowsze-trendy/kasia-struss-ulubiona-modelka-victorii-beckham/r562p

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2016-02-29, 16:33:22
Frisky
Wrzuciłem ją wcześniej w top 5. Nazwisko zmienione, żeby brzmiało światowo :)
Leszek
Chyba masz cos do Rubik hehe
Pamela, to coś się zatrzymała w rozwoju. 15 lat temu też jej dawałeś koło 30ERD
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-02-29, 23:34:23
Darek
słaby link (bez przekierowania) zapodałeś więc nie wchodziłem tam, ile jej dajesz?
:-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2016-03-01, 09:05:59
Tu masz z przekierowaniem :)

http://polki.pl/ranking-50-najlepszych-modelek-swiata-w-tym-5-polskich,we-dwoje-toplife-o-tym-sie-mowi-artykul,10065436.html
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-03-01, 15:57:10
Frisky
Sławny, z ERD = 0, Marylin Manson :)
To jaki to czynnik karmiczny wpływający na RD?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Mariomar w 2016-03-01, 16:33:24
Też się zgadzam co do Rubik. Jest bardzo nisko. Tym bardziej zawsze dziwił mnie fakt, ze tyle osób się nia fascynuje. Mnie zawsze jakoś od niej odrzucalo.

Zresztą, od Pameli też - od tej silnie "ciągnie" narkotykami i takimi narkotycznymi energiami.

Ale to może tylko moje odczucie...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2016-03-01, 17:10:40
Pamela dopiero co wyszła z żółtaczki typ C więc raczej od co najmniej 10 lat nie ćpa i jest wege.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: ania.82 w 2016-03-01, 17:36:27
Ja zawsze chciałam mieć twarz jak Magda Mielcarz i chudosć Ani Rubik, cobym mogła sobie pojeść w końcu bez wyrzutów sumienia jakiś tydzień lub dłużej.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: ania.82 w 2016-03-01, 17:42:10
Zdziwiła mnie Natalia Siwiec, nie daję rady jej za długo słuchać ani oglądać, przyczyn można się domyślać. Poczułam nawet pewną niesprawiedliwość losu. Chyba o jakąś zazdrość tu chodzi;-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-03-02, 00:00:17
Frisky
Sławny, z ERD = 0, Marylin Manson :)
To jaki to czynnik karmiczny wpływający na RD?
haha cóż za skrajny przykład :-)
Sława jako powodzenie i mniej lub bardziej powszechne uznanie, docenienie, ew. tego odmiany w rodzaju podziwu i uwielbienia,
   podobnie jak w przypadku bogactwa różne są tego źródła i wpływ na rd , można wykorzystać do szerzenia pozytywnych wibracji technik czy nauk i cieszyć się pozytywnymi zwrotami , ale niekoniecznie , wtedy byłoby to sprzeniewierzenie  ; )

a ta chudzinka, Kasia Struss jeszcze mi tak chodzi po głowie , na kilku zdjęciach zauważyłem że jest  z buzi bardzo podobna do dziewczyny którą poznałem u Sai Baby i co ciekawe jakby tego było mało pani Kasia urodziła się 23 listopada... akurat tak mnie przyciągnęło żeby zerknąć akurat na nią,
 
Sai to taki przykład  pozytywnego i duchowego wykorzystania sławy oraz charyzmy i wywierania
pozytywnego wpływu na rd wielu ludzi, może też skrajny?
  :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2016-03-02, 00:49:00
Frisky
Tu jest fajny ranking, która wg Ciebie koło 30erd ? ;)
Chyba Jujeczka co ? :)
http://miumag.pl/spotted/fashion-weeki-ss-2015-wybiegowy-ranking-polskich-m-2863
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-03-02, 05:37:53
Przyjrzałem się rankingowi i niedobrze mi się zrobiło :(
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-03-02, 08:15:40
Darek
nie mam pojęcia co miałoby oznaczać że ktoś jest na 30 ERD , więc trudno mi powiedzieć : )
wskazało mi jako interesującą  Maję Salamon,  póki co nie mam pojęcia czemu , ale może jak w przypadku Kasi wkrótce się dowiem?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Darek w 2016-03-02, 09:09:06
Leszek
A twierdziłeś, że modelki to wysokie erd (chyba, że się mylę). Bardziej chyba jakiś celebryta będzie miał wyższe. Świat mody, to specyficzny klimat, imprezy itd.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wniebowziecie Grubego w 2016-03-03, 12:20:41
Frisky

Cytuj
Frisky

Sai to taki przykład  pozytywnego i duchowego wykorzystania sławy oraz charyzmy i wywierania
pozytywnego wpływu na rd wielu ludzi, może też skrajny?   


Ciężko  chory - dla bardzo wielu mistrz -  wywiera pozytywny wpływ na rd
wielu ludzi, pokazując do czego może prowadzić praktykowanie
rozwoju duchowego.

Bez wątpienia ludzie widząc bardzo chorego Sai zaczną się rozwijać
duchowo.
A jaki miał pozytywny wpływ na swoich najbliższych uczniów , to można
dowiedzieć się od świadków ,którzy widzieli jaka miłość zaponowała
między nimi po śmierci Sai.


Jaki stan zdrowia taki poziom rozwoju .

Chyba ,że stan zdrowia , rózne choroby nie mają żadnego związku
z poziomem  rd .
Czy to jest tak : osoba jest chora np. rak , białaczka , aids, schzofrenia ,
alzheimer , itd. - ale to nic , przecież  rozwija się duchowo.

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-03-03, 23:07:56
Wniebowzięcie Grubego
 bez wątpienia Satya Sai Baba wywarł bardzo silny pozytywny wpływ na wielu ludzi na całym świecie, był sławny oraz charyzmatyczny, w dodatku zainstalował się tu na kolejne bodajże 5 tys. lat więc jego uczniowie mają trochę czasu by urzeczywistnić w pełni te jego nauki pod jego jak zawsze czułym okiem : )
 
wszystko zależy czego szukasz w rd i  jak go definiujesz , z tego punktu widzenia oceniasz różne przejawienia i odnosisz do poziomu rozwoju itd. , a z punktu widzenia Sai, jego nauk,  sposobu w jaki żył i celu ,  oraz dla sporej grupy jego zwolenników wygląda to chyba trochę inaczej niż Ty na to patrzysz, zwyczajnie inaczej definiują rd i inne mają cele,

 poznanie podstawy takiej postawy : )  może być interesujące i poszerzać horyzonty, czy nawet zmieniać postrzeganie, akurat jest tego w sieci bardzo dużo, dostępne po polsku, jest to całkiem spójne, w wielu miejscach odkrywcze oraz inspirujące, zachęcam do lektury

 - więc czy może być to atrakcyjne dla innych? na tyle na ile pokrywa się z ich celami, pragnieniami, wyobrażeniami czy doświadczeniami życiowymi i tymi związanymi z rd oraz  na ile wnosi to do ich życia i rozwoju coś pozytywnego
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pjm w 2016-03-04, 07:56:04
Witam. Panie Leszku, wszystkiego dobrego z okazji urodzin.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-03-04, 19:23:41
Dziękuję :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-03-04, 19:24:52
Darek
Twierdziłem, że NIEKTÓRE modelki mają wysoki ERD. :)
Na razie nic się tu nie zmienia.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-03-18, 12:47:02
O prawie karmy w hinduiźmie.
http://www.fronda.pl/a/reinkarnacja-to-genialne-klamstwo-szatana,67988.html
Artykuł może trochę zafałszowany ale wydaje mi się że sens jest dobrze pokazany.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2016-03-18, 12:54:19
Artykuł ekstremistyczny, pokazuje powierzchowność myślenia - i kultury która jest opisywana i autora.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-03-18, 12:59:14
Ale z czym się nie zgadzasz? Chodzi mi o opis kastowosci i pojęcia karmy.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-03-18, 13:06:51
Do niedawna byłam mamiona tym jaki to jest wspaniały byddyzm tybetański. Aż sama natrafiłam n acartykuł opisujący jak mnisi tybetańscy traktują ludzi, jak niewolników, taka jest ich miłość i współczucie. Myśle że z hinduizmem jest to samo, z tym że już się z tego wychodzi bo żyjemy w XXI wieku.
Wszystkie stare religie oparte są na okrucieństwie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2016-03-18, 13:29:12
Myślę że sama kastowość tam opisana wynika z powierzchownego rozumienia karmy - zwalniania siebie z odpowiedzialności za swoje działania, z powodu okoliczności w jakich się urodzono (bądź żyje). Powierzchowne, bo nie towarzyszy temu miłość.
Jest prawdą (wg. mnie) że narodziny w trudnych warunkach to wynik "złej karmy", ale - zła karma nie oznacza że ktoś jest złym człowiekiem, a że ma np. (najczęściej) negatywne nastawienie do samego siebie, nie jest też podmiotem do tego by traktować kogoś jako gorszego. Można sobie zdawać sprawę że ktoś żyje innym życiem i nie pogardzać nim z tego powodu. Co do pomagania takim osobom - czasem jest to możliwe, ale trzeba też zrozumieć, że niektórym albo się nie da pomóc, albo da się pomagać doraźnie - co może nie zmieniać ich karmy, sytuacji. Czyli to że da się komuś kto nie ma pieniedzy milion, nie zmieni tego czy ta osoba umie się tym milionem posługiwać (i czy z powrotem nie stanie się biedującym). I w takim sensie czasem pomoc doraźna jest bez sensu.
Trzeba wziąć pod uwagę - odnośnie tego jak działają tam kasty - że jakieś podstawy dot. duchowości człowieka, które miały sens, zostały wchłonięte jako dobro kulturowe, a wraz z tym (bez świadomości, bez medytacji) zaczęły się degenerować, bo ludzie zapomnieli o co chodziło i próbują się kierować tą wiedzą w formie nakazów i zakazów (a jak ktoś jest świadomy i ma odpowiednią empatię, zrozumienie, to mu ich nie trzeba).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-03-18, 13:36:45
Mi chodziło abyś się ustosunkował do artykułu i napisał w którym miejscu jest przekłamany odnośnie opisywanej tam religi hinduistycznej i rzeczywistości w Indiach
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2016-03-18, 13:43:22
Nie uważam by był pod tymi względami przekłamany, ale jest przekłamaniem i skutkiem powierzchownego myślenia w kontekście samej karmy/reinkarnacji. Do tego się odnosiłem.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-03-18, 13:44:59
A ja się odnosiłam do faktów opisywanych w tym artykule.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Inga w 2016-03-23, 14:45:35
CZy ktoś z was robił sobie uwalnianie od karmy rodowej? Czy warto? U kogo warto zamówić?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2016-06-04, 21:43:51
Tu króciutki filmik na temat karmy i reinkarnacji:
https://www.youtube.com/watch?v=71wDAWNAS5Y
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-06-05, 18:35:28
Uwalnianie od karmy rodowej wychodzi dobrze na sesjach metody Ustawień rodzinnych Hellingera. Poza tym są procedury WHH, BARS, czy wypalanie pamięci komórkowej czy karmicznej innymi metodami.
Może się też tym zająć doswiadczony regreser.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-06-05, 18:38:53
Miłośnicy mocnych wrażeń doczekali się:
Niemcy: Masakra na festiwalu. Piorun uderzył w publiczność (video)
http://pikio.pl/niemcy-masakra-na-festiwalu-piorun-uderzyl-w-publicznosc-video/
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2016-06-05, 21:30:25
Elen Elijah o karmie rodowej
https://www.youtube.com/watch?v=Yr-zq6RhDaI
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2016-06-05, 22:31:02
furyah

dzięki :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2016-06-05, 22:56:29
Karina :))
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-06-06, 03:40:20
furyah, Karina
Ta pani ładnie mówi o miłości. To, co dotyczy jej doświadczenia z uzdrawianiem, jest inspirujące. Ale teorię na temat schodzenia dusz na Ziemię, na temat ich rzekomo świadomych wyborów, ma do bani! W astralu (gdzie przebywa dusza), nie sposób jest podejmować decyzji świadomych! Tam podejmuje się decyzje emocjonalne!
Uzgodnienia miedzy dzieckiem a rodzicami są faktem i dokonują się na poziomie astralnym, poprzez telepatię, głównie z inicjatywy inkarnującej duszy. Czasami jednak wbrew jej woli (np. kiedy ostentacyjnie ma to w d...).
No i ta pani wpisuje się w ten new-ageowy nurt, który każe widzieć we wszystkim celowość, np. "rodzimy się po to...."
Nie rodzimy się po coś (w żadnym celu!), tylko rodzimy się w KONSEKWENCJI wcześniejszych wyborów!
Jednak MAMY SZANSĘ wykorzystać nasze kolejne wcielenie dla naszego dobra i rozwoju! I tu też okazuje się, że z tą szansą jest różnie, bo zależy ona od naszych wcześniejszych wyborów i aspiracji.
Teraz mamy zrozumieć, jakie błędy popełniliśmy i nie popełniać ich więcej. To jest nasze jedyne "zadanie". Jeśli się z niego nie wywiążemy,. po prostu się nie rozwijamy i brniemy w te same błędy. I tak można tysiące wcieleń. Można też dodawać nowe błędy do starego zestawu. Większość istot jednak dryfuje przez kolejne wcielenia i nie doświadcza ekstremów, więc ma nie obciążona karmę. Ale też nie gromadzi zasługi karmicznej.
Badając historię rodu możemy się wiele dowiedzieć o tematach do przerobienia, ale nie aż tyle, jak sugeruje Autorka. Najgorsze są rodowe tajemnice, bo o nich nikt nam nie mówi, ale ci, co je znają, mają w temacie bardzo silną traumę, którą od nich przejmujemy telepatycznie nie mając pojęcia o jej przyczynach (nieślubne dzieci, morderstwa, wydziedziczenia, choroby psychiczne i wiele innych).
Traumę rodową na pewno uzdrawia się poprzez objecie jej miłością. Nie trzeba pokochać przodków, trzeba jednak z miłością spojrzeć na realia, w jakich oni żyli i funkcjonowali,  na atmosferę mentalną tamtych lat, a wreszcie na historię. Tu możemy natrafić na zakłamania historyczne ogromnego kalibru, które utrudniają nam uzdrawianie traumy rodowej (np., że dziadek był w SS, a nie w Wehrmachcie, albo że ktoś był w obozie koncentracyjnym, czy bandytą dziś zwanym "niezłomnym", brał udział w rzeziach, pogromach, mafii, że kobieta dokonała aborcji, albo porzuciła dziecko itd.)! Z tym szczególnie trudno sie jest skonfrontować, jeśli oficjalna historia twierdzi, że czegoś takiego nie było! Albo kiedy wmawia, że coś było!

Dla przykładu:
Kiedyś mogłem wypalić klątwy rodowe klientkom dopiero po tym, jak zmarł ich dziadek, na którego zostały one nałożone podczas pacyfikacji banderowskiej wioski. Tak bronił przed nimi rodzinę, że blokował możliwość ich rozpoznania. A one i tak działały.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2016-06-06, 17:07:11
Leszek, zgadzam się, widzę u niej misz masz tzn. sporo ma uzdrowione, ale dużo ma też nie uzdrowione, chociaż myśli,że jest najmądrzejsza.;)

Kiedyś rozmawiałyśmy na fb i gdy okazało się,że mam inne zdanie niż ona w pewnym temacie, skończyłą dyskusję ze mną,wywalając mnie ze znajomych. Trochę to niedojrzałe. A wszędzie gdzie się da "sadzi" serduszka.

A furyah podziękowałąm za zamieszczenie linka, bo mimo wszystko mnie ciekawi ta pani.:)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2016-06-06, 18:50:21
Wiadomo, że każdy ma jakieś swoje obciążenia i nie ma co brać wszystkiego bezkrytycznie, ale korzystać z tego co przydatne i co rezonuje:)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-06-06, 23:32:37
OK :)
Jestem za korzystaniem z tego, co dobre i inspirujące.
Są ludzie, którzy cieszą się, kiedy w obszernej książce znajdą 1 mądre zdanie :)
Wbrew logice, to też fajne, bo staje się podstawą ich własnych odkryć.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: furyah w 2016-06-08, 08:32:45
otóż to:)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2016-06-15, 10:11:17
superoska muzyka oczyszczająca

https://www.youtube.com/watch?v=TjJAWqcxtBw
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2016-06-15, 18:58:14
Karina
Bardzo podoba mi się ta muzyka, piękna.
Jak słucham tego po raz pierwszy to czuję pobudzenie w 2 czakrze, ale w sumie mnie to nie dziwi aż tak bardzo, przecież czakra 2 i 6 są ze sobą podobno powiązane.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Karina w 2016-06-16, 19:39:02
Michał
Zgadzam sie przepiękna i na mnie też mocno działa :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2016-06-28, 07:00:11
Odkryłem w sobie przekonania, które jestem tego niemal pewien nie pochodzą z tego wcielenia.
Lekko mnie ukuło bo są mocno skrajne tj. mocno się wykluczają,a może tylko na pozór.
Chodzi mi o pewien schemat podobny jak ofiara/kat, że wpada się w skrajności.
Trochę mi żal i smutno mi bo, jak odkryłem jak bardzo i w jak wielu okolicznościach mnie to ograniczało, a do tego czuję że ani jedna skrajność ani druga to nie jestem ja.
Trochę jak robot, wykonujący bezmyślnie zadany program.

Zadaję sobie teraz pytanie dlaczego nie idzie  się środkiem tylko z gorącego w lodowate i na odwrót?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2016-06-28, 08:11:34
Michał486
W kontekście tego co pisałeś w innym wątku - to jest wyćwiczony system kontrolowania - samokontrolowania się i też  otoczenia oparty o poczucie winy, głęboko zakorzenione i przede wszystkim wmówione. Zaczęto Cię pewnie obwiniać za wszystkie problemy świata, wyrabiać w tobie poczucie odpowiedzialności za sprawy na które nie masz wpływu, albo które idą nie po myśli mimo twojej ingerencji. W tym kontekście jesrteś trybikiem w procesie produkcji, który sam ma naprawiać siebie (kontrolować, dopasowywać). Jako że jest to nienaturalne, automatyczne, to pojawia się zgrzyt wewnętrzny. Dodam (nawiązując do tego co pisałeś o tej kobiecie w pracy) że z tego że jest to automatyczne, a w środku tak naprawdę nie chcesz się tym zajmować, stwarzasz taki dystans (taką formę dystansu) w relacji z nią, że nie ma środków do komunikacji z nią. Gdy odpadnie poczucie winy, poczucie odpowiedzialności na nim zbudowane, nie będziesz potrzebował walczyć ze sobą i jeśli taka bądź inna twoja ingerencja będzie potrzebna, przyjdzie Ci naturalnie - i skutecznie, z nastawieniem na skutki. Trzeba zrzucić to brzemię i przestać uznawać je za twoją rolę w świecie, innych i twoim :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2016-06-28, 09:48:28
Witek masz rację.
W firmie zajmuję się sprzedażą i logistyką.
jak przyjdzie jakaś reklamacja to przychodzi ona do mnie. Klient ma do mnie pretensje szef tak samo. Sam choć nie zajmuje się produkcją zaczynam zwracać uwagę jak ona działa.
Po prostu ja wiem jak widzę problem na produkcji to wiem jakie to ma przełożenie na 3 tyg na przód w kontekście sprzedaży, wyników itp.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Witek D. w 2016-06-28, 10:06:01
Myślę że wybrałeś sobie rolę w firmie (bo nawet nie chodzi o to co robisz, tylko jaki przebieg ma to) gdzie możesz jak wir chłonąć całe obwinianie i czuć się bezpośrednio odpowiedzialnym za sprawy na które nie masz wpływu (bo są w ramach kompetencji innych). To że oni Cię obwiniają, nie znaczy że ty jesteś odpowiedzialny :) Myślę że jak puści przywiązanie do takiego brania na siebie, takiej formy obowiązku to się wszystko unormuje i zaczniesz wyznaczać właściwe granice i szefostwu i klienteli i współpracownikom czy podległym osobom.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: NYC w 2016-07-01, 22:28:18
Ktoś sie uwalniał od karmy świętego i chce sie podzielić ?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-07-01, 22:33:05
Michał486
Taka sprzecznosć to TYPOWY węzeł karmiczny, który się wypala światłem (boskim).
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2016-07-04, 07:56:41
Dziękuje Panie Leszku.
takich kwiatków to ja pewnie mam w sobie troszkę więcej. Możliwość do rozważenia.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2016-10-23, 14:02:09

 James Arthur Ray - autor bestsellera "Harmonic Wealth",  był jednym z mówców w filmie The Secret,  spiritual leader, milioner.
 W super ciekawym wywiadzie, którego udziela  po wyjściu z więzienia.
Załamało mu się absolutnie wszystko - kariera, reputacja, stracił pieniądze, etc. 3 klientów jego warsztatów zmarło - został osadzony i skazany na 2 lata więzienia.

 https://www.youtube.com/watch?v=3FiYOCtJGbo   (https://www.youtube.com/watch?v=3FiYOCtJGbo)

Wyraźnie akcentuje jedną ważną rzecz, że w tzw rozwoju duchowym zbyt dużo się mówi o tęczach, różach, jednorożcach.
A unika się, pomija mówienie o jego ciemnej stronie, tym trudniejszym aspekcie.
Opowiada o tym jak mu sie takie słodko mamiące pojęcia - że jak jesteś dobrym człowiekiem, czy też jak postepujesz w sposób prawy i   uczciwie, to jesteś chroniony       - w 1 dzień załamały !
I mówi dlaczego...
 inspirujący wywiad.

