Autor Wątek: Terapie, psychoterapie, socjoterapie, a rozwój duchowy  (Przeczytany 9439 razy)

jaskier

  • Wiadomości: 908
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-12-24, 07:44:25 »
Kopergamin

Przecież Mariomar pisze że nie ma partnerki z którą mógłby uprawiać seks a żona jest oziębła. Problem jest w tym że Mario nie ma Z KIM.

"frustracje i obsesje nie są skutkiem lecz przyczyną braku dobrego seksu"

U mnie było na odwrót, wyleczyłem się z bielactwa, zacząłem randkować i uprawiać seks. Frustracja i obsesje znikneły. Więc mówię z własnego doświadczenia. Problem u mnie też tkwił w tym że nie miałem z kim, czy raczej przy chorobie nie mogłem czuć się komfortowo w sytuacji intymnej.

Także obstaję przy swoim, ale też uważam ze w tym przypadku terapia dla par byłaby wskazana.

kopergamin

  • Gość
[#]   « 2016-12-24, 04:04:04 »
"Po dobrym seksiku frustracje i obsesje znikają jak sen złoty. "

a po dobrej wódzie lepszy jestem w dżudzie
   
frustracje i obsesje nie są skutkiem lecz przyczyną braku dobrego seksu

Gość583

  • Gość
[#]   « 2016-12-23, 18:29:56 »
Mi się marzy jedna dziewczyna lub żona, która będzie chciała za mną uprawiać seks, która będzie lubila seks i również sama  inocjowala pożycie.
« Ostatnia zmiana: 2017-09-21, 22:53:53 wysłana przez almighty »

jaskier

  • Wiadomości: 908
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-12-23, 18:08:23 »
Kopergamin,
To są spotkania dla osób uzależnionych od  kompulsywnego seksu którzy np muszą chodzić na dziwki żeby rozłdować silny popęd. Mariomar ma obsesje bo dawno seksu nie uprawiał. I tyle! Miałem podobnie jak miałem duże zmiany bielacze na skórze. Po dobrym seksiku frustracje i obsesje znikają jak sen złoty.
« Ostatnia zmiana: 2016-12-23, 18:10:42 wysłana przez jaskier »

Gość583

  • Gość
[#]   « 2016-12-23, 16:23:23 »
Kopergamin, Ontoja, dziękuję za slowa wsparcia.

Odnośnie dziecka, to boję się go opuścić, bo to jedyna osoba w moim życiu, która mnie lubi i chce ze.mną być (jako syn z ojcem). Bo ja nie jestem lubiany, mam zaledwie 1-2 kolegów, z czego z jednym rozmawiam przez telefon raz w tygodniu, a z drugim - raz na pół roku. Obaj również silne DDA.
« Ostatnia zmiana: 2017-09-21, 22:54:02 wysłana przez almighty »

kopergamin

  • Gość
[#]   « 2016-12-23, 05:40:40 »
kolego jaskier, dążę do tego, że przyjdzie pora i na "dobry seks", ale tymczasem, wg mego wglądu i forumowej diagnozy, koledze Mariomarowi najpierw potrzeba wyzwolenia się od obsesji seksu, a na tym polu 12-krokowe wspólnoty odnotowują (podobnież) pewne sukcesy

kopergamin

  • Gość
[#]   « 2016-12-23, 05:00:00 »
w telegraficznym skrócie, bo świąteczna wyżera sama się nie zrobi

- terapia dla par to super pomysł

- życzę koledze możliwie szybkiego i bezbolesnego uzdrowienia lub wyzwolenia się z tego toksycznego układu

- w cywilizowanych społeczeństwach (na zachód od odry), by seks nie był nazwany gwałtem, musi być poprzedzony wyraźną i entuzjastyczną zgodą

ontoja

  • Wiadomości: 1 228
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-12-23, 01:00:46 »
Mariomar
Wreszcie tu ktoś coś sensownego i prawdziwego napisał .

