Autor Wątek: Pogodzić się z utratą miłości...  (Przeczytany 51194 razy)

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2014-07-07, 23:07:08 »
Hej
Odezwała sie do mnie była laska i napisała że nie może o mnie zapomnieć. Ja na to czy może czasem numery pomyliła (między czasie miała innego chłopaka ). A ona że tak, pomyliła. Poczułem sie okropnie bo ciągle miałem jakąś głupią ukrytą nadzieje, łudziłem sie że ona coś do mnie czuje a tu w jednej chwili wszystko pękło. Oprócz tego zawodu (odrzucenia) bo odczułem to jako odrzucenie mnie, wywalił mi znowu znajomy strach. Drogą logicznej analizy ustaliłem że to strach przed stratą miłości.
Zawsze gdy mnie obwiniała i odrzucała mnie czułem ten strach więc uważam że to strach przed utratą miłości lub precyzując, tego co dawała mi ta dziewczyna i co miałem nadzieje że wróci.

No i takie pytanie do was. Jak sobie poradzić z tym lękiem przed utratą dziewczyny & miłości ?
Wiem oczywiście ze jak sam sobie dam miłość to nie będzie problemu ale otwieranie sie na miłość do siebie to długi a czasem baardzo długi proces. Da się przerobić ten lęk jakoś innaczej ? Afirmacjami ? Czy zostaje opcja pierwsza ?

Wilson

  • Wiadomości: 774
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2014-06-06, 20:09:35 »
Zed,
wylądowałeś w takim miejscu świata z konkretnych przyczyn, możesz ich teraz nie zauważać, nie być świadomy, może nawet w stanie tak wielkiego niezadowolenia, pogubienia, rozgoryczenia warto w pierwszej kolejności wyrzucić na zewnątrz, wyartykułować gniew i zagubienie - to już czyniłes tutaj :D , dwa - choć to może głupie- docenić te warunki bo pozwalają Ci one zobaczyć czego nie chcesz, wyłuskać brudy z pś i powiedzieć ok widzę was a potem zdecyduj czy chcesz walczyć z całą Polską i systemem czy przeobrażając siebie od wewnątrz również wpływać na polskie środowisko i mentalność, mimo woli niemal, bez tak wielu emocji. I odnosnie wyjazdu za gramanicę- może to syndrom ucieczkowy a może faktycznie podszept intuicji...Twoja praca to odróżnienie jednego od drugiego.
Na ten monet bo za rok możesz być zupełnie innym człowiekiem i cenić inne wartości, czuć różne możliwości realizacji pasji itp.
Powiem Ci o ile jeszcze tu zajrzysz- upraszczaj . U mnie to się sprawdza.
Znajdź sposob na rozładowanie emocji, może być duchowy z technik jakie pewnie poznałeś ale czytałam ,że chyba coś nie bardzo działalo więc może z drugiej - strony wysiłek fizyczny, oddech ,  dobierzesz się do odwirowania brudów i dotrzesz  do siebie prawdziwszego. Tak troszkę od podstaw. Najpierw 1 dziedzina w jakiej chcesz coś uzdrowić, 1 temat one i tak będą się zazębiać ale pomału bo się tylko nerwicy nabawisz. Jeśli masz zrobioną analizę czakr i obciążeń to z tą tabelką czarno na białym jak z planem lekcji sobie ćwicz i odchaczaj co podreperowałeś. Zawsze warto próbować afirmować przytomność i samoocenę. Rozwijać serducho i próbować modłów, kontaktu z WJ, intuicją.
Czasem rozwój duchowy zaczyna się w chwili kiedy porzucisz cały rozwój duchowy . Ze mną tak było ;)
Wtedy zajmując się bardziej "zwykłym" zyciem łapiesz balans i wiedza, której się wyuczyłeś, rady, które dostałeś przypominają się w strategicznych momentach. Tak bywa. Może kluczem jest prostota?
I jeśli nie wisi nad Tobą żadna poważna czarna energia czy inna blokada to pójdziesz do przodu i będzie dobrze :)
P.s.
Chyba fajnie by było i lżej na duszy gdybyś oprócz pisania z kimś na te tematy mogł porozmawiać. Albo mów na głos .

Wiem, że nic nie wiem. Za to Ty powinieneś, daj się prowadzić intuicji .
Choć ze swojego podworka wiem, że kiedy miałam totalny chaos wszędzie i co smieszniejsze gniew na Boga i mało zaufania do niego - mówiłam sobie - niech się dzieje i ryzykowałam jakiś krok, np. w sprawie pracy czy nowej znajomości, w trakcie zyskiwałam i przybliżałam się do Boga na nowo ;) Także to Twoje decyzje i zycie, podpórki masz i znasz , wybieraj, wzrastaj, żyj i daj żyć .
Nie cierpię tak pisac ale napisałam , mam nadzieję, że nie zaszkodzę tym.

