Autor Wątek: Upadek świadomości  (Przeczytany 13753 razy)

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2021-08-12, 18:01:01 »

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2021-08-12, 15:57:41 »

Mariusz

  • Wiadomości: 4 015
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2014-10-25, 19:18:19 »

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2014-10-25, 13:00:41 »
Alchemia Upadłych, zacząłem czytać i zapowiada się całkiem ciekawie:
http://ciemnanoc.pl/2013/10/16/klucz-do-alchemii-upadlych-mandala-cienia-cz1/
np.
"można pomóc Duchowi wyjść z uwięzienia, poprzez prześwietlenie podświadomości i cieni, by później pozwolić mu – już jako  Wyższej Jaźni – poprowadzić do przebudzenia. Idea Szatana, który staje się Mesjaszem – Jeszuą, była już głoszona w tradycji chrześcijańskiej  przez  mistyków kościoła prawosławnego a w tradycji judaistycznej – przez kabalistów. O tym mówi też Pismo Święte:  „Ostatni będą Pierwszymi”. Na mojej Mandali Cienia, pokazuję jak Szatan staje się Mesjaszem przy udziale człowieka i jego pracy z własnymi podświadomymi wzorcami, którego go trzymają w stanie duchowego zniewolenia czyli tym co religie nazywają „piekłem”, które nie istnieje nigdzie w enigmatycznych przestrzeniach, tylko w naszych własnych umysłach – nieświadomości."

Mariusz

  • Wiadomości: 4 015
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2014-10-25, 11:54:54 »
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1400/k,2

mitologia scjentologów wygląda jak historia upadku świadomości :-)

ps "implant R6" wow :-)

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-04-04, 16:06:19 »
O tym właśnie też pisałam :) - wg mnie wydzielenie z Boga nie ma cech upadku świadomości; dopiero kiedy zaczęło się odcinać od Boga np.: na skutek działania Przedwiecznych czy ciekawości, i późniejszego poczucia winy itp. - to dopiero jest upadek świadomości.
Nawiązywałam do zdania Mirka "Najpierw trzeba zastanowić się czym jest akt stworzenia jeśli nie „upadkiem” boskiej świadomości."

Olga

  • Wiadomości: 2 175
  • Płeć: Kobieta
  • olga.sarzala@gmail.com
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-04-04, 15:40:20 »
Nie wiem jak to jest ale intuicyjnie nie umiem powiedzieć ze "wydzielenie z Boga" to JUŻ upadek świadomości. Mi sie wydzielenie z Boga nie kojarzy źle, a wręcz dobrze.


hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-04-03, 15:55:06 »
Co do aktu stworzenia, jako "upadku" boskiej świadomości - wg mnie i tak, i nie; Bo chociaż z jakiegoś względu, może tej wolnej woli i wolności wyborów, jako utworzone świadomości z boskiej nie mieliśmy raczej pełni świadomości boskiej - i to można nazwać by pierwszym stopniem "upadku" - to samo tworzenie, stwarzanie nie łączyło się z zawężeniem świadomości związanym z powstaniem poczucia niegodności, odcięcia, poczucia winy, krzywdy itp. Dla mnie właśnie te elementy cechowały i mówiły o "upadku świadomości", a nie sam proces powstania z pełni, jako odrębne, z wolną wola i wyborem, iskry boskości.

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-04-03, 15:50:17 »
Z tego co ja pamiętam, to "połówka" była 100% harmonijną istotą, lecz już wcześniej była świadomość dwoistości w harmonii (czyli nie uważało się za jedną istotę), choć nie czuło się siebie jako odrębności, tylko było pełne i całkowite przenikanie, mogące sprawiać wrażenie jednej formy;
 Rozdzielenie w moim odczuciu polegało na przerwaniu harmonijnych energetycznych połączeń między "połówkami", a nie na wydzieleniu z jednej istoty dwóch na skutek sprzecznych intencji. W moim przypadku był to atak z zewnątrz, własnie w wykonaniu jakiegoś "przepoławiacza", już wyindywidualizowanego. To były dwie formy w pełni harmonijne, ale nie takie same;
Choć na pewno było więcej możliwości przebiegu tego procesu.

