Autor Wątek: Egzorcyzmy  (Przeczytany 40347 razy)

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-09-28, 14:50:36 »
hehe, pewnie, w ogóle się nie znam, przecież tylko znawcy potrafią diagnozować tego rodzaju opętanie i tylko oni potrafią dostrzec uwolnienie się od niego ; ) więc powinienem uznać swoją niewiedzę i udać się na badania opętania skoro podważam ich kompetencje! bo  przecież jak się ktoś nie zna to ma ślepo wierzyć znawcom/ekspertom...
 
 ja  za to widzę na przykładzie jak się takie zachowanie w wykonaniu "znawców" przekłada na relacje i związane z nimi oddźwięki, gdy (choć to przecież niewyobrażalne dla znawców hehe) wychodzą z tym do ludzi dla których nie są znawcami i ekspertami, więc  nawet przyjmując że są to trafne wglądy (choć nawet tutaj nie ma zgodności, bo jest to czysto subiektywne,  a "dowody" i zgodność polega na pewnych wspólnych kryteriach i jednomyślność jest osiągana w ramach jednej grupy), to od samej takiej trafności tak czy siak daleko tu do skuteczności i budowanej na tym wiarygodności, której się taki uznany w swoich kręgach znawca domaga od kogoś spoza tego kręgu

więc doprawdy nie wiem czemu się wymądrzasz teraz w takim tonie wymagającego posłuchu znawcy i obrażonego cudzym dociekaniem autorytetu, który na dokładkę dla odwrócenia uwagi i pomniejszenia wartości tego przypina mi łatki związane z hinduizmem : D

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-09-28, 13:42:56 »
Frisky
NIE ZNASZ SIĘ na temacie, więc się nie wymądrzaj!

Nie łączy się to z bajkami hinduskimi. Opowiadaj je dalej, ku uciesze częsci Forumowiczów. :)
Ale wymądrzanie sie na temat opętania sobie DARUJ, bo w tym zakresie nie masz ani wiedzy, ani doświadczenia! Nie znasz też hinduskich bajek, na których mógłbyś się oprzeć.

hydrozagadka
Podzieliłem się.

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-09-28, 09:51:58 »
Prosiłbym o rozwagę. Lansowanie poglądów osób., które o egzorcyzmowaniu a takze o opetaniu nie mają pojęcia, może doprowadzić do wielkiego nieszczęscia, kiedy ktoś taką osobę potraktuje jako autorytet.
Opętanie to nie jest zabawa. I opinii o opętaniu nie można traktować na równi z cytowaniem hinduskich bajek.
co do rozwagi:
 gdy z pozycji autorytetu określa się publicznie kogoś nieznanego jako opętanego na podstawie li tylko własnych wglądów/odczytów wahadła, zwłaszcza gdy o to nie prosił, bez dbałości o potwierdzanie tego, czyli gdy w efekcie nie ma jednego z tych co najmniej trzech elementów: trafności- wiarygodności-skuteczności,  często tylko szkodzi  zarówno tej osobie, jak i ostatecznie osobie domagającej się by inni uznali jego autorytet, co widzieliśmy na przykładzie tego telefonu "od zatroskanego przyjaciela" o opętaniu,

więc nie łączyłbym tego z "bajkami" hinduskimi, no chyba że wspominanie o tym w tym kontekście ma na  celu podważanie wartości takich obserwacji u ludzi którym wcześniej obrzydziło się hinduizm ( np. wmawiając im, że Wedy opętują, albo że ludzie stosujący hinduistyczne praktyki są opętani) i ma to być w domyśle tego kolejne potwierdzenie ... w takim wypadku rozumiem to podejście ; )

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-09-26, 12:01:12 »
hydrozagadka
Niczego nie sugeruję, chociaż poszlaki mogłyby wskazywać na to, co SAMA napisałaś.

