Autor Wątek: Hatha Joga  (Przeczytany 26715 razy)

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2015-04-30, 19:09:19 »
Szkoda ze nie potrafiłem regularnie ciczyc bo to by juz bylo  ze 20 lat.

Wszystko przed tobą:)
Zaczynam myśleć o wspinaniu się.

U mnie 1 maja mija 8 lat z regularną hatha jogą. Teraz też ćwiczę rano w domu i włączyłam inne aktywności sportowe. Lubię różnorodność:)

Laka
Też się z tym zgadzam. I czasem zalecam, gdy są za słabe przepływy energii.

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2015-04-29, 23:49:45 »
Dziś przeczytałam:
" ćwiczenia oczyszczają i poszerzają kanały energetyczne", chodzi ogólnie o ćwiczenia.
Co o tym myślicie:)?

Całym wnętrzem się z tym zgadzam:) Ale bez konkretnego uzasadnienia, intuicyjnie i z obserwacji własnych.

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-04-28, 23:39:14 »
Laka
A proszę.No i dzięki za ten brak wyobraźni,biorę to za komplement.?

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2015-04-28, 15:41:42 »
ontoja

:) Jakoś nie umiem sobie Ciebie wyobrazić palącego i imprezującego:))
A tak sobie pomyślałam, że 20 lat praktyki to jest coś:D

Słyszałam od osoby intensywnie jogującej, że  inaczej jest z ciałem u mężczyzn i kobiet. Kobiety łatwiej się rozciągają i dłużej im elastyczność zostaje, a i łatwiej im wrócić do tego. A u mężczyzn jest dużo trudniej tutaj. I odwrotnie jeśli chodzi o mięśnie. Kobietom trudniej je zbudować, szybciej też zanikają. No myślę, że to prawda.

Ogólnie dzięki za inspirację dotyczącą medytacji:)

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-04-27, 22:49:51 »
Laka
No wiem,wiem widziałem jak może kondycje poprawic? No jak jest rozgrzewka to spoko.

Sylwia
Tak ,zgadzam się .Najlepiej laczyc.To chyba taka dla mnie inspiracja byla.Olsnilo mnie co jest najważniejsze choc niby zawsze wiedziałem.Ja w ogóle zaczynalem od jogi żeby się porozciagac do wspinania .A ze trafiłem na fajna ksiazke gdzie byli i o pranayamie i o koncentacji to tez tego sprobowalem .Niesamowicie to mnie odstresowywalo.Palilem wtedy i dużo imprezowalem i mialem tez dużo stresu i emocji ale otwarlo mnie to na rozwój.Szkoda ze nie potrafiłem regularnie ciczyc bo to by juz bylo  ze 20 lat.

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2015-04-27, 21:04:59 »
ontoja
Tak jak medytacja, jak i hatha joga potrafią wiele wyciągnąć na wierzch z podświadomości, z ukrytych miejsc, z cienia, i wtedy "skakanie" po technikach rozwojowych może być bardzo przydatne. Po coś zostały nam dane.

Też stawiam medytację na pierwszym miejscu. Jednak bez tych innych narzędzi wszystko by było trudniejsze i czasami nie do przejścia w danym życiu. Czyli z nimi jest lżej i łatwiej w zmianach. Medytacja przekracza narzędzia, pozwala wyjść poza wszystko co znane.


Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2015-04-27, 20:29:57 »
Ontoja

:)

"Zumba dobra żeby sie pobawić i kilogramy zrzucić.Raczej zbyt wyczerpujaca a i mysle ze bez rozgrzewki nie za dobra dla stawów starszych kobiet z nadwaga które tam są częstymi bywalczyniami."

Hehe to zależy gdzie, chodzę na zumbe do clubu typowo dla kobiet i tam malo kto jest grubszy ode mnie:P Raczej młode dziewczyny u nas tancza, albo mlodo wyglądające;) Jest jedna co ma 50 lat, a ja dawałam jej max 30 :)
Muszę przyznać, że pierwsze kilka zajęć było ciżkich dla mnie kondycyjnie, ale tylko na początku. A moja instruktorka to jest taka trochę dancehallowa petarda;) Ona bardzo intensywnie tą zumbę prowadzi. Tak trochę w czarnych klimatach. Ale po tych kilku wejściach już nawet się nie bardzo pociłam;) A teraz po kilku miesiącach jak wiosna przyszła i wsiadłam na rower to trasa szybkim tempem do pracy po 8 km w 2 strony była tak lekka jak nigdy dotąd. A mam w 1str cały czas pod górkę mniej lub bardziej. Byłam miło zaskoczona:) Zwykle pierwsze kilka razy na rowerku po zimie były bardzo ciężkie i męczyłam się, miałam problemy z siłą mięśni, oddechem.
Przyznam, że na początku jak zaczęłam chodzić pobolewały mnie kolana, ale ja ogólnie byłam dość "zapuszczona" w sporcie.  Miałam słabe mięśnie. Potem przeszło zupełnie:) Rozgrzewka zawsze jest na początku, a na końcu rozciąganie.
Ja lubię bardzo tą formę sportu, bo nie czuję, że ćwiczę. Nie jest to nużące, a każdy utwór jest inny. Poza tymco ciekawe, nie tylko nogi mi się wzmocniły, ale też plecy.

