Autor Wątek: O przedwiecznych - wpływy, charakterystyka, dualizm  (Przeczytany 20563 razy)

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-04-25, 11:07:17 »
Laka, zgadza się; Dualistyczny podział to właśnie kodowanie pierwotnie pochodzące od Przedwiecznych, przekazywane przez białych, najsilniej zaś uaktywnione wg mnie w różnych doktrynach gnostyckich, szczególnie manicheizmie;

Puszczałam z tego sporo, bo sama współtworzyłam część tych doktryn, stąd wyraźnie widzę, ze to tylko kody/fałszywe przekonania są. To istoty, które odcięły się od światła i "stworzyły" w sobie i dookoła siebie pierwszą ciemność, pierwszy niższy astral - zaczęły twierdzić, iż są równie silne, pierwotne i mocne jak Bóg i między nimi, a Bogiem-Światłem toczy się przedwieczna, zawsze istniejąca walka - nadając w ten sposób sobie status "mocy równorzędnej" do boskiej. A to bzdura całkowita, bo czysta twórcza moc miłości, czyste boskie światło jest Najpotężniejszą "mocą" we Wszechświecie, zawsze i wszędzie.

Zatem jeśli ktokolwiek odwoła się do boskiego światła z czystymi intencjami - to zawsze osiągnie sukces w "zwalczeniu" ciemności w sobie czy w innej istocie, która wyraża wolną wolę uzdrowienia i dopuszczenia do siebie światła; inne istoty będą uciekać, skoro nie będą chciały przyjąć światła - bo np.: będą się go bały lub jak astralne bez WJ - po prostu przestały by istnieć.
« Ostatnia zmiana: 2013-04-25, 11:11:40 wysłana przez hydrozagadka »

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-04-25, 10:57:46 »
Asia

ciekawy post:)
To białe często kodowały taki  podział na mrok i światło. Dualizm: Boskie i nieboskie, nadając temu co nieboskie jakby realną moc i istnienie.  A ich pewnie Przedwieczni " zainspirowali".
Sami w to zresztą wierzyli, dlatego też misje nabierały jakiegoś tam sensu.

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-04-25, 10:34:20 »
Ja to widzę tak, że cień - jakkolwiek straszny, paskudny i ciemny by nie był - zawsze jest tylko iluzją. Brakiem światła. Bez prawdziwej mocy - nawet jeśli mu się wydaje, że jest panem wszechświata, swoją egzystencję czerpie z Boga (a Bóg patrzy i się śmieje :D) Zapalasz światło i cyk - nie ma cienia, iluzja się rozpada :)

Starfire - podpisuję się pod Twoją wizją; dla mnie ciemność to po prostu brak światła; Sami ciemności nadajemy moc, np.: własnymi lękami, przekonaniami, wizjami, winą, emocjami; Mogą być istoty z WJ zabunkrowane na maksa i posiadające mechanizmy unikania czy może nawet odbijania światła - ale nie ma wg mnie dualistycznego podziału na równoległą, niezależnie istniejącą ciemność i boskie światło Boga. Istoty ciemności, bez WJ, mogły być wg mnie wykreowane jedynie przez dawne istoty światła, z WJ - różnymi drogami - albo przez bezpośrednie stworzenie ich, jak np.; niektórzy stwarzali strzygi...albo przez emanację wyobrażeń i emocji w niski astral - i wtedy powstawały np.; istoty demoniczne; Podobnie pewnie było z tymi "galaretowatymi bez WJ" - wg mnie istnieje możliwość, że to nawet Starsze Istoty vel pierwotni Przedwieczni kiedyś sami je stworzyli... a że takie kreacje lubią wymykać się spod kontroli, to część mogła potem i "opętać" swoich stwórców;

Im bardziej zabunkrowana/odcięta istota światła lub z im niższego mroku astralu powstała jakaś istota - tym bardziej będzie unikać światła, wymykać się czy mieć opracowane mechanizmy odbijania lub opływania światła; To może sprawiać wrażenie, że światło tam gdzieś znika i stąd może powstać potrzeba odwołania się do jak najwyższych poziomów* boskiego światła - które swoją siłą rozproszą cały mrok raz-dwa.

