Autor Wątek: Etyka w biznesie (duchowym i nie tylko)  (Przeczytany 9099 razy)

DarkAngelbubu

  • Wiadomości: 1 605
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek Izdebski
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-08-10, 17:54:48 »
Frisky :"..pewną trudność w odróżnianiu tego, ktoś może być ogólnie wysoko uduchowiony/bezinteresowny, a łącząc to w jakimś zakresie z biznesem przestaje to odróżniać, ..."

Czyli jak biskup KK daje ogłoszenie : Zbieramy na świątynie bożą dla dobra wiernych i biskupa. Każdy aniołek co da stówkę jest jak aniołek,  a każdy co da pięć stówek przez rok to niczym archanioł."

To to z punktu duchowego etyczne jest czy nie ?

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-08-10, 17:39:54 »
Pierun
Cytuj
Duchowość zaś jest dosyć subtelną, ulotną naturą rzeczywistości. I tutaj korzystając z tego jest idealnym siedliskiem dla różnych duchowych oszustów, właśnie z powodu swojej niemierzalności.
zamieszanie powstaje ze stosowania nieodpowiednich mierników i wyznaczników, oraz rezygnacji z takich które pozwalają odróżnić to co duchowe od tego co takim nie jest,  to tworzy pole do nadużyć i wypaczeń

najprostszym wyznacznikiem prostym do zaobserwowania i przetestowania na sobie i innych jest ten, który jest również uniwersalny w etyce różnych kultur i cywilizacji - czyli przytaczana już bezinteresowność, poziom jej przejawiania określa zgodność z wolą Boga, czyli z rzeczywistością, podczas gdy poziom interesowności określa zgodność z wolą własnego odrębnego ego, zwykle u ludzi występuje to w różnych proporcjach, a mieszanie duchowości z biznesem tworzy pewną trudność w odróżnianiu tego, ktoś może być ogólnie wysoko uduchowiony/bezinteresowny, a łącząc to w jakimś zakresie z biznesem przestaje to odróżniać, a zamiast tego zaczyna jakoś tam warunkować Ducha i działania z tym związane, kierując się w swym biznesowym działaniu innymi niż duchowe priorytetami (czyli kieruje się rachunkiem zysku i strat),  co nie znaczy, że nie ma w tym duchowości, ale jest to mniej lub bardziej uwarunkowane, czyli w ogólnym rozrachunku zanieczyszczone

Duch i związana z nim duchowość najłatwiej, czyli naturalnie, przejawia się i rozkwita w tym co uniwersalne, ponadosobowe, czyli m. in. bezinteresowne, u ludzi z tym zestrojonych zwykle wiąże się to z poświęceniem (tego co ograniczające przejawienie znajdującego się w nich Ducha, czyli głównie ego) na rzecz duchowych celów , co czasem przyjmuje formę duchowych misji i to właśnie takie wyrzeczone/bezinteresowne dusze za pomocą przepełnionych bezinteresownością misji , wywierają istotny i całkiem trwały wpływ duchowy na innych, liczony często w tysiącach lat (ich misje trwają w zależności od sposobu przekazywania 2500 albo 5000 lat), gdy zaszczepiony przez nich w taki sposób pierwiastek duchowy zanika pod wpływem np. interesownych działań tych którzy to podtrzymują i przekazują dalej, wtedy misja się kończy i jest to okazja do kolejnej korekty kursu przez kolejnego świętego : )

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2016-08-10, 17:29:02 »
Pierun
Weź jednak pod uwagę, że taki guru który oferuje duchowe usługi z reguły nie jest i nie musi być doskonałym, wszechwiedzącym bytem. Z usług korzystają zazwyczaj ludzie z większymi i mniejszymi problemami, niektórzy maja nieciekawe intencje wobec siebie, guru czy samego rozwoju. I nie wszystko idzie wykryć czy wyczuć od razu. Czasami dopiero w praniu wyjdzie że klient wcale nie jestem zainteresowany uzdrowieniem, a czymś całkowicie innym. I właśnie wtedy uczciwie jest powiedzieć, że "sorry, ale na podstawie drogi jaką razem przeszliśmy widzę że nie będę w stanie Ci bardziej pomóc" i rozstać się z takim klientem.

Jasnowidzenie nie działa tak że wykrywasz bezbłędnie wszystko co trzeba. Guru też ma swoje ograniczenia i można się z tym pogodzić albo szukać oświeconego. Pytanie tylko czy uda się go znaleźć przy takich intencjach :D

Osobiście bardzo szanuje ludzi, którzy potrafią bez oporu powiedzieć "jednak nie jestem w stanie Ci pomóc, przerasta mnie to" czy podając jakikolwiek inny, prawdziwy powód zakończenia procesu uzdrawiania. I na pewno jest to lepsze niż zgrywanie głupka i liczenie na to, że jakoś to będzie. Czy brnięcie na zasadzie "jak nie wyjdzie to widocznie takie intencje klienta". Uzdrowiciel musi brać odpowiedzialność za siebie i swoje działania, ale nie może brać odpowiedzialności za klienta i jego działania. Tą granicę trzeba rozróżniać, bo inaczej są nieporozumienia i żale typu "głupi klient/guru".

