Autor Wątek: Afirmacje - konsultacje ;)  (Przeczytany 111576 razy)

Sebastian

  • Gość
[#]   « 2011-11-11, 16:48:05 »
Dzięki:) Inspirowany dekretem który znalazłem na cudzie i frazami z kilku różnych medytacji Leszka i Darka Logi.

Hydrozagadka, wiesz - za 10 milionów złotych też nie wszystko można mieć ;) - nie kupisz np. zabytkowego pałacyku w turystycznej miejscowości. Chcę milion złotych, bo to jest kwota która zaspokoi wszystkie moje bieżące i nawarstwione potrzeby (95% z nich, ale to i tak dużo).

Powodzenia:)

Widzę że czasem jak wykreowałem sobie 300, czy 500 zł przy mojej pensji 2000 zł to moja pśka była zachwycona jakby niebo się rozpruło i spadły na mnie tony złota i uważa to za dostatek - tymczasem takie kreacje najczęściej się dzieją kiedy pojawia mi się jakaś nagła potrzeba której bez kasy już nie załatwię a nie stać mnie na zapłacenie z regularnej pensji - np. naprawa w samochodzie, dodatkowe warsztaty na którę czuję że bardzo chcę pojechać. I to moja pśka kojarzy z dostatkiem. Ale to nie jest dostatkiem, bo wciąż szczypię się z pieniędzmi i na wiele rzeczy mi brakuje do tego stopnia że traktuję je jako tylko moje fantazje. Zmieniam to.

Są ludzie, którzy nic sobą nie reprezentują, są gburami, niewykształceni, nic nie potrafią, a mają mnóstwo kasy i jedyne co im to daje to to że są na nią otwarci. To mi daje do zastanowienia.

Bogactwo jest też rozwojowe - dlatego zaczynam na poważnie myśleć nad jego realizacją. Dla przykładu w głębi siebie jestem gburem, ale niedostatek zmusza mnie do duszenia tego w sobie, żeby utrzymać się przy pracy. Gdy będę miał kwestię finansów z głowy to pozwolę sobie wyrzucić z siebie cięższe obciążenia społeczne i łatwiej je wtedy przerobię.
« Ostatnia zmiana: 2011-11-11, 16:53:22 wysłana przez Sebastian »

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-11-11, 10:51:10 »
Sebastian - bardzo dobry dekret. Dziękuję za niego. Musiałam dodać trochę więcej "zasługuję" i "jestem bezpieczna", ale idealnie się wpasował :)

No i w ramach ciekawostki - na milion złotych moja pś odpowiedziała - eee...taka mała suma? ;) Niech to będzie przynajmniej 10 milionów złotych ;)
« Ostatnia zmiana: 2011-11-11, 10:53:37 wysłana przez hydrozagadka »

Sebastian

  • Gość
[#]   « 2011-11-11, 03:17:25 »
Wiecie a mi sie wydaje że bogactwo/dostatek nie musi się koniecznie wiązać z pracą. Chcę żyć dostatnio i pracować niezależnie od urzeczywistnionego dostatku, dlatego że lubię to co robić, choć niekoniecznie dla dużych pieniędzy. Jakoś nie potrafię połączyć dostatku z pracą, ale potrafię sobie wyobrazić że żyję dostatnio bo mam po prostu dużo pieniędzy. Napisałem dzisiaj taki dekret:


Dobry Boże, proszę Cię uzdrów moją samoocenę finansową. Proszę też rozpuść we mnie wszelką niegodność, i wszelkie bariery i opory dotyczące posiadania i korzystania z ogromnych sum pieniędzy. Bóg uwalnia mnie od intencji kreowania niedostatku. Bóg uwalnia mnie od oczekiwań i zachłanności na pieniądze. Bóg ma dla mnie zawsze coś lepszego – Bóg oferuje mi zawsze dostatek pieniędzy pozwalający mi kupować to co chcę, kiedy chcę.

