Autor Wątek: Inspiracje i terapia dla DDA i DDTR  (Przeczytany 38065 razy)

JenKa

  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2016-01-09, 10:16:27 »
Fajne inspiracje i wskazówki dla DDA i nie tylko znalazłam ostatnio na YT w audycjach Zostaw Wiadomość: cykl 10 audycji radiowych Stowarzyszenia OD-DO "na własne nogi". Trochę i moich łez się polało :(

Sylvia

  • Wiadomości: 2 128
  • Płeć: Kobieta
    • www.sylwiawolf.com
  • Sylwia A. Tender Wolf - terapeuta, trener EFT, Instruktor Theta Healing, Regreser, Matryca Energetyczna, Bars, więcej www.sylwiawolf.com Artykuły: http://www.ezosfera.pl/sylwiawolf/artykuly
  • Status: Ekspert
[#]   « 2016-01-08, 22:44:04 »
tod
Częścią zdrowienia z DDA jest nie tylko uświadomienie, ale też odczucie, że to w porządku, że każdy odpowiada za siebie.

Tess

  • Wiadomości: 2 607
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2016-01-08, 22:14:16 »
tod,

Lilliole,
to co piszesz o oddawaniu swojej energii innym jest bardzo ciekawe. Wydaje mi się, że ten temat mocno mnie dotyczy.
 Właściwie to trochę boję się o innych i o to co z nimi będzie, kiedy przestanę im dawać energię.

Podczas mojej 'medytacji' jak zacząłem w sobie poszukiwać takiej 'części siebie', która doświadcza dziecięcych, silnych lęków i kiedy postanowiłem dać tej 'części siebie' to czego potrzebuje i zaopiekować się nią to poczułem wtedy duży spokój wewnętrzny, jakiego dawno nie doświadczałem,

 ale z kolei moja mama zaczęła się gorzej czuć.
Zaczęły się u niej pojawiać objawy nerwicy i trochę zacząłem odczuwać poczucie winy.



A może tu jest początek ?

Często takie "odpowiedzialne" dzieci w dorosłym życiu czują się wypalone.
Mają dość.
Czują bezsens.
Może...

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-08-14, 09:15:43 »
A czasami na próbe obrony słyszało się "a, co prawda w oczy kole?". Kurza twarz

No. Tylko czyja to prawda ???
Boleśnie szczerzy znawcy prawdy. Niech spadają :)))

Grażyna Anna

  • Gość
[#]   « 2015-08-14, 09:11:38 »
"Szczerość to mówienie o sobie". usłyszałam to wczoraj na YT w wykładzie dr Ewy Woydyłło.
To takie proste i logiczne.
Naszło mnie na wspomnienia... Ileż to razy krytykowanie mnie i dawanie mi nieproszonych rad było nazywane szczerością. Zwłaszcza przez najbliższych. A nieudolna próba obrony była nazywana zabieraniem prawa do wolności wypowiedzi. Szczerych wypowiedzi :)))

Szczerość to mówienie o sobie. To wszystko zmienia.
A czasami na próbe obrony słyszało się "a, co prawda w oczy kole?". Kurza twarz

Lilliole

  • Wiadomości: 1 657
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-08-14, 09:04:10 »
"Szczerość to mówienie o sobie". usłyszałam to wczoraj na YT w wykładzie dr Ewy Woydyłło.
To takie proste i logiczne.
Naszło mnie na wspomnienia... Ileż to razy krytykowanie mnie i dawanie mi nieproszonych rad było nazywane szczerością. Zwłaszcza przez najbliższych. A nieudolna próba obrony była nazywana zabieraniem prawa do wolności wypowiedzi. Szczerych wypowiedzi :)))

Szczerość to mówienie o sobie. To wszystko zmienia.

furyah

  • Wiadomości: 571
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2015-07-08, 16:11:18 »
Cytuj
Poswiecilam swoje jemu i wychowywaniu dzieci a on mi tak odplaca

:]

DarkAngelbubu

  • Wiadomości: 1 605
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek Izdebski
  • Status: Ekspert
[#]   « 2015-07-08, 13:19:27 »
Zobaczył żonę na trzeźwo ?