Dobry uzdrowiciel musi wiedzieć, kiedy się odciąć od klienta - czy na to początku czy w trakcie współpracy, kiedy się coś dopiero okaże. żeby to było w porządku wobec klienta, nie może po prostu dochodzić do mechanizmów uzależniania klienta od swojej osoby. Klient od początku musi być uczony samodzielności w taki sposób, aby odcięcie od terapeuty nie było głębokim szokiem i traumą na żadnym etapie współpracy. A jeśli z kimś się nie da tak współpracować to trzeba go odesłać najpierw na poważną terapię, gdzie będzie miał profesjonalnego terapeutę, który przeprowadzi z nim niezbędne procesy od początku do końca.

Tu się pojawia właśnie wspomniany etap uczciwości i łapczywości na kasę, bo taki niesamodzielny klient to potencjalnie dobre źródło regularnych przychodów, więc trzeba mieć odpowiednie podejście, aby wiedzieć kiedy taki klienta odesłać gdzie indziej, a kiedy można się nim zająć.

Jeszcze co do spamowania mailami to osobiście też nie cierpię nachalnej reklamy. Na mnie to przynosi wręcz odwrotny efekt, bo nie mam ochoty korzystać z usług kogoś, kto musi się tak nachalnie reklamować.

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-08-10, 16:58:47 »
W rozwoju bardziej sprawdza się odnoszenie się do wartości wyższych, niż do etyki. Etyka jest częścią tych wartości, ale nie w całości odwrotnie. Etyka jest z natury subiektywna m.in. przez to, że filtruje ją ocena własnej sytuacji i oczekiwania jak ma być realizowana.
Nie byłabym też taka radykalna i surowa w ocenie innych ludzi, jeśli ich działanie nie jest celowo szkodliwe. Celowo świadomie lub z pokładów podświadomości.
Czasami wydaje się coś nieetyczne, czy niewłaściwe, z własnego punktu widzenia, a służy Wyższemu Dobru.
Czasami wydaje się coś etyczne, postrzega się kogoś jako etycznego, a niekoniecznie służy to Dobru.

Z etyki miałam maksimum z ocen u wymagającego profesora filozofii, więc mam przemyślany temat;)
« Ostatnia zmiana: 2016-08-10, 17:04:07 wysłana przez Sylvia »

maryna

  • Wiadomości: 123
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-08-10, 16:51:32 »
Cytuj
Etyka w biznesie, moim zdaniem polega jasnych zasadach dla obu stron. W wymianie usług każdy wie czego może się spodziewać od drugiej strony. To jest podstawą do relacji i do wzajemnych korzyści.

Tak , a zanim do tej wymiany dojdzie warto pozyskiwac klientów w uczciwy , nienachalny sposób i przestrzegać prawa co do sposobów reklamy.
Każdy cwaniak wie, że kłamstwo powtarzane 1000x staje się prawdą, dlatego wysyłający informacje z ofertą usług powinien najpierw zapytać czy ktoś wogóle chce dane treści otrzymywać i tutaj prawo jest zbieżne z etyką, przynajmniej w krajach cywilizowanych.

ludzi którzy nie mają wartości etycznych i są sterowani głównie chęcią zysku chyba lepiej zostawić samych sobie i siłom ewolucyjnym niż ich edukowac

nie ma co "rzucać pereł przed wieprze"
« Ostatnia zmiana: 2016-08-10, 16:55:45 wysłana przez maryna »

Pierun

  • Wiadomości: 59
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-08-10, 16:48:38 »
Etyka w biznesie, moim zdaniem polega jasnych zasadach dla obu stron. W wymianie usług każdy wie czego może się spodziewać od drugiej strony. To jest podstawą do relacji i do wzajemnych korzyści.

Duchowość zaś jest dosyć subtelną, ulotną naturą rzeczywistości. I tutaj korzystając z tego jest idealnym siedliskiem dla różnych duchowych oszustów, właśnie z powodu swojej niemierzalności. Oprócz ceny która jest zawsze konkretna, to reszta jest jakby kwestą względną, nic tak do końca nie wiadomo, za co się płaci, za sesje, jej rezultat, za czas ? za obietnicę ? Typowe w środowisku jest wyrzucanie syfiastych klientów, zaraz po kilkunastu sesjach, lub po rozgrzebaniu nieciekawej karmy, oczywiście jest to wina klienta, a nie guru że nie sprawdził jasnowidzeniem, (gdyby je miał (?)). W tym cieniu znajdują miejsce, dla swojej aktywności także ludzie o silnych zaszłościach magicznych, którzy odtwarzają swoje urojenia z poprzednich wcieleń i sprzedają innym jako duchowe inspiracje. A także ludzi którzy często uciekli od normalnych życiowych relacji, ponieważ nie umieli się w nich odnaleźć, aby schronić się w swoim własnym świecie w którym są guru, utrzymywani przez innych ludzi.

