Autor Wątek: Etyka w biznesie (duchowym i nie tylko)  (Przeczytany 9114 razy)

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-10-03, 21:15:15 »
a to jeszcze w klimatach "lwa który stanął na tylnych nogach jak człowiek i otrzymał serce człowieka": )

wdrażanie idei zrównoważonego rozwoju, raport ONZ:
https://www.unglobalcompact.org/docs/publications/UN%20Impact%20Brochure_Concept-FINAL.pdf

A call to companies to align strategies and operations with universal principles on human rights, labour, environment and anti-corruption, and take actions that advance societal goals.

stań się częścią tego:
https://www.unglobalcompact.org/participation

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-08-20, 00:02:24 »
Bo łatwiej iść za kimś, niż iść własną drogą. Gdy idziemy za kimś, nie musimy myśleć ani wysilać się, czujemy bezpieczeństwo, towarzystwo, aprobatę, jak idziemy swoją własną drogą to każdy krok do przodu jest w nieznane, wymaga myślenia, odwagi, i nadziei w sercu która jest w stanie przezwyciężyć strach. Przede wszystkim to jest zaufanie do siebie.

no i jest w tym fajna myśl, łatwiej jest iść za kimś kto zna drogę, kto ją sam przeszedł, kto nas  wspiera i prowadzi, albo dopinguje z boku, stąd od początku życia mamy różnych nauczycieli dostosowanych do naszego poziomu , jedni uczą nas chodzić (ale ucząc wspierając i prowadząc przecież nie wyręczają w tym i robią to do momentu gdy się nauczymy chodzić... nie znam przypadku żeby do końca życia np. matka trzymała dorosłe już dziecko za rękę podczas chodzenia haha) inni uczą nas jeździć na rowerku, wiązać sznurowadła, uczą i prowadzą nas w szkole i nie tylko, to jest bezcenna pomoc, która skraca czas nauki i pozwala czerpać z mądrości, umiejętności i wiedzy przodków oraz tych którzy są bardziej zaawansowani i np. uzdolnieni, wśród nich są też tacy którzy uczą nas samodzielnego  myślenia, odwagi i nadziei oraz wspierają w odzyskiwaniu zaufania do siebie np. służą nam pomocą albo tylko swoim przykładem, stąd ta część wypowiedzi gdzie jest takie przeciwstawianie tego tak jak ujął to Pierun wydaje mi się nietrafiona, to sprowadzanie tego do wypaczeń, a zaufanie do siebie i innych spokojnie może iść w parze , wtedy jest to poddanie się albo np. owocna współpraca, a gdy człek się bardzo boi i na dodatek zostaje z tym sam, odrzucając przy tym pomoc, to jakby ma mniejszą szansę by to przezwyciężyć, czy większą?
oczywiście na każdej drodze mogą być wypaczenia, za czasów Buddy ludzie którzy mieli determinację i pragnienie wyzwolenia, pochopnie wybierali ścieżkę ascezy, w efekcie umierali w samotności po lasach z wycieńczenia i tyle z tego było, ale jednego z nich czyli Gautamę przedtem oświeciło i potem wielu skorzystało z tego jego urzeczywistnienia wchodząc na ścieżkę sanjasy dzięki niemu (również wielu takich którzy pochodziliz arystokratycznych rodów i nie weszliby na nią gdyby nie on i jego przykład) i praktykowali ją w taki sposób, który On im pokazał, a który nie kończył się ich przedwczesną śmiercią w lesie albo niespełnionym duchowo życiem w pałacach, pełniąc role narzucone przez rodzinę

więc osobiście nie chce mi się wymyślać i budować statku od podstaw ani uczyć się jego obsługi samemu li tylko na własnych błędach, nie jestem też Buddą z jego determinacją i potencjałem pozwalającym mu spędzić 7 lat pod jednym drzewem i zakończyć to sukcesem, ilu znacie takich faktycznie samodzielnie rozwijających się ludzi? w związku z tym wolę korzystać z pomocy i prowadzenia w taki sposób dzięki któremu tego się uczę pod okiem nauczycieli, a dopiero potem sam stosuję, nie odwrotnie!