Cytuj
  Guru - niebezpieczeństwa traktowania kogoś jako guru.

Np : Wypowiedzi guru sie nie kwestionuje.
Bo on WIE.
James'a Raya tak właśnie wiele osób traktowało.
Skutki, które wynikły zarówno dla jego wielbicieli jak i dla niego samego  - znamy.

  https://www.youtube.com/watch?v=wvMyoFLdQQ0
 

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2016-10-23, 14:09:41
Uczestnicy warsztatów przez 2 czy 3 dni byli na pustyni, bez wody i jedzenia, w celu oczyszczenia - swoisty survival. A potem był sweat logde = namiot potów. Rytuał wzięty od Indian. Należy sie wypocić na maxa w celu oczyszczenia.

Problem w tym, że to było za dużo. Ludzie czuli, że nie daja rady. Po tym pobycie na pustyni  byli odwodnieni i osłabieni.
Ale ponieważ guru twierdził, że "choćby ci się wydawało, że umrzesz - nie umrzesz", to mu wierzyli.
Nie udało się. 3 zmarło.No i rozpętało się piekło.
Jamesa Ray'a jest żal. Fajny facet. Był bardzo przystojnym i jest cholernie inteligentnym mężczyzną.
Więzienie go prawie złamało. Opowiadał że doświadczył tam każdego możliwego upokorzenia , jakie tylko można zaliczyć.
Wyśmiewano się z niego w mediach. Pisano że ciekawe jak mu teraz ta wiedza, którą ma się przysłuży. Kpiono z niego we wszystkich mediach w Stanach i nie tylko.
Był bardzo znany. Występował też u Oprah Winfrey.

I taki upadek. Szok.

Teraz kiedy już "rachunki zostały ciut wyrównane", w komentarzach coraz częściej słychać, że na takie warsztaty jeżdżą ludzie bogaci a więc nie w ciemię bici.
I swój rozum powinni mieć ! Mogli ewakuować się ucieczką - wyjściem z tego sweat logde. No ale skoro guru powiedział, że dadzą radę...

Jeżeli ktoś czuje, że coś mu nie służy, to powinien to przerwać !

Bierze wtenczas odpowiedzialność za to co się wydarza w swoje ręce.

Wg mnie cokolwiek  mówi guru, powinno być  weryfikowane przez rozum każdego człowieka indywidualnie.
  FANATYZM JEST BARDZO, OGROMNIE WRĘCZ,  SZKODLIWY !

Każdy rodzaj fanatyzmu. Bo wyłącza rozum . I zdrowy rozsądek.

I potem są konsekwencje, dla fanów= fanatyków i ich idola również.

Dlatego uważam, że jeżeli ktoś jest guru i zarabia na tym, to  ponosi olbrzymią odpowiedzialność za to co robi i głosi . BO WPŁYWA NA LOS LUDZI .  A przecież  bierze za to pieniądze !
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-10-23, 14:19:17
Podejrzewam, że ów guru wcześniej nie wypróbował tej praktyki na sobie. A że ludzie zapłacili,  zaserwował im atrakcyjny program.
Poza tym... nie powinno się łaczyć praktyk duchowych z szamanizmem i nie wykonywać praktyk szamanskich bez odpowiedzniego przygotowania.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Pierun w 2016-10-23, 14:55:29
Dlatego uważam, że jeżeli ktoś jest guru i zarabia na tym, to  ponosi olbrzymią odpowiedzialność za to co robi i głosi . BO WPŁYWA NA LOS LUDZI .  A przecież  bierze za to pieniądze !

Jeśli jego metody są niekorzystne, to tworzy wtedy bardzo złą karmę dla siebie, bo to nie tylko kłamstwo, ale także kradzież i to trzeba będzie odrobić. Bo gdy popełniamy sami błędy to płacimy za siebie, a gdy ktoś nie ma świadomości duchowej ale podaje się za guru, aby zarobić łatwy pieniądząc, to będzie płacić za swoją karmę i karmę tych którzy mu uwierzą. Tutaj jest mnówsto złych działań, bo to też jest pycha, aby ogłościć że mówi się prawdę absolutną itd. I za te wszystkie nieprawości trzeba będzie zapłacić. Bo to jeszcze oszustwo na dużą skalę, i niestety energia musi się wyrównać. Uczniowie zapłacą za swoją głupotę, a oszust, za pychę, kardzież i kłamstwo.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Karma_w_buddyzmie tutaj można poczytać o tym.

Karma oznacza tu zamierzone działanie, które stanowi przyczynę: korzystne (pali, sanskryt: kusala, chiński: 善業 shànyè) lub szkodliwe (pali, sanskryt: akusala, chiński: 惡業 èyè) i które przyniesie określony skutek. O moralnej wartości określonego działania decyduje towarzysząca mu w danej chwili wola (pali i sanskryt: cetana, chiński: 意趣 yìqù). Wola, która ma szkodliwe korzenie (pali, sanskryt: hetu też mula, chiński: 因 yīn): (1) pragnienie (pali, sanskryt: lobha lub tanha), (2) gniew (pali: dosa, sanskryt: dvesa), (3) niewiedzę (pali, sanskryt: moha lub avijja) przynosi szkodliwe owoce. Niewiedza oznacza tu wrodzoną nieznajomość Prawdy (pali: sacca), czyli Czterech Szlachetnych Prawd, Szlachetnej Ośmiorakiej Ścieżki, Trzech Cech Istnienia itd. Wola stowarzyszona z korzystnymi korzeniami (lub przyczynami), czyli z: (1) brakiem pragnienia (pali, sanskryt: alobha), czyli wyrzeczeniem, (2) brakiem gniewu (pali: adosa), czyli miłującą dobrocią (pali: metta, sanskryt: maitri), (3) mądrością (pali: amoha lub paññā, sanskryt: pradżnia) przynosi korzystne owoce.

Dziesięć rodzajów szkodliwych sposobów działania wymienianych jest pod nazwą pali: kamma-patha. Trzy złe działania ciała to: zabójstwo, kradzież i nieprawe współżycie płciowe. Cztery złe działania mowy to: kłamstwo, obmowa, nieuprzejma mowa i bezmyślna paplanina. Trzy złe działania umysłu to: pożądanie, gniew i nieprawdziwe poglądy.

Cula-kammavibhanga Sutta podaje: "Istoty są właścicielami własnej karmy, spadkobiercami własnej karmy, ich karma jest łonem, z którego się odradzają, ich karma jest ich przyjacielem, ich schronieniem. Jakąkolwiek karmę wytwarzają – złą czy też dobrą – będą jej spadkobiercami."

"Ten, który zabija i jest okrutny idzie do piekła lub jeżeli odrodzi się pośród ludzi, będzie żył krótko. Ten, który torturuje innych, będzie cierpiał z powodu choroby. Gniewny będzie miał brzydki wygląd, zazdrosny będzie pozbawiony wpływów, skąpiec będzie biedny, uparty będzie miał niskie urodzenie, bezczynny będzie pozbawiony wiedzy. W przeciwnym wypadku człowiek będzie odrodzony w niebie lub jako człowiek będzie długo żył, będzie miał piękny wygląd, wpływy, szlachetne urodzenie i wiedzę." (Majjhima Nikāya 135)

Adhipateyya Sutta: "Zabijanie … kradzież … nieprawe współżycie seksualne … kłamstwo … oszczerstwo … obraźliwa mowa … głupia paplanina, gdy wytwarzane, kontynuowane i często powtarzane prowadzą do odrodzenia w piekle lub pośród zwierząt lub pośród duchów." (Anguttara Nikāya III 40)

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-10-23, 15:14:52
W buddyjskiej wizji kar,my mamy sporo uproszczeń, choć zasada jest OK.

A w realu?
Ponoć Hitler zmarł w Argentynie wiele lat po wojnie i ponoć był dobrym człowiekiem.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2016-10-23, 15:22:19
Ciekawe opinie producentki filmu o J.A.Ray'u

Cytuj
Producentka "Oświeć nas", Allyson Luchak, dodaje, że wokół Raya bardzo szybko powstała i rozrosła się osobliwa społeczność.
 Uczestnicy jego warsztatów regularnie spotykali się nie tylko z nim, ale też ze sobą nawzajem. Więzi między tymi ludźmi były bardzo silne.
 Mam jednak poczucie, że z czasem wiele z tych osób zatracało świadomość tego, co James im oferuje.
 Jeżdżąc na kolejne zgromadzenia, w kółko słuchali tych samych przemówień, ale na pierwszy plan zaczęło się wysuwać poczucie, że dzięki tym spotkaniom tworzą silną, wspierającą się społeczność.

Kiedy pytam, czy Ray manipulował tymi ludźmi, uzależniał ich od siebie, swoich treningów i seminariów, Luchak przyznaje, że dla wielu spośród nich taka społeczność była trochę jak narkotyk.
 Kiedy rozpadła się w sposób tak nagły i w tak brutalnych okolicznościach, pojawiły się symboliczne objawy odstawienia.

Kluczowe sprawy wokół grupy i guru :uzależnienie od guru, brak obiektywnej oceny jego słów i poczynań. No i to poczucie wiezi w grupie, wspólnoty.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2016-10-23, 15:27:26
Leszek, trafiłeś :)

Podejrzewam, że ów guru wcześniej nie wypróbował tej praktyki na sobie. A że ludzie zapłacili,  zaserwował im atrakcyjny program.
Poza tym... nie powinno się łaczyć praktyk duchowych z szamanizmem i nie wykonywać praktyk szamanskich bez odpowiedzniego przygotowania.

Co prawda jednak wypróbował tą praktykę na sobie. I to wielokrotnie.
 Ale ludzie chcieli tych atrakcji, tej adrenaliny. Tego zmierzenia sie z niebezpieczeństwem.
Inna sprawa, że on im obiecał, że jak to pokonają, to ....
I faktycznie ta praktyka szamańska nie była odpowiednio przygotowana, dograna w szczegółach - za dużo ludzi, przekroczenie temperatury wewnątrz.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2016-10-24, 11:20:16
Ciekawe opinie producentki filmu o J.A.Ray'u

Kluczowe sprawy wokół grupy i guru :uzależnienie od guru, brak obiektywnej oceny jego słów i poczynań. No i to poczucie wiezi w grupie, wspólnoty.

Niestety tak działają mechanizmy psychiczne w przypadku większości grup oraz ich liderów bez terapii (również w rozwoju duchowym), gdy jest potrzebna jako podstawa uzdrowienia osobowości np. w zakresie autonomii i ochraniającej miłości do siebie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2016-10-24, 11:32:47
Pierun,
Cytuj

Adhipateyya Sutta: "Zabijanie … kradzież … nieprawe współżycie seksualne … kłamstwo … oszczerstwo … obraźliwa mowa … głupia paplanina,
gdy wytwarzane, kontynuowane i często powtarzane prowadzą do odrodzenia w piekle lub pośród zwierząt lub pośród duchów." (Anguttara Nikāya III 40) 

Ciekawe jak  rozumieć to "odrodzenie w piekle ... lub pośród duchów". A wyżej było o "odrodzeniu sie w niebie".

I wyraźnie stoi napisane, że gdy coś jest kontynuowane i często powtarzane.
Wynika z tego, że tylko takie czynności, częste, wpływają na karmę.
Hm...A jednorazowy akt pedofilii, gwałtu na dziecku lub jakiejkolwiek istocie, morderstwo ?
Trochę przesadzam, ale chodzi mi o uwypuklenie problemu.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Pierun w 2016-10-24, 12:20:19
Pierun,
Ciekawe jak  rozumieć to "odrodzenie w piekle ... lub pośród duchów". A wyżej było o "odrodzeniu sie w niebie".

I wyraźnie stoi napisane, że gdy coś jest kontynuowane i często powtarzane.
Wynika z tego, że tylko takie czynności, częste, wpływają na karmę.
Hm...A jednorazowy akt pedofilii, gwałtu na dziecku lub jakiejkolwiek istocie, morderstwo ?
Trochę przesadzam, ale chodzi mi o uwypuklenie problemu.

Wszystko ma swoje przeniesienie, na ducha, można w swoim otoczeniu spotkać ludzi którzy żyją w niebie, mają zwyczajne życie, jednak beztroskie i pełne dobrych rzeczy, ich duch przebywa w niebie. Zaś są też skraje przypadki, gdzie jest alkocholizm, walka, kłutnia, pobicia itd., codzienne piekło itd. Osoba nie znajduje się dosłownie fizycznie w piekle, jednak jej duch się w nim znajduje, i doświadcza piekła na ziemi.

Co do aktów jednorazowych, to jest tak że jeśli ktoś coś ukranie raz, i niekradnie dalej to nie jest tak że to już jest wszystko cacy. Bo pierwsza kradzież jest kontynłowana, w zasadzie, więc i karma  kradzieży będzie kontynłowana. Ukradzione rzeczy trzeba zwrócić, aby energia się wyrównała. Bo chyba było by jakieś dziwne gdyby można było sobie ukraść 10 milionów, i sobie z nich żyć, i być niewinnym bo to tylko raz się zdarzyło, no tak ale korzysta się ze skradzonych pieniędzy czyli zbrodnia kradzieży jest kontynłowana. I chodzi np. nie o kradzieć dosłowną ale także energetyczną itd. I tak jeśli chodzi o mordestwa i akty pedofili, to też jest szkoda energetyczna na duszy zazwyczaj bardzo duża, nawet jeśli to było raz to energię trzeba wyrównać/zadośuczynić. Bo to nie czyni sprawy zamkniętej jeśli sąsiad wybije ci okno, i powie że przeprasza że to był ostatni raz i że więcej nie będzie. Okno trzeba naprawić. Dopóki się tego nie zrobi to sprawa będzie wracać, a inni sąsiedzi będą patrzyli na nas krzywym okiem i nie będą zbyt życzliwi. To się dzieje na poziomie dusz oczywiście, dusze czują komu mogą zaufać kto ma trupy w szafie itd. To potem widać jak świat traktuje nas, niezależnie od tego na ile oficjalnie jesteśmy życzliwi. Z drugiej strony gdy taką szybę się naprawi, może się okazać że zostaniemy zaproszeni na obiad, i znajdziemy nowe przyjaźnie itd., bo to jest nowy poziom energetyczny, poziom zaufania, i życzliwości itd. Naprawianie krzywd, w większość kojarzy się z karą i z bilansem ujemnym a tak nie jest. To jest po prostu właściwa rzecz do zrobienia, wtedy znów jesteśmy przyjęci do społeczności, i możemy żyć w niebie itd.


Ja dopiero sobie to z karmą zaczynam układać i dopiero czytać o tym, więc tak piszę na czuja na ile mi się wydaje że tak jest ^^ pomyłki będą pewnie, więc proszę o wyrozumiałość.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-10-24, 15:55:45
Jeśli się miesza koncepcje chrześcijańskie z prawem karmy, to zazwyczaj wychodzi z tego pomieszanie z poplątaniem.
Szczególnie nie da się pogodzić katolickich wyobrażeń o życiu pozagrobowym z wiedzą ezoteryczną.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-10-24, 22:32:38
Pewne elementy świadomości prawa karmy występowały już w Starym Testamencie. Np.:
PSALM 64

Ukaranie oszczerców

Boże, słuchaj głosu mego, gdy się żalę;
zachowaj me życie od strachu przed wrogiem.
Chroń mnie przed gromadą złoczyńców
i przed zgrają źle postępujących.
Oni ostrzą jak miecz swe języki,
a gorzkie słowa kierują jak strzały,
by ugodzić niewinnego z ukrycia,
znienacka strzelają, wcale się nie boją.
Umacniają się w złym zamiarze,
zamyślają potajemnie zastawić sidła
i mówią sobie: "Któż nas zobaczy
i zgłębi nasze tajemnice?"
Zamach został obmyślony,
ale wnętrze człowieka - serce jego niezgłębione.

Lecz Bóg strzałami w nich godzi,
nagle odnoszą rany,
własny język im gotuje upadek:
wszyscy, co ich widzą, potrząsają głowami.
Ludzie zdjęci bojaźnią
sławią dzieła Boga
i rozważają Jego zrządzenia.
Sprawiedliwy weseli się w Panu,
do Niego się ucieka,
a wszyscy prawego serca się chlubią.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Pierun w 2016-10-25, 09:28:53
tutaj jeszcze fajnie opisane z linku ( http://przewodnikduchowy.pl/13-praw-karmy/ ):

13 praw karmy
Pojęcie karmy jest związane z religiami dharmicznymi (hinduizm, buddyzm, dżinizm etc.), które są najpopularniejsze w Indiach, Azji Południowo-Wschodniej oraz na Dalekim Wschodzie. Karma jest rozumiana jako prawo przyczyny i skutku, determinujące sposób, w jaki powinniśmy żyć i postępować. Według tej zasady, obecne działanie człowieka tworzy jego przyszłe doświadczenia, przez co jest on odpowiedzialny za swoje życie. Dla osób wierzących w reinkarnację koncepcja karmy przekłada się na to, jak będą żyli w następnych wcieleniach. Obecne zasługi będą wynagradzane, a występki karane.

Abstrahując od religii i filozofii transcendentalnych, możemy traktować karmę jako uniwersalną zasadę przyczynowości: każde działanie niesie ze sobą jakiś rezultat. Konsekwencje czynów mogą być dla kogoś negatywne lub pozytywne; zależy to zwykle od intencji oraz sposobu postępowania.

1. Prawo przyczynowości

Istnieje takie stare powiedzenie: jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Oto w największym skrócie przedstawienie pierwszego prawa karmy. Nasze postępowanie zawsze prowadzi do określonych rezultatów. Nie ma od tego ucieczki. Cokolwiek robisz, bądź świadomy, że prędzej czy później zbierzesz plon swoich działań. W życiu dostajemy tylko to, na co sami zapracujemy; wszechświat nie obdaruje nas niczym ponad to, co sami mu daliśmy. Jeśli chcesz być szczęśliwy, przynoś szczęście innym ludziom; jeśli pragniesz miłości, kochaj; jeśli chcesz być bogaty, nigdy nie zapominaj o hojności. Wszystko wróci do ciebie.

2. Prawo neutralności

Grawitacja ziemska działa na wszystko tak samo. Nie robi wyjątku dla bogatych czy biednych, nie zwraca uwagi na czystość sumienia czy mądrość. Tak samo jest z karmą – obejmuje wszystkie żywe stworzenia jednakowo; dla nikogo nie ma wymówki. Cały wszechświat jest neutralny – nie jest ani dobry, ani zły; nie próbuje nas zniszczyć ani chronić. Nikogo nie faworyzuje, nikogo nie potępia. Zasady w nim obowiązujące są całkowicie obojętne na sumienie i moralność człowieka.

3. Prawo kreacji

Życie nie wzięło się z niczego. Powstaje w wyniku aktu kreacji, w którym bezustannie bierzemy udział. Bez naszego zaangażowania życie przestałoby istnieć, ponieważ wszyscy jesteśmy połączeni w jeden system zależności. Środowisko, w którym przebywamy, jest wynikiem naszego wewnętrznego stanu, podobnie jak nasze wnętrze jest kształtowane przez otoczenie. Jeśli uczciwie podchodzimy do życia, możemy tworzyć wokół siebie te rzeczy, których pragniemy. W naszych rękach spoczywa moc kreacji.

4. Prawo wzrostu

Wszystko, co żyje, rozwija się i wzrasta; również ludzka dusza. Cokolwiek robisz, zmieniasz się. Nikt nie pozostaje wiecznie taki sam. Uczymy się i zdobywamy coraz większą mądrość; stajemy się bardziej świadomi. W rozwoju duchowym nie chodzi o zmienianie świata czy innych ludzi, o nawracanie na jakąś religię czy przekonywanie kogoś do swoich poglądów. Esencją rozwoju duchowego jest kształtowanie siebie samego. Chcąc zmienić swoje życie, nie koncentruj uwagi na elementach zewnętrznego świata, lecz na własnym wnętrzu. Rozwijaj je. Jeśli zmienisz to, co jest w twoim sercu, świat w naturalny sposób podąży za tobą.

