Ja sie przyznaje do bycia i czucia sie osoba pomijana i pokrzywdzona jesli idzie o relacje uczuciowe, bo trudno mi wytlumaczyc sytuacje w ktorej bedac kims inteligentnym i oryginalnym mam tak duze trudnosci w znalezieniu bliskiej mi osoby i zbudowaniu pozytywnej relacji uczuciowej z ta osoba. Na stowe cos musi byc we mnie, co te sytuacje odpycha (lub osobe moze?) ale poki co nie wpadlem na to, co moze byc przyczyna. Na pewno nie jestem kims, kto trzyma sie obowiazujacych trendow czy mody, jestem raczej z natury osoba bardziej introwertyczna niz na odwrot chociaz jak trzeba, umiem wyjsc do ludzi albo stac sie samcem z krwi i kosci. Nie jest to na pewno rowniez kwestia jakiejs niezaradnosci zyciowej bo umiem zarabiac pieniadze. Czyli pewnie jakiejs subtelniejsze kwestie, moze energetyka czy cos w tym temacie....