Nie traktuj swojej sytuacji jak wyroku dożywocia bez możliwości apelacji.Takie problemy jak Ty to ma tysiące ludzi .
To co Ci pozwala tak myśleć to Twoje poczucie winy i odpowiedzialność ...za co ,za kogo? Za dziecko?No i jeszcze lęk ,że teraz to przynajmniej coś masz ,bo jakbyś został sam to nie miał byś nic.
Ja rozumiem ,że odpowiedzialność potrafi cholernie mocno wiązać .Mimo wszystko jednak nic dla innych kosztem siebie ,tak jak nic dla siebie kosztem innych.Inaczej przeżyjesz życie w pogłębiającym się rozgoryczeniu.I jak dla mnie to dla Twojego dziecka będzie znacznie gorsze ,gdybyś odszedł ,był szczęśliwy i miał z nim kontakt i płacił na jego utrzymanie.Nie namawiam Cię też do rozwodu .
Popracuj nad poczuciem niewinności ze swoimi potrzebami i nad zasługiwaniem na zaspokojenie ich ,może i żony nastawienie się wtedy zmieni.Spróbuj z nią pogadać i powiedzieć co czujesz i że tak być nie może .Może powinieneś zaproponować wspólną terapię.
Masz prawo wybrać swoje szczęście !
Twoja terapeutka to mentalnie chyba trzyma stronę Twojej żony .No i kurde to normalne ,że jak Ci brakuje seksu to na kobiety patrzysz w tym kontekście ! Nie daj się zwariować ,ze jesteś przez to kimś nienormalnym, nie wpadaj w poczucie winy z tego powodu.

jaskier

  • Wiadomości: 908
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-12-22, 21:03:16 »
No ale romans jest zbyt ryzykowny....

Faktycznie nieciekawa sytuacja.

Gość583

  • Gość
[#]   « 2016-12-22, 20:49:12 »
Jaskier, dla mnie seks za kasę to dno.
« Ostatnia zmiana: 2017-09-21, 22:54:12 wysłana przez almighty »

jaskier

  • Wiadomości: 908
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-12-22, 20:44:13 »
Przecież Mariomarowi potrzeba dobrego seksu a nie jakiś anonimowych seksoholików. Nie wiem do czego kopergamin dążysz. Jak człowiek jest długo wyposzczony to sie może wydawać ze jest uzależniony od seksu.

Mariomar, a moze by tak spróbować z panienkami za kase? Frustracji na pewno ulży. Żonie raportu zdawać nie musisz. Skoro zbliżeń i tak nie ma to i jej nie zarazisz jakąś chorobą weneryczną...

https://pl.wikipedia.org/wiki/Flibanseryna

Ten lek mógłby pomóc twojej żonie, niestety nie jest dostępny w Polsce.

kopergamin

  • Gość
[#]   « 2016-12-22, 02:20:20 »
Mariomar

nie wiem, czy i jaki masz stosunek do wspólnot 12-krokowych -- wywodzących się od AA, i których celem jest "dzielenie się siłą, doświadczeniem i nadzieją" przy zmaganiu się z najróżniejszymi formami uzależnień i nałogowych sposobów regulowania uczuć -- ale są w naszym pięknym kraju co najmniej dwie takie wspólnoty, gdzie wątkiem przewodnim jest seks: SLAA oraz SA -- które (podobnież) różnią się przede wszystkim definicją abstynencji, bo w tej pierwszej wspólnocie każdy sam dla siebie to określa, zaś ta druga wspólnota jest bardziej radykalna, bo zero masturbacji, a seks tylko z żoną/mężem, oraz zakonspirowana, bo lista mitingów nie jest dostępna publicznie (a dopiero po rozmowie telefonicznej)

więc jeśli nie masz uprzedzeń i mieszkasz w jakimś większym mieście, to może warto spróbować?

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2016-12-21, 20:16:00 »
Mariomar

Gratuluje odwagi, że się tak otwierasz.

Nie chce oceniać Twojej terapeutki i znam dokładnego kontekstu, ale nie podoba mi się że nazwała Cie gwałcicielem swojej żony. Rozumiem co chciała przekazać, ale w ten sposób to nie wiem czemu to miało służyć - chyba wpędzeniu Cię w większe poczucie winy. Z tą Twoją niechęcią do kobiet to może lepszy byłby dla Ciebie terapeuta mężczyzna?

