Autor Wątek: Anioły - zablokowanie mocy, opory przed działaniem i przejawianiem  (Przeczytany 17244 razy)

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-09-02, 11:22:31 »
Skąd ja to znam :P Mnie też męczy strasznie sztywna energia na karku, górnej części pleców i nadgarstkach właśnie - użeram się z tym od dawna i już od pierwszych sesji regresingu pojawiały mi się silne napięcia(aż do granicy bólu) na karku i nadgarstkach - na tych drugich dostawałem często tężyczki tak silnej że aż mnie skręcało z bólu. Wcześniej myślałem, że to tylko obciążenia UBA, ale one poschodziły, a to bolało nadal - i tak doszedłem do ind. która wciąż męczy :P

Olga

  • Wiadomości: 2 175
  • Płeć: Kobieta
  • olga.sarzala@gmail.com
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-09-02, 11:10:18 »
może i ma;)
za to moja ma więcej światła;))


Mam już na widelcu struktórę która blokuje moją moc. Ciekawe, ale to siedzi na plecach, na całym tyle ciała. To jest jakiś szkielet indywidualizacji, jakieś kolejne rusztowanie. Jest to ciemne, energia w tym prawie wogóle sie nieporusza i mocno wczepione. Prubuje to od 3 dni ruszyć i nie mogę. Zaczyna się rozluźniac tylko po ATLu i medytacji miłości różowej energii, po silnych modlitwach na oddanie tego Bogu do uzdrowienia. Wtedy czuję "wentylację" [ tak to odbieram] i pojawiają sie rózne dziwne bóle w ciele, głównie w rękach od łokci w dół myslę że to silne blokady na nieprzekazywanie energii rękoma itd. Wczoraj moja podświadomośc pomogła mi nawet nadwyrężyć prawy nadgarstek i spuchł mi. ;)
W sumie to temat bardziej do indywidualizacji chyba, no ale wyszedł przy pracy z mocami.

Jak ktoś spotkał się z takimi blokadami na tyle ciała i uporał sie z nimi skutecznie, to niech napisze proszę, JAk

Mariusz

  • Wiadomości: 4 015
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-09-01, 10:10:33 »
moja ma więcej mocy :-P

Olga

  • Wiadomości: 2 175
  • Płeć: Kobieta
  • olga.sarzala@gmail.com
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-08-31, 23:43:15 »
a my dwie różyczki:)

Mariusz

  • Wiadomości: 4 015
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-08-31, 20:17:04 »
błogosławieni ci co, którzy widzą rzecz poza postrzeganiem, albowiem.... oni mocami dysponują i coraz większymi dysponować będą:-))

Olga

  • Wiadomości: 2 175
  • Płeć: Kobieta
  • olga.sarzala@gmail.com
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-08-31, 19:22:01 »
Z tego co widze u mnie ma to ścisły związek z galaretami, przedwiecznymi i to wtedy się stało, ten blok w świadomości na kożystanie z naturalnych mozliwości aniołków, pieknie mi to obrzydzili, siebie, nabrałam wstrętu do tego kim jestem, do moich wibracji, możliwości.

Dla mnie uzdrawianie jest takie naturalne, zupełnie jak sikanie i spanie i dlatego irytuje mnie ta niemoc teraz, jakbym miała reke w gipsie i niemogła się po tyłku podrapać a wiem że mogę.

Wali porządnie, rozmawiałam dziś z kolegą i proponowałam mu regresing i opowiadałam o nim, on zachęcony sesją u Leszka a mnie rozbolało gardło i nie mogłam mówić;)

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-08-31, 14:27:00 »
Boska moc nie jest mocą rozbijania czy niszczenia. Choć zapewne ci, ktorzy są wielbicielami Pana Shiwy, by mnie w tej chwili wyśmiali.
Faktem jednak jest, że czasami przed kreacją nowego trzeba zniszczyć stare.
Sam mechanizm transformacji polega na tym, że stare struktury zostaja unicestwione, by zrobić miejsce dla nowych, znacznie korzystniejszych. Jednak tu niszczenie nie jest celem, tylko częścią procesu kreacji. Różnica niby drobna, ale istotna.

Grażyna Anna

  • Gość
[#]   « 2011-08-31, 11:47:32 »
"Ta druga metoda polega na odwołaniu sie do boskiej mocy transformacji/ uzdrawianie/ materializacji."

