Autor Wątek: Huna - techniki, praktyka  (Przeczytany 5987 razy)

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-05-04, 08:59:23 »
Ale ktoś pojechał! To ma być 7 praw Huny? Buahahaha!

Rzekome 7 praw Huny na potrzeby popularyzacji Huny w środowiskach ruchu New Age wyodrębnił Serge Kahili King, który m in został kahuną, ale ciągle miesza Hunę z afrykańskim, czy indiańskim szamanizmem.
Jednak przyznaję, że dla człowieka uczciwego i nie obciażpnego karmą z poprzednich wcieleń, te 7 praw w zupełności wystarczy! Dla takiego człowieka wystarczą nawet 4 prawa reiki, które są identyczne z prawami Huny.

W rzeczywistości kahuni znają więcej praw, w tym i takie, jakich wielbicielom New Age przedstawić nie można, gdyż obrazują one skutki łamania praw duchowych i wyrzekania się zasady miłości.
Zdarzali się "czarni" kahuni, którzy uprawiali czarną magię, ale byli wykluczani ze społeczeństwa.

Kahuni ukrywali się ze swą wiedzą wyłacznie na Hawajach. Nigdzie indziej ukrywać się nie musieli! Ale na owych Hawajach wcześniej albo zostali pozbawieni swych odwiecznych praw przez rodzimych królów, żądnych władzy absolutnej, albo wsparli niemoralne działania owych władców. Jakby to skomentować mądrością z innego kręgu kulturowego - "taka karma".
Na innych wyspach kahuni żyją sobie w symbiozie z przybyszami zza oceanu. I np. na Tahiti możesz polecieć bez paszportu, tylko na dowód osobisty. Ale nie możesz się tam osiedlić.

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-05-04, 07:59:36 »
Leszek
nie myliłbym obserwacji i pojawiających w związku z  tym pytań z fascynacją złem i jego mocą, których jakoś tutaj nie widzę, interesuje mnie na ile tych 7 zasad to jakiś pełny system a na ile raptem system praw kreacji osobistego życia, który to system jest tylko wycinkiem większej całości ( tak jak gra intencji jest tylko elementem prawa karmy), no bo jak to się działo i dzieje że ci którzy stosowali w praktyce i chronili tą wiedzę jednocześnie musieli się ukrywać, ulegali temu co prymitywne, plemienne etc. ? przecież takie zachowanie i to co się im przydarzało przez wieki  przeczy wielu jeśli nie wszystkim tym 7 prawom huny! albo tego nie stosowali albo coś istotnego pominęli i pomijają : )

co do Sorosa jego Ike, Kala, Makia, Manawa, Aloha, Mana i Pono zdają się być jakby ponadprzeciętnie urzeczywistnione u niego,  bo zdaje się że wywiera większy wpływ na świat od różnej maści Mistrzów huny i nie tylko , razem wziętych...

"CAŁA ALE TO CAŁA MOC, siła wpływu na siebie świat, ludzi pochodzi Z MIŁOŚCI. Czy to się tyczy przywództwa, czy silnika samochodu, promieniowania kosmicznego, czy prądu w gniazdku. Od jasnowidzenia i działania duchów po lekarstwa i medycynę klasyczną, problemy fizyki teoretycznej i grę w szachy przez internet, wszystko bazuje na mocy miłości: Bo mamy moc takiego interpretowania! możemy interpretować nasz świat z miłością..."
http://szkolahuny.pl/index.php/blog-hunowy/aloha-siedem-zasad-mi-o-ci/

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-05-02, 21:59:53 »
pjm
Książki M. F. Longa, a także moją Wiedza tajemna - huna w praktyce. Są bez naleciałości ze strony chrześcijaństwa, szamanizmu, animizmu, czy spirytyzmu.

