Nie ma znaczenia jaki rodzaj ślubu się weźmie jeśli obie osoby się naprawdę darzą prawdziwą miłością.
Wystarczy iść na kompromis który nie będzie dla obu stron kompromisem, czyli można wziąć ślub kościelny bez emocji gdzie obie strony zgadzają się, że to tylko taki teatr bez późniejszych konsekwencji.
Tylko po co to robić, jesli to niby teatr ? Bo jesli z powodu innych "dla świętego spokoju" no to w tle jakaś tam nieuświadomiona presja może być. Od partnera, lub od rodziny.
Miłość potrzebuje wolności żeby zaistnieć, wiadomo, że taka czysta miłość i tak nie jest przejawiana cały czas, a dobrze jeśli wogóle czasem się zdarza w tym związku. Więc po co jeszcze to utrudniać, ograniczac.
Taka ludzka (umysłu) natura, że próbuje zniewolić drugą stronę, by wycisnąć tą miłość. Mówię po sobie i klimatach z połówką w pop wcieleniach
Nata, zastanów się czy chcesz tego ślubu z własnej woli, czy aby nie ulegasz presji partnera (jesli się wogóle zdecydujesz) bo ten ulega presji rodziny. To by nie był dobry początek !