Autor Wątek: Regresing -pytania dotyczące metody  (Przeczytany 12162 razy)

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-09-01, 14:20:16 »
Wejście pamięcią do poprzednich wcieleń zdarza się na początku dość rzadko. Niektórzy w ogóle tam nie wchodzą. Zazwyczaj zaczyna się od doreagowania dziecstwa i zaburzonej relacji z rodzicami.

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-09-01, 12:35:34 »
Jak się czuje, że kombinuje, to od razu powiedzieć regreserowi, niech odliczy kombinowanie i tego przyczyny:D
To wymaga szczerości wobec siebie:)

Bonkers

  • Wiadomości: 89
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-09-01, 12:00:58 »
Nasunęło  mi się jeszcze jedno pytanie:  powiedzcie mi właściwie jak u Was przebiegało  odreagowanie pamięci poprzednich wcieleń. Czy mieliście ją od początku ? Bo z tego co zaobserwowałem to wydaje mi się, że większość ludzi na początku odreagowuje obciążenia z tego wcielenia (uzdrawia dzieciństwo, relacje z rodzicami), a dopiero później i właściwie prawie chronologicznie, ludzie cofają się pamięcią do poprzednich wcieleń.

A ja natomiast miałem tak, że od pierwszej sesji włączyła mi się pamięć poprzednich wcieleń,  oczywiście ruszałem tematy związane z tym wcieleniem, ale jakoś miałem jazdy  prawie w 100 % związane z poprzednimi wcieleniami. No i jeszcze muszę powiedzieć, że dość szybko włączyły mi się takie „kosmiczne” tematy jak Egipt, Atlantyda, upadek świadomości,  „przyjaźń” ze strzygami ;P.(wszystkie ruszone bardzo pobieżnie) 

I szczerze mówiąc troszkę byłem (chyba jeszcze jestem) zdziwiony takim przebiegiem sprawy.
Od razu zagadywałem do podświadomości: „ ja się cieszę, że mi takie ciekawe wywałki robisz i pochlebiasz naszemu ego pokazując jaką to starą istotą jesteśmy i czegośmy  w poprzednich wcieleniach nie robili, ale fajnie jakbyśmy mieli jakieś realne zmiany w tym życiu i może byśmy się pierwsze  zajęli  obciążeniami z tego życia ?”.
A ona mi na to: „ Ani mi nie godoj ! Tam leżą problemy”.

No i właśnie w moim życiu póki co nie zaszły jakieś wielkie zmiany,  widzę jakieś subtelne, ale nie mam rozwiązanych najbardziej męczących mnie problemów. Choć z drugiej strony moja pamięć poprzednich wcieleń wydaje mi się taka naturalna. I powiedzcie mi czy to wszystko „normalnie” może tak przebiegać ?


Bonkers

  • Wiadomości: 89
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-09-01, 10:41:24 »
Ja  właśnie zastanawiałem się w jakim stopniu moja podświadomość kombinuje :). Mam  dość  szeroką pamięć swoich wcieleń tylko właściwie fragmentaryczną, często pobieżną i  wydawało mi się, że lepiej jakbym  coś odreagował do końca. Może rzeczywiście  taki urok mojej podświadomości, że odreagowanie na ten moment w ten sposób przebiega.  Może Wyższe Ja mnie  tak przygotowuje do odreagowania najcięższych dla mnie tematów  :P. No i rzeczywiście nie mogę powiedzieć, że to co mi wywala nie jest ze sobą bardzo powiązane.

A drugą stroną medalu, jest to, że wydaje mi się, że przez taki przebieg sesji moja podświadomość czasem  ucieka przed skupieniem się  na najważniejszym temacie, w inne poboczne rzeczy. Dlatego od teraz podczas sesji wchodzić będę w stan podobny do vipassany.

No i myślę, że z tą nerwicą oświeceniową też jest coś na rzeczy :P
A tak w ogóle to jesteście bardzo inspirujący :), podoba mi się to nowe forum :), dzięki :).

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-08-31, 23:16:51 »
"Ja nieraz przy dłuższych sesjach (2-3h) miałem tak, że wychodziło mi kilka z pozoru niezwiązanych ze sobą rzeczy, a pod koniec sesji dokopywałem się głębiej i się okazywało że to miało wspólny korzeń."

O to mi wlasnie chodzilo:)

Z czystymi intencjami to i skakac można;P

Clint

  • Wiadomości: 2 541
  • Płeć: Mężczyzna
    • Boski Spokój
  • Łukasz Kubiak - https://boski-spokoj.pl/
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-08-31, 23:13:30 »
Z tym skakaniem to różnie bywa. Z jednej strony to może być przymus odreagowania wszystkiego na raz, nerwica oświeceniowa czy zwykłe uciekanie zanim się wejdzie zbyt głęboko i realnie coś uzdrowi. Z drugiej strony może to mieć jakiś sens ze względu na łączenie się tematów jak Laka pisała. Ja nieraz przy dłuższych sesjach (2-3h) miałem tak, że wychodziło mi kilka z pozoru niezwiązanych ze sobą rzeczy, a pod koniec sesji dokopywałem się głębiej i się okazywało że to miało wspólny korzeń.