Karina

  • Wiadomości: 3 331
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2014-06-06, 18:35:39 »
własciwie to masz rację medżik, nie ma się co obrażać

my walimy wspólnie konia, a Zed poszedł walić sam konia ;)

medżik

  • Gość
[#]   « 2014-06-06, 18:19:48 »
mi Zeda pożegnanie nie przeszkadza, choć też nie wiem co w nim imponującego

widziałem, że w pewnym momencie dyskusji ze mną otworzyły mu się oczy, troche zagoniłem go w kozi róg
z tą paranoją nt Polski , oczywiście nie przyzna się do tego , ale nie dziwcie się że odchodzi bo skończyły mu się tematy i teraz może tylko albo się wziąśc za siebie w realu albo strzelić baranka o ścianę :)

dużo mu pomogliśmy, a to i tak do nas wróci, tyle że nie od Zeda, więc nad czym tu ubolewać ? 

Atlanta

  • Wiadomości: 1 407
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2014-06-06, 13:13:00 »
Karina dobrze mówisz
ja w ogóle po kilku postach to myślałam, że on jest troll i że szpieguje to forum

Karina

  • Wiadomości: 3 331
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2014-06-06, 12:33:26 »
A poza tym znam ten syndrom - ptak sra do własnego gniazda, a potem dziwi się, że gniazdo go nie wspiera. Brrr wstrętny to wzorzec. Ale to tez znak, że tenże ptak potrzebuje pożądnego kopa na do widzenia.

Karina

  • Wiadomości: 3 331
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2014-06-06, 11:35:32 »
Zed1
Przykre to jest, jak tylu ludzi podchodzi do Ciebie z życzliwością i chęcią pomocy, a w zamian dostaje impertynencje i chamstwo, juz nawet nie wspomnę o słowie "dziękuję".

Doctor - X
a Ciebie co tak cieszy w chamskim zachowaniu ?

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2014-06-06, 10:45:30 »
Buhahahahaha Zed1 jesteś mistrzem :D
Jeszcze sie tak z niczego nie śmiałem na tym forum jak z tego co teraz dowaliłeś :)
Nie odchodź

Zed1

  • Gość
[#]   « 2014-06-06, 10:31:19 »
Zed
Z tego forum już więcej nic nie wyciągniesz. Bo nie wiem czy jeszcze ktoś się znajdzie kto zechce ci pomagać.
I tak jak jest w tytule wątku, chyba będziesz sie musiał z czymś pogodzić.
Czyli z tym że rzeczywistość jest jaka jest.

No raczej skoro wiekszosc z uzytkownikow wali wspolnie konia. Nara!

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2014-06-05, 20:48:52 »
podstawowa sprawa - akceptacja ? :)
O najoczywistszych rzeczach najczesciej sie zapomina

Inga

  • Gość
[#]   « 2014-06-05, 20:39:21 »
Zed
Z tego forum już więcej nic nie wyciągniesz. Bo nie wiem czy jeszcze ktoś się znajdzie kto zechce ci pomagać.
I tak jak jest w tytule wątku, chyba będziesz sie musiał z czymś pogodzić.
Czyli z tym że rzeczywistość jest jaka jest.

medżik

  • Gość
[#]   « 2014-06-05, 20:20:20 »
mędrcem nie jestem , ale do wyciągania łapy po informacje to jestes chętny

też nie czuję tu relacji mistrz - uczeń , dlatego uznałem za bezsadne dalsze tłumaczenie podstaw

ty pytasz o podstawy teorii, bo ci się nie chce poczytać, nazywa się to spoonfeeding

poza tym, jesli coś faktycznie poczułeś, to może być to rycerstwo

może dobrze czujesz

tyle, że tutaj nie przejawiłem żadnej intencji walki z toba

Zed1

  • Gość
[#]   « 2014-06-05, 19:48:50 »
ozesz, ale nie chcesz. Przejrzalem Cie, ale ok, od poczatku czulem jakis ciern miedzy nami. Pewnie cie to zdziwi, ale nie chce mi sie wiecej walczyc z Toba. Czuje, ze to nic nie da.

La na pewno cie zaskocze, jesli powiem ci, ze to nie pogarda nie pozwala mi zajmowac sie innymi rzeczami, tylko strach przed tym, ze nie bede mogl zajmowac sie tym, co bardzo lubie i z czym czuje sie zwiazany.

Skoro ty uczysz mnie popracowac nad pokora, Ty popracuj wiec nad pycha. Bo lubisz stawiac sie w roli medrca a nim nie jestes.

medżik

  • Gość
[#]   « 2014-06-05, 19:24:22 »
Niestety nie mogę.

Ale na koniec wymyśliłem dla ciebie ćwiczenie , by zmienić płytę i zacząc skupiać się (i pisac w stosownym wątku ; ) jak dobrze jest na zachodzie, zamiast jak źle jest w Polsce :)))

Zed1

  • Gość
[#]   « 2014-06-05, 19:22:46 »
Nie zrozumialem Twojego wpisu teraz. Mozesz rozjasnic nieco?