co do tego tekstu :
1. w biznesie na pierwszym miejscu zawsze jest rachunek zysków i start, gdy jest inaczej wtedy są to misje, fundacje etc. tam na pierwszym miejscu są inne cele które realizuje się nawet wtedy gdy nie ma zysku albo gdy dokłada się do tego "interesu"
2. etyczny biznes to taki w którym etyka wyznacza pewne ramy biznesu (wciąż nie jest celem samym w sobie, więc nie jest na pierwszym miejscu!)
3. prawo i etyka to nie to samo,
4. można kierować się etycznymi wartościami i być na bakier z prawem, świadomie lub nie,
5. zarówno działalność nieetyczna zgodna z prawem jak i etyczna działalność niezgodna z prawem wywołują różne problemy w relacjach z innymi czyli też w biznesie, więc warto jedno i drugie uwzględniać
tutaj gościu traktuje to jak reklamę i jednocześnie daje możliwość odrzucenia tego, czy to jest nieetyczne? etyka to też kwestia pewnej umowy czyli "ogół norm moralnych uznawanych w pewnym czasie przez jakąś zbiorowość społeczną jako punkt odniesienia dla oceny i regulacji postępowania w celu integracji grupy wokół pewnych wartości,"
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/etyka;3898956.htmla to jeszcze o związku biznesu (czyli działalności stricte interesownej) z etyką:
"Istnieją atoli pewne pojęcia, stanowiące niejako generalia etyk. Jest ich siedem: obowiązek,
bezinteresowność, odpowiedzialność, sprawiedliwość, sumienie, stosunek do czasu i pracy. Jeżeli się zna tych siedem rzędnych, można określić rodzaj i szczebel etyki wszędzie i gdziekolwiek. Nie należy do tego szeregu kwestia prawdomówności. Są ludy, które popierają kłamstwo zasadniczo, inne nie zawsze, jeszcze innym jest obojętne. Sprawa nie nasuwająca utylitaryzmu bezpośrednio, wywołuje już rozmaitość sądów i do generaliów nie należy.
Same zaś generalia świadczą raczej przeciwko "jednolitości etycznej", gdyż w pojęcia te wstawia się w rozmaitych cywilizacjach fakty etyczne rozmaite, często wręcz przeciwne. W pewnej cywilizacji bywa obowiązkiem to i owo, co w rozumieniu innej cywilizacji toruje drogę niemoralności. Np., obowiązek spłodzenia syna w cywilizacji chińskiej, bramińskiej i żydowskiej wiódł do licencji w prawie małżeńskim. Bezinteresowność, przestrzegająca obowiązków choćby wbrew interesowi osobistemu, bywa rozmaicie ścieśniana i rozszerzana, chociaż samo źródło etyk tkwi bezwarunkowo w bezinteresowności. Spór etyki z utylitaryzmem tyczy się wszelkich kombinacji życia.
Etyka nie jest utylitarną, lecz utylitaryzm winien być etyczny; jeżeli jednak każda cywilizacja ma swoją etykę. Każda podaje inne warunki, gdy np., chodzi o kwestię, czy w danym wypadku interes jednostki zgodny jest z dobrem ogółu."
http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/feliks_koneczny/panstwo/III.php