Leszek - z tego co wiem warunkiem korzystania z regresingu jest pół roku czasu bez ćpania i zażywania leków psychotropowych. Z mojego doświadczenia wiem, że to pół roku to zaledwie wstępny warunek nie gwarantujący sukcesu. Przypominam sobie pierwsze moje sesje kilka lat temu - na jednej z pierwszych Darek Loga odreagował mi trans ucznia. Po sesji zapytałem - to mam teraz odreagowane? Czyli już nie będę transował? Ok. I wmówiłem sobie że temat nie istnieje tworząc wyparcie problemu który nadal istniał. Byłem wtedy tak zahukany że jakiś czas rozwijałem się wkładając sobie rzeczy do głowy i tworząc czasem jeszcze sztywniejsze ramy. Myślę że to z jednej strony brak niezależnego myślenia, ale z drugiej też spora nieprzytomność.
Dlatego myślę że warto podkreślać wartość przytomności, przytomnienia i pokory, bo po długim czasie odlotu wątpię żeby komukolwiek udało się raz dwa dojść do siebie. Chociaż nie wiadomo czy do takiej osoby coś trafi, bo w końcu jest nieprzytomna. Ja jak afirmowałem 4 lata temu przytomność, to zaciskałem się, mocno wytężałem uwagę i myślałem że jest to moje przytomnienie. Tylko znajomi mówili, że wyglądam na zmęczonego, odpowiadałem że nie jestem zmęczony, ja po prostu przytomnieję
Temat nadawałby się na solidny artykuł
Nazwałbym go: "Jak nie tworzyć sprzeczności będąc pełnym sprzeczności"