 dopiero  wtedy gdy okazuje się, że faktycznie dochodzi się do kresu poznania, albo z braku dostępności nauczycieli/chorobliwego braku zaufania do innych, takie samotne  przecieranie szlaków/ wynalazczość/ ma największy sens i wtedy poszukiwanie nowych/własnych rozwiązań staje się koniecznością, obyśmy wtedy mieli wystarczające zdolności i wypracowane cechy, dorównujące tym jakie miał Budda, by tego z sukcesem dokonać, bo z tym to różnie bywa ; )

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-08-19, 13:16:58 »
W Ustawie o zawodzie lekarza znajduje się kilka idiotycznych stwierdzeń, na które nie mam wpływu!
M in. słowa: "diagnoza", "terapia" i "leczenie" są przypisane wyłacznie lekarzom! Nawet nie użyto terminu "diagnoza medyczna", czy "terapia medyczna"! To zrodziło wiele problemów prawnych. M in. wymówiono w NFZ pracę psychoterapeutom, kórzy nie ukończyli studiów medycznych, a na ich miejsce zatrudniono psychiatrów! Wiadomo dlaczego - bo psychiatra ordynuje leki, a psychoterapeuta tego nie robi.
Oczywistym też dla mnie jest, że słów "diagnoza", czy "terapia" używa się poza medycyną, np. w psychologii, socjologii, ekonomii! Ale... nakręcony na zwalczanie przestępstw prokurator może się czepić!
Jeszcze chętniej czepiają się chorzy psychicznie naprawiacze społeczeństwa.
Lata temu działacze PT Psychologicznego, zamiast zażądać kilku precyzujących poprawek w Ustawie o zawodzie lekarza, doprowadzili do uchwalenia Ustawy o zawodzie psychologa, która jest martwa i sprzeczna z prawem tak polskim, jak i unijnym.


Używa się i to w zgodzie z prawem nazw: terapia pedagogiczna, arteterapia, muzykoterapia, psychoterapia, socjoterapia i inne. Nawet są kierunki na uczelniach o tych nazwach i ma się uprawnienia z nimi związane. NFZ refunduje (wiem, że w prywatnych ośrodkach) terapie prowadzone przez terapeutów z uprawnieniami po takich kierunkach.

To, że jest pomieszanie w prawie i sprzeczne zapisy, to inna sprawa.
« Ostatnia zmiana: 2016-08-19, 13:22:41 wysłana przez Sylvia »

Pierun

  • Wiadomości: 59
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-08-19, 12:59:00 »
Bo łatwiej iść za kimś, niż iść własną drogą. Gdy idziemy za kimś, nie musimy myśleć ani wysilać się, czujemy bezpieczeństwo, towarzystwo, aprobatę, jak idziemy swoją własną drogą to każdy krok do przodu jest w nieznane, wymaga myślenia, odwagi, i nadziei w sercu która jest w stanie przezwyciężyć strach. Przede wszystkim to jest zaufanie do siebie.

maryna

  • Wiadomości: 123
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-08-19, 12:27:42 »

No chyba , że to za trudne pytania i za duzy wysiłek.

i łatwiej wierzyć niż myślec samemu ! 

maryna

  • Wiadomości: 123
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-08-19, 12:07:04 »
Albo, słowami Tima Minchina:
"Wiesz jak nazywa się medycyna alternatywna, której działanie potwierdzono? Medycyna."


Można się jeszcze głębiej zastanowić dlaczego opłaca się potwierdzać jedne rzeczy , a innych nie, dlaczego potwierdzanie jednych rzeczy jest sponsorowane , a innych nie itp
No chyba , że to za trudne pytania i za duzy wysiłek.


Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-08-19, 12:01:23 »
Leszek
Cytuj
na łamach niemieckiego Dziennika Zachodniego rozpętano kampanuię nienawiści i dezinformacji pod adresem Lecha Cierpioła - śląskiego rebirthera.
łączenie tego z niemieckimi właścicielami gazety wydaje się być o tyle nietrafione, że w Niemczech istnieje z tego co tu czytam większa akceptacja dla tych praktyk, więc tę nagonkę na rebirthera łączyłbym z lokalnymi preferencjami i siłami wpływu, których zwolennicy widać znaleźli się w tej gazecie albo zwyczajnie ulegli dominującym u nas  wpływom, co częste, gdy nie znasz się na tym jako dziennikarz i polegasz na opinii autorytetów w rodzaju Izby Lekarskiej, albo w innych przypadkach Kościoła

już kiedyś ubolewałem nad tym że stosując standardy zachodnie szwajcarsko-niemieccy właściciele  nie ingerowali w to polskie dziennikarskie piekiełko, oparte na ideach i strukturach społeczeństwa zamkniętego (układy i kliki),  no chyba, że założymy, że akceptując takie uzdrowicielskie aktywności na swoim podwórku niemieccy właściciele zapragnęli zniszczyć to u nas, a zwłaszcza Cierpioła, który im strasznie zagrażał ;)

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-08-19, 08:11:28 »
Ja jeszcze pamiętam, kiedy prasa była polska, choć partyjna! I w niej można było znaleźć obiektywne art. na temat radiestezji, uzdrawiania hinduizmu itd. Nawet Trybuna Ludu czy Trybuna Robiotnicza pisały o fenomenie Harisa czy Rongena.
Teraz prasa jest "wolna". TO znaczy, że sensacyjna. I w ramach owej wolności kilka lat temu na łamach niemieckiego Dziennika Zachodniego rozpętano kampanuię nienawiści i dezinformacji pod adresem Lecha Cierpioła - śląskiego rebirthera. W efekcie dostał on od Izby Lekarskiej ultimatum: albo zostaje nadal rebirtherem, albo wyrzeka się tej szarlatańskiej działalności i nadal może być psychiatrą.

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-08-19, 00:18:22 »
A nawiasem mówiąc to ciekawe jest, właśnie ta pewnego rodzaju nie akceptacja takich praktyk w naszym społeczeństwie. Oczywiście takie prawo jest tworzone przez jakąś myśl masową. Warto się nad tym zastanowić.

oprócz względów religijnych o których wspominał Leszek Ż., i demonizacji tematu przez te katolickie kręgi,  są to też względy związane ze światopoglądem naukowym i medycznym,  niekoniecznie powiązanym z dominującą u nas religią, ale i tak traktujących te tematy per noga, oraz związanych z nimi grupami interesów,
 
do tego z drugiej strony dochodzą nagłaśniane przypadki nadużyć i oszustw, czyli tworzona wokół tego negatywna atmosfera medialna (z lewa i prawa), interesują się tym zwykle jak komuś stanie się przy okazji krzywda, albo gdy jakiś jurny uzdrowiciel przeleci ileś tam pacjentek, tudzież mamy brak jakichś spektakularnych efektów i ich powtarzalności, które zamknęłyby sceptykom usta,  stąd też brak silnego poparcia ze strony wielkiej masy zadowolonych klientów i mała liczebność, która nie pozwala stworzyć przeciwwagi i skutecznie wpływać np. na  tworzenie przychylnego prawa,
 
niestety obecnie redukuje się wpływy obcych szwajcarskich i niemieckich kapitałów na media, więc standardy medialne się jeszcze bardziej obniżają, na rzecz  patriotycznoreligijnych klimatów, co pogarsza obraz tych którzy są w mniejszości, zwłaszcza takiej, która nie wpisuje się w ten schemat Polaka-obywatela, jakaś szansa w fundacjach np. Sorosa ;) i im podobnych, które dbają o prawa mniejszości  i mają środki na to, ale oni raczej tym się nie zajmują... a może trzeba by ich spytać i zachęcić do pomocy?  : ))

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-08-18, 17:35:45 »
Mariusz
Podobno w Niemczech z przesłanek racjonalnych, że jeśli ktoś twierdzi, że to na niego działa, to może wybrać to co działa.

