Dobry temat do kontemplacji:)
Daje fajne odkodowanie pewnych wzorców na temat Boga. Z drugiej strony odnosząc to do całej populacji ludzi, którym się powodzi i ich różnych historii...np. złodziej, czy pasożyt, czy oszust, który tak myśli, ....to, że komuś się powodzi, nie musi być oznaką tego, że ktoś jest otwarty na to czemu Bóg sprzyja. Ale rozumiem, że chodzi o powodzenie z czystymi intencjami i w boskiej przestrzeni kreacji:)
Do mnie przyszła informacja, pod wpływem tej inspiracji, że Bóg bezwarunkowo wszystkim sprzyja, że taka jest przestrzeń energetyczna boskości, a co z tym jest zrobione, to już indywidualna sprawa.