Dlatego tez czuje taka niechec do pracy poniewaz wiekszosc prac/zawodow jest zwiazana z rynkiem, a rynek ma takie a nie inne zapotrzebowania, ktore dzisia skupiaja sie na zaspokajaniu wlasnie tych ,,niskowibracyjnych" potrzeb typu konsumpcja, monotonna praca urzednicza etc. Oczywiscie taki model jest bardzo dogodny dla rzadzacych w interesie ktorych lezy niska swiadomosc spoleczenstwa-ktos o malej swiadomosci nie potrzebuje wykwintnego dania, dobrej i ciekawej pracy i ciekawego zajecia po, on sie zadowoli byle czym. To bardzo smutne ale w ten sposob od tysiacleci manipuluje sie ludzkimi umyslami.
Kiedys jako dziecko bardzo smutno mi bylo, jak zabijano Janosika. Oczywiscie wtedy interpretowalem ten film (serial) tak, jak zalozyli sobie to jego tworcy, ktorzy nieswiadomie przekazywali intencje, ktorych uswiadomienie zajelo mi sporo czasu. Otoz, zawsze mnie ciekawilo, dlaczego tak inteligentny czlowiek (wedle legendy, prawda historyczna jest ponoc dosc bardziej mroczna-byl zbojem a nie darczynca) zostal tak okrutnie potraktowany nie tylko przez feudalow ale przede wszystkim przez swoje wlasne spoleczenstwo, dla ktorego robil tak wiele. Otoz saprawa jest nader prosta: wiekszosc ludzi woli narzekac i byc pod czyims butem (ale w zamian ma tzw. ,,swiety spokoj") niz rzadzic sie samemu i swiadomie dokonywac wyborow. Wiec woleli pozbyc sie Janosika, znowu zaczac placic trybut hrabiemu i byc nekanymi przez wyzysk (ale za to miec minimum i ,,wygodnie" spac).
Dzisiaj sytuacja jest identyczna-wiekszosc obywateli woli dostosowac sie, aby ,,nie bolalo". Oczywiscie boli i to jak cholera, czego dowodem jest popularnosc wszelkiego rodzaju otepiaczy (media, alkohol, narkotyki, religie). A garstka panow niezle sie ciagle bawi i skupia w swoich rekach wiekszosc bogactw tego swiata, ktore mogloby byc wykorzystane z mysla o rozwoju czlowieka i ochronie srodowiska naturalnego, ktore jest wciaz niszczone.
Dlatego przestalem ,,lozyc" na ten chory system i pomagac ludziom, ktorzy wcale tej pomocy nie chca. Przestalem ,,dawac od siebie" bo niczego dobrego i pozytecznego (przewaznie) nie dostalem a gadki typu, ze skoro tutaj zyje to sie musze dostosowac i placic podatki bo tak jest i kropka to se wkladam miedzy (nie powiem miedzy co). I mam gdzies nazywanie mnie pasozytem itp. Pasozytami to jest wiekszosc spoleczenstwa ktora niczego nieswiadoma przyczynia sie biernie do degradacji cywilizacji i srodowiska naturalnego. Ja sie dokladac do tego nie chce majac swiadomosc tego, co sie dzieje. Mam wystarczajaco duzo swojej karmy do przepracowania i nie chce nazbierac sobie nowej. Tego typu ,,atrakcje" zostawiam innym.