Sytuacja jest ciężka, ale nawet z ciężkich sytuacji można się jakoś wykarskać - niekoniecznie będzie to łatwe i przyjemne, ale zawsze da się zrobić COŚ.

Przede wszystkim nie obwiniaj się za swoje potrzeby seksualne. Ja swoje frustracje seksualne też dość mocno przeżywałem i wiem jak silne to potrafi być. Związanie się z kobietą zamkniętą na seks, nie chcącą najwyraźniej zrobić nic w kierunku żeby jakoś to życie seksualne naprawić potrafi wykańczać. Twoja żona odczuwa ból w trakcie seksu dlatego, że jeśli nie jest to jakaś fizyczna dolegliwość to najpewniej po prostu się spina w trakcie i nie potrafi się rozluźnić. Jeśli jest jeszcze jakiekolwiek pole do manewru ratowania pożycia małżeńskiego to trzeba by kiedyś spróbować ją jakoś zrelaksować, zapewnić odpowiednio przyjemną grę wstępną, ale no to ona by musiała chcieć tutaj współpracować bo na siłę to nic nie da rady. Ty z kolei zaś musiałbyś podejść do niej z wyrozumiałością i dać jej przestrzeń.

Dobrze że pracujesz nad pokochaniem siebie i przebaczeniem sobie. To jest bardzo dobre na początek :) Poukładaj sobie na początek relacje z samym sobą bo to bardzo ważny fundament. Nie przekreślaj jeszcze niczego w swoim życiu, bo wszystko się może wydarzyć. Jak się nie da poukładać małżeństwa to zawsze można zacząć od nowa. Zobowiązania jakoś można podzielić, poczucie winy również jest bez sensu - zastanów się czy lepiej trzymać się na siłę rodziny przez co narasta frustracja, która i tak wylewasz na nich czy lepiej sobie ułożyć życie i zrobić przestrzeń na to, aby wszystkim mogło być lepiej? Kto wie, może nawet do dziecka zapałasz większą miłością, gdy nie będziesz czuł że ono Cię w czymś ogranicza. Paradoksalnie jest taka możliwość, że po rozwodzie mógłbyś być dla niego lepszym ojcem.

Nie rób niczego pochopnie, ale przemyśl sobie temat i uwzględnij wszystkie możliwości. Niestety w niektórych kwestiach to jest już wybór między większym, a mniejszym złem, no ale co zrobić - trzeba zaakceptować to co jest i postarać się działać jak najlepiej z tym co się ma. Czasu nie cofniesz, ale zawsze możesz chociaż zmienić bieg rzeczy w bardziej pozytywnym kierunku. I tego Ci życzę, powodzenia :)

Gość583

  • Gość
[#]   « 2016-12-21, 18:58:54 »
I tak sobie myślę, ze miał ktoś rację, kto mi powiedział, ze nieźle sobie spapralem karmę, skoro tak się uwiklalem w małżeństwo z.żona, której nie kocham i nie mam z nią seksu, w dziecko, którego w.głębi duszy nie.chce, w kredyt mieszkaniowy na 30 lat i wspolne mieszkanie, ze uwolnic się było by ciężko. I jeszcze gigantyczne poczucie winy, które by mnie zjadlo już pierwszego dnia po wyprowadzeniu się od żony i od synka.

A i problemy z dziewczynami sprawilyby, ze nową dziewczynę udałoby mi się poznać za jakieś 20 lat. A wtedy to już nawet na seks będzie za późno.

Dlaczego pisałem o Andrzeju i Krzysku z Wrocławia? Bo może jestem podobny do nich.
« Ostatnia zmiana: 2017-09-21, 22:54:22 wysłana przez almighty »

Gość583

  • Gość
[#]   « 2016-12-21, 18:48:54 »
Kornel, dziękuję.

Na razie próbuje z kilkoma afirmacjami M.in. na przebaczanie sobie i kochanie siebie. Mówiłem w strone okna, teraz zacząłem mówić na głos, patrząc na siebie w lustrze. To jest najgorsze.

Może Clint miał rację, ze niektórzy nie chcą do Boga, tylko marzą o seksie z przycpana dziewczyna. To pewnie tez i o mnie...
« Ostatnia zmiana: 2017-09-21, 22:54:30 wysłana przez almighty »