Miałem kilka sesji z terapeutką tej metody jakiś czas temu.
Czy metoda wg mnie - generalnie - jakoś działa?
Tak. W wizualizacji pojawiały się różne rzeczy o ktorych wiedziała terapeutka. Ta helisa faktycznie się zmieniała pod wpływem obserwacji i nie mogła to być żadne wmówienie itp. Na moją logikę uważam to za taki język komunikacji z podświadomością, który podświadomość rozumie.
Na logikę uważam też że nasza moc umysłu może materializować w takiej nano skali (o prawdziwości konceptu uszkodzenia DNA jako przyczyny negatywnych emocji
nie przesądzam, gdyż nie uzdrowiłem swoich emocji podczas kilku sesji - choć wpływ PODCZAS SESJI był zauważalny, to jak na mój głeboko zakorzeniony problem zbyt słaby)
Czy ma sens takie podejście z wizualizacja tych rzeczy helisy, paleczki itd - wydaje mi sie ze tak i jest godne rozwiniecia.
Czy mnie to uleczyło z czego chciałem lub spowodowało poprawę (przewlekle przemęczenie umysłowe)
NIE + NIE
Nie doświadczyłem uzdrowienia, ani nawet poprawy , za wydane tysiąc kilkaset złotych - zauważyłem tylko WPŁYW metody PODCZAS sesji. Natomiast jesli to jest za darmo, to warto sie chyba pobawic i opisac efekty jesli ktos ma pozytywne.
Dodam też, że jeśli uszkodzenie DNA jest przyczyną negatywnych emocji, to każda metoda która je eliminuje np EFT można nazwać metodą uzdrawiającą DNA