5. Prawo odpowiedzialności

Wszystkie zdarzenia są efektem twoich decyzji i działań. Jesteś więc odpowiedzialny za siebie. Nie zrzucaj winy za porażki na los, wszechświat, Boga czy innych ludzi – to nie są źródła problemów. Ty jesteś odpowiedzialny za każdą podjętą decyzję, za każde słowo, gest czy myśl. Cokolwiek zrobisz, zbierzesz plon swoich działań.

6. Prawo jedności

Nawet jeśli robisz coś, co wydaje się pozbawione znaczenia, w rzeczywistości jest tak samo istotne jak bohaterskie czyny opiewane w pieśniach i legendach. Nawet maleńkie ziarenko piasku na pustyni jest równie ważne jak cała planeta; przecież bez niego świat byłby zupełnie inny. Choć może się to wydawać nieco dziwne, pamiętaj, żeby przykładać wagę do drobiazgów. Jak to mawiają: „diabeł tkwi w szczegółach”. To naprawdę ważne, ponieważ wszystko we wszechświecie jest ze sobą połączone. Każdy krok prowadzi do następnego kroku, każdy zakręt do następnego, słowo do kolejnego słowa, czyn do innego czynu – i tak bez końca. Jeśli chcesz wykonać jakieś zadanie, najpierw musisz się do niego przygotować. Bez tego nie będziesz w stanie zrealizować swojego celu. Pierwszy krok w podróży jest tak samo ważny jak ostatni.

7. Prawo skupienia

Nie możesz myśleć o dwóch rzeczach jednocześnie. Nawet jeśli wielozadaniowość (robienie kilku rzeczy na raz) nie jest dla ciebie problemem, nie zmienisz natury swojego umysłu. A umysł koncentruje swoją uwagę zawsze tylko na jednej rzeczy. Jeśli skupiasz się na pracy nad sobą i wartościach duchowych, trudno będzie poświęcać uwagę myślom niższego rzędu, takim jak gniew czy zazdrość.

8. Prawo dzielenia się

Rodzice od najmłodszych lat uczyli mnie, że dobrze jest się dzielić z innymi ludźmi. Praktyka duchowa jeszcze bardziej pogłębiła rozumienie tej zasady. To, co dajesz innym, wróci do ciebie, lecz nie to jest istotą dzielenia się. Chodzi raczej o postawę życiową – chęć obdarowywania bez oczekiwania czegoś w zamian.

9. Prawo „tu-i-teraz”

Skupianie uwagi na przeszłości i przyszłości uniemożliwia przebywanie w chwili obecnej. Stare wzorce zachowań nie dopuszczają nowych, stare przyzwyczajenia blokują możliwość uczenia się nowych rzeczy – wówczas nie można mówić o rozwoju. Wszyscy wielcy nauczyciele duchowi mówią o zasadzie „tu-i-teraz” jako najskuteczniejszym sposobie praktyki duchowej, a co za tym idzie – najlepszym sposobie radzenia sobie z następstwami karmy.

10. Prawo cierpliwości

Każde marzenie jest odległym w czasie mirażem, do którego człowiek próbuje dotrzeć. Musi pracować na zakup domu z ogródkiem lub samochodu; musi budować swoją firmę od podstaw – nawet jeśli jest bardzo utalentowany i pracowity. Zawsze jest coś, na co czeka i poszukuje drogi do tego. Nic nie dostanie na talerzu; nie wystarczy o czymś pomyśleć, by to mieć. Wszystkie osiągnięcia wymagają wysiłku i cierpliwości. Im większy cel ktoś sobie obierze, tym więcej będzie potrzebował cierpliwości. Prawdziwe szczęście przychodzi do człowieka, który potrafi cieszyć się tym, co robi w danej chwili, i wytrwale czeka na realizację swoich celów w czasie, który będzie dla nich odpowiedni.

11. Prawo inspiracji

Najcenniejsze skarby na świecie są nic niewarte, jeśli zostały zdobyte ze złych pobudek. To, z jaką działasz intencją, definiuje cię w sposób o wiele większy niż to, jakie osiągasz rezultaty. Prawdziwa wartość rzeczy zamyka się w wysiłku i intencjach, jakie doprowadziły do ich zdobycia. Twoja praca stanowi wkład do pracy wszystkich ludzi; kumuluje się w jedną wielką całość. W taki sposób kształtuje się oblicze całej ludzkości.

12. Prawo nauki

Żyjemy na Ziemi w jednym celu: by się uczyć. Nasze lekcje opierają się na doświadczaniu dualnej natury rzeczywistości (idea przeciwieństw: dobry-zły, problem-rozwiązanie, światło-ciemność), a ich ostatecznym celem jest pełne zrozumienie natury rzeczy.

13. Prawo równowagi

Wszystko we wszechświecie istnieje w niezachwianej równowadze. Tylko ludzie zdają się być tej równowagi pozbawieni. Całe życie szukają mądrości, która pozwoli im na nowo połączyć się w jedną całość. Droga do duchowego oświecenia prowadzi właśnie przez wewnętrzną równowagę.

Naucz się żyć według zasad karmicznych, a jakość twojego życia podniesie się z dnia na dzień. Wszystkie elementy twojej istoty – słowa, myśli, uczucia, doświadczenia – pozostają pod wpływem tych praw. Warto więc je znać i rozumieć ich znaczenie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-10-25, 10:22:43
Skąd się bierze karma? I dlaczego się odgrywa?
10 niezwykle ważnych rzeczy, które musisz wiedzieć o podświadomości
http://www.dorad.pl/wordpress/10-niezwykle-waznych-rzeczy-ktore-musisz-wiedziec-o-podswiadomosci/
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Pierun w 2016-10-25, 10:35:03
Skąd się bierze karma? I dlaczego się odgrywa?
10 niezwykle ważnych rzeczy, które musisz wiedzieć o podświadomości
http://www.dorad.pl/wordpress/10-niezwykle-waznych-rzeczy-ktore-musisz-wiedziec-o-podswiadomosci/

to z linku

"Podświadomość WIE
Ilekroć mówisz nieprawdę, robisz coś, z czym się wewnętrznie nie zgadzasz, udajesz coś lub kogoś, nawet przed samym sobą, innymi słowy, ilekroć jesteś niespójny, w twojej podświadomości powstaje konflikt. Długotrwałe bycie w stanie takiego konfliktu (np. gdy kobieta trwa w związku z mężczyzną, którego w głębi duszy nie kocha, ale sama się przed sobą do tego nie przyznaje, albo ktoś zadeklarował jakieś poglądy, z którymi w głębi duszy się nie zgadza, ale sprawa zabrnęła tak daleko, że nie jest w stanie nawet przed sobą przyznać się do zmiany zdania) powoduje uzewnętrznienie się tego konfliktu np. w postaci manii, depresji, agresji albo chorób somatycznych (np. pogarszający się wzrok czy słuch, schorzenia kręgosłupa etc.).
Co ciekawe, podświadomość twojego rozmówcy zawsze wie, kiedy kłamiesz. Naiwność, która pozwala trwać takim stanom, jest efektem racjonalizacji albo wiązania się z wyobrażeniami, czyli całkowitego oddzielenia od tu i teraz.
*W tu i teraz niespójność nie jest możliwa."
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2016-10-25, 11:30:43
Czy płeć i co za tym idzie sensualność można postrzegać jako uwarunkowanie?
Czy postrzeganie odrębnych płaci można postrzegać jako przejaw dualności?
W człowieku istnieją dwa strumienie energii męska i żeńska będące w opozycji do siebie czy kiedyś następuje ich synteza zjednoczenie i człowiek przestanie postrzegać siebie jako męski czy żeński?
i czy takie coś może nastąpić tu na ziemi, czy to jest droga którą każdy musi przejść?

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-10-25, 12:24:39
Mamy wolność wyboru i wolność decyzji, więc wszystko można. Pytanie tylko, czy to ma sens?
Dusza nie jest ani męska, ani żeńska, choć może mieć karmiczne skłonności do jednej z tych płci. Oświecenie też nie jest ani męskie, ani żeńskie :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-10-28, 10:00:44
Jak wyjść z uniwersalnego programu kat – ofiara. Dlaczego lubimy usprawiedliwiać oprawców?
https://ciemnanoc.pl/2016/10/25/jak-wyjsc-z-uniwersalnego-programu-kat-ofiara-dlaczego-lubimy-usprawiedliwiac-oprawcow/
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: stokrotka w 2016-11-15, 12:13:35
Jeśli chodzi o wcielenia , tematykę reinkarnacji przypuszczam, że wygląda niczym informacja wgrana na dysk, który jednocześnie pobiera ją i tą już pobraną w (danym cyklu) obrabia (wymienia z otoczeniem).
Wiadomo, dysk z biegiem się czasu zużywa i zawarta informacja wymaga następcy aby móc należycie funkcjonować.
Porównałabym człowieka do dysku który posiada uprzednio zebraną informację oraz pobiera ją i wymienia z otoczeniem w czasie rzeczywistym, tym samym kumulując część informacji z tej wymiany w puli którą zebrały inne dyski <<w swoich operacjach w czasie rzeczywistym>> a która stanowi w pewnym stopniu start w nowym dysku.
Ogólnie informacja która jest zebrana poza schematem odbiorca-nadawca, nie jest rozpoznawana przez dany dysk, który zbiera treść i ją weryfikuje poprzez wymianę z otoczeniem, jednak warunkuje w znacznym stopniu jakość tego cyklu wymian dysk-otoczenie-dysk.

 Czasem dochodzi do przerwania blokady i upływu treści która była dana innemu dyskowi a która jest zupełnie niezrozumiana/ dochodzi do błędnego odczytu informacji co moim zdaniem wiążę się z chorobą psychiczną/opętaniem - ogólnie błędem funkcjonowania który jednakże stanowi klucz do zrozumienia istoty problemu.
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem,a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem" Carl Gustav Jung

Nie ma ktoś lepiej czy gorzej, ciężej czy lżej, bo ten co ma "ciężej" ma "lżej" ponieważ zmuszony jest aby widział więcej jak ten co ma "lżej" a jednocześnie "gorzej" ponieważ widzi tak mało.

Życie coraz bardziej "odrywa" a zarazem "przybliża" ku takim stwierdzeniom, bo oderwanym jest ten co wpadnie do nieświadomości wody i nie umie pływać, zostanie zabrany przez falę ale ten który wkłada wysiłek i nauczy się pływać, będzie mógł operować w otoczeniu w którym się znalazł i przybliży się i prędzej czy później dopłynie do wyspy aby odpocząć.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-11-16, 06:17:25
Odwołując się do cybernetyki, umysł człowieka, a zarazrem jego karma, to układ samosterowny, samoprogramujący cię. Owszem, wchodzi w interakcje ze światem i dzięki temu też się porogramuje, by dostosować się do warunków zewnętrznych.

KARMA TO PRZYCZYNOWOŚĆ ZDARZEŃ ZACHODZĄCYCH W NASZYM ŻYCIU.
Z tego wniosek, że jeśli w naszym życiu cos się wydarza, musi mieć przyczynę. Zazwyczaj jest to przyczyna wewnętrzna (podświadomy bądź świadomy program), ale zdarzają się oprzyczyny zewnętrzne, które w języku prawników nazywa się "dobrodziejstwo inwentarza".
Czyli, jesli np, biorę żone, to biorę ją z całym bogactwem duchowym, intelektualnym itd.,  oraz z całym śmietnikiem jej poodświadomosci + jej rodziną, (czyli "inwentarzem").
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2016-11-16, 23:56:36


KARMA TO PRZYCZYNOWOŚĆ ZDARZEŃ ZACHODZĄCYCH W NASZYM ŻYCIU.

... ale zdarzają się przyczyny zewnętrzne, które w języku prawników nazywa się "dobrodziejstwo inwentarza".


A jednak!
Przyczyny zewnętrzne.

Tak czułam!
Sporo tego było jak dotąd :(
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-11-17, 18:02:25
Jeśli weźmiesz sobie męża z dlugami, to jego kiepska karma stanie się częścią Twojej karmy.
Jesli weźmiesz męża z willą, to jego dobra karma stanie się częścią Twojej karmy.
Itd. :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Tess w 2016-11-19, 18:43:19
Mafiozi też miewają wille :P

I trudno tu sie doszukiwać 'dobrej karmy'.
I nie teoretyzuję...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-11-21, 18:44:25
Trochę uproszczone, ale mniej więcej oddaje sens:
Karma wraca. To co dajesz, to też do ciebie przyjdzie. 12 praw Karmy, które warto wcielić w życie
http://ohme.pl/lifestyle/karma-wraca-to-co-dajesz-to-tez-do-ciebie-przyjdzie-12-praw-karmy-ktore-warto-wcielic-w-zycie/
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-12-08, 12:44:25
PRZERABIANIE KARMY A BOSKI PLAN
1. Używając poniżej pojęcia „Bóg” nie mam na myśli ani staruszka w Niebie, ani ukrzyżowanego Jezusa, ani transcendentalnego Kryszny, ani Wielkiego Manitou itd. Nie mam na myśli żadnej formy bóstwa. Nie mam na myśli ani samca, ani samicy. Mam na myśli „Wyższą Inteligencję”, czyli wszechprzenikające, wysokowibracyjne pole energii zawierające informacje najwyższej jakości, oparte o życzliwość, miłość, mądrość, światłość i moc. Kontakt z takim Bogiem mamy cały czas, przez czakrę serca, a ukonkretniamy w medytacji, a przynajmniej w relaksie.
2. Hipotetycznie można zakładać wszystko. Np. że wiesz lepiej od Boga (albo że GO nie ma, więc najlepiej wiesz tylko ty). Hipotetycznie można założyć, że zjawiliśmy się na tym padole, żeby się uczyć, rozwijać, że mamy lekcje do odrobienia, chociaż tak naprawdę to MY sami nadajemy życiu sens. Hipotetycznie można też założyć, że nic dobrego nie powinniśmy się spodziewać po homeopatach, bioenergoterapeutach (ale do lekarza w razie czego popędzimy), usuwaczach węzłow i krzyży karmicznych itd., a nawet po bożych darach i błogosławieństwach, bo to by nas odciążyło od karmy, którą rzekomo mamy do przerobienia (odpokutowania?). Teoretycznie możemy postawić tylko na siebie! Na swój intelekt, na swoją mądrość i inteligencję, na swoje doświadczenie, na swoje samozaparcie, na swoje decyzje. A to jest właśnie bałwochwalstwo (czyli stawianie bałwana ponad Bogiem).
3. Realnie możemy zapytać Boga (naszej Intuicji), co ma dla nas najlepszego. Można zapytać , jaki ma dla nas plan. I wtedy zaczyna nam się zmieniać perspektywa i rozszerza świadomość. Wtedy naprawdę „odrabiamy lekcję” ufności i powrotu do Boga i Jego prowadzenia. I zaczynamy rozumieć, że inni ludzie są tu po to, by nam zaoferować pomoc. Nie zamiast Boga, ale w Jego imieniu i dzięki Niemu.
4. Hipotetycznie możemy założyć, że Bóg ma dla nas bardzo indywidualne „zadania”, czy „misje”.
5. Praktycznie po latach medytacji i uwolnieniu się od poczucia swej wyjątkowości w oczach Boga, bazującej na „misjach” czy „zadaniach” karmicznych, każdy uczciwie medytujący musi dojść do wniosku, że Bóg ma dla nas ten sam plan! Że Bóg z niczego nas nie rozlicza, nie nakłada na nas przymusu dźwigania obciążeń karmicznych, odpokutowywania ich, czy wreszcie „przerabiania „ (cokolwiek miałoby to znaczyć) itd.
6. Dla mnie szokujące było odkrycie jednego z uzdrowicieli karmy, że od kilkudziesięciu lat pojawiają się na świecie inkarnowane dusze, które mają ciężką karmę do przerobienia. Ciężką, ale… nie swoją! Dusze te w poprzednim wcieleniu były już na wysokim poziomie rozwoju duchowego, ale z powodu niskiej samooceny oraz błędnych wyobrażeń o prawie karmy, dały się wrobić samozwańczym „władcom karmy” przyjmując ich sugestie, by wziąć na siebie cudzą, ciężką karmę i ją przepracowywać, a w zamian… miała być nagroda. Wiele z tych istot ma wprogramowane w podświadomość ciężkie, niesatysfakcjonujące, nieharmonijne związki, które ma „przepracować”. Duchowy koszmar, który niektórzy nazywają „boskim planem”. Podobno komuś udało się zatrzymać ten proceder oszukiwania dusz i obecnie nie ma on już miejsca. Pożyjemy, zobaczymy za jakieś kilkanaście lat.
Od razu wytypowałem wśród moich klientów kilka osób, u których to podejrzewałem. I okazało się, że słusznie. Dało się usunąć te programy, choć różniły się od siebie.
Wyjść z tego można, kiedy się na 1 miejscu w świadomości i odczuciach postawi harmonię w związkach i w sobie. Oczywiście, piszę o harmonii z boskością. Uwalnianie od tego balastu może się wielu wydać czymś niemoralnym i sprzecznym z ich wizją „boskiego planu”.
7. A jaki jest ten plan Boga wobec nas? Rozdętemu ego wydaje się nędzny i mało atrakcyjny. Nie ma w nim fajerwerków, nie ma dominacji, odznaczeń, honorów, nie ma „wybranych”, nie ma walki i konfliktów. A co jest w takim razie?
Z punktu widzenia znerwicowanego lub rozdętego ego: nuuuuda! Bo czym innym może być nieustanne doświadczanie miłości, mądrości, światłości, mocy, zdrowia, bogactwa, radości, zadowolenia, spełnienia i na dodatek wdzięczności za to wszystko? „Tfu! Co to jest? Żadnych wyzwań?”
Plan boski zakłada, że to, co dla nas najlepsze, „dostajemy” w formie darów i błogosławieństw, a po drodze w wyniku „łaski”. Dostajemy bezpośrednio, całkiem za darmo, albo pośrednio, przy czym wtedy dostajemy środki, by skorzystać z pomocy innych. No to po co nam to wierzgające ego?
Pomysł na „przerabianie karmy” zakłada, że tego wszystkiego sami się musimy nauczyć, sami osiągnąć, po drodze odpokutowując złe uczynki z przeszłości. Czyli … postawić na paradoks rozdymania ego, z jednoczesnym łudzeniem się, że ono się w ten sposób zmniejsza.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-12-08, 13:33:11
wystarczy zaakceptować że obowiązuje tutaj takie prawo oddźwięku i reakcji, działające niezależnie od interpretacji ( z tych którzy podlegają siłom natury ci którzy mają dobrą karmę sobie to chwalą, podobnie jak ci którzy korzystają z tego przy kreowaniu czegoś, a ci którzy mają karmę związaną z cierpieniem narzekają, są jeszcze ci którzy jakby wyszli ponad działanie sił natury, ale i tak te aspekty u nich które zbudowane są z tych elementów natury jakby ostatecznie podlegają związanym z nimi prawom),

jeszcze w kwestii formalnej, co do definicji Boga jako tego pola intelektu:
 
Cytuj
Mam na myśli „Wyższą Inteligencję”, czyli wszechprzenikające, wysokowibracyjne pole energii zawierające informacje najwyższej jakości, oparte o życzliwość, miłość, mądrość, światłość i moc.

"Bóg jest bardziej nieskazitelny niż niebo. Słońce, księżyc i gwiazdy to Jego oczy. Jest wszechprzenikający jak powietrze. Jedynie wtedy, gdy gruntownie poznamy naturę upadhi czyli szat człowieka takich jak ciało, zmysły, umysł i buddhi, będziemy mogli zrozumieć świętą, czystą i nieskończoną Atmę, czyli boski Pierwiastek.

Poznaj Mnie jako kszetradźnię (znawcę pól) obecnego na wszystkich kszetrach (polach).
Wiedzę o kszetrze i kszetradźni uważam za jedyną prawdziwą wiedzę.
                                                                                           (Gita, XIII.2)
Cały świat jest kombinacją kszetr i kszetradźni (pól i znawcy pól). Kszetra ludzkiego ciała jest tylko odbiciem prakriti (natury). W ludzkim ciele znajdują się wszystkie czujące i pozbawione czucia aspekty wszechświata. Cały wszechświat jest odbiciem wewnętrznej istoty człowieka. Nie wystarczy posiadać wiedzę tylko o ciele, zmysłach, umyśle i intelekcie. Istnieje oddzielny od nich Kszetradźnia, który ożywia wszystkie kszetry. Jeśli rozumiecie Kszetradźnię, nie ma potrzeby poznawania kszetry, ale zanim to nastąpi, powinniście poświęcić kszetrze należytą uwagę.
http://kazik1.republika.pl/SSB/SSinB1990/SSinB1990-12.htm
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-12-08, 13:53:19
Frisjy
Kiedy przekręcasz, wychodzą z moich tekstów już po przekręceniu kompletne bzdury. Bzdury te są twojego autorstwa. Jesli potrafisz przekręcić prosty tekst, pisany po polsku, to skąd pewność, że nie przekręcasz tekstów pisanych po angielsku czy w sanskrycie?

