Można też, pomedytować sobie czucie w ciele, dać sobie prawo do rozruszania energii seksualnej, pozwolić by ona nosiła, płynęła i medytować nad nią i nad odczuwaniem swojej potrzeby - potrzeb, preferencji, tego co budzi twoją ciekawość ( to jest słowo klucz - i idąc za fajnym tekstem który usłyszałem, to co się dzieje między tobą a twoją energią seksualną, jest między tobą a nią [nikt nie ma prawa Ci przerywać twoich doświadczeń i takiego kontaktu ze sobą], a nie tobą a innymi - to nie ich sprawa a jeśli się staje to jest ich niezdrowym zainteresowaniem, czymś co do nich nie należy i nie jest dla nich a dla Ciebie) i obserwować to w sobie. Myślę że jak poczujesz się okej z jej przeżywaniem (ponownie, kto ma prawa Ci zabraniać
), to będzie się też przejawiać poprzez Ciebie, pozwalając na ich niewinną eksplorację
I tobie i drugiej osobie