W trakcie warsztatów Theta zdarzył się ważny dla mnie cud. Intencją były natychmiastowe uzdrowienia i dostałam odpowiedź co dla Stwórcy jest możliwe:)
Jest to dla mnie też symboliczna odpowiedź, bo przedmioty są połączone z właścicielem i coś pokazują. A ta sytuacja z przeglądarką była dla mnie ważne.
Zaczęło mi działać to co było popsute od kilku miesięcy w mojej ulubionej przeglądarce. Odkąd się popsuło do dzisiaj korzystałam z dwóch przeglądarek w zależności od tego na jaką stronę wchodziłam w necie. Wg informacji w internecie i wg doświadczonego informatyka było to nie do naprawienia bez całkowitego wykasowania zakładek przeglądarki i postawienia systemu od nowa. Jakoś nie czułam tego jako droga dla mnie. Akceptowałam, że jest jak jest i pracowałam nad sobą w ważnych dla mnie tematach.
Po Theta Healing dzisiaj wszystko działa dobrze. Cud!:)
Dziękuję Ci Sylwia za Twoje fajne wpisy odnośnie Theta Healing. Wcześniejsze też :-) Zaciekawiła mnie ta metoda.
Ciekawe to co piszesz o tym, ze przedmioty sa połączone z właścicielem. Po tym co napisałaś zaczęłam się zastanawiać nad moja historia ze smartfonem.
Jak wymieniałam telefon to dałam swojego starego Samsunga mojej mamie. Jeden klawisz nie działał. Mama próbowąła go naprawiać, ale serwisant powiedział, że sie nie da. W międzyczasie moja mama kupiła sobie nowy aparat, a mój leżał w szufladzie.
Po śmierci taty został jego numer na kartę i jakos mama ciągle zapominała go zarejestrować. W końcu zapytałam ją czy moge ja go zarejestrowac na siebie, bo zawsze mi się podobał. Powiedziała, żebym go sobie wzięła i przyniosła mi mój stary aparat. I okazało się, że klawisz zaczął działać :-)
Teraz mam i numer, który zawsze zazdrociłam tacie i aparat, który bardzo lubiłam.
Zastanawia mnie też jedno. Ostatnio tak mam, że jak patrze w lustro to jakbym ojca widziala w sobie. Mam tez silną potrzebę uzdrowienia z nim relacji do końca. Nasiliło się to po tym jak przejęłam jego numer. Może to przypadek. A może nie.