Autor Wątek: Terapia wewnętrznego dziecka  (Przeczytany 155124 razy)

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-06-01, 01:26:56 »
Jenka

Nie spodziewałem się takiej odpowiedzi

JenKa

  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2017-05-31, 08:32:35 »
Healingintelect, co chcę zrobić? NIE WIEM.
Co potrzebuję zrobić? Tym bardziej nie wiem. 

Cokolwiek robię,  czegokolwiek próbuję,  nawet, jeśli wydaje się być inne od tego, czego już próbowałam,  zawsze doprowadza mnie do punktu, w którym już byłam.  A nawet jeśli pojawiają się w jakimś obszarze zmiany na lepsze, to jednocześnie w innym zauważam pogorszenie.  Nie ma wyraźnych kroków do przodu, tylko ciągłe łapanie równowagi...
Jestem już bardzo, bardzo zmęczona.  Coraz częściej zastanawiam się,  czy te moje starania mają jeszcze jakikolwiek sens? Wygląda to tak, jakbym ja próbowała zmienić położenie,  co do którego już inni dogadali się bez mojego udziału i wiedzy: cokolwiek zrobię będzie tak samo :(

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-05-31, 00:01:51 »
Jenka

Co chcesz robić, co potrzebujesz zrobić?

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-05-30, 21:19:32 »
hmmm... u mnie było tak że niby miałem ojca, ale jakby go nie było, w sensie, właściwym, jako taty.

ja to czułem tak, że każdy jest jakby pełnią, dwóch energii, i jak się urodziłem, to jakby uczyłem się siebie, poprzez odbierania rodziców, gdzie matka reprezentowała tą jedną stroną a ojciec drugą. Tata jest tak samo ważny jak mama i też opiekuję się itd, tylko w całkowicie innym wymiarze. To się tak przyjeło trochę że facet zarabia na dom, ale bardziej chodzi o pewną energię kreacji i siły i ugruntowania, bardzo mocną. I jak nie ma się jednej strony, to się odbiera świat i siebie, dalej tak połowniczo trochę jakby. Ale podobnie jest tak że są, ale dużo rzeczy jest nie tak, jak powinno być i też można się źle nauczyć świata i siebie.


Ja to tak odebrałem, że niby miałem tatę, ale z wzorcami blokad, więc też mam blokady na kreacje i finanse, i takie przejawianie się, mało, tego bo z tym trzeba uważać, bo potem niejako szukałem wzorca w różnych osobach-w roli guru, taty, kolegi, wzorca którzy wydawali się mieć dobrze wzorce, a to też pułapka, oparta na traumach i zaślepieniach i nic dobrego z tego nie wynika. Na początku tego wątku dużo przeczytałem tego co felicite, napisała, że trzeba przeżyć dzieciństwo na nowo, i jakby w świadomości samemu zrozumieć jak i co... cieżko, ale jak faktycznie poczułem że coś tam rusza, to myślę że to warto.

JenKa

  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2017-05-30, 19:57:12 »
Witam, dawno mnie tutaj nie było... Sporo wydarzyło się przez ten czas w moim życiu,  niestety, nie wszystkie zmiany uważam za zmiany na lepsze. Ale...może na razie tak  musi być, żeby właśnie potem było lepiej?

Utknęłam, próbując zrozumieć/naprawić/rozwiązać problem nieobecnego w moim życiu ojca. Poznałam i zaakceptowałam moje wewnętrzne dziecko, otoczyłam je miłością i opieką, ale w sposób,  jaki opiekują się czułe i kochające matki. I więcej sobie dać nie mogę - nie potrafię zastąpić sobie ojca! Nie umiem, nie czuję tego... A wiem już,  że jeśli tego nie rozwiążę, nie rozwiążę również problemów właściwego partnera i...finansów. 
Co robić?

Wiking23

  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Mężczyzna
    • c
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-05-26, 14:57:17 »
"Krótki film o podziękowaniu rodzicom poruszy każdą z was. Ile dali nam nasi rodzice? Zaczynamy to lepiej rozumieć, gdy sami mamy dzieci. Dzień Mamy i Dzień Ojca to idealne momenty na podziękowanie.

Kobieta, którą widzisz, ma na imię Marta. Rok temu została mamą. Marta często zastanawia się, co jest najważniejsze dla jej dziecka — miłość, beztroska zabawa, a może umożliwienie córce codziennego odkrywania świata, bez ograniczeń, bez wkładania w szablony. Stara się, pozwolić swojemu dziecku na bycie małym odkrywcą. W trakcie jednej z takich zabaw trafia na atlas, w którym widnieje narysowany ołówkiem przed laty przez jej mamę obraz Indianina. To impuls, który kieruje tory jej wyobraźni w kierunku wspomnień z dzieciństwa."


http://mamadu.pl/131507,spelnione-marzenia-nie-maja-ceny-ten-wzruszajacy-spot-udowadnia-to-z-wielka-moca