Więc dla mnie etyka w biznesie duchowym raczej nie istnieje, a wyjątki są jak małe oazy na pustyni pseudo-duchowego piasku.


To napisałem Ja.



Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-08-10, 15:39:17 »
co do tego tekstu :
1. w biznesie na pierwszym miejscu zawsze jest rachunek zysków i start, gdy jest inaczej wtedy są to misje, fundacje etc. tam na pierwszym miejscu są inne cele które realizuje się nawet wtedy gdy nie ma zysku albo gdy dokłada się do tego "interesu"
2. etyczny biznes to taki w którym etyka wyznacza pewne ramy biznesu (wciąż nie jest celem samym w sobie, więc nie jest na pierwszym miejscu!)
3. prawo i etyka to nie to samo,
4. można kierować się etycznymi wartościami i być na bakier z prawem, świadomie lub nie,
5. zarówno działalność nieetyczna zgodna z prawem jak i etyczna działalność niezgodna z prawem wywołują różne problemy w relacjach z innymi czyli też w biznesie, więc warto jedno i drugie uwzględniać

tutaj gościu traktuje to jak reklamę i jednocześnie daje możliwość odrzucenia tego, czy to jest nieetyczne? etyka to też kwestia pewnej umowy czyli "ogół norm moralnych uznawanych w pewnym czasie przez jakąś zbiorowość społeczną jako punkt odniesienia dla oceny i regulacji postępowania w celu integracji grupy wokół pewnych wartości,"  http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/etyka;3898956.html

a to jeszcze o związku biznesu (czyli działalności stricte interesownej) z etyką:
"Istnieją atoli pewne pojęcia, stanowiące niejako generalia etyk. Jest ich siedem: obowiązek, bezinteresowność, odpowiedzialność, sprawiedliwość, sumienie, stosunek do czasu i pracy. Jeżeli się zna tych siedem rzędnych, można określić rodzaj i szczebel etyki wszędzie i gdziekolwiek. Nie należy do tego szeregu kwestia prawdomówności. Są ludy, które popierają kłamstwo zasadniczo, inne nie zawsze, jeszcze innym jest obojętne. Sprawa nie nasuwająca utylitaryzmu bezpośrednio, wywołuje już rozmaitość sądów i do generaliów nie należy.

Same zaś generalia świadczą raczej przeciwko "jednolitości etycznej", gdyż w pojęcia te wstawia się w rozmaitych cywilizacjach fakty etyczne rozmaite, często wręcz przeciwne. W pewnej cywilizacji bywa obowiązkiem to i owo, co w rozumieniu innej cywilizacji toruje drogę niemoralności. Np., obowiązek spłodzenia syna w cywilizacji chińskiej, bramińskiej i żydowskiej wiódł do licencji w prawie małżeńskim. Bezinteresowność, przestrzegająca obowiązków choćby wbrew interesowi osobistemu, bywa rozmaicie ścieśniana i rozszerzana, chociaż samo źródło etyk tkwi bezwarunkowo w bezinteresowności. Spór etyki z utylitaryzmem tyczy się wszelkich kombinacji życia. Etyka nie jest utylitarną, lecz utylitaryzm winien być etyczny; jeżeli jednak każda cywilizacja ma swoją etykę. Każda podaje inne warunki, gdy np., chodzi o kwestię, czy w danym wypadku interes jednostki zgodny jest z dobrem ogółu."
http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/feliks_koneczny/panstwo/III.php


maryna

  • Wiadomości: 123
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-08-10, 14:58:09 »
Temat etyki w biznesie bardzo dobrze czuję , kieruje się nią i bezwzględnie wymagam jej od innych. Wg mnie to też integralna część prosperującej świadomości, którą wiele osób chciałoby zignorowac..  Postępując etycznie możesz mieć na początku trudniej , bo wyjdą ci twoje braki np. to ile są warte twoje usługi realnie, czy np. dane usługi , z którymi czujesz się komfortowo , które lubisz, pasjonujesz się nimi, czy łatwo ci je wykonywac,  nie dadzą ci takich dochodów jakie byś chciał itd. To jest  takie stawianie na I miejscu prawdy. W rzeczywistości gospodarczej jest wiele osób wręcz świadomie wyłudzających pieniądze, świadomie nieuczciwych, to w sumie nie mój problem, bo moje drogi z takimi osobami raczej się nie krzyżują i zostawiam to ich karmie. W biznesie duchowym, w paru moich postach wyjaśnione było dlaczego jest to jeszcze ważniejsze.

« Ostatnia zmiana: 2016-08-10, 15:42:45 wysłana przez almighty »