A więc, czy zdefiniowanie Boga jako pola informacyjnego najwyższej jakości, jest tym samym, co "definicja Boga jako tego pola intelektu"?
Chyba Ci daleko do osiągnięcia świadomości medytacyjnej. I chyba słuszność mają ci, którzy na podst. Twoich wypowiedzi zauważają, że nie medytujesz.
Proszę, skończ ze swoją praktyką dezinformacji. No chyba, że inaczej nie potrafisz?

No i co wynika dla Ciebie z wiedzy o polach i znawcy pól?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: kopergamin w 2016-12-08, 22:15:00
drobna uwaga odnośnie pojęcia "bóg": dopóki piszesz i myślisz o owym uniwersalnym bogu "on" -- czyli używasz formy męskoosobowej -- to oznacza, że wciąż jesteś funkcjonariuszem, a jednocześnie ofiarą patriarchalnego systemu opresji -- a jeśli w tym miejscu dodatkowo aktywuje ci się zworka odpowiedzialna za szkalowanie "ideologi gender" -- toś wyjątkową ofiarą i gorliwym funkcjonariuszem, iksde
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-12-08, 23:53:41
Leszek
a potrafisz zaakceptować że mi taka definicja po prostu nie pasuje choćby z tego względu o którym napisałem? czy nie potrafisz? : )

 ale nie tylko z tego względu mi nie pasuje:
Cytuj
Mam na myśli „Wyższą Inteligencję”, czyli wszechprzenikające, wysokowibracyjne pole energii zawierające informacje najwyższej jakości, oparte o życzliwość, miłość, mądrość, światłość i moc.

kolejnym elementem jest to sformułowanie Bóg= WI= pole energii (...) oparte o...,
 -  takie sformułowanie to  chyba nie są raczej owoce Twojej medytacji? bo
a) jeżeli coś jest oparte o coś innego, o jakąś podstawę, to jest od niej zależne/uwarunkowane etc.  więc na mój gust nie nadaje się do definicji Najwyższego Boga, - a już bardziej nadaje się do okreslenia  jakiegoś bóstwa- formy Boskości/uosobienia sił vel pola/ stworzonego przez różne aspekty Boskości i je uosabiającego, 
b) podstawa wszystkiego nie jest oparta o przejawy/ aspekty/cechy, ale dokładnie odwrotnie!
c) więc w takim razie kim jest Stwórca i Kontroler tego pola najwyższej jakości? : ) 

co do intelektu może inaczej go definiujemy, dla mnie jest to pewne złożone pole, które pełni określone funkcje:
"Antarwani" (głos wewnętrzny) to inna nazwa buddhi. Kieruje on zachowaniem człowieka."
(...)
"W upaniszadzie Taittirija, która jest jedną z najważniejszych spośród dziesięciu podstawowych upaniszad, buddhi przedstawione jest jako ptak. Głową ptaka jest śraddha (wiara, gorliwość, sumienność). Prawe skrzydło ptaka to ritam (kosmiczny rytm), a jego lewe skrzydło to satjam (prawda). Korpus ptaka to mahat tattwa (wielka zasada), jego ogon jest nazywany jogą. Buddhi w swej pełnej postaci jest zatem zbudowane z pięciu części składowych i posiada nadzwyczajną moc."
(...)
 "Kriszna jest znany jako Partha Sarathi (Woźnica Parthy). Partha to nie tylko Ardżuna. To także wszystkie dzieci prithiwi (ziemi). Zatem uczyńcie Krisznę swoim woźnicą. Ponieważ buddhi jest odbiciem boskiej atmy, czyńcie pożytek z niego jako woźnicy w waszej podróży ku urzeczywistnieniu atmy."
http://www.sathyasai.org.pl/dyskursy.php?tekst=t2.7.282
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: mikepl w 2016-12-09, 01:20:09
drobna uwaga odnośnie pojęcia "bóg": dopóki piszesz i myślisz o owym uniwersalnym bogu "on" -- czyli używasz formy męskoosobowej -- to oznacza, że wciąż jesteś funkcjonariuszem, a jednocześnie ofiarą patriarchalnego systemu opresji -- a jeśli w tym miejscu dodatkowo aktywuje ci się zworka odpowiedzialna za szkalowanie "ideologi gender" -- toś wyjątkową ofiarą i gorliwym funkcjonariuszem, iksde

A moze po prostu sie czepiasz i robisz z igly widly :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: mikepl w 2016-12-09, 01:27:20
Frisky
Dzieki, rozbawiles mnie swoja analiza :)
Warto pamietac, ze prostota to tez cecha boska, nad ktora warto medytowac i urzeczywistnic :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-12-09, 01:45:49
to też ciekawe:
Baba: Skoro serce jest akaszą (firmamentem), siłą rzeczy słońcem jest buddhi (intelekt), który oświetla ten firmament. Blask intelektu jest tak jasny jak promienie słońca, więc intelekt jest subtelnym słońcem.
http://www.sathyasai.org.pl/aktualnosci.php?tekst=t5.5.44.1#worlds2

... a póki co w wielu przypadkach jest ono za chmurami tworzonymi przez ego, ten cień zdaje się rosnąć u ludzi wraz z próbami wyjścia poza to odbicie np. w medytacji, stąd spotyka się ludzi "medytujących" latami, a w efekcie wciąż skupionych na ego celach i angażujących w to i wypaczających wpływ intelektu:
"Raz po raz zdarza się, że buddhi ulega przykryciu przez ahamkarę (ego). I tu należy pamiętać, że zmysły są bardziej subtelne niż ciało, umysł bardziej subtelny niż zmysły, a buddhi dużo bardziej subtelne niż umysł. Atma jest oczywiście najsubtelniejsza z nich wszystkich. Kiedy mówimy, że ahamkara jest zdolna przesłonić buddhi, oznacza to, że ahamkara jest bardziej subtelna niż buddhi. Tak więc ahamkara, jako niezwykle subtelna, przenika wszystko, również wszystkie nasze działania. To dlatego człowiek nie jest zdolny do przekroczenia poziomu ahamkary i doświadczania atmy (boskiej jaźni). "
http://www.sathyasai.org.pl/dyskursy.php?tekst=t2.7.282


mikepl
ok : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-12-09, 05:54:03
kopergamin
drobna uwaga odnośnie pojęcia "cegła": dopóki piszesz i myślisz o owym elemencie budowlanym  "ona" -- czyli używasz formy żeńskoosobowej -- to oznacza, że wciąż jesteś ofiarą feministycznego sposobu myślenia i w tym miejscu dodatkowo aktywuje ci się zworka odpowiedzialna za bezmyślne i bezrefleksyjne propagowanie "ideologi gender". 
Ciekawostką jest, że ideologia gender (bo to przecież nie nauka!), jeszcze nie zdążyła się przyjąć, a już jest w odwrocie.  Powiedzmy, że jej sukces osiągnął poparcie ok. 1% społeczeństwa.
No dobra, ale skoro z Ciebie taki nowoczesny rewolucjonista, to jaką nazwą zastąpiłbyś „ samcze, szowinistyczne” słowo Bóg?

Frisky
Akceptuję, że nie rozumiesz, bo się zakręciłeś w koncepcjach intelektualnych.
A poza tym, dzięki medytacji, ja myślę po polsku i nie potrzebuję co jakiś czas wtrętów z przemyśleń jakichś Hindusów po hindusku.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2016-12-09, 11:54:59
drobna uwaga odnośnie pojęcia "bóg": dopóki piszesz i myślisz o owym uniwersalnym bogu "on" -- czyli używasz formy męskoosobowej -- to oznacza, że wciąż jesteś funkcjonariuszem, a jednocześnie ofiarą patriarchalnego systemu opresji -- a jeśli w tym miejscu dodatkowo aktywuje ci się zworka odpowiedzialna za szkalowanie "ideologi gender" -- toś wyjątkową ofiarą i gorliwym funkcjonariuszem, iksde

Kopergamin

Tak czy inaczej ideologia gender nie jest dobra, bo forsuje idee które nie są prawdziwe.
I nie opieram się na wydaje mi się tylko na wiedzy akademickiej, różne nurty to potwierdzają.

Pokrótce, kobiety wybierały mężczyzn, którzy w dawnych czasach gwarantowali przetrwanie i bezpieczeństwo, silnych, o wysokim poziomie testosteronu. Dzięki czemu kształtowali takie cechy jak upór, zawziętość, waleczność i chęć dominacji i, zdobywania, rywalizacji.

To poniekąd środowisko i wybory kobiet ukształtowały mężczyzn w drodze ewolucji. Na gruncie biologi wyrasta kultura i z natury ona czerpie. - jak zmienisz naturę to zmienisz kulturę.

I tu pada pierwszy mit, że to mężczyźni podają opresji ród kobiet bo to jest ich zła wola. Tak od punktu do punktu można obalać ich ideologie, nawet analizując współczesne dane statystyczne, badania na temat zmiany płci, orientacji seksualnej, rozwoju seksualnym dziecka ect.

Genderowcą trudno zaakceptować że to co męskie jest w porządku i pozytywne, tak walczą z męską energią że kobiety(feministki) stają się bardziej męskie niż mężczyźni a mężczyźni przyparci do muru poczucia winy, odrzucających siebie bardziej kobiecy.

No i mamy przyszłych klientów z problemami.




Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-12-09, 12:12:53
Leszek
Cytuj
Akceptuję, że nie rozumiesz, bo się zakręciłeś w koncepcjach intelektualnych.
to jest jakiś postęp, może w kolejnym zaakceptuj, że inni inaczej to rozumieją i fajnie, że dajesz innym tu  prawo do komentowania  z własnego punktu widzenia tego co objawiasz tutaj na forum dyskusyjnym jako niepodważalne : )

Cytuj
A poza tym, dzięki medytacji, ja myślę po polsku i nie potrzebuję co jakiś czas wtrętów z przemyśleń jakichś Hindusów po hindusku.

no i naprawdę super,  że to dzięki medytacji myślisz po polsku ; ) zwykle medytacja nie jest do tego Polakom potrzebna hehe, ale jak widać można używać jej do różnych celów, a takie przejrzyste i spójne systemy duchowe  niezależnie od ich pochodzenia geograficznego i pierwotnego języka mają swoje praktyczne zalety (raczej nie oceniam ludzi ze względów pochodzenia rasowych, religijnych, narodowych, ani też jakości wiedzy z poziomu nasze to dobre/obce to gorsze) i takie pełne systemy są dla mnie bardziej atrakcyjne od wycinkowych wglądów pochodzących z czyichś osobistych objawień (co też ma swoją wartość, ale nie daje pełnego obrazu)
więc pod tym kątem patrząc to co innym jawi się jako najwyższy poziom dla mnie staje się opisem pewnego obdarzonego cechami pięknego Bóstwa, niezależnie czy ktoś temu nadaje przy tym formę, czy nie i w jaki sposób Go/Ją wielbi w swoim sercu
 
odróżnianie pola od jego władcy tudzież  tego co jest podstawą od tego co jest na czymś oparte ma całkiem praktyczne znaczenie : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Doktor-X w 2016-12-09, 12:40:57

Pokrótce, kobiety wybierały mężczyzn, którzy w dawnych czasach gwarantowali przetrwanie i bezpieczeństwo, silnych, o wysokim poziomie testosteronu. Dzięki czemu kształtowali takie cechy jak upór, zawziętość, waleczność i chęć dominacji i, zdobywania, rywalizacji.

To poniekąd środowisko i wybory kobiet ukształtowały mężczyzn w drodze ewolucji. Na gruncie biologi wyrasta kultura i z natury ona czerpie. - jak zmienisz naturę to zmienisz kulturę

Tylko kto mówi że to kobiety wybierają mezczyzn ?
Według mnie to zarowno kobieta jak i mezczyzna muszą siebie wzajemnie wybrać
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: kopergamin w 2016-12-09, 15:55:02
Leszek, oczywiście ten cegieł, ew. ten cegł, ponadto może zechcesz kiedyś spróbować "Bogini" -- słowo nieidealne, ale dostatecznie dobre do zapalenia pierwszych lampek w mroku

mikepl, a może po prostu udajesz, że nie wiesz o tym, iż język nie tylko opisuje, ale i kształtuje rzeczywistość?

nie przeczę swoim delikatnym skłonnościom do szukania dziury w całym, ale jednocześnie wskazuję na obiektywny fakt, iż lobby konserwatywno-zachowawcze -- które kiedyś odmawiało kobietom praw wyborczych, i które kiedyś srogo lolało na pomysły wprowadzenia do słownika nowych słów (typu posłanka, psycholożka, ministra, naukowczyni), i które ma też wiele innych grzeszków -- wciąż trzyma nas w swoich męsko-szowinistyczno-świńskich szponach iksde

notabene cały ten podział rodzajów rzeczowników w jęz. polskim na męskoosobowe (mężczyźni/ludzie) i niemęskoosobowe (kobiety/rzeczy) to jest totalny mega skandal, który woła o pomstę do nieba, szczęśliwie rodzaju nijakiego, oraz koniecznie potrzebny jest apgrejd tego aspektu, choć oczywiście nie zrobimy tego na jutro, towarzysze i towarzyszki, bo to robota na kolejne 100 lat

wg mego wglądu tego typu światłe i bezkompromisowe uwagi dają co najmniej 10 pkt. plusów dodatnich do karmy
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pjm w 2016-12-09, 17:40:41
Dziś Kirk Douglas kończy sto lat. Wczoraj u mnie na wsi pochowano pana mającego sto trzy lata. Kilkadziesiąt kilometrów dalej mieszkał pan mający chyba sto pięć lat. Mając jeszcze około setki robił szpagat i pił 50  gram wódki codziennie. Każdy z nich duuużo przeżył.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: mikepl w 2016-12-09, 23:08:04
Kopergamin,

Nie udaje ale tez staram sie nie przeginac i wyciagac daleko idacych wnioskow.

Dobrze, ze jestes swiadomy swoich "delikatnych" sklonnosci ;)
Uświadomienie to pierwszy krok w terapii ;)

Jedna kwestia to odmawianie uzywania slow typu poslanka a druga to mowienie na cegle cegiel :)))
Naprawde nie zauwazasz smiesznosci tego co napisales?

To jak nasz jezyk uformowal sie to raczej zadanie dla lingwistow. Nie czuje sie na silach w temacie. To prawda ze w angielskim takiego podzialu nie ma co dla mnie z kolei jest nienaturalne, wieloznaczne  i denerwujace gdyz wymaga uzywania dodatkowych slow zeby dowiedziec sie płci kogokolwiek/czegokolwiek. Jest to malo praktyczne na codzien. Nie wiem jak jest w innych jezykach...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2016-12-10, 08:23:09
Frisky
Koncepcja pola i jego władcy, to Twoja struktura poznawcza, więc domyślam się, o co może Ci chodzić, ale nie mam pewności, więc się nie odniosę. W moim polu morficznym takiej sztucznej struktury nie ma na boskim poziomie.

Doktor-X
Jednak od tysięcy lat istnieje przekonanie, że to kobieta wybiera partnera. Przynajmniej w większości przypadków.
BTW
Obecnie kobiety chciałyby zachować przywileje właściwe swej płci, ale obowiązki zwalić na mężczyzn. Efekt to coraz więcej samotnych kobiet. Karmiczny wniosek - naturalnych zobowiązań, wynikających z podziału na płcie, nie da się zwalić na drugą płeć. I trzeba to wszystko dźwigać na swoich barach, dodatkowo biorąc na siebie zadania mężczyzn.

kopergamin
Rozumiem, że Twoim celem jest namieszać.
Nie jestem zwolennikiem przerabiania języka polskiego na angielski. 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: kopergamin w 2016-12-10, 15:40:00
mikepl, ale jeśli -- zanim zaczniesz odruchowo fochać na nowe słowa typu "ministra" lub "naukowczyni" -- najpierw uzmysłowisz i/lub przypomnisz sobie, że podobnego bulwersa łapano kiedyś przy wprowadzaniu słowa "sprzedawczyni", to ja będę w pełni usatysfakcjonowany, elo :-)

"ten cegł" jest owszem śmieszny, w bardzo miły i tolerancyjny sposób
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: WojtekD w 2016-12-11, 08:42:49
Tylko kto mówi że to kobiety wybierają mezczyzn ?
Według mnie to zarowno kobieta jak i mezczyzna muszą siebie wzajemnie wybrać

Użyłem tego zwrotu świadomie, ponieważ ruch feministyczno genderowy stawia kobiety w roli ofiar - przedmiotu, a nie stanowiącego podmiotu.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2016-12-11, 12:56:30
Leszek
ok, zwyczajnie poczułem się zachęcony do dyskusji o def. czym jest dla mnie Bóg tym tekstem:
Cytuj
Używając poniżej pojęcia „Bóg” nie mam na myśli ani staruszka w Niebie, ani ukrzyżowanego Jezusa, ani transcendentalnego Kryszny, ani Wielkiego Manitou itd. Nie mam na myśli żadnej formy bóstwa. Nie mam na myśli ani samca, ani samicy. Mam na myśli „Wyższą Inteligencję”, czyli wszechprzenikające, wysokowibracyjne pole energii zawierające informacje najwyższej jakości, oparte o życzliwość, miłość, mądrość, światłość i moc. Kontakt z takim Bogiem mamy cały czas, przez czakrę serca, a ukonkretniamy w medytacji, a przynajmniej w relaksie
więc gdy używam pojęcia Bóg to nie mam na myśli li tylko pola energii,  ale bardziej Stwórcę/ Władcę/ Kontrolera tego pola jak i wszelkich pól, będącego  Podstawą dla wszelkich (również tych pozytywnych) cech i zjawisk, która to podstawa nie jest od niczego zależna ani na niczym oparta, a wszystko jest zależne i oparte na niej,  więc nie wiem gdzie widzisz tutaj miejsce na jakąś sztuczną strukturę? bo ja widzę w tym samą Naturę (ze wszystkimi polami, energiami, informacjami, formami, aspektami, naturalnymi strukturami i funkcjami takimi jak "Wyższa Inteligencja" etc.)  i jej Twórcę vel Władcę albo Mistrza : )) 

trochę o tej idei Najwyższego Mistrza Wyższej Inteligencji zawartej w kombinacji kilku dźwięków/sylab:
Ganapati
       "Ga means Buddhi or intelligence. 'Na' means Vijnana or wisdom. 'Pati' means master. So, Ganapati is the master of all knowledge, intelligence and wisdom. There is also another significant meaning for the word, that he is the leader of all the 'Ganas' who are celestial beings." Sai Baba, SS, 10/94, 263 & 264. Refer also to SS, 10/96, p. 274

zgrzebne tłumaczenie:
Ganapati
        Ga oznacza Buddhi albo inteligencję. Na oznacza Widźnana czyli mądrość. Pati to mistrz. Więc Ganapati jest mistrzem wszelkiej wiedzy, inteligencji i mądrości. Inne istotne znaczenie tego słowa jest takie, że jest On  liderem Ganów którzy są niebiańskimi istotami

a tu jak to obrazkowo przedstawiają:
http://www.desicomments.com/dc3/01/197363/197363.jpg
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: kopergamin w 2016-12-11, 15:36:15
i wtedy wchodzi maciejka, cała na biało, z komentarzem "ale trąbę to ma imponującą"
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2017-06-01, 06:53:00
Jak objaśniać reinkarnację ludziom, którzy nic nie wiedzą o buddyjskich pojęciach?
http://buddyzm.biz/index.php/pl/nauki-dharmy-2/nauki-wstepne/99-reinkarnacja

Lepsze takie wyjaśnienie niż żadne.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2017-06-01, 06:59:43
W odniesieniu do wcześniejszych dywagacji:
SZTUCZNE struktury Boga nie mają z Bogiem NIC wspólnego! To zestawy wzorców i konstrukcji w astralu, również wyższym astralu, których celem jest przekierowanie uwagi z Boga realnego na jego atrapy (choćby nawet i piękne).
Często Aniołki chcąc odwrócić się skutecznie od Boga, czy konkurując z Nim w swoich urojeniach, zastępowały GO wspólnym umysłem wierząc naiwnie, że "co kilka głów, to nie jedna".
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2017-06-01, 18:06:21
Leszku

