Autor Wątek: Wpływ złych energii i ataki - OCHRONA  (Przeczytany 51318 razy)

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-07-03, 11:47:27 »
Magiem, satanietom, opętywałem duchy, dużo tego było.

Przyczyn z mojej strony było wiele : chęć władzy, manipulacji, chęć doświadczenia bycia kimś wielkim.  Takie wzorce przyciągnęły do mnie różnych świrów, dyktatorów, opętańców od których nie mgłem się uwolnić.

dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-07-03, 11:25:56 »
Czsami zdarza się trafić na kogoś wrednego, złośliwego, niereformowlanego i w takim przypadku, trzeba zastosować uwolnienie jakie napisałem. W przeciwnym razie człowiek staje się DOSŁOWNIE niewolnikiem.

Pytanie czemu zdarza się trafić na takiego , czemu się przyciaga jego uwagę. Czemu przyciagamy cos co trzeba odbijać.

To byłes magiem czy nie? :)

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-07-03, 10:43:28 »
Teraz ten proces  u mnie zachodzi automatycznie, często bez udziału swiadomości.

Normalnie sprawa rozchodzi się po kościach i zostaje zrozumienie dlaczego coś się przydarzyło (w pewnym sensie uwolnienie od karmy). Czsami zdarza się trafić na kogoś wrednego, złośliwego, niereformowlanego i w takim przypadku, trzeba zastosować uwolnienie jakie napisałem. W przeciwnym razie człowiek staje się DOSŁOWNIE niewolnikiem.

Mógłbym jeszcze dodać, że osoba np. władcza, doświadczy władzy i przyjemności rządzenia, ale też zła, które się za za tym kryje.




dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-07-02, 22:22:42 »
Cytuj
6. Gdy atakujący mnie nadal chce mnie bić za obelgi, ściąga na siebie automatycznie wpier...l (prawo przyciągania) U mnie nie ma już poczucia winy, ani chęci obrażania, więc nic mi się nie stanie

No tak , może tak być, albo jest tak, rozumiem to.
 Tyle, że ty chcesz tym procesem sam sterować (ty unicestwiles, ty odbiłeś), być przy tym, czy pokierować , czy dopilnowac by do tego doszlo.
A pytanie czemu nie możesz typa tak zostawić, że masz totalnie w d.... co sie z nim dzieje, że on dla ciebie nie istnieje. Dalej jesteś z nim w relacji i kontrolujesz sytuacje.

Jeśli uwolniłeś się od karmy sprawa Cię nie dotyczy, nawet jeśli dalej jest w twoim otoczeniu.. Jesteś bezpieczny, wolny, zadowolony niezależnie od tego co się z nim stanie. Może Bóg się nim zaopiekuje i zaprowadzi go tam gdzie jego miejsce.
« Ostatnia zmiana: 2017-07-02, 22:32:53 wysłana przez dżonny »

dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-07-02, 22:16:27 »

. Muszę wstać o 11.00 :)

Wspieram ;)

Ogolnie w mojej ocenie pewne rzeczy dobrze rozumiesz , pewne nie do konca. Nie jest to właśnie proste wytłumaczenie. To jest rozumienie glownie z intelektu.
« Ostatnia zmiana: 2017-07-02, 22:18:50 wysłana przez dżonny »

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-07-02, 22:11:49 »
Ok, wyjaśnie, ale mi się już nie chce dalej gurować :)

1. ktoś mnie pobił, bo ja chciałem np. zobaczyc jak to jest komuś naubliżać
2. Nie chcę dalej dostawać lania, ale to osoba jest na mnie zła i dalej chce mnie bić
3. Jestem niewinny, bo chciałem zobaczyć jak to jest kogoś naobrażać
 ( chęć sprawdzenia czegoś , czego się wcześniej nie znało jest niewinna)
4. Atakujący mnie jest niewinny, bo chciał zobaczyć jak to jest być obrażanym
5. Na poziomie pś zachodzi proces wybaczenia obu stronom i uświadomienie sobie swojej niewinności
6. Gdy atakujący mnie nadal chce mnie bić za obelgi, ściąga na siebie automatycznie wpier...l (prawo przyciągania) U mnie nie ma już poczucia winy, ani chęci obrażania, więc nic mi się nie stanie

Przy punkcie 6, może się zdażyć, że ktoś, kto nie potrafi się wkurzyć i zrozumieć faktów nt. swojej niewinności, bedzie nadal bity. Od strony energetycznej wygląda to tak:

obraziłeś mnie, walnę cię w ryj---> nic mi nie zrobisz, jestem niewinny (w tym momencie przez moje ciało przechodzi złość osoby, która chce mnie pobić  i trafia z powrotem do agresora. Emocje które mi wysyła agresor wzbudzają w moim umyśle chęć odwetu i klatwienie, ale nic mi się nie stanie bo jestem niewinny i nie chcę więcej nikomu ubliżać.)

Rozumiesz?