Frisky
Twoja fascynacja "mocą" zła wynika z zamknięcia serca i umysłu na bożą opiekę i ochronę.
Huna przetrwała wśród ludzi ukrywających jej znajomość (dotyczy TYLKO HAWAJÓW!) z tego powodu, że jest potrzebna ludzkości, zaś oni ukrywali się przed terrorem z tego samego powodu, co ty wielbisz silnych facetów, którzy nie patrząc na zło, które czynią, osiągają swoje cele. 
Huna mówi: "nie czyń szkody innym".
Ten, kto czyni dobro, powinien mieć świadomość swej przewagi. Niestety, większość czyniących dobro zapomina o tym albo czując się fałszywie skromnymi, jakby czyniąc dobro występowali w imieniu swoim, a nie Boga, albo utożsamiając się z durnymi przepowiedniami Starego i Nowego Testamentu (Prorocy będą prześladowani, "Dla imienia mego będziecie prześladowani" itp.).   
Próby łączenia pozytywnej Huny z negatywnymi (destrukcyjnymi) ideami chrześcijanstwa, rodzą zgniłe owoce.

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-05-02, 17:16:08 »
a tak jeszcze ciekawi mnie jak wygląda działalność tego gościa, czyli "Człowieka, który złamał Bank Anglii" patrząc przez pryzmat siedmiu zasad Huny i choćby porównując wpływ jaki wywiera na świat z tym co się stało np. z  kahunami którzy przekazali  gościowi (którego wkleiłem tu wczoraj) tajemne nauki i prawa, a których rodziny żyły w ukryciu i ucisku przez setki lat?...
http://www.parkiet.com/artykul/470709.html?p=1
« Ostatnia zmiana: 2016-05-02, 17:18:34 wysłana przez Frisky »

pjm

  • Wiadomości: 132
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-05-02, 13:30:45 »
Właśnie wróciłem ze spaceru i wiele samo się wyjaśniło. Dzięki relaksowi na świeżym powietrzu i myślom które przychodzą i wtedy trzeba je od razu zastosować. Efekty znakomite.

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-05-02, 11:06:05 »
Leszek
Cytuj
Huna opiera się o pozytywne działanie i pozytywne nastawienie. I była przydatna zawsze tam, gdzie Polinezyjczycy osiedlali się bez trafiania na ludność rodzimą. A co się działo, kiedy na taką trafiali?
Miejsce kahunów w takiej społeczności zajmowali KAPŁANI. Kapłani spełniali życzenia przywódców wojowników. I składali bóstwom ofiary w intencji pokonania wrogów! Na tej podstawie widać, że w konfrontacji z obcymi, huna odchodziła na bok, ponieważ nie gwarantowała pokonywania wrogów. Ba, w Hunie nie ma miejsca na koncepcję wrogów, czy też ich pokonywania.
to jest opis pewnej bezsilności i uległości wobec negatywnych zewnętrznych wpływów , jak się to co opisałeś ma do w sumie wszystkich 7 zasad Huny? czy problem był (i często jest) w tych prawach jako niepełnych i nieadekwatnych do rzeczywistości? czy może w tych którzy je stosowali, czy stosują?
 

pjm

  • Wiadomości: 132
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-05-02, 08:50:45 »
Gdzie więc znajdować Hunę najmniej skażoną. Serge Kahili King pododawał nieco do huny elementów z afryki. ,,Szaman miejski,, i ,,Bądź mistrzem ukrytego Ja,, to moim zdaniem dobre książki. Reszta chyba jest w czytelniku.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-05-02, 07:46:45 »
Huna opiera się o pozytywne działanie i pozytywne nastawienie. I była przydatna zawsze tam, gdzie Polinezyjczycy osiedlali się bez trafiania na ludność rodzimą. A co się działo, kiedy na taką trafiali?
Miejsce kahunów w takiej społeczności zajmowali KAPŁANI. Kapłani spełniali życzenia przywódców wojowników. I składali bóstwom ofiary w intencji pokonania wrogów! Na tej podstawie widać, że w konfrontacji z obcymi, huna odchodziła na bok, ponieważ nie gwarantowała pokonywania wrogów. Ba, w Hunie nie ma miejsca na koncepcję wrogów, czy też ich pokonywania.
Odsunięcie kahunów w społecznej hierarchii nastąpiło w punktach granicznych dla Polinezji: Hawaje, Nowa Zelandia oraz Wyspa Wielkanocna. W tych miejscach powstały rytuały i praktyki, które z huną niewiele mają wspólnego, albo w ogóle nic! 
Podobny proces zachodził w społecznościach celtyckich i słowiańskich, w których zyskujący na znaczeniu wojownicy odsuwali na plan dalszy pokojowo nastawionych "wtajemniczonych" (wiedźmy itp.), a lansowali swoich kapłanów, by poprzez modły i rytuały zapewniali im zwycięstwa. No ale cóż, nie dało się pokojowo współistnieć z agresywnym Cesarstwem Rzymskim czy z agresywnymi Gotami, Gepidami czy Wikingami.
Trzeba też zrozumieć Polinezyjczyków, gdyż nie da się pokojowo współistnieć z ludożercami :)
« Ostatnia zmiana: 2016-05-02, 07:48:52 wysłana przez Leszek.Zadlo »