To znaczy? Bo nie wiem, przyznaję szczerze, co takiego napisałam, co wskazywałoby na poszlaki :)

Cytuj
Jednakże Ciebie nie podejrzewam. A mojej opinii o podłości wykonawcy nie zmienię, nawet jeśli było to wynikiem opętania tej osoby (czego jestem na 100% pewny).
Natomiast, już wiem, jak można zrobić coś takiego nawet bez dostępu do środków i uprawnień, jakimi dysponuje moderacja.
Z oczywistych względów nie ujawnię sposobu, żeby nikomu więcej coś podobnego nie przyszło do głowy. Mam też pewność, że osoba, która to zrobiła, również nie ujawni, jak to się udało. Tym niemniej jakieś racjonalne wyjaśnienie leży w interesie moderacji, żeby forumowicze nie czuli się zagrożeni potencjalną możliwością zbanowania przez tajemniczego banownika, który mógłby się podszywać pod moderację. Ja do wyjaśnienia sytuacji wykorzystałem ścieżkę, która może być dla innych nie do przejścia. Ważne, że się wyjaśniło.

Leszku, myślę, że jeśli podzielisz się z obecną administracją tym, co wiesz, można będzie uniknąć takich wydarzeń na przyszłość, czyli lepiej zabezpieczyć forum - jeśli jest to problem tego typu.
Dobrze jednak, ze coś się wyjaśniło.

Cytuj
Co do przytoczonej przez Ciebie historii z lutego 2015, to zdecydowanie inaczej to odebrałaś / zinterpretowałaś niż pisałem. Ważne jest, że wówczas wreszcie racjonanie dogadaliśmy się z powodu mojej skłonności do ustępstw.

Tak, w końcu się dogadaliśmy i to był plus, nie przeczę. Także ze względu na moje skłonności do ustępstw i tendencji do wyjaśniania, wygaszania konfliktów.

Cytuj
I z tego, co wiem, na tym forum, osoba, która robiła mi na złość, została obecnie pozbawiona takich możliwości.

No cóż, w tym przypadku nie wiem, o kogo chodzi.

Tom

  • Wiadomości: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-09-26, 11:04:52 »
Jako osoba, ktora sporo egzorcyzmowala (glownie w przeszlosci, dzisiaj okazjonalnie), jedno pytanko:
"1. Opętany nie dysponuje swoją wolą. Jego wola jest poddana opętującym istotom. (..) Oczywiście, ofiara, która nie ma własnej woli"
vs
"Takiej zgody może nie uzyskać, jeśli wolą opętanej osoby jest słuzenie opętującym ją istotom"

Czyli jak widzisz ten temat wolnej woli u opetanej osoby, jest czy jej nie ma?


Opętujący byt ingeruje w dostępną i interesującą go część podświadomości danej osoby, więc w jednych sprawach może tej osobie mieszać w głowie, a w innych nie. Wolna wola jest więc zaburzona w takim stopniu, jakiego obszaru podświadomości opętanie dotyczy.

Przykładowo:
Zmarła osoba opętuje kogoś bliskiego, bo ma ogromną potrzebę :) dokończenia jakichś swoich ziemskich spraw. Takie opętanie to zaburzenie wolnej woli tylko w pewnym zakresie.
Albo:
Byt astralny opętuje kogoś tylko do celów związanych np. z paleniem papierosów, piciem alkoholu itp. Pilnuje więc aby ktoś trwał w nałogu, a do innych spraw bezpośrednio się nie miesza.

Czyli:
- w teorii opętanie może dotyczyć od 0 do 100% podświadomości
- w praktyce np. 30% to już jest sporo.

Ale wszystko zależy jeszcze od intencji do bycia opętanym - od zainteresowania danej osoby opętaniem...

Zawsze warto sprawdzić w jakim stopniu ktoś jest "za" a w jakim "przeciw" temu, że jest opętany.
Są różne przyczyny wynikające głównie z obciążeń karmicznych, w wyniku których opętane osoby podświadomie chcą być opętane, a przynajmniej na to pozwalają:
- misje, mediumizm, zachłanność na poczucie siły/władzy, a nawet chęć robienia szybkiej kariery (także scenicznej).