Mariusz

  • Wiadomości: 4 015
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2016-08-18, 16:51:21 »
Akceptacja usług med. alternatywnej na Zachodzie nie wynika z oficjalnego potwierdzenia jej skuteczności - bo takiego nie było (w każdym razie nie ze strony naukowego lub medycznego establishmentu) - a z ogólniejszej zasady akceptacji wyborów obywatelskich jakie by one nie były. Czyli z wolnego rynku i reguły, że to klient wybiera z jakich usług chce korzystać.



Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-08-18, 16:17:21 »
W Polsce medycyny alternatywnej potwierdzać nie wolno ze wzgledów RELIGIJNYCH, a merytoryka i skuteczność nie mają z tym NIC wspólnego!
Na tym opiera się PRAWDZIWA nauka, która musi być zgodna z Biblią!

Lynd Seagull

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2 120
  • Płeć: Mężczyzna
  • mój Nick moim Dziełem
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-08-18, 16:14:13 »
Oj, oj! Tacy światowcy z Was, a myślicie plemiennymi, wręcz zaściankowymi, kategoriami!
Medycyna niekonwencjonalna jest UZNANA za skuteczną w większości krajów UE oraz w Rosji! W wielu krajach można korzystać z jej usług w ramach finansowania przez odpowiedniki NFZ! U nas obowiązuje prawna wolnoamerykanka.
Jej uznanie nie ogranicza się do domniemań, czy objawień, jak się tu wielu ubzdurało, ale OPIERA SIĘ NA BADALNYCH FAKTACH!
Nie rozpędzajmy się tak ze światowością, a póki co skupmy się na zaściankowym PWN:
medycyna niekonwencjonalna rozpoznawanie i „leczenie” chorób metodami opartymi na podstawach, które nie zostały lub też nie mogą być poddane dokładnej weryfikacji naukowej, lub co do których badania naukowe nie wykazały skuteczności;
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/medycyna-niekonwencjonalna;3939273.html

Albo, słowami Tima Minchina:
"Wiesz jak nazywa się medycyna alternatywna, której działanie potwierdzono? Medycyna."

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-08-18, 15:00:43 »
Oj, oj! Tacy światowcy z Was, a myślicie plemiennymi, wręcz zaściankowymi, kategoriami!
Medycyna niekonwencjonalna jest UZNANA za skuteczną w większości krajów UE oraz w Rosji! W wielu krajach można korzystać z jej usług w ramach finansowania przez odpowiedniki NFZ! U nas obowiązuje prawna wolnoamerykanka.
Jej uznanie nie ogranicza się do domniemań, czy objawień, jak się tu wielu ubzdurało, ale OPIERA SIĘ NA BADALNYCH FAKTACH!
W kwestii etyki?
Nieetyczne jest podważanie wiarygodności medycyny niekonwencjonalnej. Ale w porządku jest podważanie kwalifikacji konkretnych uzdrowicieli! Jeśli się ma KONKRETNE ARGUMENTY!
« Ostatnia zmiana: 2016-08-18, 15:03:28 wysłana przez Leszek.Zadlo »

Pierun

  • Wiadomości: 59
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-08-18, 13:41:43 »
Mi chodziło o nie akceptację lub też brak prawnych reguł jeśli chodzi o praktyki duchowe / uzdrawiające itd. Że prawnie jest medycyna i inne rzeczy, ale takie praktyki uzdrawiające na przykład to jakoś to jest gdzie nieistniejące tak do końca.