Ja, Sebastian, otwieram się na bogactwo. Otwieram się na obfitość. Daję sobie pełne prawo do bogactwa i obfitości. Stać mnie na zaspokajanie moich potrzeb, stać mnie na realizację moich wspaniałych pragnień i spełnianie Moich bosko cudownych marzeń. Pozwalam Sobie się bogacić, i mieć zawsze więcej pieniędzy niż potrzebuję. Z radością i przyjemnością otwieram się na przypływy bogactwa. Otwieram się na to żeby pieniądze płynęły do mnie szerokim strumieniem. Jestem z tym bezpieczny, niewinny i w porządku wobec siebie.

Ja, Sebastian jestem zdecydowany na to by żyć dostatnio. Jestem zdecydowany na to by mieszkać tak jak chcę, podróżować, korzystać z całej rozmaitości usług i dóbr które oferuje mi życie. Jestem zdecydowany na to, by zawsze mieć pieniądze na realizację wszelkich moich śmiałych planów. Bóg daje mi pieniądze nawet na to, z czego inni ludzie w przeszłości kazali mi zrezygnować. Jestem z tym bezpieczny, niewinny i w porządku. Przebaczam tym ludziom ich zaślepienia. Uwalniam się od całej nienawiści za to, że inni mnie ograniczali. Jestem ukochanym dzieckiem Boga, i zasługuję na to by żyć dostatnio i rezygnuję z wszelkich ograniczeń na rzecz swojego szczęścia, spełnienia i obfitości.

Istnieję po to by doświadczać bogactwa. Bogactwo jest naturalne w moim życiu, a więc pozwalam mu płynąć we mnie. Otwieram się na to żeby bogactwo nieustannie mnożyło się w moim życiu i przyciągam do siebie ogromne ilości pieniędzy.

Wchodzę w relacje z ludźmi którzy żyją dostatnio, harmonijnie i akceptują dostatek. Moje związki są po to, by przejawiały się w nich miłość, doskonała harmonia i dostatek. Uwalniam się od przymusu i potrzeby przejmowania się innymi ludźmi. Uwalniam się od przymusu i potrzeby przejmowania się ludźmi którzy się boją o swój byt i gardzą bogatym, dostatnim i przyjemnym życiem. Uwalniam się od przejmowania się ludźmi którzy manipulowali mną, żebym uwierzył w ich gadki o biedzie i trudnościach. Uwalniam się od przymusu przejmowania się ludźmi którzy chcieli odebrać mi moje pieniądze. Moje pieniądze należą do mnie. Jestem z tym bezpieczny, niewinny i w porządku. Uświadamiam sobie że beztroskie i dostatnie życie jest naturalne i normalne.
Otwieram się na milion złotych. Jestem zupełnie zdrowy i normalny, kiedy otwieram się na sumy pieniędzy, które dla innych są nie do przyjęcia. Jestem bezpieczny, niewinny i w porządku wobec siebie, kiedy na moje konto wpływa milion złotych. Z przyjemnością i entuzjazmem akceptuję przypływ takiej kwoty pieniędzy na moje konto. Potrafię przytomnie rozporządzać taką sumą pieniędzy dla mojego dobra i przeznaczam ją na realizację moich pomysłów. Kiedy mam już milion złotych na moim koncie to czuję z tym dobrze, bo wiem że mogę przyciągać tyle pieniędzy na ile mam ochotę.
Moje bogate życie ma sens, Bogate życie jest dla mnie, Bogate życie jest miłe, przyjemne, rozwojowe i oświecające.
Dziękuję Ci Boże za to.

lukaszlm

  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2011-11-07, 01:00:28 »
to ja odwrotnie praca to az sie do mnie ciągnie ale kurcze praca to wysiłek

niedługo sobie nad tym posiedzę

clint,

ja ... z łatwością odnajduje prace, zawsze mam dostęp do pieniędzy/obfitości/ itp.
« Ostatnia zmiana: 2011-11-07, 01:03:33 wysłana przez lukaszlm »

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-11-07, 00:38:31 »
Jaką afirmację warto byłoby sobie ułożyć, żeby mieć zawsze bezproblemowy i bezwysiłkowy dostęp do możliwości dorobienia sobie pieniędzy? Obecnie zdobycie pracy kojarzy mi się ze znacznie większym wysiłkiem niż samo pracowanie -_-'

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-10-31, 13:09:41 »
No ja wiem, ale mi chodzi o to czy w dekrecie może być aż tak duża ilość zdań przebaczających i uwalniających - czy to nie powoduje zbyt dużej koncentracji na negatywach?