Podsumowując
- % opętania podświadomości to jeden aspekt opętania - tu jest zaburzenie wolnej woli,
- poziom zainteresowania opętaniem, to druga sprawa - tu wolna wola nie jest bezpośrednio zaburzona przez opętujące byty, ale są sprzyjające opętaniu obciążenia podświadomości (z czego oczywiście, odpowiednie byty chętnie korzystają, jak mają okazję).
W danej chwili ktoś może np. nie być opętany (zaburzenia wolnej woli więc nie ma), ale może być "zainteresowany" opętaniem, lub podatnym na nie np. z podanych wyżej powodów.
« Ostatnia zmiana: 2016-09-26, 11:09:28 wysłana przez Tom »

AlohaState

  • Administrator
  • Wiadomości: 419
    • pozytywneinspiracje.com
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2016-09-26, 09:44:44 »
Natomiast, już wiem, jak można zrobić coś takiego nawet bez dostępu do środków i uprawnień, jakimi dysponuje moderacja.
Z oczywistych względów nie ujawnię sposobu, żeby nikomu więcej coś podobnego nie przyszło do głowy. Mam też pewność, że osoba, która to zrobiła, również nie ujawni, jak to się udało. Tym niemniej jakieś racjonalne wyjaśnienie leży w interesie moderacji, żeby forumowicze nie czuli się zagrożeni potencjalną możliwością zbanowania przez tajemniczego banownika, który mógłby się podszywać pod moderację. Ja do wyjaśnienia sytuacji wykorzystałem ścieżkę, która może być dla innych nie do przejścia. Ważne, że się wyjaśniło.

Jeśli jest taka wiedza praktyczna, to prośba o przekazanie jej do administracji forum. Może będzie to coś nowego.
Akurat nikt inny, oprócz Leszka, nie doświadczył takiego banowania bez zgody moderacji.
Każdy ban można łatwo odwrócić, więc proszę nie indukować użytkowników forum w jakieś obawy przed zagrożeniami, bo w informatyce zdarzają się takie sytuacje największym serwisom internetowym z milionowymi budżetami. To forum działa charytatywnie. Reklamy pokrywają tylko część kosztów jego utrzymania lub jest sporadycznie na zero. Nie wszystkie zgłaszane reklamy są zamieszczane i wiele pozytywnych opinii o czyiś usługach pozostaje bezpłatnie na forum.


               Tematy i działania szkodliwe dla forum i niezgodne z regulaminem będą moderowane. W tym tworzenie konfliktów, negatywne prowokacje, również pod pozorami dobrych intencji we wpisach (co ostatnio miało miejsce w kilku przypadkach), sianie fermentu w miejsce pozytywnych inspiracji, używanie różnych metod w celu dyskredytacji innych i działania mające takie znamiona np. insynuowanie i wytykanie ludziom wzorców pod pozorami omnipotencji, w tym nieomylności (ogólnie językiem rozwojowym: negatywna magia).
Regulamin forum http://przytomnyrozwoj.pl/index.php?topic=472.new#new
« Ostatnia zmiana: 2016-09-26, 10:53:04 wysłana przez almighty »

pjm

  • Wiadomości: 132
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-09-26, 09:17:21 »
Daniel. Tu nie ma żadnej sprzeczności.

Daniel

  • Gość
[#]   « 2016-09-26, 08:22:25 »
Jako osoba, ktora sporo egzorcyzmowala (glownie w przeszlosci, dzisiaj okazjonalnie), jedno pytanko:
"1. Opętany nie dysponuje swoją wolą. Jego wola jest poddana opętującym istotom. (..) Oczywiście, ofiara, która nie ma własnej woli"
vs
"Takiej zgody może nie uzyskać, jeśli wolą opętanej osoby jest słuzenie opętującym ją istotom"

Czyli jak widzisz ten temat wolnej woli u opetanej osoby, jest czy jej nie ma?

