Ostatnio takie stwierdzenie wpadło mi w oczy i pokazało sedno tematu, który mnie dotykał przez lata.
"Jeśli sama publicznie nie określisz własnego charakteru szybko i nietrafnie zrobią to inni.
W Jaki sposób inni próbowali cię zaszufladkować i jak ich postrzeganie ciebie różniło się od tego, kim naprawdę jesteś".
Michaelle Obama
Z naciskiem na "publicznie sama określ", jednoznacznie i pewnie, a nie tylko afirmuj siebie.
Ta wkodowana postawa nie pokazywania siebie ludziom za bardzo, spowodowała też niestety negatywne skutki, który jest powyżej opisany.
Nie pokazywać ludziom siebie za bardzo, bo...........
Jakie jest Twoje bo......?
Może nie wypada, może nie pokazywać, że jest się w czymś lepszym, zachować równość, być miłym, może ukrywać siebie, żeby nie było zazdrości i ataków, może, żeby cierpieć nie w swojej roli życiowej, nie spełniać się w pełni, dawać więcej, niż przyjmować, żeby nie było równowagi, karać siebie za to jakim się jest tak naprawdę, być normalnym kosztem bycia sobą, czyli w czymś jednak różnym. A, że ktoś nie lubi ludzi, którzy są sobą w pełni? Warto dojść do etapu "to trudno" i iść dalej z tymi, z którymi nam po drodze. Zawsze ktoś taki się znajdzie:)