Mógłbym prościej, ale już mi sie nie chciało. Muszę wstać o 11.00 :)
« Ostatnia zmiana: 2017-07-02, 22:18:27 wysłana przez healingintelect »

dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-07-02, 21:55:00 »
 W pewnym sensie mozna byc mu nawet wdzięcznym, że ci swoim kosztem pokazuje i pomaga się uwolnić, a jak juz coś odbijasz, bo niby nie masz wyjścia, to lepiej żebyś miał przy tym autentyczne wspolczucie, a nie np satysfakcje że unieszkodliwiles rzekomo złego bydlaka, czy że jesteś lepszy / skuteczniejszy od niego (to typowo magiczne). W ten sposob sam zamykasz sobie droge do uzdrowienia. Jeśli tak to trzeba chyba puścic wk...ienie i lęk może być na początek.
« Ostatnia zmiana: 2017-07-02, 21:58:27 wysłana przez dżonny »

dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-07-02, 21:49:35 »
To nie jest oczywiście tak hop siup, że na kogoś naklątwisz i się odwali. To jest tak skąplikowany proces, że nie wiem nawet jak to w łatwy sposób wytłumaczyć. Może w przyszłości będę nagrywał filmy na YT

"Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że tego wystarczająco nie rozumiesz" Albert Einstein.

Jedno pytanie - czy byłeś kiedyś magiem ?
Można naklątwić, można mu odbić, czy to nie jest dalej taka gra z nim i taka walka, tyle że z twojej strony wysubtelniona, niby z lepszych pobudek, ale dalej krzywdzenie ? Pytanie dlaczego masz z nim problem. Z pewnego punktu widzenia wszyscy są potrzebni, gdy przestaną być potrzebni, to przestaną grać te role. Wchodzą w nie i w interakcje, bo znajdują kogoś podobnego, kto coś wypiera.



healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-07-02, 21:35:05 »
Jezeli nie pozwolisz sobie na krzywdzenie innych, gdy oni robią ci krzywdę, to niegdy się nie odczepią.

Jeżeli chciałeś być np. mafiozem, ale zrozumiałeś, że zabijanie sprawia bardzo dużo cierpienia, to twój plan karmiczny dotyczący mafiozowania wypalił się. Teraz gdy starzy zanjomi, nadal ciągną cię do tego bagna, a ty nie masz już tych wzorców, jedynym wyjściem jest puścić na nich te emocje, które oni w tobie wzbudzają. W takim przypadku, albo zrozumieją, że nie chcesz dalej w to brnąć, albo stanie im się krzywda.

Taki proces zachodzi zawsze podczas przeżywania życia, ale mozna to ominąć za pomocą modlitwy i medtyacji. 

To nie jest oczywiście tak hop siup, że na kogoś naklątwisz i się odwali. To jest tak skąplikowany proces, że nie wiem nawet jak to w łatwy sposób wytłumaczyć. Może w przyszłości będę nagrywał filmy na YT
« Ostatnia zmiana: 2017-07-02, 21:40:58 wysłana przez healingintelect »

dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-07-02, 19:58:44 »
Pytanie dlaczego ty zajmujesz się nim, tym , że będzie bezkarny itd ? Co ci się stanie jak nie zostanie ukarany?
Nie będziesz bezpieczny? Nie będziesz szczęśliwy? Czekasz na sprawiedliwość w sensie w jakim ty ja rozumiesz? Dlaczego ma to sie dziac natychmiastowo?
Chyba, że masz wzorce chronienia go swoim kosztem, bierzesz na siebie jego winę.

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-07-02, 17:13:19 »
Chdziło mi o to, że muszę pozwolić, żeby coś wróciło do nadawcy. Gdy nie pozwolę doświadczyć napastnikowi przeciwnego bieguna jego intencji, on nadal będzie myślał, że jest bezkarny. Tutaj zachodzi raczej proces pozwolenia, żeby ktoś kto chce mnie zdoinować, dostał automatycznie zwrot karmy. Tylko przed tym pozwolniem, muszę uwolnić się od chęci przyciągania dominacji.

dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-07-02, 17:07:56 »
Ja uznaję, że trzeba zwrócić nadawcy, to co do mnie wysyła, jeżeli ja już nie mam wzorców przyciągajacych atak. Niektórzy mogą to traktować jako atak, ale w rzeczywistości jest to zwrot karmiczny.


Uważaj na takie myślenie :)

Po co chcesz to mu "zwracać" ? Co cię obchodzi jego doświadzcenie ? Czemu nie możesz traktowac go jak powietrze ?

Zwrot karmiczny może się zadziać bez twojego udziału.

Na prawdę nie pojmuję idei odsyłania czegoś złego , komukolwiek. Chyba , że ktoś się go boi, ale nie tędy droga do bezpieczenstwa.
« Ostatnia zmiana: 2017-07-02, 17:10:05 wysłana przez dżonny »

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-07-02, 16:02:33 »
Mi podczas zwracania innym, nic się nie dzieje, oprócz tego co było nieuzdrowione w pś.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-07-02, 15:52:57 »
Odsyłanie to jedno, a drugie to fakt, ze taka osoba wysyłająca silne presje, które mają się zmaterializować, sama stwarza sobie poważny problem, z którym może sobie nie poradzić przez kilka kolejnych inkarnacji. Tworzy sobie węzeł karmiczny, znacznie silniejszy niż u osoby, której "dobrze" życzy.

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-07-02, 15:35:08 »
Niektórzy szkodzenie innym uznają za najlepszą drogę do zgromadzenia zasługi karmicznej. A potem będą płakać łzami rzewnymi.

Ja uznaję, że trzeba zwrócić nadawcy, to co do mnie wysyła, jeżeli ja już nie mam wzorców przyciągajacych atak. Niektórzy mogą to traktować jako atak, ale w rzeczywistości jest to zwrot karmiczny.