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-09-26, 04:20:59 »
hydrozagadka
Niczego nie sugeruję, chociaż poszlaki mogłyby wskazywać na to, co SAMA napisałaś.
Jednakże Ciebie nie podejrzewam. A mojej opinii o podłości wykonawcy nie zmienię, nawet jeśli było to wynikiem opętania tej osoby (czego jestem na 100% pewny).
Natomiast, już wiem, jak można zrobić coś takiego nawet bez dostępu do środków i uprawnień, jakimi dysponuje moderacja.
Z oczywistych względów nie ujawnię sposobu, żeby nikomu więcej coś podobnego nie przyszło do głowy. Mam też pewność, że osoba, która to zrobiła, również nie ujawni, jak to się udało. Tym niemniej jakieś racjonalne wyjaśnienie leży w interesie moderacji, żeby forumowicze nie czuli się zagrożeni potencjalną możliwością zbanowania przez tajemniczego banownika, który mógłby się podszywać pod moderację. Ja do wyjaśnienia sytuacji wykorzystałem ścieżkę, która może być dla innych nie do przejścia. Ważne, że się wyjaśniło.

Co do przytoczonej przez Ciebie historii z lutego 2015, to zdecydowanie inaczej to odebrałaś / zinterpretowałaś niż pisałem. Ważne jest, że wówczas wreszcie racjonanie dogadaliśmy się z powodu mojej skłonności do ustępstw.
I z tego, co wiem, na tym forum, osoba, która robiła mi na złość, została obecnie pozbawiona takich możliwości.

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-09-26, 02:52:48 »
No ale... ban, po kórym nie ma sladu..., musiał wprowadzić ktoś, kto zna klucze moderacji.  Jeśli to zostało uczynione nie pod wpływem opętania, a na trzeźwo i przytomnie, to musi świadczyć o wyjątkowej podłości osoby, która to uczyniła. Podłości wobec zarówno mnie jak i właścicielki Forum.

Przepraszam, czyżbyś coś sugerował? I jeśli tak, to komu?

Zaznaczam, że była administracja nie ma ŻADNEGO związku z tym tajemniczym banem.
Jedyny związek, jeśli chodzi o mnie, to taki, że Lynd koło 21:00 poprosił mnie o pomoc, jako byłego administratora. Czy mogę podpowiedzieć, gdzie w panelu lub w logach szukać informacji w takiej sytuacji.
Pomogłam niewiele, bo nie miałam wcześniej z czymś takim do czynienia - czyli że był ban, ale nie widać, kto go sprzedał, bo nie ma tej informacji w logach moderacji (które zablokowane są z automatu przed usuwaniem przez 24 godziny, zatem nic nie powinno z nich zniknąć przed upływem tego czasu).

Podałaś przykłady moich rzekomo błednych diagnoz opętania.
Tymczasem w tych przypadkach było widoczne jak na dłoni, że z zachowaniami tych osób było co najmniej coś "nie tak". Bo jeśli na racjonalne argumenty ktoś reaguje nieopanowanymi emocjami i złośliwymi sankcjami, to przecież nie jest objawem zrównoważenia, czy zdrowia psychicznego?
Miałaś więc (żądane przez Ciebie) potwierdzenia opętania w postaci przejawów działań tych osób, ale je zlekceważyłaś. Nie wiem, z jakiego powodu, bo to już  nie moja sprawa. Jednak podejrzewam, że z powodów osobistych.
Ja też "widzę w tym niepokojącą tendencję. Którą warto uzdrowić."

Leszku, w tym sęk, że opis "Tymczasem w tych przypadkach było widoczne jak na dłoni, że z zachowaniami tych osób było co najmniej coś "nie tak". Bo jeśli na racjonalne argumenty ktoś reaguje nieopanowanymi emocjami i złośliwymi sankcjami, to przecież nie jest objawem zrównoważenia, czy zdrowia psychicznego?" - dokładnie pasuje do Ciebie z końcówki lutego 2015.

Nie przemawiały do Ciebie racjonalne argumenty, szczególnie przez pierwsze dwa-trzy dni. Straszyłeś czarną dziurą, że coś grozi forum w ciągu ok. 6 dni, jeśli nie zostaniesz odblokowany i nie będziesz mógł dokończyć jakiejś misji  (nic, czym straszyłeś, się nie wydarzyło), oskarżałeś moderację o opętanie. Tylko dlatego, ze wykonywali swoje obowiązki, a Ty miałeś bana, a potem moderację postów przez jakiś czas.