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2017-05-22, 10:00:24 »
Sylvia
wystarczy spojrzeć na całkiem małe dziecko a potem gdy ma już kilka lat by dostrzec tą istotną różnicę - wynikającą z tego co pisze Swami, stąd trudno mówić o uzdrawianiu wewnętrznego dziecka (z punktu widzenia rozwoju duchowego) gdy pomija się to, albo gdy jesteśmy już dorośli i staramy się uzdrawiać wewnętrzne dziecko w oparciu o te przejęte od otoczenia, narzucone i nałożone wzorce, tendencje, pragnienia, intencje i zachowania skupione na "ja i moje" (przejmowane już w łonie matki),

 w ten sposób trudno jest odkryć duchowy cel istnienia - zwyczajnie myli się go z celami przejętymi od rodziców i otoczenia, traktując jako swoje i je realizując jako część siebie -  i trudno wtedy zniszczyć trzy twierdze stojące na ścieżce duchowej, blokujące/wypaczające tą drogę, nawet uzdrawianie karmy z poprzednich wcieleń pod wpływem takiego ego (subtelniejszego od intelektu)  staje się problematyczne : )

umysły dzieci są jak niezapisana czysta karta : )

Różnie to bywa z małymi dziećmi. Bywają takie, które od urodzenia, a nawet jeszcze wcześniej, robią sobie i innym problemy.
Większość jest radosna i w miłości, bo to jest naturalny potencjał każdej duszy, jednak nie wszystkie. Na różnych etapach życia potrafią też odpalać się różne uśpione wzorce, które czasami maja związek z rodzicami/opiekunami, a czasami są całkowicie własne.
Są też dzieci, które są błogosławieństwem dla świata wnoszą tyle inspiracji i dobra. Czasami wyrastają z nich tacy dorośli.
« Ostatnia zmiana: 2017-05-22, 10:08:17 wysłana przez Sylvia »

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-05-20, 17:49:21 »
"Osoba niewdzięczna jest gorsza od bestii. Pojawiłeś się na świecie dzięki rodzicom"
innymi słowy:

"Budda w jednym ze swoich kazań zauważa:
AN.02.33. O mnisi, kim jest nie-Wielki Człowiek? Jest on niewdzięczny i brakuje mu rozwagi. O mnisi, niewdzięczność i brak rozwagi powinny być prawdziwie poznane jako poniżające. (…)
O mnisi, kim jest Wielki Człowiek. Jest on wdzięczny i rozważny. O mnisi, wdzięczność i rozwaga powinny być prawdziwie poznane jako szlachetne.
http://maciejwielobob.pl/2015/03/wdziecznosc-medytacja/


o a tu całość tego:
33. O mnisi, opowiem wam o nie-Wielkim Człowieku i o Wielkim Człowieku. Słuchajcie uważnie. O mnisi, kim jest nie-Wielki Człowiek? Jest on niewdzięczny i brakuje mu rozwagi. O mnisi, niewdzięczność i brak rozwagi powinien być prawdziwie poznany jako poniżający. Jest to całkowicie sfera nie-Wielkiego Człowieka. O mnisi, kim jest Wielki Człowiek. Jest on wdzięczny i rozważny. O mnisi, wdzięczność i rozwaga powinny być prawdziwie poznane jako szlachetne. Jest to całkowicie sfera Wielkiego Człowieka.

34. O mnisi, powiadam wam, nie możecie odwdzięczyć się dwóm osobom. Jakim dwóm? Są to matka i ojciec. O mnisi, kiedy się narodziliście mieliście za sobą matkę i ojca. Nawet przeżywszy sto lat opiekując się rodzicami, gdy nie mogą wstrzymać już fekaliów, nie oddacie wdzięczności za wam okazane dobro. Nawet jeśli uczynicie ich władcami ziemi, nawet wtedy nie oddacie wdzięczności za wam okazane dobro, gdyż oni uczynili więcej. Karmili was kiedy nie mogliście chodzić i pokazywali wam świat.
Jeśli wasza matka i ojciec nie mieliby wiary a wy dalibyście im wiarę, jeśli nie mieli by cnoty a wy dalibyście im cnotę, jeśli byli by chciwi a wy uczynilibyście ich hojnymi, jeśli nie byli by mądrzy a wy uczynilibyście ich mądrymi, wtedy wystarczająco oddalibyście matce i ojcu wdzięczność za wam okazane dobro.

http://sasana.wikidot.com/an-02-r4-sir
« Ostatnia zmiana: 2017-05-20, 17:54:56 wysłana przez Frisky »

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-05-20, 16:38:40 »
Myślełem, że jakiś Hitler się urodzi.

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-05-20, 16:13:14 »
to pewnie przekazali ten wzorzec swoim dzieciom ; )

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-05-20, 15:01:54 »
Frisky

A co jezeli niewdzięczni rodzice zrobili dzieci?

