Udało mi się kupić nie pryskane.
Poczytałam w internecie i wiem że można te truskawki odróżnić po wyglądzie.
Te sztucznie dojrzewane są mocno wybarwione, mocno błyszczące i wszystkie jednakowo dojrzałe. Wyglądają bardzo apetycznie i ludzie je chętniej kupują.
Dzisiaj znów były kolejki do tych pryskanych a obok facet miał dużo brzydsze, nie pryskane i nikt u niego nie kupował.
W tej sytuacji na drugi rok będą tylko pryskane.
A ludzie widocznie mają na tyle silne przewody pokarmowe że nie czują się źle po tej truciźnie.