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2015-07-08, 13:05:33 »
Uwaga!
Uzdrawianie z alkoholizmu może być szkodliwe! :)
"mąż przestał pić i mnie porzucił":
http://www.netkobiety.pl/t35150.html


Karina

  • Wiadomości: 3 331
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-03-30, 13:43:57 »
Leszek, jak cos wklejasz to może zadałbyś sobie trud zerknąć parę postów niżej. Dwa posty niżej wkleiłam ten sam artykuł.

Leszek.Zadlo

  • Wiadomości: 10 566
  • Płeć: Mężczyzna
    • Cuda Ducha
  • Leszek Żądło - regresing, huna, radiestezja, rozwój duchowy, uzdrawianie duchowe
  • Status: Ekspert
[#]   « 2015-03-30, 10:45:00 »
Czy Polska jest DDA? ''Dzieci alkoholików wchodzą w dorosłość w poczuciu, że się nie liczą''
W Polsce żyje niemal pięć milionów Dorosłych Dzieci Alkoholików
(moim zdaniem znacznie więcej osób ma ten syndrom).
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138262,17581948.html

Doktor-X

  • Wiadomości: 2 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-03-28, 12:40:04 »
Piwo w Polsce to już przyzwyczajenie
http://muzodajka.pl/img/52036fa57e848.jpg

pkrl5758

  • Gość
[#]   « 2015-03-28, 12:38:02 »
No jasne, ze jest :).

Przyklad: bedac za granica ludzie spozywaja alkohol, ale np. w Niemczech nie jest do pomyslenia, aby pic na umor. U nas za to niemal kazda impreza rodzinna czy towarzyska musi odbywac sie przy suto zastawionym alkoholem stolem.

Karina

  • Wiadomości: 3 331
  • Płeć: Kobieta
  • Status: Obserwator
[#]   « 2015-03-28, 07:19:14 »
Czy Polska jest DDA ?  Dzieci alkoholików wchodzą w dorosłość w poczuciu, że się nie liczą.


http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138262,17581948,Czy_Polska_jest_DDA____Dzieci_alkoholikow_wchodza.html#TRwknd

Mariusz

  • Wiadomości: 4 015
  • Płeć: Mężczyzna
  • Status: Zaawansowany
[#]   « 2014-11-22, 17:54:41 »
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/psychologia/naduzycia-emocjonalne-wobec-dziecka-skutki-prawdziwa-historia/1d7fb

"Odkąd pamiętam, byłam nieszczęśliwa. Leczyłam się na depresję od okresu dojrzewania. Dopiero kiedy moja matka, umarła, zrozumiałam, że to nie była depresja - mówi Kasia. - Teraz leki antydepresyjne, napady lękowe, histerie, wydzwanianie z płaczem po przyjaciółkach czy awantury z mężem w domu o moje stany - to już przeszłość. Patrzę na ten czas, jakbym to nie była ja. Prawdziwa ja zaczęła się teraz. Nagle okazało się, że umiem się uśmiechać, że każdy dzień może przynieść mi coś miłego, że przesypiam całą noc, nie budząc się co chwilę, zmartwiała ze strachu, że przecież na pewno mi nic w życiu nie wyjdzie, że lada dzień wyrzucą mnie z pracy, bo do niczego się nie nadaję - tak każdego wieczoru zapewniała mnie mama. Nagle okazało się, że jedzenie smakuje i jak dobrze jest po prostu żyć. Cieszyć się słońcem, spacerem z dziećmi. Teraz nawet sprzeczka z szefem w pracy jest jakąś miłą rozrywką. Bo ona nie żyje. Bo jej już nie ma. Już mi nie zatruje życia, nie będzie wydzwaniać do mnie po nocy z pretensjami, z żalami, z groźbami, że się zabije, że jest sama, że jestem złą córką i o nią nie dbam, że ma raka, że ma Parkinsona i tysiąc innych chorób naraz. I że ja jestem wszystkiemu winna.

Od dziecka mnie szantażowała....."