Post Mohana chyba dość łatwo znaleźć, jeśli się szuka krytyki regresingu. Już go widziałem w różnych miejscach, więc chyba jest popularny.
A co do Aster, to absolutnie mi nie pasuje do Himavanti -- za dużo tekstów biblijnych i chrześcijańskich, a Himavantowcy od KK dostają piany na ustach;) Więc jeśli już coś, to jakieś chrześcijaństwo (pewnie charyzmatyczne sądząc po "magiczności" postów), przemieszane z pewnymi ideami duchowymi. Już przewinęło się X takich osób, które w sumie pracują nad sobą, ale wszystko filtrują przez wybraną ideologię, i oczywiście próbują wszystkich innych pod to nawrócić.
No i podtrzymuję zdanie że raczej szukała uwagi i zwady, niż miała jakiś konkretny cel. Coś za często wypominała ludziom że traktują net na poważnie, a jak przyszło co do czego to sama zaczęła go traktować poważnie -- ot, projekcja.
EDIT:
Więc bez paniki -- nadal mamy tylko dwie grupy wytrwałych antyfanów