Jednak przy Twoim ówczesnym zachowaniu, agresji słownej i atakach - to było jedyne właściwe rozwiązanie.

Życzę Ci byś w końcu zauważył, że od lat powtarzasz ten sam niekorzystny, również dla Ciebie, schemat działania.
Prowokowanie konfliktów, potem atakowanie "przeciwników" (lub osób, które za takie uważasz, a wcale nie muszą być Twoimi przeciwnikami).
Te przypadki powodują spory zgrzyt w odbiorze Ciebie i tego co nauczasz.

Szanuję Cię za Twoje książki, bardzo sensowne, wciąż cenię, co tam zostało napisane. Za Twoje medytacje.
Ale nie za agresję slowną i prowokacje.

I własnie dlatego, ze Cię szanuję, poruszam ten temat.
« Ostatnia zmiana: 2016-09-26, 03:01:18 wysłana przez hydrozagadka »

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-09-25, 19:29:02 »
Prosiłbym o rozwagę. Lansowanie poglądów osób., które o egzorcyzmowaniu a takze o opetaniu nie mają pojęcia, może doprowadzić do wielkiego nieszczęscia, kiedy ktoś taką osobę potraktuje jako autorytet.
Opętanie to nie jest zabawa. I opinii o opętaniu nie można traktować na równi z cytowaniem hinduskich bajek.

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-09-25, 14:32:25 »
Chcę przypomnieć, że:
1. Opętany nie dysponuje swoją wolą. Jego wola jest poddana opętującym istotom.
2. Nie pyta się opętujących duchów, czy zechcą łaskawie opuścić swoją ofiarę. Oczywiście, ofiara, która nie ma własnej woli, nie jest w stanie udzielić takiej zgody!
3. Egzorcyzm służy uwolnieniu opętanej osoby od opętujących ją istot i opętujących istot od ich żywiciela energetycznego. Na czym więc miałoby polegać szkodzenie podczas egzorcyzmu?
4. Kiedy nie ma zgody od opętanego i opętujących ją duchów egzorcysta iodwołuje się do "siły wyższej" i od niej uzyskuje zgodę na egzorcyzm zgodnie z Najwyższym Dobrem osoby opętanej i opętujących ją duchów.
a/ Takiej zgody może nie uzyskać, jeśli wolą opętanej osoby jest słuzenie opętującym ją istotom oraz
b/ Jeśli za opętaniem opowiada się szersza społeczność, która wierzy, że z opętania czerpie profity (to dotyczy wielu polityków, nie tylko z III Rzeszy, ale i z KE, a także niektórych "mistrzów" duchowych, channelingowców czy uzdrowicieli). 

Nie ma czegoś takiego, jak "opętanie bezobjawowe". Moze być najwyżej lekceważenie lub niedostrzeganie objawów.
Niektórzy, nie odwołując się do żadnych badań, widzą opetanie demoniczne u 2 ostatnich papierzy. I mają na to dowody z zakresu religioznastwa! Taki trend też istnieje.

GDYBY ISTNIAŁO NARZĘDZIE DO BADANIA OPĘTANIA NA PODST. OBJAWÓW MATERIALNYCH, PSYCHIATRZY JUŻ DAWNO POTRAFILIBY WYKRYWAĆ OPĘTANIE. Tymczasem daje się zauważyć pewne zachowania, które mogą sugerować opętanie, co psychiatrzy zazwyczaj określają jako schizofrenię czy paranoję.
Czasami objawy opętania są ukryte, a tylko opętana osoba popełnia błędy, z których nawet często nie zdaje sobie sprawy.
Z kolei objawy opetania u "mistrzów" duchowych uchodzą w społecznosci ich czcicieli za dowody głębokiego uduchowienia czy bożej  łaski!

OPĘTANIE JEST STANEM DUCHOWYM. Dlatego bada się je metodami umożliwiającymi stwierdzanie faktów na płaszczyznach (czy też planach) duchowych! Weryfikuje się je za pomocą narzędzi duchowych.
Jak na razie nie ma innej możliwości.