No ale wiadomo, nie można przesadzać z ilością takich zumbowych czy innych cięższych ćwiczeń.
« Ostatnia zmiana: 2015-04-27, 20:33:33 wysłana przez Laka »

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-04-27, 17:39:52 »
Laka
Ja mysle ,ze regularność w takich praktykach to podstawa a jak się ma nieuregulowane życie ,jak się goni za splata kredytu ,nie wystarcza na opłaty,dzieci plączą to ciężko o regularność praktyki.Dlatego tez za joge brali sie ludzie albo juz ustatkowani i spelnieni w zyciu albo tacy co zostawiali wszystko i szli w gory(w Indiach łatwiej bo spoleczenstwo akceptuje i karmi).Podobnie z emocjami .Jesli ktos sobie ze sobą nie radzi to tez nie ma szans ,trzeba się brać za terapie.Tyle ze nie można upatrywać w terapii drogi do samadhi bo ono nigdy nie nastapii.medytacja jest tak banalnie prosta i tak niesamowicie trudna przez to.
Zumba dobra żeby sie pobawić i kilogramy zrzucić.Raczej zbyt wyczerpujaca a i mysle ze bez rozgrzewki nie za dobra dla stawów starszych kobiet z nadwaga które tam są częstymi bywalczyniami.

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2015-04-27, 15:48:56 »
ontoja

"To co dzis nazywa się joga to właściwie fitnes choc według mnie najkorzystniejszy rodzaj ruchu dla zdrowia jaki został wymyślony .Do tego 10 minut biegu i nic więcej w tym zakresie nie jest potrzebne."

Nie prawda, jest jeszcze Zumba;) Trochę żart, a trochę nie:)

Mam  podobne przemyślenia jak Ty, jeśli chodzi o praktyki duchowe. Choć znam osobiście osobę, która od razu zrezygnowała z oczyszczających terapii, a poszła mocno w zen, medytacje, wyjazdy z medytacją w odosobnieniu itp. Niestety zrezygnowała z tego i znów zaczęła pić alkohol, zajmować się przyziemnymi sprawami jak praca, bo te wszystkie nie przepracowane sprawy się o siebie upomniały. W efekcie ta osoba zarzuciła rozwój duchowy, bo miała podejrzewam poczucie, że nic jej nie dał i trzeba życiem tu i teraz się zająć, a nie takimi abstrakcyjnymi sprawami jak medytacja:) Czyli oddzieliła medytacje i duchowość od życia. Albo jedno, albo drugie.

Mi się bardzo ciężko medytuje, czuję od dawna wręcz niechęć. A to dlatego, że gdy już zacznę to mocno wchodzę w różne stany duchowe, bardzo się podnoszą mi wibracje i wszystko fajnie, ale zaraz potem bardzo wywalają nie uzdrowione jeszcze rzeczy. Poprostu miałam "jak w banku", że po miłym medytacyjnym czasie zacznie się zajgon oczyszający;) Możliwe, że tak się dzieje, bo w innych wcieleniach intensywnie medytowałam, a nie oczyszczałam umysłu innymi metodami.  I nie wyszło mi to w efekcie na dobre. Odlatywałam w duchowość, a materia mnie przygniatała. Z drugiej strony medytuję np chodząc sobie po parku w ustronnych miejscach. I to są takie spontaniczne medytacje, wynikające z potrzeby chwili. Moja podświadomość jednak broni się przed siedzeniem/ lezeniem i konkretnym medytowaniem.
Więc mam przekonanie teraz, że kolejność jest taka: najpierw poukładać się w życiu, w sobie,a potem przyjdzie czas na głębokie medytacyjne stany. Choć przekonuję się od niedawna, że mogę łączyć jedno z drugim.

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-04-27, 14:35:07 »
Jeszcze mam takie przemyślenia ostatnimi czasy ,ze wszystkie terapie ,afirmacje itp.sa bardzo korzystne ale sluza do uregulowania sobie zycia i sfery emocjonalnej,materialnej tak aby nic nie odciagalo od medytacji i praktyki.Medytacji a nie pozytywnych autosugestii medytacyjnych.Tylko taka medytacja prowadzi do czegos co się nazywa oświeceniem.Uwazam ,ze nie ma sensu skakać po coraz to nowszych nowinkach ezoterycznych i nowych terapiach...a raczej ma sens ale jest przeceniane a niedoceniana jest medytacja.

