Inna historia.
W moim mieście rodzinnym, w Gdyni po drodze do Tesco, zauważyłem że rozpoczęła się budowa.
Miejsce nie było, ani przytulne, ani lokalizacja fajna do mieszkania, bo przy drodze prowadzącej od Tesco.
Stwierdziłem, pewnie budują jakieś pawilony handlowe i chyba na całe szczęście, bo przechodząc czułem się nieswojo, nieraz zaliczając krótką migrenę, która znikała po oddaleniu się od tamtego miejsca.
O dziwo, podczas robienia wykopów, musieli wypompować sporo wody zanim zabrali się do budowy.
Po pewnym czasie powstał budynek mieszkalny - wielorodzinny, prezentował się upiornie pod względem energii.
Ostatnio, przechodziłem koło niego i zauważyłem że do tej pory nie sprzedali wszystkich mieszkań.
Co śmieszniejsze dom był budowany, około 10 lat temu!
Ludzie jednak czują że miejsce nie jest dobre, do mieszkania.