Autor Wątek: Samoocena  (Przeczytany 41675 razy)

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-11-23, 20:55:40 »
Dzięki za odpowiedź.

Co do "opinii" w związku. Wiadomo, ze będziesz chciał się jej podobać, a ona Tobie - i to jest ok. Przynajmniej będziecie się wtedy nawzajem poznawać i doceniać - zarówno to co sobą reprezentujecie, jak i to, co np.: widzi w Was partner. Nie wiem czy to miałeś na myśli?

Właśnie to. Ale tak jak Witek napisał. Lepiej żebym znalazł taką której się będe podobał takim jakim jestem bez robienia czegokolwiek w tym kierunku. W kierunku podobania się.

Witek D.

  • Wiadomości: 1 939
  • Płeć: Mężczyzna
    • Dotykduszy.com
  • Witold Dopierała, regresing, analizy psychometryczne i duchowe. Zapraszam na http://dotykduszy.com/
  • Status: Regreser
[#]   « 2012-11-23, 20:17:38 »
Doktor
Zamiast starać się być osobą która imponuje kobietom, możesz podejść do tego tak " Przyciągam kobiety którym podobam się takim jakim jestem." Osobie która czuje się dobrze i bezpiecznie ze samym sobą, łatwiej też nawiązywać kontakty z innymi, nie trzeba też robić szopki przed poznawaną osobą, bo jest się po prostu naturalnym (co może iść w parze z byciem atrakcyjnym).

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2012-11-23, 20:06:37 »
Witam
Zacząłem pisać afirmacje
Jestem Wartościowy i cenny bez względu na to jak mnie oceniają inni ludzie.
Chciałbym się dowiedzieć jak mógłbym to zastosować w życiu żeby to było zgodne z tą aifrmacją. Zbyt często łapie sie na tym że robie coś na pokaz.

Na razie pozwól sobie, by afirmacja dała efekty i utrwaliły się zmiany pod jej wpływem - wtedy sam zobaczysz, jak to się przejawia, naturalnie.

A jak postępować już teraz? Możesz starać się pamiętać, ze jesteś wartościowy i cenny, kiedy czujesz, ze znów wpadasz w automatyzm robienia czegoś na pokaz - i zastanawiać się wtedy, czy rzeczywiście chcesz to zrobić i jest to korzystne dla Ciebie, czy też jest to jakaś zbędna czynność i tyle.

Cytuj
I druga myśl która mi wyszła w kolumnie.
Jak to jest z kobietami ?
Wiadomo chciałbym mieć kobiete. Żeby ją mieć muszę ją poznać, zdobyć, czymś jej zainponować. Innymi słowy będzie mi zależeć na jej opini a to się niegodzi z budowaniem wysokiej samooceny.
 Jak to jest ?

Poznać na pewno, zdobyć - tu bym dyskutowała - kobieta to nie twierdza, nie trzeba jej oblegać i zdobywać. I lepiej zamiast zaimponować - zainteresować. Jak już będzie zainteresowana (np.: tym, jaki jesteś, co lubisz, jak postępujesz etc.), to wtedy już z górki:)

Opinie do wysokiej samooceny mają się tak, ze po prostu Cię nie tykają, niezależnie od tego jakie są - bo wiesz, ze inni mają własne filtry, popełniają błędy lub hodują wyobrażenia o innych. Możesz taką opinie rozważyć, czy np.: nie ma w niej czegoś trafnego, ale nie będziesz cierpieć, kiedy będzie negatywna. Podobnie nie będziesz uzależniał własnego działania od tego, czy ktoś wygłosi na Twój temat opinię pozytywną czy nie.

Co do "opinii" w związku. Wiadomo, ze będziesz chciał się jej podobać, a ona Tobie - i to jest ok. Przynajmniej będziecie się wtedy nawzajem poznawać i doceniać - zarówno to co sobą reprezentujecie, jak i to, co np.: widzi w Was partner. Nie wiem czy to miałeś na myśli?

