Autor Wątek: Upadek świadomości  (Przeczytany 13153 razy)

Semira

  • Wiadomości: 147
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2013-04-03, 13:03:37 »
Mnie zastanawia jedna rzecz,bo w analizie RD Leszka jest badany % upadku i nie wiem za bardzo jak to ma sie do codziennego zycia.Np osoba ,ktora ma 20% upadku swiadomosci jest bardziej nieprzytomna od tej co ma np 10%?Nie wiem za bardzo o co chodzi z tymi procentami.

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-03, 12:59:03 »
Fajnie to opisałeś:) Bardzo plastycznie.

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-04-03, 12:50:59 »
Coś takiego jak wolna wola sprawiało, że tyle ile aniołków - tyle dróg.

Wyobraźmy sobie, że jest grupa ludzi na środku szczerego pola. Wszyscy mają takie same możliwości poruszania - o własnych nogach. Przed nimi jest piękna, wysoka góra, wokół są pola, lasy, jeziora. Warunkiem oświecenia jest wejście na szczyt góry, poznanie tego co jest na górze. Wczuj się jednak w sytuacje tych ludzi. Im jest dobrze, przyjemnie, nic złego się nie dzieje, a wokół jest tyle ciekawych miejsc. Niektórzy pewni pójdą prostą drogą w stronę góry, czując że to jest coś dobrego dla nich. Innych jednak może rozproszyć koń biegnący po łące i ciekawość zobaczenia o co chodzi z tym koniem. Może to też być informacja od innych istot, że na górze nie ma nic ciekawego i lepiej pójść gdzie indziej. Może to być chęć pójścia za jakąś grupą, która postanowiła wybrać się nad jezioro.

Możliwości był ogrom, a z powodu aniołkowej naiwności i braku świadomości rozróżniającej nie przywiązywały one wielkiej wagi do swoich początkowych wyborów, bo nie zdawały sobie sprawy z istnienia czegoś takiego jak bolesne konsekwencje. Nie wydawało się więc to takie ważne, czy się pójdzie w te czy we wte. Dopiero potem jak się pojawiały mentalne czy emocjonalne przywiązania do pewnych spraw, zaczynała się jazda bez trzymanki. Do Boga się nie miało tak silnego przywiązania, wiec powrót do Niego nie był czymś specjalnie ważnym. Dlatego większość aniołków musiała się porządnie zmęczyć i zatęsknić za miłością, żeby się ogarnąć na serio.

Grażyna Anna

  • Gość
[#]   « 2013-04-03, 12:35:22 »
Upadek, to nie jedyny sposób na rozwój :) Są inne dostępne możliwości. I część aniołów skorzystała z tych innych opcji.
A część wybrała upadek...

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-03, 12:33:16 »
No to już zupełnie nie rozumiem ):
Wszystkim brakowało? Ale jak wszystkim, to dlaczego wszystkie nie upadły? Dlaczego niektóre pomimo tego braku mogły się oświecić? Czy też pójść w górę jak to napisał Clint?
A te co się oświeciły to już nie potrzebowały świadomości rozróżniającej?


hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-04-03, 12:03:18 »
Wg mnie aniołkom brakowało przede wszystkim świadomości rozróżniającej... i może rzeczywiście docenienia, tego czym były i co miały (czyli jak to Clint określił - świadomości swojej zajebistości;)


Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-03, 11:52:10 »
Dzięki za wyjaśnienie. Widzę, że mam jeszcze sporo namieszane w tym temacie...

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2013-04-03, 11:48:26 »
Wszystkie na pewno nie upadły, bo niektóre poszły w górę bez niepotrzebnego zaniżania sobie wibracji, jak choćby moja pierwotna połówka, która pewnie dawno, dawno temu się oświeciła.

Jeśli chodzi o aniołki to nie sądzę, żeby była ich ograniczona ilość, zapewne cały czas "powstają" nowe, więc cały czas upadają i jeszcze wiele pewnie upadnie.

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2013-04-03, 08:23:46 »
Może zadam głupie pytanie, ale zadam:) Czy wszystkie aniołki upadły? A jeżeli tak to może ktoś pamięta co z tymi ostatnimi. Z tymi co upadały ostatnie?

