ma ktoś jakieś doświadczenia czy wglądy jak to jest od strony podświadomej z kwestią posiadania w danym wcieleniu rodziny tzn 'umówienia się na to' przed wcieleniem ?
czy ktoś jakoś to ruszył w regresingu celowo lub mniej celowo? czym może poskutkować np odreagowanie przymusu posiadania tej rodziny, czy od drugiej strony, w czym pomaga posiadanie rodziny ?
ja czułem od jakiegoś tam czasu , paru lat, że jest u mnie taka kwestia, oraz nawet kto byłby tą żoną (spotkałem w tym wcieleniu jako dziecko ją już jako starszą osobę należącą do mojej rodziny) i nie myślałem o tym za wiele,
natomiast usiłując uzdrowić obecną sytuacje, która jest dość uciążliwa, zacząłem ruszać pokłady jakiś emocji i zaczęło wszystko się rozsypywać, no nie tylko może od tego, a troche od dziwnego nowego układu w życiu i stosunkach rodzinnych, którego nie rozumiałem... powinienem był w jedno miejsce nie podchodzić, by się nie mieszać w pewne kwestie, było tak, że jak by szwagier trzymał kogoś z daleka ode mnie pod względem energetycznym, prawdopodobnie to kobieta z którą mam najcięższą karmę , taką , że budzi to we mnie lęk jakiego nigdy nie czułem wcześniej i przymus mógłby spowodować, jak by się odpaliło nie w tej kolejności , że zaprzepaścił bym te dwie , co nie wiem czy już się nie stało
plan karmiczny na tyle na ile się orientuję wyglądał tak, że były dwie główne kobiety do długiego związku w moim życiu "połówka" i ta żona , której jeszcze nie spotkałem (nie wiem czy teraz spotkam) oraz trzecia, którą chyba miałem spłacić jakoś karmicznie czy jej pomóc, gdy osiągne to co miałem do osiągnięcia , z połówką nie miałem być całe wcielenie, mimo, że to związek najbliższy