Starfire,
a nie wiem, być może. Myślę, że różne mogą być tego przyczyny. Jak coś takiego jest, to najlepiej na konkretnym przypadku (czyli na sobie) zaobserwować z czego to wynika. I zmienić to, jeśli się ma ochotę (i jeśli się da), albo zostawić, jeśli pasuje
No ale zawsze warto mieć świadomość tego, że coś w co wierzę, może się okazać zwykłym ograniczeniem, które da się zmienić. Wtedy człowiek nie zamyka się na lepsze
Tak jak z tą nogą (czy palcem, nie pamiętam dokładnie) było: my wierzymy w to, że palec po odcięciu nie odrośnie, a jakiemuś chłopczykowi (który zapatrzył się na jaszczurce, której odrastał ogon), ponoć odrósł
Nie wiem, czy ta historia jest prawdziwa, ale ja nie wykluczam niczego
Wiem jednak, że przekonanie w moim umyśle o tym, że palec mi nie odrośnie jest tak silne, że nie zamierzam go odcinać, żeby się przekonać, co jest prawdą, hehe. Bo z drugiej strony wiem, że prawdą jest to, w co wierzę, a póki co przekonanie o tym, że mi nie odrośnie jest silniejsze niż wiara w to, że wszystko jest możliwe
Trochę od rzeczy (na pierwszy rzut oka) napisałam, ale jakoś tak mnie chętka naszła o tej nodze napisać
)