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-11-23, 19:28:55 »
Witam
Zacząłem pisać afirmacje
Jestem Wartościowy i cenny bez względu na to jak mnie oceniają inni ludzie.
Chciałbym się dowiedzieć jak mógłbym to zastosować w życiu żeby to było zgodne z tą aifrmacją. Zbyt często łapie sie na tym że robie coś na pokaz.

I druga myśl która mi wyszła w kolumnie.
Jak to jest z kobietami ?
Wiadomo chciałbym mieć kobiete. Żeby ją mieć muszę ją poznać, zdobyć, czymś jej zainponować. Innymi słowy będzie mi zależeć na jej opini a to się niegodzi z budowaniem wysokiej samooceny.
 Jak to jest ?

Grażyna Anna

  • Gość
[#]   « 2012-11-19, 09:30:15 »
Bardzo inspirujący artykuł o pokoleniu "zagubionych" ludzi.
I aktualny nie tylko dla 20-30 latków wspomnianych w artykule.
http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1532103,1,mlodzi-ludzie-nie-radza-sobie-z-zyciem.read

Grażyna Anna

  • Gość
[#]   « 2012-11-16, 08:49:58 »
Cytuj
Perfekcjonista powinien wypisać sobie wielkimi literami na drzwiach pokoju słowa Theodore’a Isaaca Rubina: Nie ma w kondycji ludzkiej niczego, co można by określić jako czyste, idealne, doskonałe, absolutne. Tylko śmierć jest w sposób doskonały absolutna i pewna. Ale gdy jej doświadczymy, już nas nie ma. Tak więc nasza kultura, nakłaniając nas do boskiej doskonałości, funduje nam ułudę. Jesteśmy przecież tylko ludźmi.
http://zwierciadlo.pl/2012/psychologia/zrozumiec-siebie/pulapki-perfekcjonizmu-mam-prawo-do-bledow

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2012-10-21, 14:10:04 »
Od akceptacji się zaczyna :)

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-10-21, 14:05:43 »
Czyli ogólnie mówiąc, to co dobre to we mnie prawdziwe a to co niedobre to nieprawdziwe ?
Wiem ze to co niedobre to i tak trzeba akcepotwac bo samo z człowieka nie wylezie.

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2012-10-21, 13:58:01 »
Ty się z niczym nie musisz identyfikować. Tu nie chodzi o to, żeby Ci ktoś powiedział z czym Ty się masz utożsamiać, a z czym nie, bo to nie o to chodzi - w ten sposób byś tylko stworzył kolejne iluzje na swój temat.

Celem rozwoju jest samopoznanie, a więc poszerzanie świadomości, dzięki któremu coraz bardziej rozumiesz kim jesteś i kim nie jesteś.

Jeśli zauważasz, że identyfikujesz się z czymś niekorzystnym, z czymś co Ci nie pasuje, co Cię ogranicza - zawsze możesz nad tym popracować. Samo powiedzenie, że się z tym ni identyfikujesz z reguły niewiele da, bo podświadomość będzie mniej lub bardziej przywiązana do danego wyobrażenia. Dlatego warto ułożyć afirmacje pozytywnie zaprzeczającą danemu wyobrażeniu i pracować z tym co wychodzi.

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-10-21, 13:51:09 »
No dobra, a czy to oznacza że nie musze sie już identyfikować z lękiem którymi mam albo np cechą że brak mi jaj czy coś w tym stylu ?

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2012-10-21, 13:45:33 »
Idziesz po skrajnościach wrzucając wszystko do jednego worka i uznając że albo wszystko jest prawdziwe albo nie, a prawda tkwi po środku. :) Widzisz- to co realnie pozytywne, czyli miłość, radość, itd. to jest w Tobie prawdziwe. Nieprawdziwe jest to co jest negatywne.