Człowiek jest stworzony na wzór i podobieństwo Boga. Można spokojnie wnioskować, że Bóg ma swoją osobowość, charakter i cele, więc jest jakby czlowiekiem, tylko bez ciała.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2017-06-01, 21:01:58
Healingintelect

Mogę tylko z doświadczenia samadhi powiedzieć, że Bóg czy jak Go tam zwał ;) nie ma ludzkich osobowości charakteru czy celu. Tego nie da się opisać ludzkimi pojęciami. Można próbować ale to bez sensu. Sens ma jedynie doświadczenie :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2017-06-01, 21:07:01
bubu

Tak rozmyślam sobie używając logiki. W sumie innego wyjścia nie widzę
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2017-06-01, 22:02:15
aaa,to Ok :)
Ja też używam logiki zazwyczaj bo jest pomocna i się sprawdza. Jednak logika  sprawdza się jedynie w świecie materialnym według mnie. A i też nie zawsze skoro świat to iluzja :)
 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2017-06-02, 07:29:48
Logika w duchowości się sprawdza, kiedy mamy wiedzę i doświadczenie.
Ileż to razy słyszeliśmy, że Bóg nas stworzył na swój obraz i na swoje podobieństwo? Ponieważ jednak Boga ponoć nikt nigdy nie widział, dajmy sobie spokój z obrazem, a pozostańmy przy podobieństwie.
Kiedy mamy w medytacji doświadczenie Boga, to pierwsza reakcja jest taka, że nie da się tego opisać, bo też brak nam słów, których się nie nauczyliśmy od tych, którzy nie doświadczali. Pojęcia MEDYTACJA używam tu w znaczeniu głębokiego relaksu z poddaniem się Intuicji (co jest praktyką zdecydowanie inną od znanych chrześcijanom rozmyślań, a bliższą modlitwie kontemplacyjnej). Opisywanie doświadczeń z medytacji osobom, które nie medytują, mija się z celem, ponieważ dla nich to jest coś, co pozostaje POZA ich doświadczeniem i pozostanie poza doświadczeniem tak długo, póki się nie wezmą za praktykę medytacyjną. Na podstawie cudzych opisów mogą sobie najwyżej stworzyć błędne wyobrażenia i oczekiwania.
Logiczne rozważania na temat Boga, bez medytacyjnego doświadczania,  prowadzą nas więc na manowce. Stąd prosty wniosek logiczny, że "Bóg to musi być podobny do człowieka" :)
Nie ma większej bzdury :)
Mamy przeczytane lub usłyszane założenie, że człowiek jest podobny do Boga. Ale... nie można wyciągać wniosku odwrotnego, bo wychodzi, że "człowiek stworzył Boga na swoje podobieństwo", co  czynią wszystkie nurty racjonalistyczne i ateistyczne :)
Logika oparta o brak własnego doświadczenia, a bazująca na cudzej wiedzy, prowadzi do głupiego światopoglądu.
Z kolei własne doświadczenie mówi, że Bóg nie jest podobny do ludzi, ale człowiek jest podobny do Boga. Spotykając się z takim stwierdzeniem logiczny umysł szaleje :) I nic dziwnego, bo brak mu doświadczenia, na którym mógłby się zawiesić, do którego odwołać.
Dla osoby, która doświadcza Boga w medytacji, to stwierdzenie jest jak najbardziej logiczne! Ale dopiero wtedy, gdy sobie uświadomi, że boskość człowieka odkrywamy w medytacji i dzięki medytacji :) Jest to bowiem zespół cech, które są ukryte przed zmysłami, a więc przed mędrca szkiełkiem i okiem :) Nasze podobieństwo do Boga odnosi się do naszych cech duchowych oraz mocy duchowych. Są ona zupełnie NIEZNANE osobom nie medytującym. One czasami coś o nich słyszały, ale najwyżej sobie mogą je wyobrazić, bo bez medytacji nie doświadczają.
Zdarza się jednak, że jakiś człowiek przejawia nawet w świecie materialnym znacznie więcej boskich cech niż inni ludzie (np. m in. czyni cuda, uzdrawia, emanuje spokojem). Osoby duchowo wrażliwe odczuwają tę emanację. Stąd np. kult awatarów (żywych wcieleń Boga). Ale nie tylko przez awatarów przejawia się boskość. Również przez osoby zaawansowane w praktykach medytacyjnych i modlitewnych. Osoby duchowo niewrażliwe mogą przy takim człowieku stać, dotykać go, ale NIC nie zauważają. W rozmowie z osobą przejawiającą boskość traktują ją jak  dziwadło, chorego psychicznie albo oszusta. Bo przecież w zakresie wiedzy, jaką dysponują, boskość nie może się przejawiać przez człowieka, jako że jej nie ma z założenia. :)
Tak oto logiczny umysł wyprowadza ludzi na manowce.
Ci, którzy nie medytowali, a uwierzyli (podobno "Błogosławieni ci, którzy nie widzieli a uwierzyli"), z kolei wpadają w inną pułapkę. Wierząc, że Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo, uznają, że JUŻ SĄ Bogami. I łudząc się tą wiarą nawet nie próbują doświadczyć  i przejawiać boskości. Bo w swym samozakłamanym samozadufanym przekonaniu JUŻ SĄ, JUŻ PRZEJAWIAJĄ.
Fakt, że są, ale... TYLKO POTENCJALNIE! Co więc przejawiają? Tylko ludzką osobowość, czyli ego.
Bez medytacji tego się nie da pojąć, bo brak doświadczalnych odnośników dla logicznego myślenia.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2017-06-02, 10:52:36
"Bóg to musi być podobny do człowieka" :)
Nie ma większej bzdury :)


Widziałeś Boga?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2017-06-02, 11:47:08
A Ty widziałeś? :)
Poczytaj 3 zdanie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2017-06-02, 11:56:00
Cytuj
Człowiek jest stworzony na wzór i podobieństwo Boga. Można spokojnie wnioskować, że Bóg ma swoją osobowość, charakter i cele, więc jest jakby czlowiekiem, tylko bez ciała.
bez ciała... i bez zasłon umysłu, intelektu, ego, związanej z tym osobowości : )

taki punkt widzenia:
każdy człowiek jest Bogiem i to nie tylko potencjalnie ale faktycznie - niezależnie jakie zabiegi podejmiesz nie  możesz się stać tym czym nie jesteś ani nie możesz przestać być tym kim jesteś - ale dopóki człowiek nie uświadomi sobie tego w pełni (choćby poprzez medytację) to tego nie doświadcza, za to utożsamia się z tym czym nie jest (z tym co nietrwałe i przemijające- czyli np. świadomością ciała - świadomością ograniczoną do ciała, zmysłów i będącą tego pochodną  etc.)  i dopóty nie doświadcza pełni swojej natury, ani pełni związanego z tym potencjału ( ten potencjał jest ukryty w tym czym się jest, a nie w tym czym się nie jest!) , za to  doświadcza iluzji wyobrażeń o sobie pod wpływem działania iluzorycznej/ograniczającej świadomość energii Boga,

więc do czasu samorealizacji-samouświadomienia, z tej świętej trójcy: pełni istnienia-pełni świadomości-pełni szczęśliwości doświadcza stanów ograniczonego istnienia, ograniczonej świadomości i ograniczonych/uwarunkowanych stanów szczęścia w świecie przemian energii i materii... stworzonym z Boga i przez Boga... którym  człowiek jest w swej istocie

Bóg ma tyle ciał ile jest ciał, tyle osobowości ile jest osobowości etc., tyle wszechświatów ile jest wszechświatów etc. wszystko to stwarza podtrzymuje i unicestwia, we wszystkim tym się przejawia i jednocześnie poza to wykracza, przy tym  z niczym tym się nie utożsamia/nie jest  warunkowany ani ograniczany, więc definitywnie nie jest na podobieństwo uwikłanego w cykle przemian człowieka

to tylko ludzie na potrzeby swojej praktyki tworzą rozliczne formy Boga na podobieństwo człowieka, bo inaczej nie potrafią go sobie wyobrazić, ale  celem tego jest wyjście poza utożsamienia i ograniczenia ciała, osobowości, ego, czy ludzkich celów, a nie wtłaczanie Go w te ramki i przypisywanie nieograniczonemu Bogu ograniczonych ludzkich cech i motywacji - takie "uczłowieczanie" Boga mija się z celem duchowym, choć może służyć innym celom : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2017-06-02, 13:06:26
Leszku

Buahahahahahaha

Takie zwodzenie i fantazjowanie, to nie dla mnie. Ja ci powiem, ze TAK WIDZAŁEM  I WIDZĘ CAŁY CZAS !!! Nasze wersje Boga za bardzo się różnią i nie dojdziemy do żadnego kompromisu. Nawet gdybym był z Bogiem na ty, to co by mi to dało? Uwierzył by mi ktoś?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2017-06-02, 13:30:06
healingintelect
a w jakiej formie go widzisz? opisz : )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2017-06-02, 13:37:54
healingintelect
Jeśli widzisz Boga jako formę, istotę, czy osobę, to możesz mieć pewność,że zostałeś zwiedziony.
No, ale co tam moja opinia może znaczyć? Przecież jesteś bardziej oświecony nie tylko niż ja, ale nawet niż Budda :)
No i na tym możemy poprzestać wymianę zdań, bo nie godzi sie, by istota tak świadoma, jak Ty, marnowała czas i energię na rozmowy z profanami. Buahahaha!
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2017-06-02, 14:58:12
Leszku

Współczuję ci
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2017-06-02, 15:11:03
Frisky

Jako pomocną dłoń, która zawsze pomoże, tylko trzeba poprosić  :)

Nie mam tego tematu oczyszczonego do końca, więc co bym nie powiedział, to będzie tylko  jakiś fragment lub urojenie.
Zaczęło się od chęci doświadczania Bożej miłości, którą zacząłem czuć w ciele i świadomści. Potem pomyślałem, że skoro czuję miłość od czegoś, co nazywam Bogiem, to chciałbym zobaczyć skąd ta miłość przychodzi. Następnie zacząłem czuć świadomość czegoś podczas modlitw o Bożą miłość. Teraz jak chcę, żeby Bóg mnie kochał, to czuję miłość i wyczuwam dziwną świadomość. Możliwe, że to jakiś duch, albo jakiś astral. Stąd moje gdybania i używanie logiki
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2017-06-17, 06:38:39
Obserwowałem ostatnio ciekawe zjawisko.
Samorodni znawcy prawa karmy perorowali, że muzułmanie mordujący Francuzów czy Brytyjczyków mają karmiczne prawo do tego, bo przedstawiciele uciskających ich niegdyś narodów mają złą karmę.
Teraz, po pożarze wieżowca, w którym zginęło wielu muzułmanów, nie ma komu perorować nt. złej karmy ofiar pożaru.
No i zrozum tu karmę, wg takich "pożal się Boże" ekspertów!
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2017-06-19, 12:20:08
Co to jest dług karmiczny?
czy trzeba go spłacać lub odbierać od innych?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2017-06-19, 12:37:24
Michał

Ciężka sprawa. Gdy komuś coś obiecałeś i masz z tego korzyści, to powinieneś oddać to na co się umówiłeś. Jeżeli okazało się, że cierpisz z własnej niewiedzy, to należy uzdrowić przyczynę cierpienia. Dla mnie dług karmiczny bazuje na zastraseniu i wierze, że coś muszę oddawać, bo jestem winny. Ja to przerabiałem i było ciężko, bo są ta bardzo ziemskie intencje do zrozumienia
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-19, 14:12:13
To jest zrobienie czegos dobrego, korzystnego dla kogos, zeby mu sie odechcialo zemsty, albo po prostu zeby mu pomoc po uświadomieniu ze przegielo się pałe i nie potrzebnie został zmasakrowany.
Zazwyczaj masz czym go splacac wiec niejako jest to bezwysilkowe i latwiejsze niz przyznanie sie przed soba co zrobiles czy wejscie w role ofiary.
Cytuj
Dla mnie dług karmiczny bazuje na zastraseniu i wierze, że coś muszę oddawać, bo jestem winny.
Wszystko na czyms-tam bazuje.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2017-06-20, 05:57:16
Sprawa długu karmicznego powinna być w swych podstawach zrozumiała i jasna.
okradłeś, naciągnąłeś kogoś, obiecałeś coś i się nie wywiązałeś, korzystałeś bez rewanżu z cudzej pomocy i cudzego wsparcia itp.
Zawsze, kiedy naruszyłeś cudzą wolnośc, kiedy korzystałeś z cudzej pracy, czy cudzego czasu dla zrealizowania swego celu, zaciągnąłeś dług karmiczny wobec niego.
OCZYWIŚCIE, ŻE MOGŁEŚ GO OD RAZU WYRÓWNAĆ PŁACĄC, DZIĘKUJĄC, REKLAMUJĄC TĘ OSOBĘ, CZY DAJĄC W ZAMIAN COŚ OD SIEBIE (wg. umowy).  I tak należy rozwiazywać wszelkie zobowiązania. Natychmiast, jakbyś miał za chwilę umrzeć.
Jeśli tego nie uczyniłeś, dług przenosi sie na później i dalej nie spłacany staje się wreszcie karmicznym.

Oczywiście, bywa też poczucie, że ktoś ma mi spłacić dług. I że nie ruszę dalej do przodu, póki się tej spłaty nie doczekam (paskudne warunkowanie kosztem siebie i swego rozwoju).
Waśnie wczoraj miałem klienta z tym problemem. Nie umiał ruszyć, nie mógł, pomimo że miał świetne pomysły.
Zaczęło się dawno temu, kiedy jako prawowity następca, został wygnany z królestwa, wraz z grupką swych popleczników.
Poplecznicy utwierdzali go w przekonaniu,że musi czekać, aż dostanie to, co mu się należy. że nie może pójść ani kroku dalej, że ma tylko czekać na zwrot i sprawiedliwość. Tak czekał i czekał przez wiele wcieleń, aż do wczoraj. W swym czekaniu był wspierany przez swą obecną matkę, która została wygnana razem z nim. Co ciekawe, w tym życiu matka wspierała go, by czekał, aż ojciec odda mu to, co  należne! Wobec czego miał wobec niego dziwaczne żądania i sprawiał ojcu przykrości. Testament jednak rozwiązał problem oczekiwania i przynajmniej to zelżało po śmierci ojca. Ale to stare oczekiwanie sprzed kilkudziesięciu wcieleń było nadal aktywne w ciele oraz w podświadomości .

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2017-06-20, 16:44:31
Tak sobie myślę, że z Boskiego punktu widzenia, nie ma czegoś takiego jak prawo karmy, odbywa się ona na poziomie emocjonalno-mentalnym.
Gdzieś mam takie poczucie, że KARMA to ściema. Skoro od tak można sobie zobowiązania odreagować, odpuścić...
Bóg nikogo nie karze, zresztą mam wrażenie, że to wszystko Boga nie specjalnie obchodzi i dotyczy. Cala karma to plątanina, struktura naszych mentalno-astralowych wyobrażeń, przekonań, wzorców działania. I tyle. Jak siebie przekonam, że mogę odpuścić dług i się nim nie przejmować to tak będzie. I w drugą stronę, jeśli ktoś mi wmówi, bo to będzie w jego interesie i nie będzie miał
skrupułów, to będę coś zupełnie nie należącego do mnie spłacać i spłacać. To kwestia wiary i podatności. I w obu przypadkach ktoś mnie będzie nienawidził, słusznie, lub nie.
Jakiś kryzys swiadomosciowo-rozwojowy ostatnio mam. Jednocześnie bardzo często w ciągu dnia obserwuję...innych ludzi, ich plątaninę intencji, energie jakie wytwarzają, ale też siebie w tym.
I widzę jak moja pś działa, jak się kręci w kółko, jak te intencje przeskakują, zmieniają się w różnych sytuacjach i jakie przekonania temu towarzyszą. I jak duża jest chęć bycia w tym, uczestniczenia i doświadczania.
Odkryłam, jak bardzo mojej pś/ego zależy na przepychankach życiowych, walce z innymi, z sobą, ze światem. I przy okazji mowie sobie w myślach, że Bog ma najlepsze i nawet czuję, że jest to wtedy dobre i lekkie, ale ego wiec lepiej i rózne przekonania wyłania, argumenty, wystarczy, że w któryś z nich uwierzę i "zabawa" znów się zaczyna. A jest ich bardzo dużo, trudno w coś nie uwierzyć. Tak łatwo można dać się zwieźć i zakręcić znów w czymś na jakiś czas. Najlepsze ostatnio przekonanie mi wyszło, że przecież trudności kształtują mój charakter, że dzieki temu staję się lepsza osobą. Lubię się stawiać w trudnych sytuacjach by udowodnić sobie, że tym razem postąpię inaczej, będę bardziej odważna, mądrzejsza, oprę się jakimś pokusom itd. Tylko, że w tym wszystkim nie ma miejsca na spełnienie, przyjemność, radość i miłość.

A chęć bycia w porządku, to dla mnie osobiście kwestia wewnetrznego poczucia, chęci bycia dobrym, to bardziej z głębi mojego istnienia wypływa i potrzeby bycia w wysokich wibracjach z tym związanych.
Strzygi mają może odwrotone wewnetrzne poczucie, bycia złym ;)

Trochę inny temat, ale powiązany, czym dla Was jest Najwyższe Dobro? Czy ND zawsze wiąże się z czymś jedynie przyjemnym i lekkim?

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Clint w 2017-06-20, 17:13:15
Ja bym powiedział, że nie tyle karma to ściema co jej błędne interpretowanie. Karma to nie żaden odgórny system kar i nagród, ani też sztywno ustalonych konsekwencji i skutków. Skutki karmiczne są zależne od całego pakietu intencji, nastawień i okoliczności, a niektórzy by chcieli by to wszystko było proste, czarno-białe.

Dla mnie temat długów karmicznych jest trochę abstrakcyjny, bo ani w jedną, ani w drugą stronę nie spotykają mnie (świadomie) za bardzo takie sytuacje na tyle istotne, żebym je jakoś zapamiętał. Nie wydaje mi się, żebyśmy musieli spłacać co do joty i sami też ściągać każdy możliwy dług z poprzednich wcieleń bo to by zahaczało o paranoje, gdzie byśmy teraz rozliczali się z niespłaconych wielbłądów sprzed 3 tysięcy lat :D

Największą konsekwencją karmiczną to jest chyba samo to, że podświadomość uznaje że to jak traktujemy innych to coś, co może spotykać i nas. Nawet bez poczucia winy i reszty atrakcji, sprawiamy sobie tym podatność na to że możemy być podobnie traktowani.

Według mnie długi, które nie są aktywnie podtrzymywane przez zainteresowane strony, z czasem się po prostu wypalają, przedawniają. Zadziałać trzeba tam, gdzie jest jeszcze aktywna uwaga.

No i wydaje mi się, że też istotne jest to, że w wielu przypadkach tam gdzie się zadziało coś niefajnego to były drugie i trzecie dno, a rzekoma ofiara miała jakiś interes w tym żeby dać się oszukać np. chciała wywołać w nas poczucie winy i opleść wokół palca. Trzeba więc by rozróżnić sprawy między takimi, gdzie ktoś był tylko podatny na bycie oszukanym przez nas, a takie gdzie ktoś miał interes i w gruncie rzeczy chciał takiego przebiegu sprawy (nawet nieświadomie).

Nie wiem na ile to słuszne podejście, ale ja mam tak że jakieś tam sprawy z poprzednich wcieleń uważam że przedawnione, w tym sensie że nie widzę sensu w podtrzymywaniu ich niezależnie od tego co to jest. Nie widzę sensu w rekompensowaniu komukolwiek czegokolwiek za jakieś karmiczne bzdury, ale działa to w obie strony - sam też nie mam żadnych oczekiwań wobec nikogo o cokolwiek i nawet gdyby ktoś chciał coś tam działać, to bym powiedział żeby dał sobie spokój :D Teraz jest to życie i nie widzę sensu w roztrząsaniu spraw z innych wcieleń - jedynie na tyle, żeby je sobie odpuścić.