*najwyższe poziomy światła - im mniej naszych własnych blokad, warstw i filtrów, tym światło silniejsze; Może sprawiać to wrażenie, ze jest gdzieś "jedno skupisko, jedno źródło", bo występuje stopniowanie siły światła, jak od słońca czy lampy - ale to tylko takie wrażenie wg mnie z perspektywy widzącego z "dołu", spoza blokad i filtrów, nieoświeconego;
« Ostatnia zmiana: 2013-04-25, 10:41:20 wysłana przez hydrozagadka »

Karina

  • Wiadomości: 3 331
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-25, 09:47:27 »
i dokładnie im wyższa świadomość tym mniej ciemności i cierpienia widzimy i doświadczamy. Bo jak coś widzimy na zewnątrz co nas wzdraga to jest to w nas tylko wyparte.

Karina

  • Wiadomości: 3 331
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-25, 09:43:06 »
Dla mnie szczęście i cierpienie to jest trochę jak marchewka i kij niezbędne na pewnym etapie rozwoju duchowego do przerabiania lekcji.

Dla oświeconych takie rozróżnienie pewnie już nie istnieje.

Starfire

  • Wiadomości: 853
  • Alien Zen Master
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-25, 09:12:32 »
Grażynka, to wiem i też widzę wszystko, jako pochodzące z Boga. Ale w tym wątku padły określenia, jakby 'wymiary antykreacji/mroku/glutowych galaret implantujących się w duszy/wstaw cokolwiek co przeczy światłości' istniały równolegle do Boga, jakby w opozycji, same z siebie i stanowiły całkowitą antytezę kreacji. Jakby multiversum w swojej istocie było polem walki pomiędzy siłami światła i ciemności.
Ja to widzę tak, że cień - jakkolwiek straszny, paskudny i ciemny by nie był - zawsze jest tylko iluzją. Brakiem światła. Bez prawdziwej mocy - nawet jeśli mu się wydaje, że jest panem wszechświata, swoją egzystencję czerpie z Boga (a Bóg patrzy i się śmieje :D) Zapalasz światło i cyk - nie ma cienia, iluzja się rozpada :)
« Ostatnia zmiana: 2013-04-25, 09:18:01 wysłana przez Starfire »

Grażyna Anna

  • Gość
[#]   « 2013-04-25, 09:05:48 »
Starfire, tak mentalnie podchodząc do tego i biorąc pod uwagę tylko naszą Ziemię (innych światów nie znam/nie pamiętam), to abyśmy mogli przezywać cierpienie i dążyć do szczęścia musiała zostać dana możliwość doświadczania dualizmu. Czyli podążanie albo do światła, albo do ciemności. Niektóre istoty korzystają z wolnej woli i wybierają ciemność (może chcą osiągnąć takie oświecenie w ciemności - nie wiem ;).

Zawsze powtarzam, że Bóg nie hoduje sobie wrzoda na d... (o piekło mi chodzi ;) Więc nie ma czegoś takiego jak na wieczność (choć wiecznością może się wydawać) i nawet te istoty mogą zmienić zdanie.

Starfire

  • Wiadomości: 853
  • Alien Zen Master
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-25, 07:32:32 »
Tak jak jest  światło, i bardziejszego nie ma, tak jest też strefa mroku, którą jest dla mnie to pierwotne zimne zło,które nie ma nic wspólnego ze światłem i to ono działa, poprzez istoty.

Jeśli wszystko pochodzi z Bogą, to skąd pochodzi 'pierwotne zimne zło'? W jaki sposób powstały płaszczyzny antykreacji, materializującej czarnej nienawiści i całkowitego zaprzeczenia światła?
« Ostatnia zmiana: 2013-04-25, 07:34:46 wysłana przez Starfire »

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-24, 17:48:47 »
Nareszcie wyjaśnienia dotyczace przedwiecznych :)
Już się zastanawiałam gdzie szukać info na ten temat.

Olga

  • Wiadomości: 2 175
  • Płeć: Kobieta
  • olga.sarzala@gmail.com
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-04-24, 14:33:12 »
Tak jak jest  światło, i bardziejszego nie ma, tak jest też strefa mroku, którą jest dla mnie to pierwotne zimne zło,które nie ma nic wspólnego ze światłem i to ono działa, poprzez istoty.

Mariomar, cieszę się że mogłam pomóc

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-04-23, 22:02:38 »
No, na pewno Przedwieczni nie zajmowali się tylko kodowaniem ;) To tylko ułamek ich działalności, która przejawia się również m.in. w wykoślawianiu pojęcia Miłości i Boga np.; rękami Białych, albo idąc dalej - różnych księży i kapłanów.