U mnie najpierw nastąpiło oddzielenie się od Boga, na skutek kodów i działań "starszych istot" czyli "Przedwiecznych", a dopiero potem - rozdzielenie "połówek" - na skutek pś już intencji i przekonań w temacie "rozwoju" (wkodowanych tez przez Przedwiecznych i ich pomagierów), który miał być blokowany poprzez przebywanie razem z "połówką" i brak indywidualizacji.

Witek D.

  • Wiadomości: 1 939
  • Płeć: Mężczyzna
    • Dotykduszy.com
  • Witold Dopierała, regresing, analizy psychometryczne i duchowe. Zapraszam na http://dotykduszy.com/
  • Status: Regreser
[#]   « 2013-04-03, 15:03:41 »
To co piszesz (pierwsza część) miałoby potwierdzenie gdyby wszystko było boską materią. Jest to kwestia nazewnictwa ale bliżej stwierdzić że wszystko bez formy, ma potencjał tworzenia formy. Materia, astral, mental - płaszczyzny posiadające formę zostały stworzone dzięki nieograniczonej możliwości tworzenia. Dzięki temu że forma ma możliwość wyjawiać się z oceanu (przestrzeni) nie posiadającego formy. Zasadniczo świat bez formy nie ma możliwości upadnięcia - forma jest czymś tworzonym a nie przekształcanym z płaszczyzny bez formy. I tak cały upadek świadomości nie wpływa na boską naturę (będącą częścią świata bez formy) choć może się ona przejawiać w postaci upadku świadomości - który jest czymś tworzonym, polegającym (patrząc od tej strony) na tworzeniu form astralnych, mentalnych i materialnych. Świat boski, bezforemny pozostaje w trakcie tego procesu nietknięty - zgodnie z zasadą - świat bez formy może wpływać na świat formy, ale świat formy nie może wpływać na świat bez formy. "Wpływ" ze świata formy na świat bez formy może polegać jedynie na tym, że w świecie formy (mental, astral, materia) odpada jej część pozwalając pojawić się światu bez formy (dzieje się to na poziomie świadomości).

Co do połówek - nie mam u siebie pamięci podziałów, a za to to, że z połówkowymi osobami (z którymi w pełni harmonizuję na poziomie wibracji osobistej) to się poznałem i od razu się sobie spodobaliśmy. Ale może u innych osób inaczej to wyglądało. Tak czy siak, jeśli jest coś z uzależnień lub przywiązań we wspomnieniach danej sytuacji warto puścić i zobaczyć co było wcześniej. U mnie przed poznaniem nie było tego.

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-04-03, 14:47:53 »
Też mam wspomnienie z takiego podziału. Pamiętam to jako silne odepchnięcie, poczucie bycia niechcianą. Na tym bazowały u mnie bardzo silne wzorce bycia odrzuconą, za przejawianie światła.
 Z drugiej jednak strony moja pś się jeszcze buntuje, że bycie w związku z połówką w jakiś sposób mi coś odbierze. Indywidualność zaniknie i nie będzie mi się chciało już żyć w materii i jej doświadczać, tylko połączyć się znów i do Boga.


Myślę, że stąd się też mogą brać pomysły, że trzeba być w związku z pierwotną połówką by się oświecić- powrócić do stanu całości.