Z niepokojem obserwuję, że niektóre osoby z tego Forum znalazły się na niebezpiecznym zakręcie i mogą wylądować daleko od oświecenia. A to z powodu NEGACJI rozrózniającej swiadomości.

zainteresowało mnie to nawiązanie do rozróżniającej świadomości, więc przyglądając się temu przykładowi (w przekonaniu badaczy)  trafnej diagnozy , aż tak głębokiego że zaowocowało to "telefonem do opętanej" więc chciałbym zwrócić uwagę biorąc pod uwagę te wszystkie punkty że jest jakby pewna trójca której elementy warto odróżnić, a które jednocześnie ściśle się łączą czyli:

trafność - skuteczność - wiarygodność

i teraz w tym przypadku gdy uznajemy że kobieta na pewno  jest opętana więc nie może wyrazić zgody bo to co robi i mówi dyktuje jej obca wola (zgodnie z naszą diagnozą)  dzwonimy do takiej delikwentki i jej reakcje traktujemy jak rozmowę z opętującym duchem ; ) , następnie nie pytając o zgodę (ani ducha ani tejże poddanej woli ducha duszy, która pod wpływem obcej siły może błędnie wierzyć że jest to korzystne dla niej a gdy takie nie jest to przecież  nie jest zgodne z jej Najwyższym Dobrem, no chyba, że wierzymy, że jej destrukcja służy jej dobru? zresztą jeśli to osoba publiczna to jej działania nie służą ND ludzi którzy ponoszą skutki jej decyzji i się z nimi (w przypadku polityków częste) nie zgadzają więc chyba mają prawo do tego by usunąć przyczynę swoich cierpień zgodnie ze swoim i całego ogółu ND? zwłaszcza gdy sami temu podlegamy? )

... więc usuwamy obcego ducha, albo i legion ... i już  po zabiegu na odległość dzwonimy ponownie aby potwierdzić uwolnienie ... i tam miły głos dziękuje, że ją uwolniliśmy? albo choćby zmienia się jej nastawienie do nas,  przynajmniej taki schemat jest widoczny np. u TB Joshuy, często jest to utajone przed egzorcyzmem, ale  w trakcie się ujawnia, czyli bez wmawiania komukolwiek że jest opętany tylko jest to diagnozowane w taki sposób że ma przełożenie na praktykę, to jest bezdyskusyjne: albo ktoś jest opętany albo nie i to zwyczajnie widać,  a po uwolnieniu pojawiają są wyrazy wdzięczności uwolnionej duszy (uwolnionej od wpływu/dyktatu obcego ducha) i takie coś jest wg mnie nie tylko trafne, ale i skuteczne, a do tego wiarygodne dla samej zainteresowanej, a nie tylko w przekonaniu badacza i jemu podobnych...

gdy tego nie ma, same takie próby potwierdzania diagnozy opętania przez konsultowanie się z innymi, w dodatku tylko takimi którzy stosują te same kryteria co my  (np. przejęte od nas), jest tylko formą potwierdzenia zgodności z pewnymi założeniami, na pewno nie służy do uwiarygadniania tego w oczach najbardziej zainteresowanych, chyba że należą do grupy /są podatni bo w to wierzą etc.,
 nie zastąpi też skuteczności do której jest raptem wstępem,

więc dziwią mnie spory o trafność w wykonaniu tych u których nie idzie za tym skuteczność w danym przypadku, a tylko powołują się na to że innym też tak wyszło... gdzie oprócz zgodności przekonań nic więcej z tego nie wynika i na tym wyrażeniu opinii sobie poprzestają,

jak nie potrafisz tego udowodnić w praktyce to nie krusz kopii o mur swojej bezsilności i nie domagaj się uznania tego co twierdzisz od innych, zwłaszcza od tych opętanych, zamiast tego pokazuj przykłady w których się udało? : )

jako całość to jest właśnie taki dość prosty sposób weryfikacji trafności i skuteczności diagnoz opętania, a gdy nie idą za diagnozą skuteczne działania wtedy jest to tylko formą pozbawionego wpływu połowicznego podejścia, treningiem zgodności odczytów z podobnie nastawionymi osobami ( we wszystkich sądach w ZSRR orzekano np. te same przypadki bezobjawowej schizofrenii uzgadniając to ze sobą zgodnie z pewnymi założeniami i wytycznymi) , jest stratą czasu albo działaniami wplecionymi w jakieś tam manipulacje i wpływy, np. mającymi na celu dyskredytacje ludzi i  tego co robią, gdy w ramach zwalczania pewnych ideologii przypina się łatki z napisem "opętanie z którym nic się nie da zrobić", czyli opętanie zgodne z ND tych ludzi i ludzi którzy temu podlegają choć się z tym nie zgadzają?