Zastanawiam się czy nie lepiej będzie jak tego typu zdań ułożę sobie tylko kilka odnośnie największych problemów, a resztę już czysto pozytywną.

I przy okazji - zna ktoś jeszcze jakieś fajne afki/dekrety związane z motywacją do działania, chęcią do ruszenia tyłka ponad niezbędne minimum? :P

EDIT:
A no tak, jest jeszcze dekret "sensowne i skuteczne działanie" :P
« Ostatnia zmiana: 2011-10-31, 13:12:12 wysłana przez Clint »

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-10-31, 12:58:38 »
Dekret jest zawsze jakąś propozycją do wykorzystania. Nie bierz więc zniego tego, co Cię nie dotyczy.  A to, czego w nim nie ma, po prostu dodaj (albio z innych dekretów, albo dopisz).
A w tym akurat dekrecje jest też trochę błednych sformułowań.

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-10-31, 12:52:56 »
Ja bym chciał skonsultować nie jedną afirmację, ale cały dekret, który wziąłem z "Psychologii robienia kasy". Jak dla mnie to za dużo jest tam treści typu przebaczam sobie, uwalniam się przez co ponad pół dekretu to koncentracja na negatywach. Nie wiem czy to moja wywałka spowodowana oporem czy też rzeczywiście konstrukcja dekretu jest nie do końca ok. Chodzi mi głównie o pierwszy akapit, który wpędza mnie w depresje ;D

A o to dekret:
"Każdego dnia uświadamiam sobie, że lenistwo nie jest mi do niczego potrzebne. Dlatego całkowicie uwalniam się od całego wzorca lenistwa. Uwalniam się od przejętych od innych marzeń, jakby to było pięknie i korzystnie dla mnie być leniwym i rozwijać tę cechę. Uwalniam się od wmówionych mi przekonań, jakoby najlepszym wypoczynkiem było lenistwo i życie na czyjś koszt. Uwalniam się od przejętego od innych całego wzorca niechęci, nienawiści i pogardy do pracy i do robienia czegokolwiek. Przebaczam wszystkim, którzy straszyli mnie, jakoby praca była niebezpieczna, jakoby mogło mi się przy niej stać coś złego. Przebaczam wszystkim, którzy nauczyli mnie męczenia się pracą i działaniem. Przebaczam sobie, że wmawiałem sobie, jakobym nie umiał i nie mógł podołać, gdy mi się nic nie chciało robić. Uwalniam się od strachu i wstydu przed przyznaniem się do tego przed sobą i innymi. Uwalniam się od chęci manipulowania innymi po to, by pracowali za mnie. Uwalniam się od całej niechęci do robienia czegokolwiek. Uwalniam się od całego wzorca pogardy do pracy, do zmian i do ludzi otwartych na zmiany. Uwalniam się od całego poczucia ciężaru, który przekazał mi ojciec opowiadając, jak ciężko haruje na moje utrzymanie.

Uwalniam się od niechęci do wszelkich zmian. Wiem, że najważniejsze zmiany w moim życiu nie wymagają ode mnie zbyt wielkiego wysiłku. Bez oporu zgadzam się na najważniejsze, korzystne zmiany w moim życiu i otoczeniu. Pozwalam płynąć procesowi życia i akceptuję wszelkie przemiany, gdyż wiem, że one są dla mnie zawsze bezpieczne i korzystne. Wiem, że zawsze wygrywam bez wysiłku i bez przymusu stawiania na swoim. Wszelkie zmiany w moim życiu i otoczeniu są dla mnie bezpieczne i korzystne, ponieważ potrafię na nich zawsze wygrywać. Uwalniam się od potrzeby uciekania przed pracą i życiowymi zmianami w odurzanie umysłu. Przebaczam sobie, że wybierałem odurzanie i otępianie umysłu, zamiast wprowadzania korzystnych przemian w moim życiu. Przebaczam sobie, że poddawałem się poczuciu beznadziejności i niemożności. Przebaczam wszystkim którzy wpoili mi lęk przed zmianami i pracą. Przebaczam światu, że zmieniał się wbrew moim planom i oporom. Przebaczam ludziom, którzy zmieniali się wbrew moim planom i oczekiwaniom.

