W piątek wbiło mi się ciało obce w dole krtani, bolało , nie dało się przepchnąć ani wypłukać. Następnego dnia pojechałam na pogotowie , dostałam skierowanie do szpitala do Wrocławia. A tu Pani w szpitalu wojskowym zajrzała mi tylko światłem , parę razy powiedziałam a z językiem na brodzie i skatowała mnie tym jeszcze gorzej twierdzac ze gardło jest żywoczerwone ale to przez przeziebienie i nic tam nie widzi. Po wizycie u niej tej nocy myslałam,że się uduszę alb to mi przebije ściany przełyku. Dziś muszę przetrwać żeby jutro móc isć do laryngologa w swoim miescie albo obok. Przed badaniem tej doktorki nie bolało mnie jak nic nie mowiłam a teraz dźga nawet jak siedze z zamknieta buzia przy komputerze, w nocy nie sie jak ułozyc , spie na połsiedzaco. Trzymajcie proszę kciuki zebym jutro trafiła na dobrego laryngologa , który to usunie i nie zaszkodzi bardziej.