Leszku, ale jest możliwość korzystania z tego w odwrotny sposób, czyli do niszczenia, rozbijania itp.?

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-08-31, 11:39:25 »
Jak to przerobie do końca, to się podzielę sposobem. Na razie przychodzi mi na początek dekret uzdrawianie zranionego serca z ksiazki Cuda samouzdrawianie.
Ale jest jeszcze coś, co rozpracowuję.

Ma-anonim

  • Gość
[#]   « 2011-08-31, 11:35:42 »
Leszku, piszesz:

"przypomniał mi się szok i kompletne sparaliżowanie bezradnością, gdy bliscy, wcześniej deklarujący miłośc, nagle odwrócili sie ode mnie wystawiając mnie na nienawiść obcych. A ja byłem wtedy tylko małym dzieckiem! "

Ale mnie ruszyło i zabolało - sam pewnie przez to przechodziłem gdzieś dawno temu, dlatego dziś biję się miłości i boję się ją wyrażać, gdyż znowu ktoś może mnie skrzywdzić i... wykorzystać moją naiwność.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-08-31, 11:32:31 »
Może być jedno, albo drugie. Są między tymi 2 metodami dośc istotne róznice.
Rozwalanie materii może być czynione za pomoc samej energii CHI, ale już transformacja nie wychodzi.
Ta druga metoda polega na odwołaniu sie do boskiej mocy transformacji/ uzdrawianie/ materializacji.

Grażyna Anna

  • Gość
[#]   « 2011-08-31, 11:17:57 »
U mnie nie jest jeszcze na tapecie.
Ale moce też przyblokowane. Za dużo na rozrabiałam i mam kaca moralnego ;)

Zastanawiam się nad jednym czy możliwość wpływania na materię np. rozbijanie jej, to faktycznie są moce w sensie duchowe, czy tylko umiejętność posługiwania się energią chi?
Dla mojej ps to, to samo i jej odbija, że znów mi woda sodowa uderzy do głowy i zacznę się popisywać ;)

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-08-31, 10:22:39 »
Fajnie, że założyłaś ten wątek.
U mnie też temat na topie, tylko od kilku lat. Za każdym razem cos tam puszcza. Ostatnio dzięki zadymie na CUD, puściła mi kolejna warstwa sparaliżowania, żeby nie domagać się tego co mi się należy. A to też mi blokowało moce.
przypomniał mi się szok i kompletne sparaliżowanie bezradnością, gdy bliscy, wcześniej deklarujący miłośc, nagle odwrócili sie ode mnie wystawiając mnie na nienawiść obcych. A ja byłem wtedy tylko małym dzieckiem!

No, ale takie są konsekwencje zaparcia się swej mocy. Bo tego dokonałem wcześniej.
Potem rózni strażnicy wykorzystywali to moje zaparcie.
« Ostatnia zmiana: 2011-08-31, 10:28:10 wysłana przez Leszek.Zadlo »

Olga

  • Wiadomości: 2 175
  • Płeć: Kobieta
  • olga.sarzala@gmail.com
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-08-31, 10:05:30 »
Wczoraj sesja u mnie nt: <dlaczego nie pracuje z energią do końca tak jak wiem ze mogę>

Zaczeło się od modlitwy pare dni temu,o ukazanie się wszelkich kożystnych na teraz mocy i talentów i oczyszczenie tych których jestem już świadoma:)

No i wyskoczyło, wczoraj, decyzja z dawien dawna o zablokowaniu mocy uzdrawiania,
-zeby za dużo miłości na świecie nie było bo białym sie to nie podobało a juz na pewno strzygom i demonom
-wstyd ze jestem aniołem i ze mam moc uzdrawiania, boską miłość i moc
-obrzydzenie własną mocą! :( chęć pozbycia się tego jak najszybciej

To były moje intencje a inni z chęcia pomogli mi je realizować. Sesja dość gładko, pś łatwo przyjmuje na szczęście bo już jednak puściło dużo wcześniej, ale pozostał jeszcze ten pociąg do strzyg, nawet miałam sen w temacie zresztą, jak to przystojny demon pyta się: " a możę..." ;)


Teraz będzie lepiej bo wczoraj wyrzuciłam z siebie jedną taka nieciekawą struktóre energetyczną na mentalu która miała mi blokowac świadomość. :D fujka;p