W moim odczuciu wbrew pozorom jest to proste, to kwestia woli i świadomości/wiedzy. Nikt i nic Cię nie dotknie/nie będzie w stanie manipulować Tobą jeśli będziesz utrzymywać w swojej świadomości, świadomość/wiedzę o swojej suwerenności, o tym że nikt i nic nie ma prawa na jakiekolwiek działania/manipulacje w stosunku do Ciebie i tego co należy tylko do Ciebie, bez Twojej świadomej zgody, a więc potrzebne jest ponowne odzyskanie/ugruntowanie w sobie wiedzy o tym, że tylko Ty decydujesz/masz prawo decydować o sobie/swoim życiu w połączeniu z zaprzestaniem tworzenia negatywnych projekcji/dewaluacji/ataków w stosunku do innych.
To zresztą jest tożsame z wzięciem pełnej opdowiedzialności za to co jest w swoim własnym zyciu/za swój własny stan i osiągnięcie stanu zrozumienia umożliwiającego powstrzymanie negatywnych emocji.
Gdy jesteś w takim stanie stanie wszelkie próby manipulacji, groźby itd możesz natychmiast odesłać aby zamanifestowały się jako konsekwencje działań u ich źródła i to się dzieje, po kilku razach przestają próbować ...
Oczywiście jest to naturalne/proste jeśli już się odzyskało kontakt ze swoim Sercem/swoją własną Pierwotną Naturą i ma się świadomość że wszystko czego poptrzebujesz - cała moc/pomoc/wiedza jest właśnie w Nim - w Twoim własnym wnętrzu/Sercu.
Od nieświadomych podpięć można się uwolnić w ten sam sposób, afirmując suwerenność i niezalezność - "Jestem w pełni wolny/wolna, w pełni niezależny/niezależna , tylko ja decyduję o moim życiu , tylko ja jestem twórcą/twórczynią mojego życia, jednocześnie wypowiadając/unieważniając wszelkiego rodzaju umowy/kontrakty świadome i nieświadome, odzyskując własne energie i zwracając nie swoje.
To naturalny proces odzyskiwania świadomości/suwerenności jeśli nastąpiło wewnętrzne przebudzenie do odkrycia Prawdy o sobie/o Życiu.
Tak więc myślę ze to pragnienie odkrycia Prawdy było najlepszę decyzją którą podjęłaś, sesja z Mileną była tylko jej naturalną konsekwencją.
Jeśli chodzi o mnie to w tym aspekcie jestem czysty - nie mam żadnych pasożytniczych podpięć, nie jestem jednak jeszcze czysty jeśli chodzi o zablokowane/zamrożone emocje z poprzednich wcieleń i zranienia, zwłaszcza na poziomie seksualnym, to schodzi stosunkowo wolno , potrzeba dużo pozytywnej energii aby takie zamrożenia/duze ładunki w meridianach poruszyć a następnie odczytać informacje/przetransformaować lub odczuć/uwolnić i uzdrowić.
Om/3m się