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-05-02, 00:00:45 »
przy okazji nasunęło mi się kilka ciekawostek o hunie:
1. podoba mi się ta podstawa czyli pierwsza zasada ,po której zresztą można poznać kogoś takiego kto podąża tą ścieżką czyli nie wyklucza nikogo ani niczego, np. jako "nieboskiego",  dzięki tej zasadzie można też łatwo rozpoznać fałszywego boga :
the ALL THAT IS that is God.
http://www.hunawisdom.com/the_first_principle
to też ładne:
Ho'ala and Huna are Hawai'ian words that mean: "That which causes an awakening to the secret/sacred knowledge of that which is Real."
Ho'ala Huna is unusually clear and complete. Its principles work effectively and are completely reliable. They lead to a treasure that - no matter who you are - is your birthright.

2. i stamtąd ciekawa historia gościa którego porządnie prąd popieścił i to nie raz, a potem został zaadoptowany do rodziny i  wtajemniczony na Hawajach w tajemnice rodowe jeszcze sprzed inwazji dzikszych ludów z Tahiti:
The Mo'o are the remnants of a nearly forgotten people who thrived for nearly 2,000 years before an invasion from Tahiti in 1,250 AD destroyed their enlightened culture and replaced it with the bloodthirsty reign of the Ali'i kings.
http://www.hunawisdom.com/lono_ho_ala

muninszaman

  • Wiadomości: 10
  • Płeć: Mężczyzna
    • Uzdrawianie Psychotroniczne
  • Paweł Karwat, uzdrawianie
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2016-03-18, 07:51:30 »
Stosowałem to jakiś czas temu i efekty były zaskakujące, niestety nie zawsze się udawało bo samo powtarzanie formułki nic nie daje - musi iść jeszcze akt woli a z tym czasami mam na bakier. W każdym razie miałem czas że przez 3 dni stosowania tej formułki w moim życiu działy się mini cuda. W 4 dniu zauważyłem że jest gorzej i dlatego zacząłem rzadziej powtarzać aż wkońcu zapomniałem o tym całkiem.

Żadna technika nie może zagwarantować stałych zmian. Techniki dobiera się w zależności od problemów, w tym ho'oponopono. Jeśli nie widzisz problemu, czyli powodu, żeby stosować tę metodę, to nie ma sensu tego robić. Są osoby, które wierzą w uniwersalne techniki, szczęściotwórcze - to zamienia nas w roboty. Techniki należy użyć i ją odłożyć. To jak z remontem domu - przecież stale go nie remontujemy. A jednak są tacy, którzy próbują to robić. Wtedy wyrządzamy sobie więcej krzywdy, niż przynosimy pożytku.
Napisałem książkę w tym samym wydawnictwie, które wydało tę Vitalego, na końcu z formą ćwiczenia, o której mowa, też o ho'oponopono ale przyznaję, że tamtej nie czytałem, nie mogę się odnieść. Wiem tyle, że technika jest zawsze w określonym celu, żeby przywrócić pewną harmonię i jeśli to się zrobi, to staje się bezużyteczna, jak w Twoim przypadku sądzę Doktor-X

