Czy to zupełnie bezpieczne gdy Barsy robi osoba mająca jakiś wpływ astralny lub podłączenia?
Np zmarłych zagubionych dusz?
To w końcu przepływ energii, i tak na zdrowy rozum, to chyba może jednak coś niezbyt ciekawego, obciążającego też popłynąć?
Nie chodzi mi nawet o przekazanie podłączenia;) do wzięcia tego to już jednak trzeba mieć intencje.
Ale takie drobniejsze brudy czy też nie za wysokiej jakości energie?
Które np w jakiś sposób zaniżą wibracje albo nie będą komfortowe dla bardziej pooczyszczanej osoby?
Poza tym...ktoś robiący sesje, już bez takich wpływów, ale po prostu niespecjalnie pooczyszczany, mający różne cięższe wzorce - czy jednak w trakcie sesji nie przekaże osobie, której ją robi, czegoś związanego z tymi swoimi obciążeniami?
Czy stan osoby robiącej Barsy nie ma znaczenia?
Podobno nie. Bo podczas sesji tylko się uwalnia, i nie powinno się nic przyczepiać.
Ale jednak spytam, chcę się upewnić.
Bardziej zależy mi na tym pierwszym pytaniu, jak to jest z kimś, kto ma podłączenia i robi Barsy.
Ale to drugie też mnie potem zastanowiło.