A rzeczy istotne to się chyba i tak naturalnie, spontanicznie same spłacają kiedy się człowiek dostraja do Boga. Tak jak to, że np. w sferze duchowej nabruździłem w poprzednich wcieleniach szerząc głupie poglądy, itp. to teraz sam z siebie mam ochotę się udzielać, pisać i tworzyć wartościowsze treści. Właściwe procesy dzieją się i tak samoistnie, więc nie czuję potrzeby zastanawiania się nad tym gdzie, jak i komu muszę zrobić dobrze, żeby się pospłacać :D
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Laka w 2017-06-20, 17:49:04
Clint
Obserwacje z tego życia: spotykam tak różnych ludzi, często ze skrajnie różnym podejściem do tych samych tematów, że mi to pokazuje absurd wszystkiego :)
Tak naprawdę często nie ma znaczenia, co robię, albo czego nie robię, bo to jest skrajnie różnie odbierane przez różne osoby.
Ludzie nie lubią mnie za jakieś absurdalne głupoty, albo lubią...też za głupoty ;)
Liczy się chyba tylko to, czego my sami chcemy doświadczać.

Jest to bardzo względne wszystko. Jeden zapiekli się bo nie oddałam mu długopisu, a druga osoba machnie ręką na auto :P To zależy co dla kogo jest ważne, w jakim momencie jego przekonań, obciążeń, czy aktualnej sytuacji, w jakiej się znajduje.
Mi się ostatnio z ludźmi nie chce już gadać, dyskutować, lubię towarzystwo tylko tych gdzie jest swobodny przepływ wysokiej harmonii, uczuć wyższych, czy coś te osoby wnoszą dobrego w moje życie, choćby inspiracje. Mam nadzieje, że ja w ich też :) Z tego co widzę moje zapatrywania na różne sprawy tak często się zmieniają, że mam zwykle dylemat czy bronić swojego zdania, bo wiem
ze to nie ma znaczenia w jakimś tam szerszym spojrzeniu.
I też na razie nie są ważne dla mnie poprzednie wcielenia, bo to co się dzieje w tym życiu i obserwacja tego jest wystarczająca. Choć faktycznie, jak się człowiek wpakowuje w ciężkie sytuacje, albo relacje karmiczne, to może się to przydać. By przekonać pś by wyplątała się z tego, dość szybko, zamiast w tym uczestniczyć.

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-21, 13:19:45
Jakie konsekwencje karmiczne może ponieść ktoś kto prowadzi dla zysku dużą ubojnie dla zwierząt , w sensie normalnie zakłady mięsne , czyli stara się do tego znaleźć nabywców i sprzedawać jak najwięcej mięsa (buduje popyt) ?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-21, 17:50:34
Jeżeli nie jest duchowo świadomy że czyni źle, to nie poniesie prawie żadnych konsekwencji. Ale jeżeli ma tego świadomość to poniesie i to duże.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-21, 18:04:49
Nie ma to nic do rzeczy w kontekście karmy. To o czym napisałeś ma znaczenie jeśli chodzi o to czy będzie miał poczucie winy, czy nie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-21, 19:16:40
Można mordować bez poczucia winy, a karma wówczas wróci i to z nawiązką. Ja mówię więc o świadomości, bo co innego jak wybierasz zło świadomie a co innego gdy czynisz je w nieświadomości. Konsekwencje nigdy nie będą takie same w obu przypadkach.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-21, 19:22:20
Jeśli przykładowo mordowanie sprawia ci przyjemność, to licz się z poważnymi konsekwencjami.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-21, 19:30:24
Jakoś nie sądze by prowadzenie rzeźni dla zwierząt było tym samym w skutkach , co masowe zabijanie ludzi

i nie odpowiadaja te posty na moje pytanie Howard ani troche
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-21, 19:33:12
Ale jeśli taki rzeźnik jest zwykłym prostym chłopem który do gara nie ma co włożyć i pracuje w rzeźni bo na niczym innym się nie zna ani nie ma innej roboty w okolicy gdzie mieszka, to któż może go za to winić.

Albo kto może winić eskimosa za to, że zabija foki aby przeżyć, skoro tam nie ma roślin.

Ale już głupi jest argument chrześcijan, którzy w wigilię mordują sobie karpie, bo przecież Chrystus też jadł ryby. A co miał niby jeść żyjąc na pustyni. :-)

Zasada ahimsy (niekrzywdzenia) jest czynnikiem wprawiającym w ruch karmę. Jak masz możliwość wyboru zostać wegetarianimem i posiadasz świadomość, że odbieranie życia jest złe, a mimo to jesz mięso albo nie daj boże jeszcze na tym zarabiasz, to licz się z konsekwencjami, bo karma wróci i kiedyś odczujesz na własnym grzbiecie czym jest cierpienie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-21, 19:40:28
A już człowiek rozwijający się duchowo do mięsa nie powinien się zbliżać. Wrzucając do swojego organizmu wibracje śmierci i cierpienia zawarte w mięsie robi ze świątyni Boga, jaką jest ludzkie ciało, zwykły cmentarz. Jak więc niby jego wibracje i świadomość miałyby duchowo wzrosnąć. Nie ma na to szans.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-21, 19:43:05
Jakoś nie sądze by prowadzenie rzeźni dla zwierząt było tym samym w skutkach , co masowe zabijanie ludzi

Dla osoby duchowo świadomej jest dokładnie tym samym.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-21, 20:13:36
Jakiś rok temu, już nie pamiętam gdzie, rytualnie mordowano corocznie tysiące zwierząt w imię religii. No i przyszło takie trzęsienie ziemi, które pochłonęło również tysiące ludzkich ofiar. Mój gurudew powiedział, że był to zasłużony zwrot karmiczny.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2017-06-23, 09:19:49
Kiedy ktoś wyrządza komuś krzywdę w świadomy sposób, ponieważ uważa, że ma do tego prawo lub nawet święty obowiązek i czuję się ze swoim czynem w pełni do szpiku swojej PŚ niewinnie.
Jak zadziała wtedy karma?
Czy ta osoba poniesie konsekwencje swojego czynu nawet jeśli i jest przekonany, że kary nie będzie a nagroda?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: DarkAngelbubu w 2017-06-23, 09:25:06
To znaczy, że jest psychopatą a karma tak czy siak zrobi swoje. Bycie psychopatą nie uwalnia od prawa karmy
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Michał486 w 2017-06-23, 09:31:18
Czyli taka osoba będąc po drugiej stronie kiedy spyta się " gdzie są moje dziewice" usłyszy prędzej wracaj na ziemie ponieść konsekwencje swoich czynów?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 09:43:04
Prawo karmy w tak znaczącym kontekscie jest nadrzędne w stosunku do nieuzasadnionych oczekiwan nagrody, ktorymi tylko manipuluje sie swoj świadomy umysl , by puścić kontrole nad wzorcami destrukcji. A ważne co jest w uczuciach głębszych i jakie wibracje gdy ktoś robi krzywde.

Terrorysci z panstwa islamskiego dziewice dostają , na miarę jakości doświadczen jaką wybrali (biorą siłą). Jeśli ktoś jest przekonany, że robi dobrze, to jest otwarty na to "dobro" i przyjdzie mu zmierzyc sie z prawdziwym złem. Rzadko robi sie cos gdy sie ma poczucie, że to złe, bo jest to nieprzyjemne, zazwyczaj ktos musi sie zmanipulowac (wyprzec) i robi to nieświadomie, ale z wlasnej woli.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 09:46:31
Z tymi zwierzętami nie bardzo rozumiem , bo czlowiek może byc dla nich dobry i czuły po czym bezboleśnie pozbawić je życia. I robic to z dobrą intencją np wyzywienia ludzi, w spoleczenstwie, gdzie wiele osob z trudem wiąze koniec z koncem.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 09:54:50
Nie dawno ogladalem filmik jak koles z "wolnej armi syryjskiej" zestrzeliwuje helikopter. Wtedy uświadomilem sobie ten stan umyslu i jak to działa , oni doskonale wiedza ze robią źle , bo tam siedzi czlowiek, ktory tak jak oni mial mame, tate, kolegow, moze ma zone dzieci, przyjaciol, moze nie chce tam byc , ale powtarzaja (do siebie) , "to dla allaha" , "to dla allaha". Silnie zakorzeniona wiara jednak bedzie ich trzymac w tym przekonaniu do konca zycia i poczucia winy nie poczują, jednak jesli zaczna doświadczac tej "milosci" ktora obdarzali innych , moze byc poczucie niesprawiedliwosci, bezsilnosci itp itd i będą tej "milosci" doswiadczac, az sobie uswiadomia, ze nie bylo to dla zadnego j....ego  allaha, tylko dla wlasnego ego i hołdowania złu.

https://youtu.be/tCnLq6XbmY0
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 10:05:13
. Rzadko robi sie cos gdy sie ma poczucie, że to złe, bo jest to nieprzyjemne, zazwyczaj ktos musi sie zmanipulowac (wyprzec) i robi to nieświadomie, ale z wlasnej woli.

Nieświadomie robi ten szkodliwy uczynek i wtedy już nie ma faktycznej świadomości co robi. Natomiast żeby się zmanipulować (zaprogramować na zło) tu juz wybor jest w pełni świadomy , choć by była to tylko sekunda - gdzie jest decyzja, że DLA WŁASNEJ SATYSFAKCJI rezygnuję z dobra, do ktorego mam dostęp. Ci debile z filmiku chca poczuc sie WIELCY obalajac reżim , kosztem innego czlowieka, kosztem życia tysiecy cywilow, allah to dla nich taka sama abstrakcja jak i dla nas.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 10:19:40
A na naboje do tej poradzieckiej lufy dają im "dobrzy" chrześcijanie z USA. To oficjalne, żeby nie bylo, że politykuję ;)

Zainspirowaly mnie moje posty ;) cos sobie uświadomiłem ;)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-23, 11:26:54
Z tymi zwierzętami nie bardzo rozumiem , bo czlowiek może byc dla nich dobry i czuły po czym bezboleśnie pozbawić je życia. I robic to z dobrą intencją np wyzywienia ludzi, w spoleczenstwie, gdzie wiele osob z trudem wiąze koniec z koncem.

Śmierć to śmierć. Tylko Bóg daje życie i jak przychodzi czas to je odbiera. Oczywiście są od tego wyjątki, jeśli inaczej byś nie przeżył. Wówczas życie ludzkie jest cenniejsze. Ale zabijanie zwierząt na masową skalę dla czystego zysku to zwykła zbrodnia przeciwko ludzkości. To całe cierpienie odkłada się w astralu i Ziemia adekwatnie reaguje. Niewielu ma o tym pojęcie jak poważne są tego karmiczne następstwa.

Mój gurudew powiedział, że nie mamy nawet prawa skrócić już umierającemu zwierzęciu (kotu, psu) cierpienia dając np. zastrzyk usypiający. To samo z eutanazją. Ten kto to robi bierze na siebie karmę uśmiercanej w ten sposób osoby czy zwierzęcia.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 11:51:41
Jakoś nie słyszałem, by ktoś przypomniał sobie w regresingu, jak zabił zwierzę, natomiast z wglądów tych wiemy, że często (czy może zawsze) negatywne konsekwencje karmiczne i wręcz zmiany całego losu i jakości doświadczeń wiąza się z celowym zabiciem innego człowieka.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 11:55:57
i ciekawe Howard jak podchodzisz to zabijania much , pająkow, czy mrowek,   ktore wchodza ci w droge, ktore co dzien bezrefleksyjnie taranujesz niczym dżihadysta ludzi ciężarowką na chodniku. Tu tez śmierć to śmierć? Też masz konsekwencje karmiczne?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-23, 12:04:31
Jak złapie pająka w domu to go wynoszę na dwór, mrowisk też w lesie nie rozrucam, choć jako dziecko zdarzało mi się wsadzić patyka. Nie cierpię jakoś szczególnie z tego powodu, ale dzisiaj mam świadomość że to było złe, tym bardziej że robiłem to z premedytacją dla czystej przyjemności. Właśnie sobie o tym teraz przypomniałem. Takie drobnostki wydawałoby się, a ile z nich możemy wyciągnąć lekcji dla siebie.

Jeśli o much czy komary chodzi, to gurudew powiedział że to demony i można je tłuc do woli jeśli nam się naprzykrzają. :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-23, 12:10:56
Wiesz, jeśli o insekty itp. chodzi, to nie rozpatrywałbym tego w kontekście karmy. One nie mają tak wykształconego ciała astralnego ani zalążka ludzkiej świadomości jak gady czy ssaki. Robactwo nie odczuwa więc bólu tak jak nie odczuwa go roślina, co nie znaczy że można sobie np. bezmyślnie ścinać drzewa dla zysku, bo to już karmę generuje. Tu chodzi po prostu o twój wewnętrzny szacunek do życia jako wartości nadrzędnej.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 12:15:52
Robactwo nie odczuwa więc bólu tak jak nie odczuwa go roślina,

Gdyby nie odczuwało bólu , to by nie uciekało przed zagrożeniem tylko np spokojnie robak / owad spoczywal gdy urywasz mu nogi.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 12:22:38
Jeśli o much czy komary chodzi, to gurudew powiedział że to demony i można je tłuc do woli jeśli nam się naprzykrzają. :-)

Mowi do was jak do 5- latkow.
Mucha nawet nie jest drapieznikiem, czyli jak ktos mnie denerwuje to zadawanie śmierci jest uzasadnione.
Ale zgadzam się z nim generalnie.

Ale jak bym byl mistrzem duchowym powiedzialbym ze można ewentualnie uwolnic się od lęku i wkurzenia na te owady i dostrzedz w nich Boga ;) zwlaszcza w kontekscie tych oswieconych, co to zyli z drapieznikami typu lwy , tygrysy, za pan brat. Wiec troche dziwna rada jak na oswieconego by je tluc do woli :D
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-23, 12:25:22
Jest świetny film w tym kontekście pt. "Wiosna, lato, jesień, zima znowu wiosna" czy jakoś podobnie, o mistrzu i uczniu. Uczeń jako dziecko lubił łapać żaby, przyczepiać im na plecy kamień i patrzeć jak sobie toną. Mistrz się temu przyglądał z boku po czym dał uczniowi lekcję. Przywiązał mu kamień na plecy i kazał się wspiąć z nim na wielką górę. Gdy chłopak wykonał zadanie prędko udał się nad staw pozdejmować żabom przyczepione kamienie. Wówczas dostrzegł, że one nie żyją i zrozumiał co zrobił. Siedział więc nad nimi godzinami i płakał. Lekcja została odrobina, choć gdy dorósł dopuścił się innej zbrodni.... ale nie będę zdradzał fabuły bo może ktoś filmu nie widział, a zobaczyć naprawdę go warto.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-23, 12:26:52
Nie mówi jak do pięciolatków tylko ma takie poczucie humoru. Nie zrozumiałeś mnie po prostu. :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 12:28:05
Jakiej zbrodni sie dopuscil gdy dorosl? Nie będe ogladal filmu na pewno , bo przestalem ogladac filmy.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-23, 12:31:57
Gdyby nie odczuwało bólu , to by nie uciekało przed zagrożeniem tylko np spokojnie robak / owad spoczywal gdy urywasz mu nogi.

No powiedzmy że odczuwa ból na miarę swojej świadomości. :-)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-23, 12:35:51
Jakiej zbrodni sie dopuscil gdy dorosl? Nie będe ogladal filmu na pewno , bo przestalem ogladac filmy.

No to się nie dowiesz hahaha
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 12:59:07
Ty też mowisz jak do dzieci, z przekazem "zabijanie zwierzat jest złe", ja szukam świadomości, a nie moralnosci i zasad, ktore się przyjmuje ze strachu ("nie zabijaj zwierzat, bo spotkaja cie straszne konsekwencje", ale nie wiesz jakie, nie potrafiszvich opisac i nie wiesz jaka jest roznica między zabiciem zwierzęcia, a czlowieka)

Na prawdę, nawracanie ludzi strachem, czy wychowywanie ich w ten sposob, nie rozwiąze problemu, tylko przerzuci go gdzie indziej... by nauczać czegoś, trzeba mieć wysoką w danym temacie świadomość, a po nauce to ma ona u kogoś wzrosnąć, a nie poziom strachu , ten ma spaść
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-23, 14:39:56
Moralność i zasady wynikają ze świadomości. Jeżeli z góry stawiasz się w pozycji mądrzejszego chociaż sam zadajesz pytania, to na co tak w zasadzie liczysz. Oczekujesz potwierdzenia tego co byś chciał usłyszeć? To po co pytasz. :-)

Nikt tu też nie potraktował cię jak dziecko. Ty sam się postawiłeś w takiej pozycji, bo jak chciałbyś zrozumieć bardziej wyszukaną odpowiedź skoro nawet ta okazała się zbyt skomplikowana.

Nie będę ci tu przecież tłumaczył o tym że zwierzęta posiadają duszę grupową oraz innych karmicznych zawiłości z tym związanych, kiedy sedno sprowadza się do tego samego. Albo jesteś gotowy zaakceptować, że zabijanie jest złe i rodzi karmiczne konsekwencje albo nie jesteś.

Więc skoro tylko szukasz dla siebie usprawiedliwienia bo zwierzę to przecież nie człowiek, to daremna ta cała rozmowa. W takim wypadku już lepiej żebyś czuł strach przed konsekwencjami niż karmicznie sobie grabił wybierając mniejsze zło.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 15:00:17
Nie obraź się, ale mam zupełnie przeciwne zdanie co do prawie każdego zdania, ktore teraz napisałeś, więc oszczędze sobie odpowiedzi.

No ogolnie zgodze sie ze zabijanie zwierzat jest złe , tylko moje pytanie nie brzmiało "czy zabijanie zwierząt jest złe czy dobre?" , a na to odpowiedź uzyskałem

Co do stawiania się w pozycji madrzejszego i po co pytam. , zauwaz że pytanie nie było stricte do Ciebie, pretensje moglbys miec gdyby tak było.

Dyskusja zaszla do tego, ze niby szukam usprawiedliwienia do zabijania, bo podchodze bezemocjonalnie do tematu, a pytalem o wlasciciela zakladow mięsnych - ja nim nie jestem.

TU MOJE PYTANIE:

Jakie konsekwencje karmiczne może ponieść ktoś kto prowadzi dla zysku dużą ubojnie dla zwierząt , w sensie normalnie zakłady mięsne , czyli stara się do tego znaleźć nabywców i sprzedawać jak najwięcej mięsa (buduje popyt) ?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 15:05:44
Nie gniewaj się, że mnie nie satysfakcjonuje odpowiedź (nic mi nie wniosła w rozumienie)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: dżonny w 2017-06-23, 15:21:11
Bo własciwie pisales o czym innym. Na pytanie jakie konsekwencje odpowiedziales chyba tyle, ze "straszne" ;)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Howard w 2017-06-23, 15:29:22
Jakie konsekwencje karmiczne może ponieść ktoś kto prowadzi dla zysku dużą ubojnie dla zwierząt , w sensie normalnie zakłady mięsne , czyli stara się do tego znaleźć nabywców i sprzedawać jak najwięcej mięsa (buduje popyt) ?