To co w Tobie jest sztuczne i nieprawdziwe - widzisz jako część siebie tylko wtedy, kiedy się z tym utożsamiasz, kiedy ulegasz iluzjom - jest to zawsze czymś uwarunkowane. To co w Tobie bezwzględnie prawdziwe - jest zawsze częścią Ciebie, całkowicie bezwarunkowo, nawet wtedy, kiedy Ty tego nie widzisz i nie czujesz. Nie przejawiasz tego wtedy, ale to zawsze jest integralną częścią Twojego istnienia.

A jeśli chodzi o temat doceniania siebie - krótko mówiąc chodzi przede wszystkim o to, żeby zacząć zauważać to co jest w Tobie dobre, cenne i korzystne i zauważać wartość i korzyści z tego wynikające.

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-10-21, 13:30:58 »
Hej
O co chodzi z docenianiem siebie ?
Czy to nie oszukiwanie siebie ?

Podczas mojej praktyki uformowały mi się w głowie 2 teorie na temat doceniania siebie

Skoro nie jestem emocjami np. lękiem ,wstydem czy innymi to też cechy które te emocje powodują (zmiesznie, poczucie zagrożenia ) nie są częścią mnie.
Ale skoro tak.. to idzie to też w drugą stronę - tą pozytywną. Czyli nie jestem też radością, ani różne fajne cechy osobowości nie są też częścią mnie. Nie jestem ani tymi złym cechami ani tymi fajnymi

Czyli docenianie siebie to jakiś bezsens bo nie mam się za co doceniać skoro niejestem żadnym z powyższych.

Druga teoria to taka że wszystkie emocje i cechy są częścią mnie. Nie jestem emocjami ale są we mnie i o mnie świadczą, jakim człowiekiem jestem.
Wtedy mogę doceniać te pozytywne fajne cechy które są we mnie ale te negatywne .. te negatywne też wtedy świadczą jakim człowiekiem jestem i z całego doceniania wychodzi dupa. No bo niby doceniam się za to że mam to fajnego i to i to też mam takie fajne ale tutaj się boję, jestem cienki, tego niepotrafie i tamtego, oni to robią znacznie lepiej.

Jak to naprawde jest ?

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-10-09, 00:19:04 »
hehe :)

muszka91

  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2012-10-08, 22:22:58 »
Wiele moich znajomych szuka faceta, który zabezpieczy je finansowo-czują się wtedy bezpiecznie, niekoniecznie musi wyglądać jak macho i być silny- z mojego otoczenia o takie bezpieczeństwo najczęściej chodzi.
Dla mnie twardziel, typowy macho, pokazujący swoją siłę- jest nieinteresujący, skreśliłabym na starcie, nawet nie umówiłabym się z kimś takim.
Natomiast zaradny, sprytny, dobrze zbudowany mężczyzna nie ukrywający swoich emocji, nie grający jest jak najbardziej okej. Szczerze nie znam chyba tak uczciwego faceta , ktory powie,że się czegoś boi,że coś tam- jest po prostu uczciwy- uczciwość mnie przyciąga. Lubię uczciwych mężczyzn i chciałabym kiedyś takowego mieć

Grażyna Anna

  • Gość
[#]   « 2012-10-08, 22:16:02 »
Ale nawet jeśli jest to prawdą to i tak trzeba się akceptowac takiego jakim się jest i podnosić samoocenę, choćby się nawet miało nigdy niemieć kobiety.

No nie przesadzaj :) Jest takie powiedzenie, że każda potwora znajdzie swojego amatora :D

Cytuj
Takich kobiet jest naprawde bardzo dużo i wychodzi więc na to że bardzo wielu kobietom podobają się tacy twardzi faceci.

Tu może chodzić nie koniecznie o "twardego faceta". To może być zaradny facet, albo sprytny. Zależy co taka kobieta uważa za podstawę bezpieczeństwa.