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-04-27, 14:23:11 »
Jeszcze takie przemyślenia.Hatha joga jest jogą kundalini.W pranayamie chodzi o osłabienie idy i pingali ,którymi na zmiane plynie prana a obudzenie kundalini i sprawienie ,ze prana poplynie kanalem centralnym sushumą.In i yang się zjednoczą i nastanie harmonia w przeplywie energii.To jest podstawa jogi jakiejkolwiek z tych prawdziwych a nie uwspolczesnionych .Asany miały jeszcze dwa cele a właściwie byly ich dwie grupy.Jedne do wygodnej pozycji przy medytacji a drugie miały usprawnić przede wszystkim kręgosłup i byly właściwie bandami które regulowaly przepływ chi i ppbudzaly gruczoly i czakry .Mialy przygotować ciało i system energetyczny do przepływu kundalini a także na ten przepływ otworzyc.Chinski chi gong to nic innego jak szczególne pranayamy.

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-04-27, 14:01:06 »
Mariusz
Stania na głowie zdecydowanie odradzał Osho. Mówił, że w tej pozycji krew wpływa do mózgu, robi się jej nadmiar i to zbyt duże obciążenie niszczy delikatną strukturę mózgu. Nie jest to pozycja normalna dla człowieka i dlatego taka postawa ciała powoduje dużo większe szkody niż pożytku
Przytoczę słowa Osho, bo mi się akurat przypomniały.
popatrz na jogina który długo stoi na głowie, czy dostrzeżesz u niego inteligencję, nie. Jest bardzo sprawny, naenergetyzowany, ale brak mu inteligencji. Zniszczył ją przez stanie na głowie. Dla mnie nawet kilka sekund stania na głowie jest szkodliwe. Nie znajdziesz wśród takich joginów kogoś z błyskotliwego.

Jestem mu skłonny wierzyć.
On raczej mowil o takich co godzinami stoją na glowie.

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-04-27, 12:52:08 »
Ta joga to jakies nieporozumienie. Spodziewalem sie ze pojde sie tam odprezyc i zrelaksowac a dostalem taki wycisk ze przypomnialo mi sie jak zygalem ze zmeczenia gdy bylem w Strzelcach.
Niewytrzymalem i pod koniec ledwo wstalem i wyszedlem na korytarz. Temperatura wysoka nie mialem co pic bo wody niewziolem i te pozy bardzo trudne do wykonania. Nawet silownia nigdy mnie tak niezniszczyla. Jak zabieralem recznik to wazyl kilka kilo tyle sie ze mnie wylalo.
Jednak zaraz po wyjsciu tlumaczyli mi ze za pierwszym razem jest kiepsko i ze to pokocham. Coz nie wiem czemu ale wziolem karte na miesiac. Jutro tez ide.
Myslalem chwilami ze tam zemdleje. Wy tez tak mieliscie ?
Dlatego jestem zwolennikiem ćwiczeń w samotności.Jakichkolwiek.Wszystko w swoim tempie.A tak to albo się nie daje rady albo inni nie dają.

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-04-27, 12:41:42 »
Hatha joga to w zasadzie pranajama i kilkanaście asan.Reszta została dodana głównie w XXw.w trakcie wielkiej popularności gimnastyki a także w średniowieczu z ćwiczeń zapaśników indyjskich np
tzw.powitanie słońca.Celem asan bylo wstępne uspokojenie umysłu do medytacji a pranayama byla tego kontynuacją.No i medytacja byla kolejnym etapem koncentracji i z niej wynikala.Z tym,ze to juz radza joga.To co dzis nazywa się joga to właściwie fitnes choc według mnie najkorzystniejszy rodzaj ruchu dla zdrowia jaki został wymyślony .Do tego 10 minut biegu i nic więcej w tym zakresie nie jest potrzebne.Wszystkie silownie ,stacjonarne rowerki to niewiele warte przy tym wydawanie kasy.

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-03-13, 23:03:26 »
Plecy wg Louise Hay:

Plecy symbolizują wsparcie życiowe.  Proponowany wzorzec życiowy.
Wiem, że Bóg, życie mnie zawsze wspiera.

Problemy:
- górna część 
Przyczyna - Brak wsparcia uczuciowego. Czucie sie niekochanym. POwstrzymywanie miłości.
Proponowany wzorzec myślowy - Kocham i akceptuję siebie. Bóg, życie mnie wspiera i kocha.
-środkowa część 
Przyczyna - Wina. Poczucie uwięzienia w bagażu przeszłości. Chęć oderwania się od niego.
P w m - Uwalniam się od przeszłości. Jestem wolny, ide przed siebie z miłością w sercu.
-dolna część
Przyczyna - Lęk związany z pieniędzmi. Brak wsparcia finansowego.
Pwm - Ufam procesowi życia. Wszystko, czego potrzebuję, jest mi zawsze zapewniane. Jestem bezpieczny.