Mirek

  • Wiadomości: 299
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2013-04-03, 14:33:16 »
To co chciałbym przedstawić w temacie, na bazie osobistych wspomnień z wielu sesji regresingu, jest trochę odmienne od tego co wiele osób tutaj opisuje. 
Dla mnie upadek świadomości jest ściśle związany z tematem połówek. Moje spojrzenie na oba tematy jest następujące.
Najpierw trzeba zastanowić się czym jest akt stworzenia jeśli nie „upadkiem” boskiej świadomości. Dlaczego tak się dzieje, nie wiem i być może nie dowiemy się tego nawet po oświeceniu. A może po oświeceniu po prostu ta wiedza przestaje być w jakikolwiek sposób istotna.
W każdym razie to, że powstaliśmy z „boskiej materii” jest wynikiem „boskiego upadku”. W skrócie wyglądało to tak. Część boskiej materii „upadała” zachowując większy lub mniejszy stopień boskiej świadomości. Część natomiast „upadła” o wiele mocniej tworząc znany nam dzisiaj świat fizyczny. W całym świecie tym znanym i nieznanym działają dwie boskie siły – „opadająca” i „wznosząca”. Pierwsza powoduje zaniżanie świadomości, druga – jej wznoszenie. Powstając jako indywidualne istoty byliśmy i cały czas jesteśmy poddawani obu tym pierwiastkom. W świecie ludzkim objawia się to np. destrukcyjnymi działaniami w kierunku zatracenia świadomości - np. narkotyki i in. używki (siła opadająca) oraz intencjami pozytywnymi, takimi jak rozwój duchowy (siła wznosząca).
W początkach naszego zaistnienia (mam w tej chwili na myśli UA) obie te siły spowodowały wewnętrzne rozdarcie, zaczęły pojawiać się sprzeczne intencje. Jedna część nas chciała się oświecić, inna – dokonać „przeglądu” niższych światów. W tym momencie następował fizyczny podział na dwie odrębne istoty. Tak tworzyły się, mówiąc w uproszczeniu, połówki. W aniołkowie nie było to już takie proste. Pojawiające się cały czas różne, sprzeczne intencje powodowały jedynie dyskomfort. Materia naszych ciał była jednak na tyle gęsta, że podział nie następował. Pojawił się „zawód” „rozpoławiacza”. Taka istota dokonywała na życzenie „rozbicia” rozdartej wewnętrznymi sprzecznościami istoty na dwie części. Być może niektóre osoby, występując niejako z pozycji tej bardziej bojaźliwej części, pamiętają to jako rozbijanie połówek. Te bardziej „odważne” z połówek schodziły do coraz niższych światów. Te drugie, tęskniąc za całością, podążały za nimi, budując całą historię znaną wielu osobom z regresingowych wspomnień.

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-04-03, 14:30:41 »
Z tego co pamiętam to mój upadek był specyficzny. Oddzielenie od Boga było jak najbardziej, uwierzyłam w głupoty na jego temat. To była podstawa pod resztę syfu.
A wchodziłam w ciężkie bardzo energie głębiej, dlatego że chciałam ratować. Te intencje sprawiły, że wchodziłam jedną nogą.
W dość specyficzny sposób, dlatego, że z jednej trony szlam za bliskimi aniołami w mega hardcore, ale z intencją wyciągnięcia ich z tego, lub ich ochrony( bo na Boga nie ma co liczyć) Mogłam być nawet osobą, która przewodniczy jakimś ostrym jazdom, np kapłanką w destrukcji, gdy wierzyłam, że to pomoże bliskim aniołkom, być może potem i mi: ochroni, pozwoli wrócić do stanu harmonii i miłości.
Moje wchodzenie w hardcory miało raczej charakter misyjny niż zaprzepaszczenie się " w zabawie". Jeśli ulegałam jakimś destrukcyjnym stanom, czy obrzędom to właśnie wynikało z tej wiary, że to pomoże. A miało pomóc, ponieważ zostałam w celu ratowania pokodowana na to u Przedwiecznych.
Starałam się od początku zachować jak najwięcej światła i świadomości, pierwotnej natury, jednocześnie wchodząc w bagno.
O dziwo nawet udawało się taką rozpiętość wibracji utrzymać.

Do tej pory męczę się z tym ratownictwem i relacją z Bogiem.
« Ostatnia zmiana: 2013-04-03, 14:32:44 wysłana przez Laka »

Witek D.

  • Wiadomości: 1 939
  • Płeć: Mężczyzna
    • Dotykduszy.com
  • Witold Dopierała, regresing, analizy psychometryczne i duchowe. Zapraszam na http://dotykduszy.com/
  • Status: Regreser
[#]   « 2013-04-03, 13:45:39 »
Wzorce upadku świadomości mogą wpływać na sytuacje które się pojawiają, schematy karmiczne a przy tym można zachowywać jeszcze wysoką świadomość (to raczej gdy się już trochę oczyszcza). Ogólnie są to skutki długotrwałego zaniżania swojej świadomości, energii i intencje temu towarzyszące ("niebieskie, czerwone i białe" wzorce)

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-04-03, 13:06:18 »
"Do Boga się nie miało tak silnego przywiązania, wiec powrót do Niego nie był czymś specjalnie ważnym. Dlatego większość aniołków musiała się porządnie zmęczyć i zatęsknić za miłością, żeby się ogarnąć na serio."


:)
I tak jest do teraz, nadal jesteśmy bardziej przywiązani do wielu innych spraw.