Autor Wątek: Wybaczanie  (Przeczytany 13219 razy)

dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-06-05, 22:34:26 »
No, jeszcze nienawisc wyszla

dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-06-05, 22:17:27 »
Usunąłem wku#wienie i już nie czuję, że muszę wybaczać tej osobie

dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-06-04, 21:39:39 »

Jezeli nie wybaczamy to przewaznie jest to złosc ale przewaznie to zlepek emocji takich jak poczucie krzywdy, poczucie niesprawiedliwosci, poczucie straty.
Poczucie krzywdy, niesprawiedliwosci chyba jest
Może też nienawiść..
Chyba tez zawisc - taka intencja, zeby tej osobie bylo, źle, żeby ją SPOTKAŁA KARA

mikepl

  • Wiadomości: 51
  • Płeć: Mężczyzna
  • MICHAL
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-06-04, 19:06:10 »
Przebaczenie/wybaczenie nie jest uczuciem. Uczuciem jest ulga którą mozna poczuc po wybaczeniu.
Wybaczenie jest raczej swiadomą reakcją na wydarzenia i emocje z nimi związane.

Jezeli nie wybaczamy to przewaznie jest to złosc ale przewaznie to zlepek emocji takich jak poczucie krzywdy, poczucie niesprawiedliwosci, poczucie straty.

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-06-04, 17:51:24 »
Ja bym zobaczył jak się czuję, gdy komuś wybaczam. Dla mnie wybaczenie jest odpuszczeniem - uczuciem wyższym. Raczej pownieneś wiedzieć jak się wtedy czujesz. To samo z brakiem wybaczenia, wystarczy się przyjrzeć jakie emocje się pojawiają. Czasami może być kilka emocji zbitych w jedno pomieszanie np. złosć, nienawiść, zawiść.

dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-06-04, 17:37:43 »
Pytam o emocje, jakie to są, jak je nazwac

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-06-04, 17:32:21 »
Jeżeli, ktoś Ciebie pobije i Ty tej osobie wybaczysz, to zamkniesz łańcuch przyczynowo skutkowy, czyli następnym razem jeżeli Ty komuś cos zrobisz, to ta osoba tobie wybaczy. Nie uwalnia to jednak od przyciągania pobicia.

Wkurzenie będzie przyciągało wkurzenie i nic więcej.

Wybaczenie to takie odpuszczenie. Wynika to czasami z dojrzałości a czasami z braku sił do dalszej walki.

dżonny

  • Gość
[#]   « 2017-06-04, 16:09:41 »
Czym sie rozni brak wybaczenia, od wkur-rzenia ?

Jak komuś nie wybaczamy to jaka emocja/emocje za tym stoją?


medżikowsky

  • Gość

Mariomar

  • Gość
[#]   « 2016-01-25, 22:50:59 »
Witajcie,

Chcę Was przeprosić wszystkich i prosić o wybaczenie tych wszystkich z Was, których na przestrzeni dziejów: zgnoilem psychicznie, maltretowalem fizycznie, zamordowalem, zgwalcilem, zabiłem, spalilem, utopilem, porzucilem, pastwilem się, pocwiartowalem. Ktorym zabilem rodzicow lub dzieci. Przepraszam.

Prosze, wybaczcie mi te krzywdy, zadane Wam przeze mnie. Zbladzilem i nic nie tłumaczy i nie usprawiedliwia tamtych moich czynów. Wiem że byłem przez setki wcielen okrutnym człowiekiem-kreatura, dlatego koniec końców trafiłem przez gady-reptalianow do najciemniejszej strony wszechświata, gdzie zostałem calkowicie skasowany i zniszczony prawie do zera.

Dziś się z tego wygrzebuje, a to nie jest łatwe. Ale wiem, ze moje 2 największe lekcje do przerobienia, to strach, oraz relacje z ludźmi - z ludźmi, których zawsze poniewieralem i gardzilem w najokrutniejsze sposoby, jakie tylko byłem w stanie wymyślić.

Mariomar

Karina

  • Wiadomości: 3 331
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-25, 21:04:33 »
Jest jeszcze inna szkoła, która mówi, gdybyś nigdy nie potępił nie miałbyś co wybaczać.

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-25, 16:45:11 »
Wrzucam ponownie, bo może się przydać.

Ravi Shankar o przebaczaniu.

"Forgiveness is not a big virtue.
If you try to forgive someone you always see that person as a culprit.
So you cannot forgive them a 100%. Don't be surprised if you can't forgive them a 100%.
But  a culprit is also a victim, of his own mind, ignorance or circumstances. What comes here is compassion.
And compassion is always a step ahead of forgiveness.
Inside every cuplrit there is a victim.