Nie muszę już być leniwym, ponieważ Bóg ma dla mnie zawsze coś lepszego od przeszkód i ograniczeń. Od teraz wszystko wykonuję z chęcią, entuzjazmem oraz radością. Praca zaczyna mnie inspirować. Praca i konstruktywne działania stają się moją pasją i przyjemnością. Potrafię znaleźć wypoczynek w pracy i dostrzegam jej atrakcyjność. Lubię pracować, więc z radością pracuję. Czuję się już szczęśliwy, gdy pracuję, gdy działam twórczo rozwiązując problemy. Moja praca jest miła lekka, łatwa i oświecająca, a przy tym wysoce efektywna i opłacalna. Moja praca gwarantuje mi wszelkie wsparcie i wiele inspiracji na mojej ścieżce duchowego rozwoju. Uświadamiam sobie, że lenistwo jest ograniczającym, otępiającym oporem przed zmianami i działaniem, więc pozwalam Bogu, by przetransformował je w chęć i gotowość do pozytywnych działań i przemian. I nie czuję się już poniżony, kiedy pracuję. Moja praca jest doskonałą inwestycją we mnie i w mój rozwój. Działam i pracuję z chęcią i boską inspiracją - i to jest w porządku."

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-10-31, 01:16:43 »
Do zastanowienia przed rozpoczęciem pracy z afirmacjami:
http://demotywatory.pl/2502789/Jesli-nie-wiesz-gdzie-isc

Grażyna Anna

  • Gość
[#]   « 2011-10-28, 14:02:58 »
To też fajne rozwiązanie :)

Witek D.

  • Wiadomości: 1 939
  • Płeć: Mężczyzna
    • Dotykduszy.com
  • Witold Dopierała, regresing, analizy psychometryczne i duchowe. Zapraszam na http://dotykduszy.com/
  • Status: Regreser
[#]   « 2011-10-28, 13:49:03 »
No to można jeszcze przed tą afirmacją, dołożyć "Dostrzegam i doceniam swoją atrakcyjność jako partnera biznesowego i współpracownika" :) Ew. "pozwalam sobie dostrzec i docenić ..."

Grażyna Anna

  • Gość
[#]   « 2011-10-28, 13:44:37 »
hmm, jak by to napisać. że taka jaka jestem, jestem mało atrakcyjna, jesli chodzi np. o współprace.

Witek D.

  • Wiadomości: 1 939
  • Płeć: Mężczyzna
    • Dotykduszy.com
  • Witold Dopierała, regresing, analizy psychometryczne i duchowe. Zapraszam na http://dotykduszy.com/
  • Status: Regreser
[#]   « 2011-10-28, 13:36:16 »
hmm.. a jaka jest odpowiedź na "akceptuję siebie taką jaką jestem" ?

Grażyna Anna

  • Gość
[#]   « 2011-10-28, 09:39:20 »
Czy może być taka afirmacja.
Akceptuję siebie taką jaką jestem na trzeźwo i przytomnie.
Czy lepiej
Postrzegam siebie na trzeźwo i przytomnie i akceptuję taką jaką jestem.

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-10-27, 14:52:10 »
Modlitwa będzie swoją drogą :-) Dzięki.

Doszłam do wniosku, zainspirowana przez Clinta, ze ułożę sobie własny dekret afirmacyjny, potem wrzucę na forum, bo trochę nie dowierzam sobie w tym temacie, tzn. czy jakiś nieuzdrowionych głupot nie będę próbowała w nim przemycić ;) Tak jak we wcześniejszej afce na temat posłuszeństwa materii.