Na pewno poniesie dużo większe konsekwencje niż sami pracownicy tej ubojni, którzy z reguły są prostymi ludźmi bez żadnej duchowej świadomości, jakbyś to określił na 1 erd (wiem bo miałem w technikum praktyki zawodowe w różnych zakładach mięsnych). Odpowiedzialność więc spoczywa na właścicielu. Konsekwencje mogą być np. takie, że za kilka lat (lub w przyszłym życiu) straci wszystko co zarobił, dodatkowo zabiorą mu cały majątek, po czym podupadnie na zdrowiu przeklinając Boga za swoje krzywdy, które na niego niesłusznie spadły, a to mu na pewno zapewni doskonały start w kolejnej inkarnacji. :-)

Czy teraz jesteś bardziej usatysfakcjonowany odpowiedzią?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2017-07-02, 07:09:16
Ciekawe i warte zastanowienia.
Przywiązania a cechy charakteru. Diagnostyka Karmy S. Łazariew
https://www.youtube.com/watch?v=F4--dJZk71I
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2017-10-22, 04:45:14
Dowiedziałem się,że osobnikowi, który usiłował mnie niszczyć na kilku forach, nawałnica zniszczyła dom.
Jak to mówią "karma wraca".
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2017-10-26, 07:44:03
- był to jakiś zwrot, pytanie czemu miał być to ten związany akurat z Tobą? przyczyn mogło być wiele i to takich z poprzednich wcieleń, więc może to być tylko kwestia wyobrażania sobie tego związku z pewnych mniej lub bardziej zrozumiałych względów
- mniej niepotwierdzalnych wyobrażeń jest w twierdzeniu, że poprzez niego wracała do Ciebie twoja karma
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2017-10-26, 12:21:42
Że  miałem z nim karmę, to doskonale wiem. Nie będę opisywać szczegółów, choć mogłoby to być bardzo inspirujące dla tych, którym guru powierzył demony do prowadzenia ku oświeceniu :)

Nie zapominaj, że potrafię karmę uzdrawiać. I korzystam z tego daru :)
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2017-10-26, 15:46:39
skoro to wszystko jest karmą i to waszą wspólną (rozumiem że wynikłą z Twojego zaangażowania się w zbawcze działania w przeszłości pod wpływem twego guru - przynajmniej takie odniosłem wrażenie po tym zdawkowym zdaniu)  to skąd ta nagła potrzeba obwieszczania światu tego akurat wycinka? i przedstawiania tego jako zwrotu za to co robił Ci w tym wcieleniu? a czemu nie w poprzednich czy też zupełnie niezwiązanych z Twoją osobą?

poza tym nie żałuj tu innym inspirujących opowieści związanych z tworzeniem i uzdrawianiem karmy - np. jestem ciekaw jak się to uzdrowienie objawia - pogodziliście się? rozeszli w  zgodzie? albo pod wpływem czego odeszła mu ochota na niszczenie Cię na forach? pod wpływem Twoich modlitw czy innych uzdrawiających działań? jakich? 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Leszek.Zadlo w 2017-10-26, 16:34:43
Nie wiem, czy mu przeszło i czy życzyłby sobie opisywania historii karmicznych, jeśli w inne wcielenia nie wierzy :) 
Być może, że był to zwrot karmiczny np. za bombardowanie Warszawy po powstaniu?
W każdym razie, teraz się uaktywnił zwrot i to jest powiązanie czasowe.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: macher w 2018-01-08, 20:28:01
czy da się do konca uzdrowić z kimś karme seksualno - związkową , gdy jest jej dużo (zwiazek od czasow atlantydy i wiele wspolnych wcielen) nie będac z taką osobą w związku , ani nawet nie utrzymując znajomości , nie spotykając się ? Tyle , że się poznało i "napatoczyło" na siebie.....
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2018-01-10, 10:41:56
Zawsze uzdrawiamy siebie, również z kimś, także poza własnymi intencjami czy wzorcami, które mogą coś blokować, nie widać innych przeszkód.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: macher w 2018-01-10, 18:52:07
Tylko ze gdy tej osoby nie ma , to nie ma co poruszyc w nas pewnych rzeczy... ?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: macher w 2018-01-11, 20:15:51
Zastanawiam się , czy spuszczenie komus wp...olu moze byc dobre w pewnych przypadkach.

i czy WJ moze cos takiego zaproponowac - i nie chodzi o obrone konieczna (w rozumieniu zagrozenie zdrowia / zycia)  ale np kwestie zwiazane z losem , ktos np atakujacy , żerujacy , do ktorego by to dotarlo

no bo ja taka wskazowke dostalem
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-01-12, 05:46:48
Mi to wygląda na jakąś astral wskazówkę. Żeby komuś do..bać i nie dostać tego z powrotem, musisz być wolny od chęci doświadczania, tego, czym ta osoba Ciebie sprowokowała. Ja, czasami podczas modlitwy, prowokowałem do bójek i agreswynych zachowań, ale tylko po to, żeby uwolnić się od ich przyczyn. Po uwolnieniu od przyczyn, osoba taka z automatu przyciągała do siebie wpi...ol, z tą różnicą, że te energie nie szły ode mnie, tylko Ja pozwalałem tej osobie być dojechanej, zgnębionej, pobitej, okradzionej itp.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-01-12, 16:32:08
To działa jak np. z wojną. Nie masz intencji, żeby być podczas wojny, więc tamci tłuką się nawzajem. Tylko u Ciebie jest źle, bo Ty dopiero zbierasz karmę
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2018-01-15, 14:22:42
Nie wiem, gdzie to wrzucić, niech będzie tutaj.
Mnóstwo już było o zasadzie lustra, chyba jednak nadal to wymaga doprecyzowania: https://ciemnanoc.pl/2018/01/15/zasada-lustra-i-jej-przeklamania-we-wspolczesnej-duchowosci/
Macie jakieś przemyślenia odnośnie myśli autorki? Przyznam, że mam mieszane odczucia. Do tego wrzucę jeszcze jej komentarz z profilu na FB: "W duchowości wmawianie ofierze traumy, że tak naprawdę ona chciała przemocy, że zamówiła sobie tę sytuację z poziomu duszy, albo , ze taka jej karma, to nic innego jak usprawiedliwianie oprawców i zrzucanie pełnej odpowiedzialności duchowej na ofiarę, która wedle tego, jest wszystkiemu winna. Znamy to z religii, dziś duchowość powtarza dokładnie te same pułapki, tylko w innej otoczce. Nie ma tu za grosz miłości, empatii i prawdziwej odpowiedzialności za cierpienie drugiego człowieka, tylko gnojenie go jeszcze bardziej."
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-01-15, 19:00:21
Według mnie wszyscy jesteśmy niewinni. Jak jeszcze medytowałem, to przerabiałem temat niewinności. Według mnie, każdy człowiek chce spróbować jakiegoś zestawu uczuć, czy emocji. Gdy ktoś się wciela, to nie wie, co to jest zło, śmierć itp. Wychodzi na to, że wszyscy ludzie są z natury niewinni, ponieważ oni chcą tylko "spróbować" tego innego stanu świadomości. Sama chęć spróbowania czegoś, czego się nie zna , jest niewinna, bo skąd miałem wiedzieć, jakie konsekwencje poniosę krzywdząc kogoś? Dopiero gdy zacznie im wracać, to co zasieli i przekonują się na własnej skórze, co narobili, zaczynają się zastanwiac, jak to naprawić. Na takiej zasadzie działa oprawca i ofiara. Kat chciał doświadczać przemocy, a ofiara bólu. Schodzy zaczynają się, gdy trzeba zrozumieć np. jak wybaczyć, dlaczego wybaczyć, jak współczuć, komu wsółczuć, dlaczego jest się niewinnym, dlaczego coś chciałem zrobić itp.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2018-01-15, 19:43:08
Nie wiem, gdzie to wrzucić, niech będzie tutaj.
Mnóstwo już było o zasadzie lustra, chyba jednak nadal to wymaga doprecyzowania: https://ciemnanoc.pl/2018/01/15/zasada-lustra-i-jej-przeklamania-we-wspolczesnej-duchowosci/
Macie jakieś przemyślenia odnośnie myśli autorki? Przyznam, że mam mieszane odczucia. Do tego wrzucę jeszcze jej komentarz z profilu na FB: "W duchowości wmawianie ofierze traumy, że tak naprawdę ona chciała przemocy, że zamówiła sobie tę sytuację z poziomu duszy, albo , ze taka jej karma, to nic innego jak usprawiedliwianie oprawców i zrzucanie pełnej odpowiedzialności duchowej na ofiarę, która wedle tego, jest wszystkiemu winna. Znamy to z religii, dziś duchowość powtarza dokładnie te same pułapki, tylko w innej otoczce. Nie ma tu za grosz miłości, empatii i prawdziwej odpowiedzialności za cierpienie drugiego człowieka, tylko gnojenie go jeszcze bardziej."

Myślę, że ona poszła za bardzo w druga stronę. Takie wrzucanie kija w mrowisko jest dobre marketingowo.
Myślę, że ona to celowo podkręciła. Podkręca emocje ludzi, żeby mówili. I prowokuje przeciwników - żeby udowodnić swoje racje, że agresorzy przychodzą.
 
Zgadzam się z tym, że jak ktoś atakuje to nie ma co rozkminiać intencji tylko się bronić, zgadzam się, że ofierze należy się zadośćuczynienie.
I że na pewnym etapie ludzie potrzebują wyrazić swoja wściekłość, żal. I z poziomu ludzkiego jest to naturalne.

Ale też moje doświadczenia jako ofiary wskazują na to, że raczej dochodzę do intencji doświadczania pewnych rzeczy. To znaczy znalazłam w sobie sporo agresji i wzorców walki mimo, że zawsze wydawało mi się że jestem biedactwo.

Ja to rozwiązuję przez pracę z wewnętrznym dzieckiem. Czyli dziecko to ta część która ma absolutne prawo nie zastanawiać sie nad intencjami agresora i tej części należy się absolutna ochrona.

Ale jak pracuję z dorosła częścią to wtedy mogę patrzeć bardziej całościowo. 

Nie wiem jak autorka, ale to jak mnie ludzie traktują zmieniło się na przestrzeni lat. Oczywiście wiem, że ludzie się nie zmienili, ale inaczej sie przy mnie przejawiają. Nawet rodzina.

Nie wiem co to jest prawo przyciągania przeciwieństw. Pewnie chodzi o to, ze kat przyciąga ofiarę. Tyle, że ofiara może mieć wzorce walki tylko wytłumione. Czuję, że ona ma sporo tych wzorców walki. 


W sumie tez mam mieszane uczucia co do tego artykułu. Ale chyba o to autorce chodziło.
 

Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2018-01-16, 11:50:38
Indra
ta pani trochę miesza  - odpowiedzialność za czyny i ponoszenie skutków czynów dotyczy wszystkich, więc mówienie o tym że ktoś doświadcza skutków czynów nie znaczy że ci którzy komuś takiemu coś robią złego w ramach tych jego/jej karmicznych zwrotów, nie są odpowiedzialni za to co SAMI robią i za swoje intencje, to że mówienie o karmie przy okazji traum  tą panią tak bulwersuje, dołuje i odbiera to jako obwinianie, gnojenie i zrzucanie odpowiedzialności na ofiary wynika raczej z jej intencji do  zrzucania WSZELKIEJ odpowiedzialności na sprawców w oderwaniu od prawa karmy, od traumy warto się uwalniać zamiast ją i siebie/ofiary usprawiedliwiać, a katów i oprawców oskarżać...  jakby nie ma w takiej postawie  miłości, przebaczenia, których tak się niby ta pani domaga,  a nade wszystko brakuje zrozumienia?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2018-01-16, 11:54:19
takie bardziej rozwojowe i duchowe podejście do problemów w tym traum :
"DON'T BLAME GOD OR ANYONE ELSE if you are suffering from disease, financial problems, emotional upsets. YOU CREATED THE CAUSE OF THE PROBLEM in the past and must make a greater determination to uproot it now."
https://www.facebook.com/swami.brahmanishtananda/posts/2207026336191265
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2018-01-16, 13:45:46
ta pani trochę miesza 

może dlatego wywołuje mieszane uczucia :-))
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Frisky w 2018-01-16, 13:58:06
Lilliole
haha , dobre ; )
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Indra w 2018-01-16, 17:35:47
Dzięki wielkie Wam wszystkim za wypowiedzi, jednak mam takie same przemyślenia, jak Wy : )) co też zresztą pokrywa się z moimi wglądami pojawiającymi się w moim uzdrawianiu
Tytuł: Odp: Depresja
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2018-01-18, 10:26:36
Rzeczywiście pomieszany ten artykuł. Pomieszane są różne poziomy widzenia traum i cały proces, który zachodzi. Słuszne przeciwstawianie się, nie usprawiedliwianie oprawcy i nie branie na siebie winy za "prowokowanie oprawcy", jest pomieszane z wewnętrzną  pracą nad swoimi wzorcami np. karania siebie czy poczuciem winy. Poczucie winy i tak jest często wzięte na siebie za oprawcę, szczególnie jeśli przemoc była w dzieciństwie. Wiele razy spotkałam się z wytworzonym poczuciem winy za nic z powodu innych intencji i pomysłów na siebie, dla mamy, dla taty, dla grupy, dla przynależności, dla pozorów bezpieczeństwa, dla przetrwania, dla misji, dla doświadczania.
W takiej sytuacji szukanie w sobie przyczyny w pierwszej kolejności, tylko pogłębia bezsilność i poczucie winy. W pierwszej kolejności powinno być wyjście z roli ofiary i oddzielenie siebie od odpowiedzialności za oprawcę. Spotkałam się z takimi praktykami, że ktoś za szybko szuka przyczyn w ofierze, co jest kojarzone podświadomie, na pewnym etapie uzdrawiania, z obwinianiem za czyn oprawcy i pogłębianiem problemu. To jest pewien etap i poziom widzenia sytuacji przez podświadomość, który ma swoje reguły, a później są kolejne etapy, gdzie lustro dla siebie ma zupełnie inny kontekst i widzi się w nim siebie inaczej.
Tak naprawdę to nie powinno się przeglądać w kimś jak w lustrze zero-jedynkowo. Lustrem są własne reakcje i wzorce, więc w każdej sytuacji powinno się przeglądać w sobie jak w lustrze, a druga osoba jest kontekstem. Lustro jest we własnych reakcjach na kogoś lub jego cechy.

Oprócz wrażenia pomieszania, mam wrażenie spłycenia tematyki w tym artykule, też dla zrobienia zamieszania, wypromowania się, a nie rozwiązania. Nie wiem na ile świadomie.
W internecie często najłatwiej wypromować się na wzbudzaniu kontrowersji. To przyciąga uwagę na zasadzie "coś się dzieje, coś się dzieje". Często kontrowersje są tworzone "w obronie" lub dla "prawdy" i nie ważne, że za cenę i na szkodę innych. Ten artykuł jest tego dobrym przykładem, co sama autorka przyznaje na początku stwierdzeniem o "kiju w mrowisko".

Od dłuższego czasu jestem przeciwna nazywania kogoś długoterminowo ofiarą przemocy. Można użyć tego sformułowania przez chwilę, do celów identyfikacji wzorca i jego skutków. Wolę określenie, że ktoś był obiektem przemocy. Jeśli ktoś jest obiektem czyjejś przemocy, to widać rozdzielenie między odpowiedzialnością sprawcy, a sobą, swoimi wzorcami i intencjami "ofiary". Zauważyłam, że ludziom łatwiej odzyskać poczucie mocy we własnym życiu, gdy okazuje się, że byli dla kogoś obiektem przemocy, a nie są ofiarą. Dla osób przemocowych fizycznie i psychicznie jest się obiektem, a nie kimś realnym z uczuciami kto może cierpieć długofalowo przez ich przemoc. Takie zdystansowanie nazwą pozwala też na zmniejszenie identyfikacji z traumą, na pewnym etapie pracy nad sobą, gdy jest na to gotowość i bycie własnym opiekunem i obrońcą. 
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Wiking23 w 2018-01-19, 09:46:20


Od dłuższego czasu jestem przeciwna nazywania kogoś długoterminowo ofiarą przemocy. Można użyć tego sformułowania przez chwilę, do celów identyfikacji wzorca i jego skutków. Wolę określenie, że ktoś był obiektem przemocy. Jeśli ktoś jest obiektem czyjejś przemocy, to widać rozdzielenie między odpowiedzialnością sprawcy, a sobą, swoimi wzorcami i intencjami "ofiary". Zauważyłam, że ludziom łatwiej odzyskać poczucie mocy we własnym życiu, gdy okazuje się, że byli dla kogoś obiektem przemocy, a nie są ofiarą. Dla osób przemocowych fizycznie i psychicznie jest się obiektem, a nie kimś realnym z uczuciami kto może cierpieć długofalowo przez ich przemoc. Takie zdystansowanie nazwą pozwala też na zmniejszenie identyfikacji z traumą, na pewnym etapie pracy nad sobą, gdy jest na to gotowość i bycie własnym opiekunem i obrońcą.


Mi bardzo pomogła świadomość, tego że jeśli nie ja to ktoś inny. Może trochę właśnie w tym kontekście bycia obiektem, czyli formą o pewnych energiach na których można się wyżyć. I tak naprawdę, to kat ma intencje bycia katem i znajdzie sobie ofiarę, i ta część jest CAŁKOWICIE JEGO, i nie muszę brać odpowiedzialności, za jego pomysły na 'życie', bo jest to niezależne od mnie, tzn. bez względu na moje energie, kat będzie katem wobec mnie albo kogoś innego jak mu energie podpasują.


Teraz wydaje mi się taka świadomość dużą ulgą, takie rozdzielenie siebie od sytuacji od kata. Gdzie można odpuścić, i skupić się na sobie, po zwrócenie odpowiedzialności za kata. Natomiast gdzieś o tym usłyszałem, i faktycznie u mnie tak było, że jest taki etap, że takie uprzedmiotowienie, bardzo boli, i bycie obiektem boli nie samowicie, gdzie druga osoba nie traktuje nas jak żywą istotę, tylko właśnie obiekt. Wtedy jak dobrze pamiętam, to owa świadomość bycie obiektem, może wywołać najbardziej bolesny dołek emocjonalny. I wydaje mi się że tak właśnie u mnie było/jest, jest to dosyć bolesna sprawa w świadomości, w uczuciach i emocjach.


Poczucie bycia przedmiotem, obiektem, elementem gry innej osoby od razu podważa i uderza w pojęciem bycia żywą istotą, ze swoimi uczuciami, odbiera poczucie ważności swojego życia, przejawiania się, swojej własnej wartości. Więc dla mnie to etap sam w sobie, który jest był/jest bardzo trudny. Więc chyba trzeba przejść przez to i poza to aby odzyskać sprawczość w swoim własnym życiu. Gdy jest się obiektem dla tej osoby, ale jest to relatywne w tej sytuacji, i nie świadczy o mnie ale o tamtej osoby i sposobie w jaki umieszcza innych ludzi w swoim życiu - jaki przedmioty, obiekty, elementy. Jakaś bezwzględna poduszka świadomościowa, ułatwia przejście przez takie uprzedmiotowienie.






WE WILL MEET AGAIN

https://www.youtube.com/watch?v=WlDdaZMQejY


Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-01-20, 17:37:20

Poczucie bycia przedmiotem, obiektem, elementem gry innej osoby od razu podważa i uderza w pojęciem bycia żywą istotą, ze swoimi uczuciami, odbiera poczucie ważności swojego życia, przejawiania się, swojej własnej wartości. Więc dla mnie to etap sam w sobie, który jest był/jest bardzo trudny. Więc chyba trzeba przejść przez to i poza to aby odzyskać sprawczość w swoim własnym życiu. Gdy jest się obiektem dla tej osoby, ale jest to relatywne w tej sytuacji, i nie świadczy o mnie ale o tamtej osoby i sposobie w jaki umieszcza innych ludzi w swoim życiu - jaki przedmioty, obiekty, elementy. Jakaś bezwzględna poduszka świadomościowa, ułatwia przejście przez takie uprzedmiotowienie.


Znam jedną osobę, która jest tak uprzedmiotowiona przez jednego "prawie oświeconego guru" że nawet boi się pomysleć o modlitwie, bo za każdym razem była karana. Dostawała energetyczny wpiernicz dosłownie za wszystko. Była zamykana w psychiatryku, mordowana i wiele, wiele więcej.  Gdy próbowałem pomodlić się, od razy czułem jak się panicznie boi, coś strasznego.

Ja byłem podobnym narzędziem w rękach jednego "guru". U mnie sytuacja była na tyle zła, że mi już było wszystko jedno czy znowu umrę, czy ktoś mnie zabije. To był ten przłomowy moment w którym wszystko zawiodło i nie zostało już nic innego niż modlitwa. Było trochę strachu, ale od najgorszych podczepień, które uniemożliwiały mi szczęśliwe życie zdołałem się uwolnić. A "prawie oświecony guru" zostanie zesłany na tysiące lat w astral i Boże proszę Cię nich cierpi, jak najgorsze męki jakie jesteś w stanie wymyśleć. Jego ciało astralne będzie odczywało wszystko jakby żył. Za wszyskie twoje ofiary, które trzymasz w swoim brzuciu, za mojego ojca i wszytkich innych, których opętałeś chamie, niech piekł Cię pochłonie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: macher w 2018-01-22, 21:52:12
healing
Wyluzuj z tymi złymi życzeniami. , żeby ci sie nie zmaterializowalo

Nawet najgorszy potwór w oczach Boga jest jak kochany miś , nawet gdy bardzo nie chce taki byc
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2018-01-25, 21:36:00
Wiking23
Można być obiektem uprzedmiotowionym, tak jak opisujesz. Można też być obiektem żywym, a wtedy mimo, że podobnie traktowanym, to we własnych oczach nabiera to jeszcze innego wymiaru. Jednak też daje dystans.


healingintelect
Takie prośby raczej spełnia bóg astralny, a nie Bóg. Bogów astralnych, ich struktury energetyczne podtrzymywane przez wyznawców, mają właśnie tacy guru, jak opisujesz, po swojej stronie. Nie warto wracać do tego samego wzorca-boga, który zaprowadził do takiego guru.
Twoja, bardzo dobra modlitwa o prowadzenie przez Boga w sprawach prosperity, powinna też załatwić ten temat na czysto.


Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2018-01-26, 10:43:46
Może lepiej by było nazywać takiego boga fałszywym. Dużo jest fałszywych bogów i niestety często są skuteczni w ramach swoich fałszywych struktur tworzonych przez wierzących w nich ludzi. Całe społeczeństwa, już miliony ludzi potrafi zasilać taką strukturę. Fałszywy Bóg odbiera niewiernym, dawcom, ofiarom, obiektom swoich roszczeń, a daje swoim wiernym, twórcom, beneficjentom. Każdemu zgodnie z zakodowanymi wzorcami na przynależność do pewnych idei i energii. Taki układ może funkcjonować bardzo dobrze przez całe życie, szczególnie, gdy struktura rośnie w siłę, jak to bywa w systemach totalitarnych lub pozornie demokratycznych.
Najtrudniejsze są wtedy kody wyjścia, bo jest pozakładanych tyle nieuświadomionych zakazów, nakazów, bezsilności, obaw, lęków, poczucia winy, odcięć od Boga, mechanizmów karania siebie, również poprzez innych, że zmiana bywa tak bolesna, że niektórzy rezygnują, bo fałszywa struktura pozornie dużo gwarantuje "jak wrócisz do boga, to wszystko się ułoży", mimo, że i tak w niej też się traci "ułoży się, bo przyznasz się do swojej pomyłki" i zaprzesz się prawdy na rzecz lepszej prawdy, gdzie są wybrani i też będziesz wybrany i ważny, znowu tak się poczujesz". Dobro jednak nie ma znaczenia, ważne są reguły tej struktury.
Czasami może wręcz się wydawać, że to sytuacja bez wyjścia. Zawsze jest jednak wyjście.



Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-01-26, 16:55:42
Dlatego właśnie modlę się o to, by Bóg działał jak chce i ile czasu chce. W ten sposób oczyszcza absolutnie wszystko.

Według mnie, jakakolwiek prośba skierowana do Boga, zawsze trafia do niego.

To się zgadza, że pod wiarę i różne religie są podczepy astralnych wampirów. Ludzie wierzą w ich religie, bo czasami zadaży się jakieś uzdrowienie, które jest wynikiem np. modlitwy. W ten sposób, tworzy się połączenie pomiędzy wiarą, często sekciarską, a modliwtą. Po kilku takich zabiegach, różni guru są podczepieni pod "cuda", które są wynikiem modlitwy i mogą żerować na otoczce, którą sami stworzyli.

Musiałem na niego naklątwić, ale już mi przeszło, a rczaej się uzdrowiło. Przyczyną była litość, którą pałałem do tego kata. Teraz dostał wszystko co było schowane pod litością. Ciężka sprawa, bo wiem jak on bardzo cierpi, ale On nie chce się zmienć, więc niech żre, to co zasiał. Przy okazji, włączyła mi się ciekawa rzecz. Ten guru jest tak nienażarty niskim astralem, że za nic na świecie nie chciał mnie zsotawić, nawet jak klątwiłem na niego od najgorszych swiń, wysyłałem mu śmierć, zamknąłem w astralu na tysiące lat, nasyłałem miliony duchów itp. Udało mi się zrobić tak, że za każdym razem, gdy o mnie pomysli, jest zasypywany w nieskończoność najniższym astralem, fuj...
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2018-01-30, 18:43:20
nawet jak klątwiłem na niego od najgorszych swiń, wysyłałem mu śmierć, zamknąłem w astralu na tysiące lat, nasyłałem miliony duchów itp. Udało mi się zrobić tak, że za każdym razem, gdy o mnie pomysli, jest zasypywany w nieskończoność najniższym astralem, fuj...
Mocna sprawa.
Ciekawe czy go np. rozbolała głowa.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-01-30, 19:23:39
Niedawno zwróciłem mu, to co zrobił jednej dziewczynie. Kazał ją zgwałcić i wydłubać oczy, coś strasznego. Narzekał ostatnio, że coś mu pada na wzrok, więc raczej nie wyglada to dobrze. Aha, kilka dni temu zamknąłem go w najniżyszym astralu z belzebubami i innymi lucyferami, i zbiera od wszystkich najgorsze dziadostwo. Raz, jak wymądrzał się, że - NO,NO, teraz już jest tak jak ja chce. Zrobiłem mu z głowy astralny kibel :D
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lynd Seagull w 2018-01-30, 19:50:26
No tak, jak młodemu człowiekowi siada wzrok to kiepsko :/ Może ten Lucyfer go oślepił.
Ciekawe co dostanie od Belzebuba. Może muchy w nosie?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2018-01-31, 11:50:42
Dlatego właśnie modlę się o to, by Bóg działał jak chce i ile czasu chce. W ten sposób oczyszcza absolutnie wszystko.

Według mnie, jakakolwiek prośba skierowana do Boga, zawsze trafia do niego.

To się zgadza, że pod wiarę i różne religie są podczepy astralnych wampirów. Ludzie wierzą w ich religie, bo czasami zadaży się jakieś uzdrowienie, które jest wynikiem np. modlitwy. W ten sposób, tworzy się połączenie pomiędzy wiarą, często sekciarską, a modliwtą. Po kilku takich zabiegach, różni guru są podczepieni pod "cuda", które są wynikiem modlitwy i mogą żerować na otoczce, którą sami stworzyli.


Prośba zawsze trafia do Boga, tylko nie zawsze dopuszczana jest odpowiedź i rozwiązanie. Drugi akapit dobrze opisuje, to z czym się spotkałam w życiu w grupach rozwojowych.

Czasami jednak otwartość i wiara w mistrza duchowego bardzo pomaga ludziom w przyjęciu uzdrowienia. Jeśli ktoś spójnie się przejawia jako mistrz uzdrawiania, a kilku takich poznałam.

O klątwieniu to piszesz jako swoim wzorcu z przeszłości, czy robisz takie rzeczy świadomie teraz?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2018-01-31, 13:02:46
Czasami jednak otwartość i wiara w mistrza duchowego bardzo pomaga ludziom w przyjęciu uzdrowienia. Jeśli ktoś spójnie się przejawia jako mistrz uzdrawiania, a kilku takich poznałam.

Rozwinę to:)

Jeśli mistrz spójnie się przejawia, to dla mnie taka przejściowa wiara w niego jest ok. W takiej sytuacji jego energia wspiera uzdrowienie, a otoczenie wspiera mistrza w jego pracy i życiu. Sprawa jest jasna i czysta. Umysł ludzki tak jest skonstruowany, że czasami łatwiej uwierzyć w kogoś, niż w bezosobowego lub osobowego Boga w sobie, dla przyjęcia skutków modlitwy. Z czasem taki wzorzec zależności tez jest do przepracowania, ale na pewnym etapie siebie, lepiej go przyjąć jako element przynależności do Wszechświata, niż odrzucić. Lepiej dać sobie czas  z miłością, niż być radykałem. Wszystko zależy od intencji z jakimi jest się w takiej sytuacji korzystania z pośredników, czy pomocników.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-01-31, 17:28:25

O klątwieniu to piszesz jako swoim wzorcu z przeszłości, czy robisz takie rzeczy świadomie teraz?

Robiłem to całkowicie świadomie, aż do dzisiaj do momentu w którym, jeden współpracownik chciał mnie zabić. Mam taką drogę uzdrawiania przy prowadzeniu i oddaniu się Bogu. Kiedyś czytałem, że są różne drogi uzdrawiania, ja mam akurat taką. Trochę strachu i stresu, ale da się wytrzymać.

U mnie działa to tak( na chwilę obecną), że muszę zachaczyć o niskie energie i rozpracować, dlaczego jest tak a nie inaczej. Dzisiejsze uzdrowienie, dotyczyło uwolnienia się od produkcji karmy u innych ludzi. Musiałem dopuścić do siebie te niskie energie śmierci i najniższego astralu, żeby uruchomiła mi się modlitwa "Boże, nie chcę więcej krzywdzić ludzi, błagam zrób coś" Po tej modlitwie, pojawiła się karma odpowiadająca za produkcję karmy u innych ludzi, którą jak najszybciej usunąłem. Razem w tym, usunęła się karma u osób na które klątwiłem. W ten sposób przestałem klątwić na innych i jednocześnie dali mi spokój podczas dalszego usuwania karmy.

Dzisiaj było wyjątkowo dużo strachu, ale po jakiejś godzinie przeszło heheh.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-01-31, 19:19:44
Wcześniej uciekałem w stany medytacyjne i miłość.  Te czynności, tylko zamykały mnie na uzdrowienie, bo jak miałbym uwolnić się od czegoś, co od siebie odpycham? Ciężka sprawa. Nie wiem co będzie dalej. Zostaje tylko modlitwa : ufam Ci Boże i rób co chceszs i ile czasu chcezs.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Lilliole w 2018-02-01, 16:14:40
Wcześniej uciekałem w stany medytacyjne i miłość.  Te czynności, tylko zamykały mnie na uzdrowienie, bo jak miałbym uwolnić się od czegoś, co od siebie odpycham?
nie da sie,
żeby się z czymś zmierzyć trzeba to zobaczyć, a najczęściej i wejść w to
najgorsza prawda jest lepsza niz ucieczka
trzymam kciuki,
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: pjm w 2018-02-07, 10:09:43
Czasem słyszy się, że obecna sytuacja z uchodźcami w europie jest wynikiem działań z dawnych czasów kolonii i religijnych działań władców i najeźdźców. Dziś rano naszła mnie myśl, że polski też to nie ominie. Powód? Sprzedaż Słowian w niewolę do państw arabskich. Być może jednym z karmicznych powodów rozbiorów było odebranie wolności narodowi który swych współplemieńców sprzedawał innym. Być może obecnie ci współplemieńcy wracają do domów? Czy to możliwe?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-02-07, 19:26:53
My raczej mieliśmy karmę osób kolonizowanych. Nawet nie czuję, żebyśmy chcieli kogoś zmuszać do zmiany swojej polityki w sposób nachalny. Niemcy mają nadal karmę pempka świata i chęć władzy nad innymi narodami. Efekt widoczny w postaci najazdu "niekulturalnych" gości. Francja ma nadal karme kolonizatora, też swoją rolę odgrywa ideologia marksistowska i multi-kulti. Szwecja, Holangia, Belgia, to samo, marksizm i multi-kulti.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Sylvia w 2018-02-07, 23:17:12
Nadal jest ta karma kolonizowanego kraju (ekonomicznie, mentalnie, prawnie), jeśli wziąć pod uwagę roszczeniowość w zachowaniach ze strony niektórych społeczeństw czy państw.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Doktor-X w 2018-03-14, 16:12:45
Hej
Mam pewne może głupie pytanie bo kazdy zbiera to co zasiał jednak ostatnio zainteresowałem sie tematem specyficznej grupy ludzi - psychopatów, socjopatów.
Krótko o nich według badań naukowych i doświadczeń innuch ludzi :

Są to osoby uzależnione od kłamania, klamią w waznych sorawach jak i tych błachych bez wyraźnego powodu
Mają deficyt uczuć, cechuje ich brak empatii sumienia i kregoslupa moralnego, w zwiazkach partnerskich zdradzają, kłamią , udają miłość, uczucia. Doskonale radzą sobie w społeczeństwie, są pewni siebie, towarzyscy, ogolnie lubiani pelni uroku, swietnie manipulują otoczeniem.

Wydaje się ze takie osobniki są tu na ziemi podobnie jak strzygi by zadawac ludziom cierpienie, odgrywać ludziom rolę potworów zgodną z ich (ludzi) intencjami. Z tego co wiem erd u nich jest na 0 i raczej nigdy sie nie zmieniają, zamknięte serce do konca zycia mniej lub bardziej.

Zastanawiam sie czy tego typu osoby z takimi zaburzeniami też zbierają sobie karmę i gotuja sobie niezle piekielko na kolejne wcielenia czy raczej pełnią typowo rolę odgrywacza intencji do ktorej zostali nijako "zaprogramowani" ?
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Panda w 2018-03-29, 19:46:11
Co do psychopatów to nie wiem jak to się ma z wcielenia na wcielenie, ale myślę, że jednak karma wraca przynajmniej do części z tych osób - po pewnym okresie niby fajnego funkcjonowania wychodzą na jaw oszustwa, przestępstwa, manipulacje. Kończy się to czasem więzieniem, rozwodem, uzależnieniem, depresją. Jednak z tego co słyszałam, psychopatom brak refleksji czy zmiany postaw życiowych, tzn. cały czas traktują ludzi przedmiotowo, nie wykazują wyrzutów sumienia. Jednak być może pozwala to im choćby dostrzec związek przyczynowo-skutkowy między swoim zachowaniem, a późniejszymi konsekwencjami.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-03-30, 00:39:46
po pewnym okresie niby fajnego funkcjonowania wychodzą na jaw oszustwa, przestępstwa, manipulacje. Kończy się to czasem więzieniem, rozwodem, uzależnieniem, depresją.

Znam kilku psycholi i tak to właśnie wygląda. Wszystko cacy, ale do czasu zwrotu karmicznego. Każdy kiedyś zapłaci za chęć doświadczania swoich karmicznych zachcianek.



 Jednak z tego co słyszałam, psychopatom brak refleksji czy zmiany postaw życiowych, tzn. cały czas traktują ludzi przedmiotowo, nie wykazują wyrzutów sumienia. Jednak być może pozwala to im choćby dostrzec związek przyczynowo-skutkowy między swoim zachowaniem, a późniejszymi konsekwencjami.

Nie każdy psychol, zawsze taki będzie. Znam kilka demonów, które są przesiąknięte zezwierzęceniem. Kochają władzę, pastwienie się nad innymi, ból, przemoc. Oczywiście, to wszystko im wróci w tym, lub przyszłym życiu i wtedy zaczną się zastanawiać "dlaczego mnie to spotkało?" Więc są jak najbardziej reformowalni.

Najgorsze dusze, to te bez polotu w życiu, bez szczęścia, które nienawidzą istnieć i chcą całą wieczność w materii doświadczać czystego zła. Mam karmę z dwoma takimi. Tacy ludzie, sprawiają niewyobrażalny ból psychiczny, lub fizyczny. Jeden jest inteligentny, oczytany i bardzo dobrze wykształcony. Ale co z tego, jak wszystko i wszyscy muszą zachowywać się według wizji jego swiata? Wizji opartej na przemocy fizycznej i psychicznej, bez współczucia, bez miłości. Drugi, to typ energetycznego belzebuba. Miły, sympatyczny, inteligentny. Za pomocą czarnej magii i innych praktyk magicznych, doprowadza do śmierci  i bólu swoje ofiary. Z tego co widzę, chyba zdołał spowodować, każdy rodzaj bólu i cierpienia u swoich ofiar. Najbardziej lubuje się w zamykaniu ludzi w psychiatrykach i odczuwaniu jak powoli umierają jego ofiary.

No niestety czasami tak bywa. Wszyscy mają wolną wolę.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-03-30, 01:23:47

Zastanawiam sie czy tego typu osoby z takimi zaburzeniami też zbierają sobie karmę i gotuja sobie niezle piekielko na kolejne wcielenia czy raczej pełnią typowo rolę odgrywacza intencji do ktorej zostali nijako "zaprogramowani" ?


Według mnie, mają karmę psycholi. Po doświadczeniu na własnej skórze, możliwe, że wielu się zmieni.


Wydaje się ze takie osobniki są tu na ziemi podobnie jak strzygi by zadawac ludziom cierpienie, odgrywać ludziom rolę potworów zgodną z ich (ludzi) intencjami. Z tego co wiem erd u nich jest na 0 i raczej nigdy sie nie zmieniają, zamknięte serce do konca zycia mniej lub bardziej.

Z tym wyobrażeniem o strzygach, że są gorsze od zwierząt, wydaje mi się jedna wielka bzdura. Poznałem kilka strzyg i pomimo innej inteligencji, nie zauważyłem nic złego. Miałem szefa strzygę i gość normalnie się modlił, miał wbudowany program poddania sie woli Boga, pójścia do nieba i wiele dobrych zachowań. Na pewno nie wszytkie są takie dobre, ale generalizowanie, jest bardzo nie wporządku według mnie.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: Doktor-X w 2018-04-07, 10:09:17
Zastanawiam się nad tym bo czynniki są dwa. Poczucie winy tego co się robi i świadomość tego co się robi. W przypadku psychopatów sumienie i poczucie winy odpada, są jednak świadomi tego co robią, sprawia im przyjemność krzywdzenie innych ludzi. Zdają sobie sprawe że robią coś spolecznie nieakceptowanego ale wg nich jest to wporządku.
Z tego jak ja to rozumiem to miecz ma dwa końce, w wcieleniach psychopatycznych doświadczają jednej strony medalu, jednak ich bez uczuciowość sprawia ze nie są w stanie doswiadczyc prawdziwego cierpienia i tym samym poczuc na własnej skórze drugiej strony medalu więc przechodzi to na kolejne wcielenia gdy im sie juz znudzi i zapragną czuć..
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-04-07, 17:29:38
Według mnie właśnie tak to działa. Dzisiaj czują się świetnie krzywdząc ludzi, ale nie zdają sobie sprawy z tego, co ich spotaka później. Mogą też wiedzieć,lub przypuszczać, że robią coś złego, ale chęć doświadczania swoich zachcianek jest większa od logiki. Dopiero, gdy doświadczą na własnej skórze, może coś będą chcieli zmienić. Są też tacy, co się nie zmienią. Ci "źli" według moich obserwacji, zostaną zamknięci w astralnym piekle i będą musieli odpowiedzieć za swoje czyny. Po tym, gdy już doświaczą bólu, który stworzyli, ich karma się wypali i ich świadomość trafi tam gdzie chcą.  Swiadomość niektórych istot zostanie tak zasyfiona, że nie będą mogli się już więcej urodzić i samodzielnie podejmować decyzji, coś jakby somounicestwienie na własne życzenie. Niektóre istoty będą świadome i nadal będą wysysały energie bólu, podczepiając się pod różne sytuacje innych ludzi, jak to robi np. lucyfer.

Teoria teorią. Najlepiej samemu rozgryźć, jak to działa. Różni guru, mogą ci mówić, że ich wgląd jest najlepszy, najczystszy i w ogóle naj, naj, naj. Myślę, że najgorszą rzeczą jest poleganie na autorytetach, przywódcach duchowych i innych manipulatorach, bo zamyka na boskość. Wie się tylko to, co jakiś niby guru wymedytował.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: ewa w 2018-04-11, 15:00:42
Hmm…
Kiedyś też spotkałam demona. Była to piękna kobieta, wykazująca zainteresowanie znajomością z odpowiednim mężczyzną i dobrą zabawą. I tyle, bo więcej w niej nie było. Na dzień dobry, w ramach przywitania, wyssała mnie całkowicie z energii. Jak się uwolniłam od tych mechanizmów, zrozumiałam jak funkcjonuje i tak się wtedy zastanawiałam, paląc z nią papierosa w milczeniu, czy jej powiedzieć…  Ona też patrzała ma na mnie tymi pięknymi oczkami – coś czuła, ale nie doszło do konfrontacji.
Powracając do wątku – wątpię, by kiedykolwiek została potraktowana tak jak ona traktowała ród męski. Stworzona do zabawy, była niezdolna do miłości, więc tratowanie partnerów jak zabawki z publicznym ich upokarzaniem włącznie, było normalką. W niej nie było nic więcej poza wpisanym programem, według którego funkcjonowała od 10 tys. Lat. Nie było intencji do rozwoju, nie było zrozumienia Boga, samoświadomości nie było empatii. Nie ma zbrodni- nie ma kary, a  jak się jej znudzi tak funkcjonować to może w nagrodę rozpuści się w boskim świetle. Wiele istot chciałoby zobaczyć ją cierpiącą za to co robiła, ale ona nie miała intencji. W ogóle nie miała intencji, tylko program.  Stąd myślę, że wiele jest istot, które nie podlegają prawu karmy, a ich koniec zachodzi gdzieś w jakimś miejscu, którego nie chcemy oglądać z pominięciem punktu „odpokutowania za cierpienia, które zadało się innym”.
Tytuł: Odp: Karma
Wiadomość wysłana przez: healingintelect w 2018-04-11, 19:27:00
Znam 2 demony, które ewoluują duchowo. Jeden, to przyjaciel karmiczny, który zaznał cierpienia za swoje grzechy karmiczne i już ich nie popełnia. Druga, to moja była szefowa na którą naklątwiłem, bo myślała, że może ze mnie zrobić niewolnika seksualnego w swojej firmie. Oj, tak ją zjechało energetcznie, że aż płakała z bólu psychicznego. Po tym jak ją załatwiłem na amen i nie wiedziała co dalej robić, pojawiła się u niej przejęta karma od jej matki. Program, który przejęła polegał na pomodleniu się, gdy pojawia się ból nie do zniesienia. Po tej automatycznej modlitwie, jej demoniczne ciało astralne uległo rozpuszczeniu. Z perspektywy czasu, widzę, że zadziałał ten sam mechanizm co u mnie, czyli chęć zmiany, razem z niewiedzą jak się zmienić.