Karina
wiadomo, tylko jak coś jest wymieszane to z mojego punktu widzenia warto odróżniać składniki i nie mylić jednego składnika z drugim
- w każdej sytuacji, na każdym etapie można czuć się w porządku albo uważać że coś jest w porządku i mieszać to i tamto w dowolnych proporcjach i to też jest w porządku , choć nie zawsze to jest rozwijające haha, bo generalnie wszystko to co się wybiera, tak się zwykle uzgadnia ze sobą i potem uzasadnia , no chyba że jest się zmuszanym i robi się coś wbrew sobie (wbrew swoim chęciom i pragnieniom) albo ma się głęboko to zaburzone, wtedy :
jestem w porządku taki jaki jestem - na pewno pozwala się poczuć lepiej ze sobą i zrzucić zbędny balast : ) fajne, gdy towarzyszy temu motywacja do rozwoju, a nie tylko wiąże się z uzasadnianiem swoich ograniczeń, ich podtrzymywaniem albo brnięciem w jakiś kolejny kanał gdzie dokonuje się wyborów w oparciu o jakąś tam wypadkową tego z czym utożsamiają się i jak przejawiają ludzie, trochę tacy a trochę inacy:
"Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust"
: )