Leszek
W moim odbiorze w tym wpisie, a bez tego typu zwrotów, też nie dajesz przyzwolenia na kłamliwe interpretowanie Twoich wypowiedzi.
Korzyści jest więcej bo :
1.Nie dajesz dodatkowej pożywki tym Swoim rozmówcą.
2.Nie atakujesz ich emocjonalnie wiec dodatkowo nie nakręca się spirala wzajemnej niechęci.
3.Z boku jak ktoś się przygląda a Cię nie zna, to może błędnie odnieść negatywne wrażenie i wyrobić sobie negatywne zdanie o Tobie więc tego typu zwroty działają na Twoją niekorzyść, skoro Twoim celem jest aby inni widzieli jaka jest prawda.Myślę ,że taki jest sens tego nieprzyzwalania, bo przecież nie dla siebie ?Ty sam wiesz ,ze to nieprawda .Prawda?
Z boku jak się nie zna sprawy tematu to liczy się ogólne wrażenie ,patrzy się na energie, nie na sens (taka mała dygresja od tematu).
Myślę,że często w ogóle dyskusja przybiera taki obrót bo działają dodatkowe prowokacje i zaczynają wchodzić w grę silniejsze emocje.I każdy wtedy niby merytorycznie... ale już nie o to idzie gra, nawet jak zaczynała sie w dobrej wierze:)Myślę ,że lepiej być merytorycznym nawet jesli miało by to być tylko jednostronne. Już wtedy jest się wygranym.
Nie mnie oceniać kiedy i w jakiej sytuacji ale wydaje mi się ,że czasem ,może nawet często, lepiej odpuścić i przemilczeć .Kto ma oczy do patrzenia to i tak zobaczy kto nie to nic go nie przekona .
Ja podziwiam opanowanie i kulturę Putina i Ławrowa a przecież waga oskarżeń i szujostwa ze strony USA i "wolnego świata" wobec Rosji ,Syrii itd.jest nieporównywalna .Długoterminowo to taka taktyka przynosi korzyści .Oni doskonale wiedzą ,że nie mogą się dać sprowokować a tamtym na tym właśnie zależy i motają się przez to w bezsilnej złości .
Ja takie korzyści wyniosłem z obserwowania sceny politycznej
Można wynieść coś pozytywnego:)