Na sporadyczne skakanie po tematach można przymknąć oko, ale jeśli się to zdarza zbyt często to zdecydowanie warto się temu przyjrzeć i poodliczać intencje za tym stojące. I nie zmieniać tematu zaraz po odliczeniu :D

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-08-31, 23:08:36 »
Olga

Moze to zależy od konstrukcji wzorców w pś danej osoby.

Olga

  • Wiadomości: 2 175
  • Płeć: Kobieta
  • olga.sarzala@gmail.com
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-08-31, 23:03:46 »
jestem w szoku ze w sesji mozna skakać po tematach:|


serio ale to pewnie dlatego ze nie jestem regreserem i nie znam możliwości, nieprzyglądałam sie nigdy cudzym sesjom itd

Ja skacze w realu jak sobie uświadamiam, to wtedy faktycznie wszystko z każdej szufladki jakby wychodzi, ale to real

Laka

  • Wiadomości: 2 310
  • Płeć: Kobieta
    • BlueFaerie
  • Andżelika Sobczak, sesje regresingu, wypalanie węzłów karmicznych, masaże Lomi Lomi
  • Status: Uzdrowiciel
[#]   « 2011-08-31, 22:54:32 »
Ja skaczę często. Kiedyś sie stresowałam tym, ze to nie tak cos i ze pś kombinuje. Czasem kombinuje, ale okazalo się, że nie koniecznie tak jest, bo często pod koniec sesji okazuje się wspolna intencja w tym wszystkim  ktora jest glebiej, i te skoki po tematachto pś pokazuje w jakim zakresie jest moje zycie tym obciazone. teraz nie oceniam tylko plyne w sesji jak leci, efekty sa swietne, bo idzie przekrojowo+ intencje bardziej pierwotne. Bo ja nie blokuje i nie oceniam, nie kontroluje wg swoich oczekiwan i wyobrazen co ma wyjsc i jak. natomiast faktycznie jesli czuję, że są jakies wykrety pś, jakie opory czuje, to mowie i prowadzacy sesje odlicza mi w pierwszej kolejnosci opory i niecheci do uzdrowienia:) Wtedy idzie z gorki.

Np skacze w sesji ze zwiazku, na prace, na relacje z ludzmi, na cialo itd, a potem sie okazuje, ze glebiej jest jakas trauma, ktora pierwotnie wszystkie te problemy zapoczatkowala.
Czasem potrzeba wiecej sesji niektorym, by to dostrzec i dojsc do tej glebszej przyczyny-podwaliny:)

Bonkers

  • Wiadomości: 89
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-08-31, 20:57:04 »
Dziękuje za pomoc Leszku :)

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-08-31, 15:51:38 »
1 Możesz przechodzić do stanu podobnego do vipasaany. To bardzo korzystne. I mniej gadać.
2. Możesz zacząć od próby odreagowania tego chaosu oraz mechanizmów i intencji podtrzymywania go.
« Ostatnia zmiana: 2011-08-31, 15:56:40 wysłana przez Leszek.Zadlo »

Bonkers

  • Wiadomości: 89
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-08-31, 14:48:29 »
Czyli właściwie lepiej  jak jest odreagowany jeden temat. Oczywiście wiadomo, że niektóre tematy są ze sobą powiązane i odreagowuje się więcej rzeczy.  I teraz mam pytanie, co zrobić, żeby przebieg sesji był bardziej monotematyczny ?

Bo tak, normalnie u mnie sesja  właśnie przebiega w ten sposób, że skacze od wątku do wątku i po prostu jest jeden wielki chaos, mówię od razu o tym co mi się pojawia i wydaje mi się, że nie potrzebnie tak dużo paplam.  Sesje które miałem na jeden temat,  jak mi się wydaje były spowodowane tym, że wszedłem  w taki stan podobny do medytacji Vipassany, byłem bardziej skoncentrowany na tu i teraz, i wtedy nie miałem takiego chaosu, mniej gadałem i wydaje mi się, że więcej puściłem.

Czy receptą żeby sesja była skuteczniejsza jest  wchodzenie podczas sesji  w taki rodzaj Vipassany ? Czy po prostu muszę poczekać jak przerobie te nerwicowe mechanizmy skakania od tematu do tematu ?

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-08-31, 11:21:25 »
To chyba jednak nerwica.
Mam czasami takich klientów i rzeczywiście trudno im dokończyć jakiś temat, bo ciągle przeskakują na inne.
Jak widzę, to zazwyczaj lepiej jest rozpracowywać temat za tematem, choć zdarzają się wyjątki.

Bonkers

  • Wiadomości: 89
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2011-08-31, 11:06:30 »
Chciałem  spytać  jak z reguły przebiega u Was sesja regresingu ?  Czy w trakcie sesji  przede wszystkim  wywala wam jeden temat  czy wiele ? Bo ja mam tak, że podczas sesji  wywala mi „10 tysięcy” rzeczy na raz i wydaje mi się, że w tej sytuacji pobieżnie ruszany jest każdy temat.  Raz czy dwa razy miałem tak, że właściwie byłem skupiony praktycznie na jednym temacie( na jednym określonym obciążeniu) i wtedy taka sesja wydawała mi się skuteczniejsza. (od 3 lat korzystam z regresingu).  No i zastanawiam się czy na taki przebieg sesji u mnie  w zdecydowany sposób nie ma nerwica.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2011-08-30, 11:55:28 »