....wtedy aniołkiom do oświecenia nie barakowało nic, oprócz świadomości siebie (świadomości swojej zajebistości)
Skoro czegoś jednak brakowały aniołkom, to może jest jakiś głębszy sens tego upadku?

Inga

  • Gość
[#]   « 2013-01-04, 20:28:31 »
Poczucie winy za odejśćie od dobra.
Tak mi się wydaje że u mnie to początek wszystkich moich problemów.
Bo potem wszystko co robiłam, to było ciągłe niedopuszczanie siebie do powrotu do tego dobra.
I aby już nigdy tam nie wrócić, zakładałam sobie najróżniejsze blokady, hipnozy, programy samozniszczenia lub unicestwienia.
Ostatnio odkryłam taki program który bardzo skutecznie działa od wielu wcieleń, że jeżeli tylko zaczynam coś rozumieć, kumać, widzieć i przeczuwać prawdę to jestem torturowana i zabijana
Z tego powodu zostałam spalona na stosie, torturowana przez inkwizycję, umierałam na gruźlicę w młodośći, ścinana i topiona.
Gdy zaczynało mi coś świtać w głowie to był sygnał że mam zostać zabita. A potem nowe narodziny i wszystko od początku.



Witek D.

  • Wiadomości: 1 939
  • Płeć: Mężczyzna
    • Dotykduszy.com
  • Witold Dopierała, regresing, analizy psychometryczne i duchowe. Zapraszam na http://dotykduszy.com/
  • Status: Regreser
[#]   « 2013-01-04, 20:26:48 »
Hmm.. coś w tym może jest. W każdym razie, system energetyczny umożliwiał urzeczywistnienie cech związanych z tymi czakrami ;)

hydrozagadka

  • Wiadomości: 2 696
  • Płeć: Kobieta
  • http://uzdrawianieswiatlem.pl/ Zwrot-odzyskiwanie energii, rozpuszczanie więzów karmicznych, rozpuszczanie blokad i węzłów.
  • Status: Ekspert
[#]   « 2013-01-04, 20:10:23 »
W moim odczuciu "aniołki" pierwotnie - w świecie przyczynowym - nie miały rozwiniętych dolnych czakr tzn. splotu, 2 czakry i podstawy. Splot rozwinęły sobie jeszcze w astralu i przechodząc przez warstwy energetyczne; Za to 2 czakra i podstawa "powstały" dopiero po wcieleniu się.

Piszę o tym, by to moje odczucie zweryfikować z pamięcią i odczuciami innych w tym temacie :)

Olga

  • Wiadomości: 2 175
  • Płeć: Kobieta
  • olga.sarzala@gmail.com
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2012-01-04, 14:02:16 »
Ostatnio ciagle mam na tapecie upadek świadomości. Wiem dlaczego upadłam, miałam na to porządna sesję, a od ok 2 tyg pokazują się poboczne wątki. Ostatni taki, ze moim najwiekszym wrogiem jest moje poczucie winy za odejście od harmonii. i to prawda. Bo przez tysiące lat karałam się za to, a w tym zyciu postanowiłam spotkać najsilniejszych wykonawców mojego karania się. Z poczucia winy za odejście od jednej osoby, za rezygnację z harmonii z nią, bycia w świętym stanie, postanowiłam naradzać się ciagle koło niego w taki sposub, by on mógł mnie odrzucać w bolesny sposób, bym zawsze pamietała że jestem i będe winna. Ostatnio odrzucił mnie jako ojciec, czułam w sesji wielki ból,tak bardzo chciałam by mnie kochał. I by kochał moją mamusię, ktora teraz jest jego mamusią. To poczucie winy za odejście od harmonii silnie jest we mnie zakorzenione, bo nie mogłam puscić duzo, jedyne co, to udalo mi sie przytomnie zobaczyć mechanizm we  mnie. Bu bu bu:)

Starfire

  • Wiadomości: 853
  • Alien Zen Master
  • Status: Obserwator
[#]   « 2011-11-25, 09:42:48 »
A nie są to pozostałości identyfikacji z pewnymi rolami, które mniej lub bardziej dobrowolnie sobie narzucamy :)? Anyway, mi tam z kosmitą trudno się rozstawać ;D A zielony to kolor natury i fokule... ;)))

lukaszlm

  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2011-11-24, 20:36:38 »
olga,
zastanów się jeszcze, w zielonym ci do twarzy xDDDD