Śniło mi się dzisiaj że pewien niewidomy poprosił mnie o doprowadzenie go do domu, co też ja w tym śnie zrobiłem. Po obudzeniu się przypomniało mi się, że ten sam motyw chyba śnił mi się też kilka dni temu. Zaciekawiło mnie czy to coś znaczy i niemal od razu pojawiła się w mojej głowie fajna inspiracja oparta na tym śnie: ślepego można zaprowadzić do różnych miejsc, ale nie można sprawić żeby zaczął je widzieć.
To jest metafora duchowego prowadzenia innych ludzi. Gdy my na swojej duchowej ścieżce poszerzamy świadomość, odkrywamy nowe rzeczy, doświadczamy coraz więcej Boskości - nie mamy takiej możliwości, aby sprawić żeby ktoś doświadczył tego samego, aby zobaczył jak wygląda ta poszerzona świadomość, itd.
Nie możemy sprawić, że dana osoba spojrzy na daną rzecz z tej samej perspektywy co my - możemy jedynie wskazać jej drogę, dzięki której sama zyska właściwą perspektywę. A to znaczy, że przekonywanie kogoś że jest tak czy inaczej nie ma większego sensu, ponieważ w najlepszym razie, gdy da się przekonać - zbuduje sobie jedynie wyobrażenie tej racji, a nie zyska jej świadomości.
To tyle jeśli chodzi o skuteczność metod UBA