DarkAngelBubu
1. Zgadzam się w pełni z twierdzeniem, że tej dyskusji w ogóle nie powinno być na Forum!
Gdybyśmy przestrzegali poniższej zasady, nie byłoby też tej dyskusji.
"Prowokator, który dokonuje wpisów wyrażających żale, pretensje, zarzuty, czy pomówienia wobec któregokolwiek Użytkownika Forum, najpierw dostaje ostrzeżenie na poziomie moderowania jego wypowiedzi, a następnie, w razie kontynuacji, bana".
Niestety, w pewnym czasie (ub. rok) Lynd zaczął stawać w obronie "uciskanych" prowokatorów, podważać moje decyzje, przywracać usunięte posty, znosić ostrzezenia, które nadałem. Następnie zaczął eskalować konflikt w wątkach otwartych dla Użytkowników licząc, że Użytkownicy wywrą na mnie presję, bym zaczął sie zachowywać tak, jak sobie ubzdurał!
NIE WIERZĘ, ŻE ON PRZESTANIE TO ROBIĆ! To jest silniejsze od jego woli!
No i mamy w efekcie to szambo. Zadziwiające jest, że nikomu nie przeszkadzają niskie wibracje związane z tym wątkiem Zadziwiające!
2. Nie wierzę w wysoki poziom rozwoju duchowego Lynda.
Miałem dla niego uznanie za ogrom pracy, jaką wkładał w Forum, ale kierując się swoim własnym Regulaminem tego Forum, kreując bezsensowne konflikty ze mną, zrobił wszystko, żeby stracić w moich oczach wszystko, co tylko stracić mógł.
Przykro mi, ale to nie moja wina. Ja się wreszcie musialem upomnieć o swoje.