Tł:Przebaczanie nie jest wielką zaletą. Jeżeli próbujesz przebaczyć komuś,  zawsze wtedy widzisz tę osobę jako winowajcę. Stąd nie możesz przebaczyć w 100%. Nie dziw sie, że nie możesz przebaczyć mu w 100%.
 Ale winowajca jest również ofiarą, swojego własnego umysłu, ignorancji czy okoliczności. I tu nasuwa się współczucie. A współczucie jest zawsze o krok przed przebaczeniem.
 Wewnątrz każdego winowajcy jest ofiara.

To ostatnie wyjaśnienie, taka inna perspektywa, bardzo pomaga w wyciszeniu, ukojeniu bólu .

medżikowsky

  • Gość
[#]   « 2015-09-28, 08:56:38 »
Zainteresował mnie wczoraj temat tego więzienia (zobaczyłem w propozycjach na wyborczej), jeszcze przed dyskusja na temat rasizmu , hehe

http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138262,18876375,nie-jestes-numerem-jestes-kolorem-skory-poznajcie-kodeks.html

A pozniej znalazłem też jakże inną relacje z tego samego więzienia na stronie "radykalnego wybaczania"
https://www.radicalforgiveness.com/felons-monks-and-mystics-at-san-quentin/
Cytuj
"If someone told you that there was a prison in America that had a feel of a monastery about it, would you buy that? I sure as heck wouldn’t — not before last Wednesday, April 16th, anyway."
As we were leaving the prison after six hours, JoAnn said to me, “This feels more like a monastery than a prison.” She was right. It did. Seeing is believing.

In fact, the minute we got inside the gates, all my preconceived notions of how it would be and what it would feel like were totally smashed.

I’d had visions of Alcatraz and Shawshank in my mind and expected the energy to be dark and foreboding, and I presumed the prisoners would be angry, surly, resentful and unfriendly.

It was the exact opposite. Everyone was friendly and welcoming. They were genuinely pleased to see us. Whether they were playing ball, shooting hoops or going about their tasks, they stopped to say “Hi,” and waved.
I can honestly say the energy in that part of the prison, where most of the prisoners congregated, was as high as any place I have experienced in my life. And I include all the churches I have ever been in. I was blown away by it. Shocked!

(Note: We did not see Death Row or the ‘Hole,’ or even ordinary cells which apparently have been judged and condemned by international human rights organizations as way below international norms, but I was assured that the general atmosphere we were experiencing was very typical.)

I soon learned why the energy was so high. While there are 6,000 prisoners incarcerated in San Quentin, there are 3,000 volunteers who come in and provide real mind/body/spirit support for the prisoners, most of whom are there for life"

Interesujące jak inne wrazenia mozna wyniesc z tego samego miejsca.

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-06-01, 17:50:36 »

Ravi Shankar o przebaczaniu.

"Forgiveness is not a big virtue.
If you try to forgive someone you always see that person as a culprit.
So you cannot forgive them a 100%. Don't be surprised if you can't forgive them a 100%.
But  a culprit is also a victim, of his own mind, ignorance or circumstances. What comes here is compassion.
And compassion is always a step ahead of forgiveness.
Inside every cuplrit there is a victim.

Tł:Przebaczanie nie jest wielką zaletą. Jeżeli próbujesz przebaczyć komuś,  zawsze wtedy widzisz tę osobę jako winowajcę. Stąd nie możesz przebaczyć w 100%. Nie dziw sie, że nie możesz przebaczyć mu w 100%.
 Ale winowajca jest również ofiarą, swojego własnego umysłu, ignorancji czy okoliczności. I tu nasuwa się współczucie. A współczucie jest zawsze o krok przed przebaczeniem.
 Wewnątrz każdego winowajcy jest ofiara.

To ostatnie wyjaśnienie, taka inna perspektywa, bardzo pomaga w wyciszeniu, ukojeniu bólu .

Inga

  • Gość
[#]   « 2015-06-01, 17:13:46 »
Przez 2 ostatnie noce śniła mi się zmarła babcia, po raz pierwszy w życiu.
Babcia to osoba despotyczna, składająca się z samej nienawiści, religijna i prymitywna i która mnie bardzo krzywdziła.
Pierwszej nocy mi się przyśniło że ona jako duch pojawiła sie przede mną a ja tak bardzo się ucieszyłam że ją zobaczyłam, że znów ją widze, że mogę z nią porozmawiać. Mowiłam jej o mojej radości a ona była taka zakłopotana, bo nie potrafi przyjmować niczego miłego.
Tej nocy mi się śniło że przyszła do mojego pokoju, jako duch a ja znów tak bardzo się ucieszyłam, wzięłam ją za rękę i z nią rozmawiałam. Podeszłyśmy do pieca, za któym był schowany krucyfiks. Ona go zauważyła i postawiła na przodzie. A ja spokojnie- nie, on ma leżeć tam z tyłu i tam go położyłam. W realnym życiu nie miałam prawa sie jej sprzeciwić.
I się zastanawiam co się dzieje? CZyżbym jej wybaczyła? Jak to możliwe że ja ją lubię? Nie rozumiem tego. Nie rozumiem jak mogę się cieszyć na widok osoby której tak nienawidziłam.