Kornelu
oczywiście, że tego nie zweryfikuję
Jeżeli uważasz, że wahadło Ci zaszkodziło to pewnie tak jest, jeżeli masz opory przed używaniem wahadła to go nie używaj.
Ja Cię do tego ani nie zachęcam ani nie odwodzę.
Nie wiem dlaczego Twoja zona jest Ci teraz obojętna i co odcięła wahadłem. Za to czuję, że bardzo chcesz obwinić o to wahadło.
Dla mnie wahadło nie jest jakimś samodzielnym magicznym bytem, tylko narzędziem w moich rękach. Działa na moje bardzo konkretne polecenia mentalne. Na ten moment uwalniam się nim od konkretnych, negatywnych wzorców, które się zapisały w mojej pamięci komórkowej.
I szczerze mówiąc nie chcę wchodzić w jakieś takie dyskusje pod tytułem, czy wahadło jest tylko złe i każdemu zaszkodzi, czy też tylko dobre dla każdego.
Ja od początku rozwoju powierzam się bożej opiece i ochronie i prowadzeniu Wyższego Ja. Dzięki temu wchodze w to co jest dobre "dla mnie". Słucham siebie i swojej intuicji.
A jeżeli chodzi o metody pracy to zawsze się znajdzie ktoś komu jakaś metoda nie pasowała czy zaszkodziła. Jakby się kierowac głównie tym to wypadało by nic nie robić, aby przypadkiem sobie nie zaszkoddzić.