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-03-23, 21:53:57 »
Jakiś czas temu dostałem książke Zero ograniczeń Joego Vitale i doczytałem do połowy. Ogólnie mówiąc książka do tej pory co przeczytałem kręci sie wokół tych kilku magicznych słów - kocham cię, przepraszam, wybacz mi proszę, dziękuje, oczywiście z całą podbudową jak patrzeć na świat itp. Stosowałem to jakiś czas temu i efekty były zaskakujące, niestety nie zawsze się udawało bo samo powtarzanie formułki nic nie daje - musi iść jeszcze akt woli a z tym czasami mam na bakier. W każdym razie miałem czas że przez 3 dni stosowania tej formułki w moim życiu działy się mini cuda. W 4 dniu zauważyłem że jest gorzej i dlatego zacząłem rzadziej powtarzać aż wkońcu zapomniałem o tym całkiem. Muszę się zebrać wkońcu by przeczytać całą książke i zacząć to stosować bo naprawde warto. Pierwsze mury mam już za sobą bo z początku nie przechodziły mi te słowa przez gardło i chciało mi się śmiać z tego ale to faktycznie działa :D

« Ostatnia zmiana: 2015-03-23, 21:56:02 wysłana przez Doktor-X »

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-03-23, 20:28:04 »
Dziś nad ranem wyjaśniło się, dlaczego mnie tak w nocy ciągnęło do klimatów Huny i błogosławieństw. I Anioły w piosenkach różnych.
Taki wewnętrzny imperatyw. Powodów było kilka. Niemniej.
Jak dobrze, że jest cos takiego jak Huna. Dla mnie TO jest ta właściwa psychologia. To Huna objaśnia człowieka i świat. I to tak przystępnie, że trudno nie zrozumieć :)

A w sumie to i tak, jak zwykle,  wszystko w rękach Dobrego Boga :)

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-03-23, 01:17:01 »
Błogosławieństwa Kahunów - artykuł Leszka
Cytuj
http://www.ezosfera.pl/leszek/artykul/217 
A tutaj piękny fragment - mój ulubiony :)
O błogosławieniu w praktyce :)

" Właśnie wtedy mogą się wydarzać prawdziwe cuda!
Praktyka jest prosta. Polega na wykorzystaniu dwóch oddechów (oczywiście, pod warunkiem, że już czujesz w sobie nadmiar energii!).
Kiedy już wyrazisz życzenie, by stać się przekaźnikiem błogosławieństw lub uzdrawiających energii i kiedy z radością poczujesz, że chcesz, by to się dokonało, wówczas możesz zacząć praktykę:
Z pierwszym wdechem PRZYJMUJESZ (na luzie, a nie wciągasz na siłę!) najwyższe energie (wyższa mana) i inspiracje.
Z pierwszym wydechem GROMADZISZ te energie w sobie.
Z drugim wdechem WYRAŻASZ ŻYCZENIE, by błogosławieństwa i uzdrawiające energie płynęły przez ciebie tam, gdzie są potrzebne (to może być konkretna osoba, jeśli dostałeś inspiracje od Wyższego Ja).
Z drugim wydechem POZWALASZ, by energie i błogosławieństwa płynęły przez ciebie w takiej ilości, jaka jest potrzebna tym, którzy je przyjmują.
Jeśli uczynisz to z miłością i naprawdę czystymi intencjami, wówczas i twoje samopoczucie natychmiast niesamowicie poprawi się. Odczujesz wdzięczność i uspokojenie, a może także i błogość.
Naprawdę warto być pożytecznym dla innych w tak miły dla siebie sposób".



Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-06-04, 22:49:52 »
Na razie warsztatów nie planuję, ale może po wakacjach zrodzi się jakiś pomysł :)

Roman

  • Wiadomości: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michal Roman
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2013-06-04, 22:48:30 »
Dziękuję za odpowiedź, jakoś naturalnie się stało że zacząłem się jednak energetyzować od góry, zaczęło się od tego że zacząłem po prostu czuć niebieskie światło jakby znad głowy, "zza horyzontu". Jakieś 2 lata temu kiedy wygenerowałem sobie zmianę pracy i poziom $ energetyzowałem się "całościowo", teraz czuję że jest to jednak pełniejsze..

Tymczasem wypatruję jakiś warsztatów Huny w Warszawie :)