No tak, ale jak juz wspomnaielm dla mnie troche to doszukiwanie sie obciazen z poprzednich zyc to malo prawdopodobne jest; ja stapam twardo po ziemi i wydaje mi sie, ze bardziej to tu idzie o rzeczy typu wychowanie, albo wlasnie cos z porodem, szkok jakis czy cos takiego. Generalnie to co nas spotyka w zyciu to ma najwieksze znaczenie. Np. tak banalna sprawa jak chocby to w jakich czasach sie urodzilem - jestem z koncowki 70tych czyli moje dorastanie nie mowiac o dziecinsinstwie to zasy glebokiego PRLu a to jednak zutuje jak potem widzialem swiat wiec np. w ogole nie czja ejeszcze dzisiejszej muzyki, trendow, tej fascynacji technika itp. I mysle ze to sporo decyduje pozniej jak sobie radzimy w zyciu. Zreszta to nawet gdzies juz socjologia sie tym zaczela zajmowac ze pokolenie ludzi urodzonych przed 1980r ma spore problemy w rzeczywistosci dzisiaj. Ja to widze chocby po np. mlodszych braciach czy siostrach moich rowiesnikow z ktorymi dorastalem na podworku - oni totalnie wcisneli sie w dzisiejsza rzeczywistosc i swietnie sobie radza, pociaga ich to co sie dzis dzieje a sporo z moich rowiesnikow jest gdzies zawieszona bo i wychowanie jeszcze inne (wiecej tradycji, przywiazywanie wagi do zachowania czy inne tego typu), i fascynacje mlodziencze inne byly (ja np. zaliczalem sie do dlugowlosych ktorzy starali sie tworczo kontekstowac rzeczywistosc i sprzeciwiali sie ustrojowi czy wchodzacemu bezmyslnemu kapitalizmowi z cala konsumpcja itp.). Po prostu co innego mnie uksztaltowalo niz to, co dzieje sie teraz...no i to gdzies siedzi w glowie pewnie tez.