Autor Wątek: Grupa wsparcia dla cierpiących bądź skrzywdzonych  (Przeczytany 11233 razy)

Karina

  • Wiadomości: 3 331
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-25, 12:11:16 »
Nie wiem co się dzieje, od kilku dni odczuwam tak silne cierpienie, poczucie skrzywdzenia, że boję się wziąść głębszy oddech. Większość życia uciekałam od czegokolwiek co mogło się kojarzyć z cierpieniem, nazywałam tych co lgnęli do cierpienia - cierpiętnikami. Unikałam wszelkich filmów, które jakoś nawiązywały do cierpienia. Koncentrowałam się na miłych, przyjemnych filmach. A teraz widzę, ze się we mnie coś potężnie zmienia, chcę sięgać po filmy mocne, mówiące o ludzkim cierpieniu, o byciu w cierpieniu. Nie chcę juz dłużej wypierać tego cierpienia. Dla zainteresowanych na pierwszy ogień polecam film pt: "Joanna" z 2011 roku.

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-25, 11:00:02 »
Fajny wątek :)
Ja ostatnio czuję się rozbita, bezbronna i totalnie otwarta. Nie jest to miłe.


A propos otwarta.
Kiedyś byłam na zajęciach u Darka Logi. I on tam zaznaczył coby uważać z tym stwierdzeniem "Otwieram się ....."
Bo jak się otwiera to się obnaża. Jest się bardziej podatnym, bezbronnym.
A przy nie do końca ugruntowanym poczuciu bezpieczeństwa jest to narażanie się.

Otwieranie się też może spowodować otwarcie puszki Pandory :)
Też problem :(
Tak że ogólnie rzecz ujmując - trzeba uważać na słowa.

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-25, 10:57:21 »
Lilliole
Wspieram, niech się porządkuje.
Bóg czuwa i ochrania :)

Dziękuję

BlueEyes

  • Gość
[#]   « 2016-01-25, 10:39:29 »
Jedzie mi destrukcja Atlantydy i całe zakłamanie z tym związane.

Acz przecież niektórzy odnowili swoje praktyki manipulacyjne na duszy, i teraz zabudowali się w białe/boskie kokony i oferują zabiegi uzdrawiające taki dar Boży acz inklinacja jest ta sama. Wymóg czasów się zmienił, ale zabiegi są te same i generalnie nie wiadomo czy pomagają klientom, bo z tym różnie bywa, ale za to wiadomo że pomagają finansowo i życiowo tym którzy robią te zabiegi.

Nie zostałem oszukany ani trochę... gdy poszedłem bo zarządcy aby rozwiał moje wątpliwość dotyczące destrukcji, wypełnił moją głowę światłem i oświecenie, i o to mogłem w tym oświeconym rozszerzonym stanie, niszczyć i niszczyć; co chciałem to dostałem. Dzisiaj te same światło wkładane do głów świeci tym samym oświeceniem, tak samo otępia... tak samo przyciąga ludzi którzy chcą światła i boskości i tak samo "działa".

Walę teraz głową w ścianę tej iluzji i zakłamania światka duchowego z nadziej że mur runie ( z tą samą jak wtedy ), a pewnie tak nie będzie. Atlantyda runęła iluzje pozostały.

Więc nie wierze w "boskość" tych którzy dzisiaj stoją na czele wyznaczanie tego co jest rozwojem duchowym i oświeceniem ... acz nie ma się co przejmować tym co piszę, przecież to ja jestem popierdolony.
« Ostatnia zmiana: 2016-01-25, 10:45:20 wysłana przez BlueEyes »

Mateusz

  • Wiadomości: 1 234
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-25, 10:34:43 »
Lilliole
Wspieram, niech się porządkuje.
Bóg czuwa i ochrania :)

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-25, 10:17:26 »
MichalK
Mam nadzieje że dziś już troche lepiej sie czujesz :)
Na takie stany pomaga głebokie oddychanie i bycie tu i teraz.
Mnie bardzo często męczyly sprzeczności, nerwica. Teraz gdy jeszcze doswiadczam takich stanow staram sie niemyśleć zbyt wiele, odpuścic wszystko i skupic sie na sobie na oddechu w tu i teraz.

BlueEyes
Tak, mnie też zawsze uspokoja ta myśl że koniec końcow uzdrowienie naszego życia i pogodzenie sie ze sobą pozostaje tylko kwestią czasu. Porażka niewchodzi w gre, mozemy tylko wygrać

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-25, 10:15:32 »
Fajny wątek :)
Ja ostatnio czuję się rozbita, bezbronna i totalnie otwarta. Nie jest to miłe.
W świecie zewnętrznym też dzieją się dziwne rzeczy.
Z drugiej strony mam całe mnóstwo uświadomień.
Czuję, że po winnam zaufac temu co sie dzieje, ale najzwyczajniej w świecie boje się.
Czuję też, ze powinnam trzymać kontakt ze sobą, swoim ciałem i uczuciami.

MichalK

  • Wiadomości: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-01-24, 19:48:36 »
To może ja skorzystam.. Uzdrawiam relacje ze sobą, dociera do mnie jak bardzo ch**** miałem dzieciństwo, jak bardzo wkurza mnie moja rodzina, jeszcze żona mi tu się szwęda koło mnie jak to pisze! Kur... m..ć !!! Co ja w ogóle tu robię !
Nawet sobie ku**** nie mogę poklnąć legalnie bo coś  tyłu głowy mówi "tak nie wolno, nie wypada, Ty taki nie jesteś". Noż kurwa właśnie, że jestem ! Jestem sobą !! Chce być W KOŃCU SOBĄ !!!! <płacz>
popłakałem się ostro......
« Ostatnia zmiana: 2016-01-24, 19:51:40 wysłana przez MichalK »

Inga

  • Gość
[#]   « 2016-01-23, 16:53:20 »
Bardzo potrzebny wątek dla niektórych. Dobrze  że taki powstał. Mnie Frisky omal nie wyrzucił  z forum za to że go zaśmiecam swoimi żalami, skargami, cierpieniami a tutaj będę mogła pisać całkiem legalnie i bez poczucia że ktoś jest o to zły na mnie, bo mu przeszkadzam czuc sie dobrze.




BlueEyes

  • Gość
[#]   « 2016-01-23, 13:54:50 »
Gdy wszystkie światła zgasły a nadzieja na uzdrowienie umarła, jedna myśl dawał mi skrawek małej ziemi na której moja świadomość mogła odpocząć.

Na samym końcu wszystko będzie dobrze, jeśli nie jest to znaczy że to jeszcze nie koniec.

Karina

  • Wiadomości: 3 331
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-23, 12:57:10 »
Motto : "Cierpienie można znieść, jeśli nie musimy znosić go w samotności".

Zakładam ten watek, bo pracuję własnie nad swoim poczuciem krzywdy z dzieciństwa i wiem jak trudno jest skontaktować się ze swoim skrzywdzeniem, gdyż świat zewnętrzny najczęściej w tym przeszkadza karząc jak najszybciej wybaczać, nie pozwalając narzekać i skarżyć się. Tutaj ma byc mejsce nad wylewaniem swoich żali bez oceniania i oskarżania. Można jedynie pocieszać i wspierać.