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-05-20, 12:21:07 »
oprócz tego węzła ego wzmacnianego od wczesnego dzieciństwa pod wpływem otoczenia, jeszcze o  innych węzłach i sznurach, tudzież kilka rad i spostrzeżeń:

"Kiedy się rodzicie, wasze serca są czyste i napełnione błogością. Powinniście zachować tę czystość serca przez całe życie i cieszyć się nieprzemijającym szczęściem.
 
Szyi dziecka wyłaniającego się z brzucha matki nie zdobią girlandy kwiatów. Nie przystrajają go klejnoty z pereł osadzonych w koronce ze złota ani drogocenna kolia migocąca szmaragdami i brylantami. A przecież oplata go sznur. Brahma związuje razem konsekwencje naszych dawnych czynów, splata je w girlandę i w momencie narodzin zarzuca nam na szyję.
Ten sznur jest rezultatem każdego, nawet najdrobniejszego i najmniej ważnego czynu.
(...)
Osoba niewdzięczna jest gorsza od bestii. Pojawiłeś się na świecie dzięki rodzicom. Czcij matkę swoją i ojca jak Boga (matru dewo bhawa, pitru dewo bhawa). Matka, ponosząc wiele trudów, przez dziewięć miesięcy nosiła cię w brzuchu, urodziła i wychowała. Jakże powinieneś być jej za to wdzięczny! Również ojciec poświęcił swoje wygody, opiekując się tobą z miłością i troską. Czy okazujesz mu wdzięczność?
(...)
Traktujcie każdego jak ucieleśnienie boskości. Wszyscy, którym się kłaniacie i z których żartujecie, dotrą do Boga. Każdemu okazujcie szacunek. Dzielcie się miłością ze wszystkimi. Nigdy nie kierujcie się nienawiścią. Okazywana przez was nienawiść powraca, by zadać wam ból.
(...)
Powinniśmy wspólnie śpiewać o Bogu. Oto ideał szerzony przez naszych przodków. Współcześni ludzie odsunęli od siebie ich zasady. Żyją tak, jak im dyktuje egoizm i fantazja. Wasze czyny powinny sprawiać Panu radość. Możecie nazywać Go Ramą, Kriszną, Gowindą, lecz Bóg jest jeden. Rozwijajcie uczucie jedności i doświadczcie wizji boskiej atmy.
http://www.sathyasai.org.pl/dyskursy.php?tekst=t2.7.118

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-05-20, 01:45:10 »
jeżeli w jakimś procesie uzdrawiania przeszłości dokonujesz rozróżniania (np. tego co dobre od tego co złe, korzystne od tego co niekorzystne) wtedy poziom ego  ma  istotny wpływ na ten proces - silne/ dominujące/nieoczyszczone ego (np. wraz z tymi przejętymi w dzieciństwie tendencjami,celami i utożsamieniem, uznawanymi jako istotne bo  "moje"...  i na tej podstawie określasz co jest ważne/korzystne etc.,  a co nie) więc takie ego jako subtelniejsze od intelektu/buddhi mniej lub bardziej skutecznie zaburza ten proces rozróżniania, czyli istotnie wpływa na ten proces, czyż nie?  tak  jak na wiele innych wyborów i działań

healingintelect

  • Wiadomości: 713
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2017-05-20, 00:50:55 »
Frisky

Co ma egoizm do uzdrawiania? Jak to się łączy?

Frisky

  • Wiadomości: 5 792
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2017-05-20, 00:41:12 »
Sylvia
wystarczy spojrzeć na całkiem małe dziecko a potem gdy ma już kilka lat by dostrzec tą istotną różnicę - wynikającą z tego co pisze Swami, stąd trudno mówić o uzdrawianiu wewnętrznego dziecka (z punktu widzenia rozwoju duchowego) gdy pomija się to, albo gdy jesteśmy już dorośli i staramy się uzdrawiać wewnętrzne dziecko w oparciu o te przejęte od otoczenia, narzucone i nałożone wzorce, tendencje, pragnienia, intencje i zachowania skupione na "ja i moje" (przejmowane już w łonie matki),

 w ten sposób trudno jest odkryć duchowy cel istnienia - zwyczajnie myli się go z celami przejętymi od rodziców i otoczenia, traktując jako swoje i je realizując jako część siebie -  i trudno wtedy zniszczyć trzy twierdze stojące na ścieżce duchowej, blokujące/wypaczające tą drogę, nawet uzdrawianie karmy z poprzednich wcieleń pod wpływem takiego ego (subtelniejszego od intelektu)  staje się problematyczne : )

Tripura Rahasya
The three cities are Anava Mala (egoism), Karma (bondage of Karma) and Maya (the illusory power of Lord Siva which veils the individual souls). {Swami Śiwananda}
https://www.facebook.com/lordshiva01/posts/1690039351100991:0

więc oczywista oczywistość o której przypomina Swami:  istotne podwaliny tej twierdzy egoizmu tworzone są (czy odtwarzane), wzmacniane i ugruntowywane w czasie wczesnego dzieciństwa i jest to przeszkodą w rozwoju duchowym,

umysły dzieci są jak niezapisana czysta karta : )