Howard
Ja się z Tobą zgodzę, bo niekiedy tak zwana duchowość może być niczym innym, jak ucieczką od konfrontacji z normalną rzeczywistością. U osoby, która rozwija się duchowo może wykształcić się poczucie wyższości wobec innych ludzi, szczególnie tych nie zajmujących się duchowością. Te osoby nie mają nic wspólnego z prawdziwą duchowością, która prowadzi do głębszego zrozumienia siebie i innych i zrozumienia, że tak naprawdę my ludzie jesteśmy do siebie bardzo podobni, bez względu na to czym się zajmujemy, czy co robimy. Każdy ma swoje własne doświadczenia, bardzo odmienne, każdy przejawia się na swój własny wyjatkowy sposób, ale w gruncie rzeczy ludzie doświadczaja podobnych emocji, podobnych pragnień i mają podobne potrzeby.
Duchowość która prowadzi do poczucia wyższości i separowania się od nrmalnych ludzi to jest pseudo duchowość, która zamyka w swoim własnym wykreowanym światku i oddziela od rzeczywistości i od tego co się wokół dzieje.
To próba kontroli nad emocjami, chęć by być ponad tym i nie doświadczać tego, co doświadczają normalni ludzie, bo uważa sie, że mnie to nie dotyczy, bo jestem wyżej od nich.
Wpadłem w taką pułapkę i żyłem w iluzji, że pracuję nad sobą i się rozwijam, a w rzeczywistości izolowałem się od ludzi i od życia.
Na swojej drodze odkłamywania siebie i odczarowywania rzeczywistości dochodzę do wniosku, że niczym nie różnię się od innych, poza tym, że w niektórych obszarach doświadczam więcej bo mam większą wrażliwość, ale jako człowiek jestem taki sam. Nie jestem nikim więcej ani nikim mniej od innych. Posiadam jedynie inne cechy.