Autor Wątek: All you need is love  (Przeczytany 5914 razy)

Freefalling

  • Gość
[#]   « 2012-02-23, 20:44:01 »
Olaretka

...kilka wcieleń...Nie strasz mnie:-)))...Ja chcę w tym,możliwie jak najwcześniej :-)))...

Sebastian

  • Gość
[#]   « 2012-02-23, 20:41:42 »
Całe życie byłem nienasyconym żebrakiem o miłość. A przecież mam sporo stłumionej miłości w sobie. Którą chciałbym obdarowywać innych...

Przypomniałem sobie podczas dzisiejszej sesji oddechowej 2 rzeczy:
- to, że mama nie chciała przychodzić mnie ululać jak byłem małym szkrabem, a jeśli już to robiła to na siłę
- to, że jako mały byłem chodzącą miłością i moja mama nie umiała się zachować i tego przyjąć.

Wciąż mi przykro z tego powodu.

Do tej pory tkwiłem w relacjach o 2 schematach - pierwszy to "daj mi miłość" a drugi to "przyjmij moją miłość". Trudno było w obydwu o spełnienie.

Ja to wiem, ale potrzebuję żeby ktoś obok mi powiedział jak to jest kiedy spotyka się osoba pełna miłości z osobą pełną miłości? Czemu to takie fajne? Czy to działa na zasadzie "M + M = 2M" ?? Bo mi sie wydaje że jest w tym coś wspanialszego. Może "2M = SuperM" ;))?

Olaretka

  • Wiadomości: 58
  • Płeć: Kobieta
  • Aleksandra
  • Status: Poszukujący
[#]   « 2011-11-19, 10:13:55 »
 No właśnie, tylko ciekawe ile zajmie nam by sobie przypomnieć kim naprawdę jesteśmy.Pewnie dla jednych będzie to chwila a dla innych kilka wcieleń.

Sebastian

  • Gość
[#]   « 2011-11-18, 22:44:06 »
Wiele aniołków tak się pogubiło przez wcielenia że zapomniały o swojej pierwotnej naturze, czegoś im bardzo brak i szukają tego. Szukają miłości i próbują ją dostać od innych pod różnymi postaciami. I to nie kwestia znalezienia a przypomnienia sobie o swojej naturze.

Kiedy sobie przypominają o tym czym jest prawdziwa miłość, niczego nie muszą już szukać, bo wszystko jest na swoim miejscu.