Ja też tak robie czasami ale wole słuchać od teraz tych nieprzyjemnych afirmacji żeby mi coś to dało niż tych co się fajnie słucha a nic z nich nie ma po za dobrym samopoczuciem.
W sumie Witek to..
będe robił poprostu jak najczęstszy relaks połączony z słuchaniem tego dekretu. To moja jedyna praca. Przestałem się modlić bo tylko traciłem energie, za wcześnie dla mnie na to.
//
Czy jeśli będe systematyczny, wytrwały, będe słuchał dekretu w miare zrelaksowany będąc świadomym co słucham i nie będe oczekiwał wyników to mi się uda urzeczywistnić to w życiu co w dekrecie ?