Mogą też działać na polach destrukcji - w tym siania astralnego zamętu nienawiści, niechęci, zawziętości, traktowania dobroci jako naiwności lub słabości itp. Pewnie jest tego więcej, tak jak więcej niż jeden typ "Przedwiecznych" istniał.

Piotr

  • Wiadomości: 788
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kultura aryjska
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-23, 20:58:38 »
A ja mam taką swoją teorię (to, co napisała Olga pasuje mi do niej), że rola Przedwiecznych nie ogranicza się do kodowania aniołów i ewentualnie niektórych ludzi. Kojarzę ich z pozostałą masą ciemnych i ciemniejszych istot, które obecnie manipulują większością umysłów na planecie. Moim zdaniem to część tej skłóconej wewnętrznie szajki.

Mariomar

  • Gość
[#]   « 2013-04-23, 19:58:39 »
Istoty które pokodowały przedwiecznych są w każdej istocie która była pokodowana przez przedwiecznych i te larwy są trudne do wytępienia. Odbijają światło, uciekają, maja niesamowitą intencje, siłę przetrwania. Żeby je wykastrować trzeba wbić się w wysokie wibracje duchowe i pozbawić je osłon. Naprawdę wysokie wibracje. Tylko odwołanie do Boga tu pomoże, z czystymi intencjami. A i tak to trwa.
Miałam już wcześniej z tym do czynienia ale nie wiedziałam skąd to. Wiedziałam tylko że jest to najczarniejsze i bardzo trudne do zlikwidowania. Nie zawsze się nawet dało. Ale już ja znajdę na was skuteczny sposób ropuchy!;)

Olu, już to pisałem Ci na priva, ale napiszę tu na forum, że ja już miałem wcześniej przekaz z "góry", że: "Ona (w sensie: Olga) Ci pomoże w twoim przypadku. Nawet jak Ona jeszcze o tym nie wie na tą chwilę, że ma taką moc, to ona rozwiąże wszystkie twoje ciężkie problemy i sprawy".

Oczywiście, pozostałym terapeutom nie chcę umniejszać - broń Boże. Każdy z nich jest wartościowy i potrzebny. Chcę tylko zasygnalizować, że na ciężkie przypadki, Olga jest DOBRA i SKUTECZNA. Moje natchnienie potwierdziła zaraz wiadomość, że np. Olga leczy Ingę. Czyli "góra" dobrze mi podpowiedziała Olgę na tą chwilę, na obecny okres pracy nad sobą. :)

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-04-23, 19:13:05 »
Co do Galaret i Przedwiecznych - zgodzę się, że po części to mogą być albo różne istoty, jak piszesz Olgo, albo podobne istoty z różnym natężeniem wzorców - pamiętam, ze różnie odbierałam energie tych bardziej "galaretowatych" Starszych, od tych bardziej mentalnych Przedwiecznych; Nie były takie same jakościowo i chyba faktycznie Ci galaretowaci byli bardziej tępi, ciemni, obślizgli... po zastanowieniu skłaniałabym się do tego, ze rzeczywiście mogły to być istoty bez WJ. Tu przyznaję rację.

Zatem może i mogło być tak, ze "galarety" żerowały na Przedwiecznych, lub jakoś w inny sposób z nimi "współpracowały" w osiągnięciu celu: destrukcji Światła i zmniejszeniu ilości istot światła będących, tworzących i rozwijających się w Bogu-Miłości.

Nie wydaje mi się jednak, by wszyscy Przedwieczni byli tylko nosicielami i ofiarami "galaret" (czy tych "larw"), że część z nich z własnego wyboru współdziałała z tymi bardziej zgalareciałymi i ta część była właśnie bardziej mentalna, bardziej bazująca na zimnej inteligencji i zamknięciu serca. Typowym "galaretom" brakowało tej zimnej inteligencji, za to miały w sobie więcej ciemności. To tak pokrótce w sprawie moich odczuć i odbioru (w tym podziału stosowanego nazewnictwa).

Blackrose

  • Wiadomości: 1 330
  • Płeć: Kobieta
  • Access Bars, psychoterapia, masaże, uzdrawianie duchowe
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2013-04-23, 17:39:14 »
Ale już ja znajdę na was skuteczny sposób ropuchy!;)

:D