zresztą mam wrażenie że takie czy inne formy radykalizacji postaw to wyraz bezsilności wynikający z braków w jednym z tych elementów czyli:
 trafności-skuteczności- wiarygodności
nad którymi warto by popracować, wtedy to co dla większości ludzi jest nieosiągalne i które to opętanie interpretują jako niezgodne z ND ,  staje się osiągalne odwołując się do mocy Boga i jego łaski, jak to widać na wielu przykładach choćby np. u TB Joshuy, stąd też m. in. jego popularność?


jak ktoś mi bębni do znudzenia do uszu, (chyba w nadziei że  wywierając takie presje przekona mnie do tego co głosi) że jeden czy drugi polityk nie ma prawa wpływać na nas bo jest  opętany albo jest strzygą i jednocześnie zaznacza, że nic z tym nie można zrobić, to jest to tylko forma tworzenia niezdrowej atmosfery wokół takich ludzi i próby angażowania innych w walkę ideologiczną, czyli pogłębianie konfliktu pewnych ideologii ... często jedną z których  również diagnozujący jest ewidentnie opętany, skrajne ideologie fanatyzują, radykalizują i przedstawia się w nich wszystko co jest z nią sprzeczne  w biało czarnych barwach... odsądzając od czci wiary drugą stronę, i to też jest sposób na diagnozę opętania/choroby Ducha wpływającej na umysł i zachowania któej przyczyny znajdują się na poziomie ideologicznym

tyle w kwestii odróżniania z mojej strony : )

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-09-25, 07:54:50 »
Lynd
 Nie widzę związku. Tym razem podejrzewałbym krasnoludki, gdybym w nie wierzył.
Ale dziękuję za rozwikłanie przynajmniej części tej tajemniczej akcji :)
Zresztą, to o czym pisałem, akurat bywa zmienne, a nie trwałe. I chwała Bogu! :)
« Ostatnia zmiana: 2016-09-25, 08:03:38 wysłana przez Leszek.Zadlo »

Lynd Seagull

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2 120
  • Płeć: Mężczyzna
  • mój Nick moim Dziełem
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-09-25, 07:10:52 »
No ale... ban, po kórym nie ma sladu..., musiał wprowadzić ktoś, kto zna klucze moderacji.  Jeśli to zostało uczynione nie pod wpływem opętania, a na trzeźwo i przytomnie, to musi świadczyć o wyjątkowej podłości osoby, która to uczyniła. Podłości wobec zarówno mnie jak i właścicielki Forum.

Czekaj, to ja wczoraj siedziałem po nocy i próbowałem to rozwiązać a w zamian Ty mi nadal obrabiasz dupę na forum?

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-09-25, 05:02:59 »
hydrozagadka
Podałaś przykłady moich rzekomo błednych diagnoz opętania.
Tymczasem w tych przypadkach było widoczne jak na dłoni, że z zachowaniami tych osób było co najmniej coś "nie tak". Bo jeśli na racjonalne argumenty ktoś reaguje nieopanowanymi emocjami i złośliwymi sankcjami, to przecież nie jest objawem zrównoważenia, czy zdrowia psychicznego?
Miałaś więc (żądane przez Ciebie) potwierdzenia opętania w postaci przejawów działań tych osób, ale je zlekceważyłaś. Nie wiem, z jakiego powodu, bo to już  nie moja sprawa. Jednak podejrzewam, że z powodów osobistych.
Ja też "widzę w tym niepokojącą tendencję. Którą warto uzdrowić."